Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nie ma szału... Trochę ją wymęczyłam, ale nie było najgorzej. Mimo to spodziewałam się czegoś lepszego. Trochę oporne i naciągane w niektórych momentach, ale w sumie to ujdzie w tłumie.

Nie ma szału... Trochę ją wymęczyłam, ale nie było najgorzej. Mimo to spodziewałam się czegoś lepszego. Trochę oporne i naciągane w niektórych momentach, ale w sumie to ujdzie w tłumie.

Pierwsze słowo jakie mi się nasuwa po przeczytaniu tej książki to: dziwna. Nawet bardzo dziwna.
Bardzo wciągająca i pełna akcji, ale z drugiej strony według mnie trochę przesadzona. Niektóre fragmenty były przez to ciężkie do przebrnięcia. Najgorsze było to, że się potem nakładały tworząc jeden wielki zamęt.

Podsumowując, stwierdzam że jest to jedna z niewielu książek, której mimo wartkiej akcji i motywów fantasy (które bardzo lubię) nie ogarniałam;)

Pierwsze słowo jakie mi się nasuwa po przeczytaniu tej książki to: dziwna. Nawet bardzo dziwna.
Bardzo wciągająca i pełna akcji, ale z drugiej strony według mnie trochę przesadzona. Niektóre fragmenty były przez to ciężkie do przebrnięcia. Najgorsze było to, że się potem nakładały tworząc jeden wielki zamęt.

Podsumowując, stwierdzam że jest to jedna z niewielu książek,...

Trochę to nudne.... Nie mówiąc o języku, kóry siłą rzeczy jest mało zrozumiały, to sama fabuła jest dość przewidywalna i oklepana

Trochę to nudne.... Nie mówiąc o języku, kóry siłą rzeczy jest mało zrozumiały, to sama fabuła jest dość przewidywalna i oklepana

nudne i ciągnące się w nieskończoność....

nudne i ciągnące się w nieskończoność....

Moim skromnym zdaniem ciekawe.
Muszę się przyznać, że zaczęłam ją czytać z przymusu (do szkoły musiałam), jednak okazało się, że mnie wciągnęła. Jest napisana fajnym, zrozumiałym językiem (co jeśli chodzi o dzieła Herberta nie jest raczej powszechne). Można się z niej też dowiedzieć dużo ciekawostek. Ogólnie: gorąco polecam miłośnikom historii starożytnej!!

Moim skromnym zdaniem ciekawe.
Muszę się przyznać, że zaczęłam ją czytać z przymusu (do szkoły musiałam), jednak okazało się, że mnie wciągnęła. Jest napisana fajnym, zrozumiałym językiem (co jeśli chodzi o dzieła Herberta nie jest raczej powszechne). Można się z niej też dowiedzieć dużo ciekawostek. Ogólnie: gorąco polecam miłośnikom historii starożytnej!!

Dobre, ale nie zachwycające... Nie zaprzeczę jednak, że czytało się szybko i wciągało. Z czasem się trochę pogubiłam, ale potem wszystko wytłumaczyli. Najbardziej mi się jednak podobał koniec, który zazwyczaj w wielu innych książkach mnie rozczarowuje;)

Dobre, ale nie zachwycające... Nie zaprzeczę jednak, że czytało się szybko i wciągało. Z czasem się trochę pogubiłam, ale potem wszystko wytłumaczyli. Najbardziej mi się jednak podobał koniec, który zazwyczaj w wielu innych książkach mnie rozczarowuje;)

Moim zdaniem o wiele gorsza od pozostałych. W porównaniu do poprzednich części strasznie mi się dłużyła... Nie potrafiłam się w sobie zebrać żeby w końcu ją skończyć. W końcu jednak dobrnęłam do ostatniej strony i muszę powiedzieć, że jest to najgorsza do tej pory część sagi o Septimusie.

Moim zdaniem o wiele gorsza od pozostałych. W porównaniu do poprzednich części strasznie mi się dłużyła... Nie potrafiłam się w sobie zebrać żeby w końcu ją skończyć. W końcu jednak dobrnęłam do ostatniej strony i muszę powiedzieć, że jest to najgorsza do tej pory część sagi o Septimusie.

Kolejna świetna książka Angie Sage. Septimus Heap nie schodzi z podium moich ulubionych książek.

Kolejna świetna książka Angie Sage. Septimus Heap nie schodzi z podium moich ulubionych książek.

Czytałam "Sekret Genezis" i szczerze powiedziawszy tym razem spodziewałam się po Knoxie czegoś ciut nowego. Tu jednak podobna historyjka, podobni bohaterowie (też policjant z Anglii i jacyś teoretycznie przypadkowi ludzie).

W skrócie powiem tak: Brownowi to on może co najwyżej stopy całować.

Czytałam "Sekret Genezis" i szczerze powiedziawszy tym razem spodziewałam się po Knoxie czegoś ciut nowego. Tu jednak podobna historyjka, podobni bohaterowie (też policjant z Anglii i jacyś teoretycznie przypadkowi ludzie).

W skrócie powiem tak: Brownowi to on może co najwyżej stopy całować.

Świena i wciągająca. O wiele ciekawiej napisana od Zakazanej Magii. Dużo zzwwotów akcji i nowych bohaterów. POLECAM!!! Smoczy Lot wciągnął mnie niesamowicie. Wczoraj siedziałam przy nim do 2 w nocy i nie mogłam się oderwać. Mimo, że książka jest teoretycznie dla dzieci to uważam, że podobałaby się każdej osobie, której nie odrzucają smoki, magia i wymyślone krainy;)

Świena i wciągająca. O wiele ciekawiej napisana od Zakazanej Magii. Dużo zzwwotów akcji i nowych bohaterów. POLECAM!!! Smoczy Lot wciągnął mnie niesamowicie. Wczoraj siedziałam przy nim do 2 w nocy i nie mogłam się oderwać. Mimo, że książka jest teoretycznie dla dzieci to uważam, że podobałaby się każdej osobie, której nie odrzucają smoki, magia i wymyślone krainy;)