Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Cztery pory magii Aneta Jadowska, Marta Kisiel, Magdalena Kubasiewicz, Milena Wójtowicz
Ocena 7,1
Cztery pory magii Aneta Jadowska, Mar...

Na półkach:

Mamy cztery pory roku, cztery autorki, cztery historię i cztery klimaty fantastyczne.
Wiosna - Cicha woda Mileny Wójtowicz. Dzień ślubu Karoliny, w którym dowiaduje się jakie przedziwne i mordercze tradycje ma rodzina jej przyszłego męża wija.
Specyficznie napisana przez co trochę topornie się czytało, bez polotu, ale całkiem okej.
Lato - Żar i wicher Magdalena Kubasiewicz. Sara wraz z Boreaszem trafiają do wioski, gdzie mają uporać się z południca. Jest dużo tajemnicy, nieoczywistych rozwiązań i zabójstwo sprzed lat.
Bardzo ciekawa historia, wciągająca i zdecydowanie za krótka, chciałoby się poznać lepiej bohaterów. Świetnie napisana.
Jesień - Listopadowe dzieci Aneta Jadowska. Historia z uniwersum Thornu z Dorą Wilk w roli głównej. Dora postanawia zbadać sprawę sprzed lat, która dotyczyła zaginionych chłopców. W trakcie, której wychodzi, że nie do końca jest to przedawnione.
Najlepsze opowiadanie, wciągające i trzymające w napięciu do końca. Nieoczywiste rozwiązanie i ciekawi bohaterowie. Spokojnie można czytać bez znajomości uniwersum i heksalogi o Dorze.
Zima - Jak długo trawi lew Marta Kisiel. Trzy niezwykle kobiety spotykają się w Sylwestrową noc, aby splotem nieoczekiwanych i wcale nie wymuszonych okoliczności "uśmiercić" swoją przyjaciółką dla jej i jej męża dobra, który to niezapowiedziany wprawsza się na wyjazd. A było już wszystko ustalone.
Najmniej udana historia. Bardzo lubię twórczość autorki, więc byłam bardzo zdziwiona jak niezrozumiale jest napisana. Ciężko się czytało i topornie.

Ogólnie świetny pomysł, aby skupić się na porach roku i każdą przedstawić jako główne tło historii. Świetny koncept. Jednak jak to bywa przy opowiadaniach różnie wychodzi. Są lepsze, są gorsze. Zdecydowanie dla jesieni i lata warto przeczytać.

Mamy cztery pory roku, cztery autorki, cztery historię i cztery klimaty fantastyczne.
Wiosna - Cicha woda Mileny Wójtowicz. Dzień ślubu Karoliny, w którym dowiaduje się jakie przedziwne i mordercze tradycje ma rodzina jej przyszłego męża wija.
Specyficznie napisana przez co trochę topornie się czytało, bez polotu, ale całkiem okej.
Lato - Żar i wicher Magdalena...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla fanów tytułu na pewno świetna książka, dla osób którym po prostu się podoba Spyxfamily raczej nudnawa pozycja.
Bardzo dokładnie są opisane postacie, wszystkie, włącznie z sąsiadkami, które pojawiły się raz i nigdy więcej. Wydaje mi się, że trochę to nie potrzebne. Tytuł nie liczy sobie niewiadomo jak dużo tomów, nie ma też niezliczonej liczby bohaterów.
Jedyne dwa fajne momenty w fanbooku to rysunki innych artystów przedstawiające postacie z Spyxfamily. Były naprawdę bardzo ładne i ciekawe. I rozmowa pomiędzy Endo (twórca Spyxfamily) a Nishimori (Kyo Kare Ore Wa!!, Tenshi na Konamaiki). A później pomiędzy Endo, Kato (Ao no Exorcist) i Amu (Kono To Tomare!). To były naprawdę ciekawe rozmowy o ich pracy i twórczości. Niestety umiejscowione pod sam koniec książki, do tego niezbyt długie. Z chęcią poczytałabym tego więcej, niż przedzierała się przez wiele stron opisów bohaterów, które i tak się zna i pamięta. Te opisy nie wniosły nic nowego i niczego dodatkowego się nie dowiedziałam.

Podsumowując: dla mega fanów świetna sprawa, dla innych, no cóż. Wydaje mi się, że fanbook powstał trochę na fali popularności tytułu, bo nie wygląda na potrzebny.
A i posiada masę spoilerów. Wręcz są opisane poszczególne chaptery od początku historii do 9 tomu. Także jeśli ktoś nie doczytała do tego momentu a zabierze się za fanbook, natknie się na spoilery.

Dla fanów tytułu na pewno świetna książka, dla osób którym po prostu się podoba Spyxfamily raczej nudnawa pozycja.
Bardzo dokładnie są opisane postacie, wszystkie, włącznie z sąsiadkami, które pojawiły się raz i nigdy więcej. Wydaje mi się, że trochę to nie potrzebne. Tytuł nie liczy sobie niewiadomo jak dużo tomów, nie ma też niezliczonej liczby bohaterów.
Jedyne dwa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam książki Jadowskiej, więc od razu chwyciłam za nowy tytuł. Tym bardziej, że wracamy do Ustki. Trochę sentymentów jest, gdyż znani nam bohaterowie w tym Marek Garstka i słynny Straszewicz powracają. Wprawdzie jako postacie poboczne, ale są. Tak samo jak urok Ustki, któremu oprzeć się nie sposób.
Historia jest ciekawa, wciągająca i z jak zawsze świetnie wykreowanymi bohaterami, na których stoi tak naprawdę cała fabuła. To głównie oni robią tu robotę. Opowieść o tym jak dziewczyna odziedzicza w spadku po pracodawczyni rodzinny dom, odkrywcza nie jest. Do tego standardowo masa perypetii. I przepis na fabułę jest. Jednak to tylko zarys, trzy niesamowite Gracje tak prozaiczną historię wywrócą do góry nogami. Wszystkie polubiłam od razu i za każdą chce się podążać. Tym bardziej, że dziać się będzie dużo.
Jedyny minus, do którego w sumie ciężko się przyczepić to fakt, że nie jest to zamknięta historia. Nie wiem dlaczego wydawało mi się, że to będzie jednotomówka, a tu mamy magiczne "koniec tomu 1", więc logicznie musi być tom 2, który wyjaśni niedopowiedzenia. Nie wszystko zostało rozwiane na kartach tej książki. Jest wiele pytań i tym bardziej czekam na ciąg dalszy.
Podsumowując: świetna historia, cudowni bohaterowi i z niecierpliwością wypatruję tomu drugiego. Wciąga, więc szybko się ją łyka, w sam raz na weekend.

Uwielbiam książki Jadowskiej, więc od razu chwyciłam za nowy tytuł. Tym bardziej, że wracamy do Ustki. Trochę sentymentów jest, gdyż znani nam bohaterowie w tym Marek Garstka i słynny Straszewicz powracają. Wprawdzie jako postacie poboczne, ale są. Tak samo jak urok Ustki, któremu oprzeć się nie sposób.
Historia jest ciekawa, wciągająca i z jak zawsze świetnie wykreowanymi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia o bezpańskich kotach i ostrzegam bardzo realistycznie przedstawia problemy bezpańskich kotów. Także jeśli ktoś jest na to wrażliwy, to nie do końca polecam.
A ogólnie bardzo dobra historia i wzruszająca. Porusza ważne tematy. I do tego śliczne rysunki.

Historia o bezpańskich kotach i ostrzegam bardzo realistycznie przedstawia problemy bezpańskich kotów. Także jeśli ktoś jest na to wrażliwy, to nie do końca polecam.
A ogólnie bardzo dobra historia i wzruszająca. Porusza ważne tematy. I do tego śliczne rysunki.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tytuł jest kwintesencją całej historii. Stitch rozbija się na Ziemi, akurat w Japonii tuż przed groźnym samurajem, który miał podbić zamek swojego konkurenta/wroga.
Można spotkać trochę kalk z animacji Lilo i Stitch. W tomie 1 i zwłaszcza w tomie 3. Tom 2 według mnie jest najzabawniejszy.
Historia jest prosta i komiczna. Rysunki bardzo dobre.
Podsumowując: fajna ciekawostka. Ot sympatyczna historia na krótki wieczór dla relaksu.

Tytuł jest kwintesencją całej historii. Stitch rozbija się na Ziemi, akurat w Japonii tuż przed groźnym samurajem, który miał podbić zamek swojego konkurenta/wroga.
Można spotkać trochę kalk z animacji Lilo i Stitch. W tomie 1 i zwłaszcza w tomie 3. Tom 2 według mnie jest najzabawniejszy.
Historia jest prosta i komiczna. Rysunki bardzo dobre.
Podsumowując: fajna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tytuł jest kwintesencją całej historii. Stitch rozbija się na Ziemi, akurat w Japonii tuż przed groźnym samurajem, który miał podbić zamek swojego konkurenta/wroga.
Można spotkać trochę kalk z animacji Lilo i Stitch. Zwłaszcza w 1 i 3 tomie. Tom 2 według mnie jest najzabawniejszy.
Historia jest prosta i komiczna. Rysunki bardzo dobre.
Podsumowując: fajna ciekawostka. Ot sympatyczna historia na krótki wieczór dla relaksu.

Tytuł jest kwintesencją całej historii. Stitch rozbija się na Ziemi, akurat w Japonii tuż przed groźnym samurajem, który miał podbić zamek swojego konkurenta/wroga.
Można spotkać trochę kalk z animacji Lilo i Stitch. Zwłaszcza w 1 i 3 tomie. Tom 2 według mnie jest najzabawniejszy.
Historia jest prosta i komiczna. Rysunki bardzo dobre.
Podsumowując: fajna ciekawostka. Ot...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tytuł jest kwintesencją całej historii. Stitch rozbija się na Ziemi, akurat w Japonii tuż przed groźnym samurajem, który miał podbić zamek swojego konkurenta/wroga.
Można spotkać trochę kalk z animacji Lilo i Stitch. Zwłaszcza w 1 i 3 tomie.
Historia jest prosta i komiczna. Rysunki bardzo dobre.
Podsumowując: fajna ciekawostka. Ot sympatyczna historia na krótki wieczór dla relaksu

Tytuł jest kwintesencją całej historii. Stitch rozbija się na Ziemi, akurat w Japonii tuż przed groźnym samurajem, który miał podbić zamek swojego konkurenta/wroga.
Można spotkać trochę kalk z animacji Lilo i Stitch. Zwłaszcza w 1 i 3 tomie.
Historia jest prosta i komiczna. Rysunki bardzo dobre.
Podsumowując: fajna ciekawostka. Ot sympatyczna historia na krótki wieczór dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejna historia z uniwersum Thornu. Od razu zaznaczam, że nawet nie znając wcześniejszych pozycji, spokojnie można cieszyć się lekturą. Dla mnie była pierwsza styczność z tym bogatym i magicznym światem i muszę przyznać pochłonął totalnie. Wszystko zostało na tyle wyjaśnione i dobrze wprowadzone, że śmiało tak jak ja, można zaczynać swoją przygodę od Katii. Nie pogubi się. Chociaż z pewnością dla zaznajomionych poukrywane są pewne smaczki, które mi umknęły.
Historia jest bardzo ciekawa, poznajemy Katię nekromantkę, która aktualnie znajduje się na rozdrożu życiowym. Do tego nie pomaga przystojny przedsiębiorca pogrzebowy, rozgniewane boginie, podejrzany licz oraz kryminalna zagadka z pustymi grobami.
Książkę się czytało świetnie, porywa i wciąga, a ilustracje są cudowne.
Podsumowując: polecam, szczególnie fanom Anety Jadowskiej i uniwersum Thornu. Również innym otwartym na ciekawa historię z cmentarzem w roli głównej w sam raz na jesienne wieczory.

Kolejna historia z uniwersum Thornu. Od razu zaznaczam, że nawet nie znając wcześniejszych pozycji, spokojnie można cieszyć się lekturą. Dla mnie była pierwsza styczność z tym bogatym i magicznym światem i muszę przyznać pochłonął totalnie. Wszystko zostało na tyle wyjaśnione i dobrze wprowadzone, że śmiało tak jak ja, można zaczynać swoją przygodę od Katii. Nie pogubi się....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka. Choć akcja na początku rozkręca się powoli to szybko nabiera tempa i wciąga. Pełna humoru oraz tajemnic z nutą dreszczyku, w cudownym październikowym a bardziej halloweenowym klimacie, który jest wręcz namacalny.
Do tego z pięknymi ilustracjami, które tylko podkręcając apetyt i wciągają bardziej. Osobiście tak mnie zaintrygowała, że chapnęłam na raz, nie mogą się oderwać.
Podsumowując: fanom Franka i Finki polecam. I mam nadzieję, że pojawi się tom czwarty. Obowiązkowo i w niedługim czasie.

Świetna książka. Choć akcja na początku rozkręca się powoli to szybko nabiera tempa i wciąga. Pełna humoru oraz tajemnic z nutą dreszczyku, w cudownym październikowym a bardziej halloweenowym klimacie, który jest wręcz namacalny.
Do tego z pięknymi ilustracjami, które tylko podkręcając apetyt i wciągają bardziej. Osobiście tak mnie zaintrygowała, że chapnęłam na raz, nie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Kwiat paproci i inne legendy słowiańskie Paulina Hendel, Aneta Jadowska, Marta Kisiel, Marta Krajewska, Agnieszka Kulbat, Katarzyna Berenika Miszczuk, Martyna Raduchowska, Jagna Rolska, Małgorzata Starosta, Anna Szumacher
Ocena 6,7
Kwiat paproci ... Paulina Hendel, Ane...

Na półkach:

Ciężko jest jednoznacznie wydać ocenę zbiorowi opowiadań. Wiadomo są historię które nam się bardziej będą podobać, inne mniej. Ogólnie całość prezentuje się dobrze, nie było opowiadania, którego miałam ochotę pominąć. A oprawa wizualna książki jest niesamowita. Nie tylko okładka, ale i rysunki w środku.
Wszystkie opowiadania orbitują wokół tematu wierzeń Słowian, czasami bardziej trzymając się legend, czasami skupiając się na pojedynczym stworze. Czas akcji również jest bardzo mieszany, mamy współczesność, czasy zamierzchłe oraz totalnie fikcyjne.
Jeśli chodzi zaś o opowiadania to tak:
- REM-X-Paulina Hendel: świetny plot twis pod koniec, aż rozdziawiłam usta, bo myślałam, że to zmierza w zupełnie innym kierunku,
- Sezon na nowożeńców - Aneta Jadowska: historia z uniwersum Dory Wilk. Nie znam go, ale byłam w stanie połapać się w historii. Lekka i przyjemna.
- Kukuk - Marta Kisiel: historia z uniwersum cyklu Wrocławskiego. Tutaj trudniej było zorientować się w historii bez znajomości pierwowzoru. Całość ciekawa, choć mało rozwinięta, pewnie lepiej wypada kiedy zna się cykl,
- Maliny na śniegu - Marta Krajewska: ciekawa historia, trochę przypominająca mi miejscami baśń o rybaku i złotej rybce (tylko ze względu na pewien motyw),
- Dziecina się kwili, matusieńka lili.. - Agnieszka Kulbat: świetna historia z nieoczekiwanym zwrotem akcji. Bardzo fajna.
- Noc nas tu zastanie - Katarzyna B. Miszczuk: historia z dreszczykiem w czasach współczesnych. Niestety całość trochę psuje definicja formy opowiadania na samym początku.
- Iskra niebieska - Martyna Raduchowska: zdecydowanie odbiegające od wszystkich długością i światem wykreowanym. Niesamowicie interesująca fabuła w fikcyjnym świecie. Bardzo mocno osadzona w dawnych wierzeniach. Według mnie świat przedstawiony nadawałby się na osobną historię a nawet cykl. Nie jest prosty, można się lekko zaplątać, ale niesamowicie intrygujący,
- Wiedźmi kamień - Jagna Rolska: bardzo ciekawa historia z wbrew pozorom księdzem w roli głównej. Świetna.
- Noc Kupały w Babiborze - Małgorzata Starosta: również historia osadzona w już napisanym uniwersum, cykl W siedlisku. Według mnie wypadła najsłabiej przez mnogość bohaterów. Dosłownie co drugie zdanie jest nam ktoś przedstawiany, gdzie całe opowiadanie to koło 30 stron. Sama historia również nie porywa. Przedstawia przygotowanie i częściowy przebieg tytułowej nocy kupały.
- Na kwiatu urok - Anna Szumacher: najsympatyczniejsza historia z największą dawką humoru. Genialne zakończenie zbioru. Uśmiałam się przednio. Świetne.

Podsumowując: lubię w zbiorach to, że mogę zapoznać się z piórem wielu autorów i sprawdzić niektórych, zanim rzucę się na czyjąś serię (już do chciej listy dopisałam parę tytułów). Mimo jednego potknięcia, całość trzymała równy poziom. Dla osób lubiących się w tej tematyce, świetny wybór.

Ciężko jest jednoznacznie wydać ocenę zbiorowi opowiadań. Wiadomo są historię które nam się bardziej będą podobać, inne mniej. Ogólnie całość prezentuje się dobrze, nie było opowiadania, którego miałam ochotę pominąć. A oprawa wizualna książki jest niesamowita. Nie tylko okładka, ale i rysunki w środku.
Wszystkie opowiadania orbitują wokół tematu wierzeń Słowian, czasami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciepła i spokojna historia, a przez wydobywający się z wnętrza aromat kawy wpasowuje się w jesienne klimaty. I to chyba wszystko co można powiedzieć o tej książce. Niestety. Fabuła nie powala, nie trzyma w napięciu, jest prosta, banalna i przewidywalna. Bohaterowie sympatyczni, ale nie charyzmatyczni ani oryginalni. W każdym razie nie podąża się za nimi z zapartym tchem.
Podsumowując: jeśli szukasz czegoś niezobowiązującego, nienapełniającego emocjami, łatwej książki do szybkiego przeczytania i zapomnienia to Legendy i latte sprawdzą się idealnie.

Ciepła i spokojna historia, a przez wydobywający się z wnętrza aromat kawy wpasowuje się w jesienne klimaty. I to chyba wszystko co można powiedzieć o tej książce. Niestety. Fabuła nie powala, nie trzyma w napięciu, jest prosta, banalna i przewidywalna. Bohaterowie sympatyczni, ale nie charyzmatyczni ani oryginalni. W każdym razie nie podąża się za nimi z zapartym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo przyjemnie się czytało, chociaż nie powala. Książka bardzie składa się z pojedynczych rozdziałów luźno ze sobą powiązanych. Trochę szkoda, bo liczyłam na konkretną fabułę i ciągłość, zwłaszcza, że pomysł jest genialny.
Historia opowiada perypetie dziewczyny z miasta, która z toksycznej pracy przenosi się na wieś do ciotek i trafia do bardzo ciekawej kliniki, gdzie oprócz leczenia magicznych stworzeń pracuje faun, a pani doktor jest liczem. Widać, że autorka ma pojęcie o pracy w weterynarii, jest to bardzo dobrze opisane. Jednak wolałabym, aby ten aspekt był bardziej rozwinięty oprócz, prześwietlamy, rozcinamy.
Nie ma żadnych dramatycznych zwrotów akcji, spodziewamy się ciągu dalszego, ale czy to jest minusem? Wydaje mi się, że książka jest bardziej nastawiona na spokojny luz i relaks, może akurat na wakacyjnym urlopie/weekendzie. Przez historię płynie się gładko i przyjemnie, tylko nie polecam zbytnio przy niej jeść, jeśli macie bujną wyobraźnie, która z automatu się uruchamia podczas czytania (przez opisy zabiegów). I mnie osobiście bardzo wzruszyła historia o duszach, więc dla wrażliwszych polecam chusteczkę, bo mi się oczy zaszkliły.
Podsumowując: pomysł bardzo ciekawy, chociaż nie wykorzystany w pełni. Książkę czyta się szybko i przyjemnie. I ją polecam, zwłaszcza jako lekki przerywnik pomiędzy czymś cięższym.

Bardzo przyjemnie się czytało, chociaż nie powala. Książka bardzie składa się z pojedynczych rozdziałów luźno ze sobą powiązanych. Trochę szkoda, bo liczyłam na konkretną fabułę i ciągłość, zwłaszcza, że pomysł jest genialny.
Historia opowiada perypetie dziewczyny z miasta, która z toksycznej pracy przenosi się na wieś do ciotek i trafia do bardzo ciekawej kliniki, gdzie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki SPYxFAMILY Light novel: Portret rodzinny Tatsuya Endou, Aya Yajima
Ocena 7,3
SPYxFAMILY Lig... Tatsuya Endou, Aya ...

Na półkach:

Przyjemna pozycja dla fanów tytułu. Innym osobą raczej się nie spodoba. I na start trzeba zaznaczyć, że historie napisał ktoś inny, nie autor mangi, czyli twórca wykreowanego świata i bohaterów. Stąd też nie dostaniemy rozszerzenia fabuły, przeszłości postaci czy zapierającego dech w piersi wątku pobocznego. Cała nowelka składa się z kilku krótkich opowiadań. Historie są bardzo proste skierowane raczej na poprawę humoru i mile spędzony czas. Mamy rozdział o np. urlopie Yuriego czy wycieczce szkolnej Anyi.
Nie wciąga i nie porywa, ale ma swój urok a postacie zostały dobrze oddane. Będą momenty w których się można zaśmiać oraz takie gdzie można pozachwycać się ślicznymi ilustracjami. Wprawdzie brakuje ekspresji Anyi, jednak wszystko jest na tyle dobrze napisane, że bez problemu jej miny widzimy od razu przed oczami.
Podsumowując: przyjemne uzupełnienie dla fanów tytułu. Na pewno spędzą miło czas na lekturze.

Przyjemna pozycja dla fanów tytułu. Innym osobą raczej się nie spodoba. I na start trzeba zaznaczyć, że historie napisał ktoś inny, nie autor mangi, czyli twórca wykreowanego świata i bohaterów. Stąd też nie dostaniemy rozszerzenia fabuły, przeszłości postaci czy zapierającego dech w piersi wątku pobocznego. Cała nowelka składa się z kilku krótkich opowiadań. Historie są...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jestem wielką fanką uniwersum Harrego Pottera, ale mimo wszystko z powodu poleceń sięgnęłam po książkę licząc na ciekawostki za kulis kręcenia tak wielkich produkcji i pracy dzieci na planie. Czy dostałam to czego oczekiwałam? I tak i nie. Nie da się uniknąć pewnych smaczków, które pojawiają się w książce. Jednak jest to autobiografia, więc Tom skupia się na sobie, nie koniecznie tym co się działo wokół. Chodź połyka się ją raz dwa i przyjemnie czyta, przez większość czasu była mi dość obojętna. Ot takie przeciętne czytadło z paramo ciekawostkami. Końcówka książki totalnie zmieniła wydźwięk całości. Bardzo dobrze i bardzo interesująco ujęte problemy, z który podejrzewam, że zmaga się zdecydowana większość gwiazd, szczególnie tych młodych. Trochę żałuję, że tak niewiele miejsca zostało temu poświęcone, ale i tak cieszę się, że Tom nie przemilczał tego jako niewygodnego faktu. To powinno się nagłaśniać, aby pomóc innym, bo kto wie, może akurat ktoś ma w tej chwili podobne problemy.
Podsumowując: dla fanów Harrego Poterra i aktorów w nim występujących na pewno niewątpliwa gratka, ale reszta też coś znajdzie dla siebie.

Nie jestem wielką fanką uniwersum Harrego Pottera, ale mimo wszystko z powodu poleceń sięgnęłam po książkę licząc na ciekawostki za kulis kręcenia tak wielkich produkcji i pracy dzieci na planie. Czy dostałam to czego oczekiwałam? I tak i nie. Nie da się uniknąć pewnych smaczków, które pojawiają się w książce. Jednak jest to autobiografia, więc Tom skupia się na sobie, nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo przyjemna historia, poruszająca niezwykle ważne kwestie. Świetna szczególnie dla nastolatków, ale nie zapominajmy, że i dorośli niekiedy są smutnymi duchami. Także idealna dla każdego niezależnie od wieku czy sytuacji. Wszyscy czasami potrzebujemy pomocy i wsparcia, drobnego przypomnienia, że na tym świecie są też inne smutne duchy.
Niesamowicie pożyteczne i urocza opowieść, dzięki której zrobi się cieplutko na sercu. A kreska idealnie oddaje panujący nastrój.
Jedyne do czego bym się troszkę przyczepiła to tego, że tak poważny temat jest ledwo liźnięty. To nawet nie czubek przysłowiowej góry lodowej a wręcz sam jej koniuszek. Zostało to troszeczkę za bardzo spłycone, ale pozytywnie za to zaskoczyłam się odpowiednimi fundacjami wypisanymi na końcu książki.
Podsumowując: polecam wszystkim, aczkolwiek zaznaczam, że to tylko pobieżne pokazanie tematu. I to co najważniejsze wynosi się po lekturze: każdy czasem jest smutnych duchem, ale to nic złego.

Bardzo przyjemna historia, poruszająca niezwykle ważne kwestie. Świetna szczególnie dla nastolatków, ale nie zapominajmy, że i dorośli niekiedy są smutnymi duchami. Także idealna dla każdego niezależnie od wieku czy sytuacji. Wszyscy czasami potrzebujemy pomocy i wsparcia, drobnego przypomnienia, że na tym świecie są też inne smutne duchy.
Niesamowicie pożyteczne i urocza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam mieszane uczucia. Z jedne strony ciężko sympatyzować z bohaterką, która uważa, że wszyscy powinni robić tak jak ona chce i dąży do tego chociażby poprzez manipulację i kłamstwa. Nie wydaje mi się, żeby to był najlepszy wzór dla dzieci, biorąc pod uwagę zakończenie historii. A z drugiej strony mamy ciekawy świat magiczny z bardzo interesującym Mandragorem i niecodziennie skonstruowanym domem. Niestety postacie drugoplanowe nie są rozbudowane a magia jest, bo jest i tyle o niej. A szkoda, że nie zostało to pociągnięte dalej.
Na plus na pewno zasługuje przepiękne wydanie w twarde oprawie z ilustracjami, chociaż mi osobiście brakowało wyjustowanego tekstu do którego jestem całkowicie przyzwyczajona.
Podsumowując: naprawdę nie wiem komu polecić książkę. Jest to specyficzna literatura, która na pewno trafi do fanów autorki, ale czy kogoś jeszcze? Trudno powiedzieć.

Mam mieszane uczucia. Z jedne strony ciężko sympatyzować z bohaterką, która uważa, że wszyscy powinni robić tak jak ona chce i dąży do tego chociażby poprzez manipulację i kłamstwa. Nie wydaje mi się, żeby to był najlepszy wzór dla dzieci, biorąc pod uwagę zakończenie historii. A z drugiej strony mamy ciekawy świat magiczny z bardzo interesującym Mandragorem i niecodziennie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak dowiedziałam się, że wychodzi kolejny tom przygód Tereski od razu klikałam kup w przedsprzedaży i jak tylko przyszedł zaczęłam czytać. Jak zawsze bohaterowie są ciekawie nakreśleni, a lekkość pióra pozwala płynąć przez książkę. Jednak to co uderza już na samym początku to mnogość postaci i ich pokrewieństwa, w którym człowiek gubi się co rusz. Niestety jest tego trochę za dużo, za to ewidentnie za mało kryminału. Praktycznie w ogóle nie występuje, chociaż teoretycznie są dwa zgony. Wszystko kręci się wokół powinowactwa i testamentu, nie zaś zwyczajowego wątku szukania mordercy. Trochę mi tego brakowało, chociaż nie da się ukryć, że przedstawiona rodzina jest nie banalna, wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju, włącznie z domem.
Podsumowując: jest to niewątpliwe bardzo dobra książka, którą przyjemnie się czyta. Obowiązkowa dla fanów pióra/stylistyki/postaci autorki. Jednak nie dla osób szukających komedii kryminalne i tego wątku. Ogólnie polecam historię osobą które szukają starego domu z historią, wielopokoleniowego zlotu rodziny czy tajemnicy rodzinnej, która wychodzi na jaw dziesięciolecia później.

Jak dowiedziałam się, że wychodzi kolejny tom przygód Tereski od razu klikałam kup w przedsprzedaży i jak tylko przyszedł zaczęłam czytać. Jak zawsze bohaterowie są ciekawie nakreśleni, a lekkość pióra pozwala płynąć przez książkę. Jednak to co uderza już na samym początku to mnogość postaci i ich pokrewieństwa, w którym człowiek gubi się co rusz. Niestety jest tego trochę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Oczywiście po książkę sięgnęłam mając w głowie i sercu cudowną animację Miyazakiego pod tym samym tytułem. Ucieszyłam się niezmierne, że w końcu będę miała okazję zapoznać się z oryginałem. Animacja jest wzorowana na książce, nie jest jej ekranizacją ani wierną kopią. Jest sporo elementów wspólnych, ale też wiele totalnie rozbieżnych. Powiedziałabym tak pół na pół.
Jeśli chodzi o fabułę jest bardzo prosta. Śledzimy przygody tytułowej Kiki, która wraz ze swoim kotem przeprowadza się do innego miasta, aby się usamodzielnić. I w nowym miejscu otwiera podniebną firmę kurierską. Bez fajerwerk i wielkich dramatów, ot ciepła historia z humorem. Napisana prostym językiem, który spokojnie zrozumieją nawet młodsze dzieci.
Jeśli chodzi o wydanie, śliczna okłada, super, że w środku znajdują się drobne ilustracje, niestety są też i wady. Nie jest to gruba książka, docelowo dla dzieci, a jednak można kilkukrotnie natknąć się na błąd typu "w" zamiast "z". Nie jest to coś rażącego, ale mimo wszystko występującego nie raz czy dwa, a więcej.
Podsumowując: ciepła otulająca historia. Świetna dla dzieci, dla starszych czytelników przyjemny relaks z nostalgicznym powrotem do dzieciństwa, a dla fanów animacji ciekawe uzupełnienie historii i swego rodzaju gratka. Polecam

Oczywiście po książkę sięgnęłam mając w głowie i sercu cudowną animację Miyazakiego pod tym samym tytułem. Ucieszyłam się niezmierne, że w końcu będę miała okazję zapoznać się z oryginałem. Animacja jest wzorowana na książce, nie jest jej ekranizacją ani wierną kopią. Jest sporo elementów wspólnych, ale też wiele totalnie rozbieżnych. Powiedziałabym tak pół na pół.
Jeśli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie dość, że świetne uzupełnienie historii to jeszcze opowiadanie samo w sobie jest bardzo dobre. Wprawdzie napisane jest, że to tom 2.5 a ja czytałam bezpośrednio po zakończeniu tomu pierwszego, więc mam nadzieję, że w Sile niższej jest więcej Ody, bo ciekawa i ujmująca postać. Chciałabym poznać ją lepiej.
Dużo tu powiedzieć nie sposób, po prostu bardzo dobra historia, będąca świetnym uzupełnieniem z ciekawymi postaciami. Osobiście polecam

Nie dość, że świetne uzupełnienie historii to jeszcze opowiadanie samo w sobie jest bardzo dobre. Wprawdzie napisane jest, że to tom 2.5 a ja czytałam bezpośrednio po zakończeniu tomu pierwszego, więc mam nadzieję, że w Sile niższej jest więcej Ody, bo ciekawa i ujmująca postać. Chciałabym poznać ją lepiej.
Dużo tu powiedzieć nie sposób, po prostu bardzo dobra historia,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka. Uwielbiam styl i poczucie humoru Marty Kisiel, więc tym bardziej świetnie się bawiłam podczas czytana. Historia jest w sumie prosta, Konrad dostaje spadek i z miasta przeprowadza się na totalne odludzie. Żeby tego było mało na start w domu mieszkają dożywotnicy z którymi chce czy nie musi się dogadać na tyle, aby nie pozabijać się pod jednym dachem. Oczywiście mamy wiele perypetii, mniej lub bardziej szczęśliwych dla Konrada oraz grupkę antagonistów, którzy przez większość historii są komiczni. Trochę według mnie za mało rozwinięci, zwłaszcza biorąc pod uwagę pewien plot twist, ale za to jak najbardziej realni.
Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Nie wciąga na tyle, aby nie móc się oderwać, ale przez cały czas utrzymuje zainteresowanie czytelnika.
Osobiście spędziłam świetnie czas na wyszukiwaniu powiązań i nawiązań z Małym Lichem. To akurat od niego zaczęła się moja przygoda z autorką i dzięki niemu skusiłam się na Dożywocie. Nie mogę się doczekać kontynuacji.
Podsumowując: świetna lekko lektura na miłe wieczory, okraszona szczyptą magii i dawkę dobrego humoru. A dla fanów Małego Licha wspaniała gratka.

Świetna książka. Uwielbiam styl i poczucie humoru Marty Kisiel, więc tym bardziej świetnie się bawiłam podczas czytana. Historia jest w sumie prosta, Konrad dostaje spadek i z miasta przeprowadza się na totalne odludzie. Żeby tego było mało na start w domu mieszkają dożywotnicy z którymi chce czy nie musi się dogadać na tyle, aby nie pozabijać się pod jednym dachem....

więcej Pokaż mimo to