-
Artykuły
„Johnny Panika i Biblia Snów“: 32 opowiadania Sylvii Plath w końcu w polskim przekładzieLubimyCzytać3 -
Artykuły
Pustkę wypełnić opowieścią. Maciej Sieńczyk i „Spotkanie po latach”Konrad Wrzesiński1 -
Artykuły
„Shrek 5”, nowy „Egzorcysta”, powrót Avengersów, a także ekranizacje Kinga, Dahla i Hernana DiazaKonrad Wrzesiński5 -
Artykuły
„Wyluzuj, kobieto“ Katarzyny Grocholi: zadaj autorce pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać37
Biblioteczka
2012-10-14
2012-06-25
2012-06-23
2012-05-02
2012-06-04
2012-04-05
2012-02-06
2012-03-25
To raczej nic odkrywczego, ale muszę powiedzieć, że warto czytać lektury szkolne. Wielkie dzieła sprawiają, że uczymy się odróżniać książki banalne od oryginalnych, warte przeczytania od tych, które są tylko stratą czasu, dobre od beznadziejnych. "Makbet" niewątpliwie trzyma czytelnika w napięciu, budzi niepokój, serce zaczyna bić coraz szybciej i szybciej, przepełnione lękiem wyrywa się z piersi. Niewiele książek wywiera na czytelniku aż tak silne wrażenie.
To raczej nic odkrywczego, ale muszę powiedzieć, że warto czytać lektury szkolne. Wielkie dzieła sprawiają, że uczymy się odróżniać książki banalne od oryginalnych, warte przeczytania od tych, które są tylko stratą czasu, dobre od beznadziejnych. "Makbet" niewątpliwie trzyma czytelnika w napięciu, budzi niepokój, serce zaczyna bić coraz szybciej i szybciej, przepełnione...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Choć jest dość gruba, nie nudzi. Mimo że przedstawia portrety trzech kobiet: babki, matki i córki, nie jest monotonna.
Macierzyństwo, relacje matki i córki zostały przedstawione bardzo realistycznie. Ani matka, ani córka nie zostały wyidealizowane. Książka mówi wiele o tym, kim jest matka. Przypomina, że każda mama była kiedyś młodą dziewczyną, kochała się bez pamięci (niekoniecznie w swoim mężu), przeżywała rozterki, popełniała błędy, walczyła o to, czego i tak nie mogła zdobyć...
Podobało mi się także to, że motyw śmierci został ujęty bardzo subtelnie, delikatnie. Śmierć jako chwila, której obraz każdy nosił w sobie...
Muszę także się do czegoś przyznać. Podczas czytania kilka razy zamierzałam przerwać lekturę i odłożyć "Ptaki ciernistych krzewów" na półkę. Dlaczego? Gdzyż niektóre decyzje bohaterów książki były tak sprzeczne z moimi własnymi poglądami, że coś we mnie krzyczało; "Jak on (ona) mógł (mogła)? Przecież to jest nieetyczne (głupie, bez sensu, złe...)!" Ostatecznie jednak książkę doczytałam i nie żałuję, bo jest tego warta.
Choć jest dość gruba, nie nudzi. Mimo że przedstawia portrety trzech kobiet: babki, matki i córki, nie jest monotonna.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMacierzyństwo, relacje matki i córki zostały przedstawione bardzo realistycznie. Ani matka, ani córka nie zostały wyidealizowane. Książka mówi wiele o tym, kim jest matka. Przypomina, że każda mama była kiedyś młodą dziewczyną, kochała się bez pamięci...