rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Skórę i Ćwieki można spokojnie dołączyć do kasety z przegranymi balladami Metallici, jaką kiedyś zażyczyła sobie twoja matka, szukając ładu w chaosie, którego słuchałeś.
---
Nie wiem, czy Skóra i Ćwieki jest dobrze stargetowana, gdyż fan metalu, a zwłaszcza fan dawnej Lux Occulty oczekuje pikantnych, insajderskich ciekawostek o tym jak kształtował się polski metal od kuchni, o co były te całe afery z Dziubą, dlaczego Metalmania wyglądała jak wyglądała, a zwłaszcza coś więcej o samej kapeli Jaro.Slava (np. kulisy powstania i promocji The Mother and The Enemy) Chciałby się człowiek dowiedzieć więcej niż to co można wyczytać z wikipedii, czy na reliktowych forach poświęcenej muzie z tamtych czasów. Tymczasem sprawy te są omawiane bardzo pobieżnie i nic nie wnoszą poza pewnym uporządkowaniem ich w czasie i przestrzeni.
Nie oznacza, że książki nie przeczytałem z przyjemnością, co to, to nie, było fajnie i nostalgicznie, a jedynym niepotrzebnie wybijającymi wtrętami były całe szczęście nielicze komentarze dotyczące bieżączki politycznej. Widać praca w Wyborczej nie pozostaje bez wpływu na mental i to że Vader spoko, ale Kaczyński by tak nie zagrał solówki... oh well.
---
Mamy więc mało Jaro.Slava, ale sporo dziennikarza Szubrychta, który sprawnie, acz ogólnie porusza kluczowe dla muzyki metalowej wątki. Książka jest na tyle przystępna dla ludzi spoza środowiska, że spokojnie mógłbym dołączyć ją do kasety z przegranymi balladami Metallici, jaką kiedyś zażyczyła sobie moja mama. Chyba też dla takich osób jest to pozycja; tych wszystkich dziewczyn, żon, matek i katechetek, które dalej myślą, że puszczanie Stairway to Heaven od tyłu wywoła Szatana, ale są na tyle ciekawskie, aby samemu to sprawdzić.

Skórę i Ćwieki można spokojnie dołączyć do kasety z przegranymi balladami Metallici, jaką kiedyś zażyczyła sobie twoja matka, szukając ładu w chaosie, którego słuchałeś.
---
Nie wiem, czy Skóra i Ćwieki jest dobrze stargetowana, gdyż fan metalu, a zwłaszcza fan dawnej Lux Occulty oczekuje pikantnych, insajderskich ciekawostek o tym jak kształtował się polski metal od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lektura bardzo pouczająca, miejscami zabawna i ostatecznie przykra, gdyż Ciano da się czytelnikowi polubić (a nawet można być pod wrażeniem pięknego sznytu człowieka łacińskiego), nie rozumiejąc przy tym do końca dlaczego skończył rozstrzelany na rozkaz Mussoliniego, którego przecież tak kochał. Jest to ważna pozycja do rozganiania bzdur o tym, że Polska mogła ostać się przy III Rzeszy na zasadzie uczciwego partnerstwa.

Lektura bardzo pouczająca, miejscami zabawna i ostatecznie przykra, gdyż Ciano da się czytelnikowi polubić (a nawet można być pod wrażeniem pięknego sznytu człowieka łacińskiego), nie rozumiejąc przy tym do końca dlaczego skończył rozstrzelany na rozkaz Mussoliniego, którego przecież tak kochał. Jest to ważna pozycja do rozganiania bzdur o tym, że Polska mogła ostać się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomijając całkiem ciekawą treść obyczajową książki, uwagę przykuwa sztuka jej napisania. Wybitna umiejętność osadzania bohaterów i wydarzeń w otoczeniu przeplatającej się przez wątki przyrody nadaje jej strukturze dodatkowy wymiar. Skuszę się na stwierdzenie, że pozycję powinien poznać każdy kto sam sztuki pisarskiej się uczy, bo jest co i od kogo podpatrzeć.

Pomijając całkiem ciekawą treść obyczajową książki, uwagę przykuwa sztuka jej napisania. Wybitna umiejętność osadzania bohaterów i wydarzeń w otoczeniu przeplatającej się przez wątki przyrody nadaje jej strukturze dodatkowy wymiar. Skuszę się na stwierdzenie, że pozycję powinien poznać każdy kto sam sztuki pisarskiej się uczy, bo jest co i od kogo podpatrzeć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem solidna pozycja dotycząca pobytu Polaków na Kremlu. Plusem jest wielość współczesnych wydarzeniom relacji, wspomnień i niuansów, które weryfikują ogólniki, którymi karmi się współczesna propaganda rosyjska, czy też polska tęsknota kresowa. A tam była, wielka i mała polityka, zawsze władza i pieniądze oraz brutalność wobec swoich i obcych. Najciekawsze jest to, że bitwa o Moskwę była do wygrania już pierwszego dnia i pewną tajemnicą jest to dlaczego Chodkiewicz dał się zaskoczyć odwodom rosyjskim. To czego mi brakuje to wyjaśnienia motywacji działań Zygmunta III i jego mitręgi pod Smoleńskiem, kiedy do wzięcia było całe państwo.

Całkiem solidna pozycja dotycząca pobytu Polaków na Kremlu. Plusem jest wielość współczesnych wydarzeniom relacji, wspomnień i niuansów, które weryfikują ogólniki, którymi karmi się współczesna propaganda rosyjska, czy też polska tęsknota kresowa. A tam była, wielka i mała polityka, zawsze władza i pieniądze oraz brutalność wobec swoich i obcych. Najciekawsze jest to, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytelniku! Jeżeli chcesz uszanować swój czas to wystarczy, abyś zapoznał się z tutejszymi recenzjami od 5/10 w dół. Im ocena niższa, tym komentarz jest bardziej wyczerpujący co do treści książki, a problemy tam zawarte, jak i problemy samej książki są opisane tak, że Czarnego Łabędzia już czytać nie musisz.
Do kogo więc jest skierowana ta pozycja? Zapewne do tego rodzaju czytelnika, który ego autora, gmatwaninę narracyjną i pojęciową, a czasem wręcz przeinaczanie faktów pod tezę myli z jakimś wysublimowanym sznytem i przełamywaniem sztampowego myślenia. Nic z tych rzeczy!
Ba! Mógłbym napisać nawet rozprawkę dlaczego Czarne Łabędzie (w rozumieniu Taleba) nie występują, a są to jedynie efekty lub konsekwencje działań i zaniedbań. Filozofia Taleba to właśnie taka barowa paplanina, podatna na obalenie przez przypadkowego randoma z sieci.

Czytelniku! Jeżeli chcesz uszanować swój czas to wystarczy, abyś zapoznał się z tutejszymi recenzjami od 5/10 w dół. Im ocena niższa, tym komentarz jest bardziej wyczerpujący co do treści książki, a problemy tam zawarte, jak i problemy samej książki są opisane tak, że Czarnego Łabędzia już czytać nie musisz.
Do kogo więc jest skierowana ta pozycja? Zapewne do tego rodzaju...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem nieco rozczarowany, bo są to jakby dwie książki. Pierwsza połowa to szczegółowy rys świata, bohaterów, przyrody i wszelakich smaczków zapowiadajacych wszystko co najlepsze dla fantasy w kosmosie. Ten typ opowieści urywa się nagle w połowie, by w drugiej części książki dostać przeskoki czasowe, ekspozycje na epicką akcję wspomnianą tylko w dialogach, a nie opisaną tak abyśmy ją przeżyli. Widać ogólny pośpiech, właściwy dla zdolnego ucznia, który rozpisawszy się zauważa, będąc w połowie zadań z klasówki, że do zebrania kartek przez panią zostało 10 minut. Wygląda to jakby wydawca gonił z zastrzeżeniem, że chce wydać całość w jednym tomie i to w najbliższy poniedziałek, a jest właśnie niedziela wieczór.
Wszystko to sprawia, że domknięcie wątków postaci jak i wielkich intryg politycznych rozgrzebanych w pierwszej połowie książki jest dla mnie niezadowalające, a potencjał niewykorzystany.

Jestem nieco rozczarowany, bo są to jakby dwie książki. Pierwsza połowa to szczegółowy rys świata, bohaterów, przyrody i wszelakich smaczków zapowiadajacych wszystko co najlepsze dla fantasy w kosmosie. Ten typ opowieści urywa się nagle w połowie, by w drugiej części książki dostać przeskoki czasowe, ekspozycje na epicką akcję wspomnianą tylko w dialogach, a nie opisaną tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to bardziej 200 - stronicowa fantazyjna przygoda intelektualna niż książka o wojnie, wspomnieniach o niej, czy o historii bohatera i wydarzeniach historycznych. Jeżeli to akceptujesz, bawi Cię gra słów i rymujących się symboli prowadzących po tropach motywów autora to będziesz zadowolony. Jeżeli interesuje Cię sam opis wydarzeń z bombardowanego Drezna, to lepiej zapoznać się z opisem Józefa Mackiewicza. A samo Drezno? Obecnie szacuje się ilość ofiar na 18 - 22 tysiące cywili. Na samej Woli w sierpniu 1944 Niemcy zamordowali ponad 60 tysięcy cywili.

Jest to bardziej 200 - stronicowa fantazyjna przygoda intelektualna niż książka o wojnie, wspomnieniach o niej, czy o historii bohatera i wydarzeniach historycznych. Jeżeli to akceptujesz, bawi Cię gra słów i rymujących się symboli prowadzących po tropach motywów autora to będziesz zadowolony. Jeżeli interesuje Cię sam opis wydarzeń z bombardowanego Drezna, to lepiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sprawnie, w amerykańskim stylu napisana książka, która oprócz zarysu historii Samsunga, dostarczy nam mix anegdot, wspomnień, domysłów i osobistych wrażeń autora na temat kulisów działań samej branży, marketingu i wojny z Apple o pierwszeństwo na rynku telefonicznym.
Nie jest to przy tym książka wyczerpująca temat czeboli, azjatyckiego charakteru korporacji, czy też zbiór informacji na temat technicznych przełomów i ciekawostek. W żadnym razie więc nie wyczerpuje studium przypadku.
Z książki za to z pewnością rozrywkowo skorzystają ludzie działający w marketingu, przedsiębiorcy czy ludzie mający pewne doświadczenie w biznesie i w pracy z produktem, gdyż historia Samsunga pokazuje, że nawet mając nieograniczone budżety i zasoby ludzie, pojedynczy ludzki błąd potrafi być dalej skalowalny.

Sprawnie, w amerykańskim stylu napisana książka, która oprócz zarysu historii Samsunga, dostarczy nam mix anegdot, wspomnień, domysłów i osobistych wrażeń autora na temat kulisów działań samej branży, marketingu i wojny z Apple o pierwszeństwo na rynku telefonicznym.
Nie jest to przy tym książka wyczerpująca temat czeboli, azjatyckiego charakteru korporacji, czy też zbiór...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Atuty "Juliana" zasługują na porządny referat, a o kulisach pracy nad książką można by było napisać oddzielny bryk. Sama kompozycja dzieła nawiązuje do bardzo bogatego piśmiennictwa Cesarza, które częściowo się zachowało i które polecam każdemu amatorowi książki Gora Vidala i historii chrześcijaństwa, które to wykuwało się, jako religia dominująca Cesarstwie, nie tak bezboleśnie jakby mogło się to wydawać. Za największy atut "Juliana" stawiam ilość zamieszczonych w nim tropów i ciekawostek, które zawiodły mnie do wielogodzinnego studiowania cesarskiej osoby, i nie jako zawoalowanej krytyki chrześcijaństwa, tylko wybitnej figury tamtych czasów.

Atuty "Juliana" zasługują na porządny referat, a o kulisach pracy nad książką można by było napisać oddzielny bryk. Sama kompozycja dzieła nawiązuje do bardzo bogatego piśmiennictwa Cesarza, które częściowo się zachowało i które polecam każdemu amatorowi książki Gora Vidala i historii chrześcijaństwa, które to wykuwało się, jako religia dominująca Cesarstwie, nie tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wybitna przygoda intelektualna. Czytelnik interesujący się starożytną historią, kulturą, religią i polityką znajdzie w "Stworzeniu Świata" wszystko to, co dobre, całkiem przyzwoicie z sobą poskładane. Jak zupełnie się inaczej patrzy się na skłócone ze sobą państewka greckie z perspektywy Wielkiej Persji. Jakże inaczej od tego, jak byliśmy uczeni w szkole... A Gore Vidal stawia nas wielokrotnie, w niekomfortowej, z punktu widzenia naszej bańki poznawczej, pozycji. I nie jest to książka w żadnym wypadku obrazoburcza, czy lewicowa światopoglądowo. To jest naprawdę dobra książka.

Wybitna przygoda intelektualna. Czytelnik interesujący się starożytną historią, kulturą, religią i polityką znajdzie w "Stworzeniu Świata" wszystko to, co dobre, całkiem przyzwoicie z sobą poskładane. Jak zupełnie się inaczej patrzy się na skłócone ze sobą państewka greckie z perspektywy Wielkiej Persji. Jakże inaczej od tego, jak byliśmy uczeni w szkole... A Gore Vidal...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sam Rafał Ziemkiewicz mawia, że powieści mu nie wychodzą tak dobrze jak publicystyka społeczno - historyczna. Z pewnością "Polactwo", "Michnikowszczyzna", czy "Złowrogi cień Marszałka" czyta się łatwiej i sprawiają wrażenie bardziej błyskotliwych. "Ognie na skałach" są pisane jakby z obawą autora, o to czy będzie w stanie ową publicystyczną błyskotliwość pożenić z fantastyką, którą kiedyś się parał. Cierpi na tym sam świat przedstawiony, bo gdy przesłanie utworu, zresztą całkiem solidne wyprowadzone, do nas dotrze wraz z ostatnimi stronami książki, zapytamy - to tyle? Gdzie ta fantastyka? Ta książka jest przecież cholernie poważna!
"Ognie na skałach" wylądowały jednak u mnie na półce i co parę lat do nich wracam, nawet we fragmentach. Na swój sposób chciałbym więcej tak dojrzałych prób rodzimego fantasy, gdyż Ziemkiewicz, w przeciwieństwie do wielu hołubionych polskich twórców tego gatunku, wydaje się być z czytelnikiem szczery.

Sam Rafał Ziemkiewicz mawia, że powieści mu nie wychodzą tak dobrze jak publicystyka społeczno - historyczna. Z pewnością "Polactwo", "Michnikowszczyzna", czy "Złowrogi cień Marszałka" czyta się łatwiej i sprawiają wrażenie bardziej błyskotliwych. "Ognie na skałach" są pisane jakby z obawą autora, o to czy będzie w stanie ową publicystyczną błyskotliwość pożenić z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jako miłośnik historii doceniam tą książkę bardziej, niż na to faktycznie zasługuje jako sam w sobie utwór literacki. Wikipedyczne wpisy, często niemające popytu w fabule książki nawet mnie interesowały, czego nie mogę powiedzieć ani o bohaterach, ani o ich perypetiach. Sapkowski, przez zwykłą złośliwość, nie chciał nam dać bohatera na miarę drugiego Geralta z Rivii, Skrzetuskiego, Bohuna czy innego Kmicica. Mógł, ale nie dał. Nie skorzystał z Don Kichota, Parcivala, czy szerokiego wyboru romansów rycerskich. Korzystał z encyklopedii, słownika wyrazów obcych i zapomnianych oraz wątków fantastycznych rodem ze Świata Dysku, które zupełnie nie zagrały z szorstkością czasów wojen husyckich. W ogóle nazywanie cyklu "Trylogią Husycką" też jest pewnym nadużyciem, wprowadzającym w błąd co do treści. Przygody głównego bohatera, którego imienia nawet z pamięci nie jestem w stanie poprawnie zapisać, mogłyby się wydarzyć pod każdym pubem, czy inną meliną, niezależnie od czasów, w jakich je osadzimy. I niestety nie jest to wyznacznik uniwersalizmu, tylko pospolitego braku pomysłów.

Jako miłośnik historii doceniam tą książkę bardziej, niż na to faktycznie zasługuje jako sam w sobie utwór literacki. Wikipedyczne wpisy, często niemające popytu w fabule książki nawet mnie interesowały, czego nie mogę powiedzieć ani o bohaterach, ani o ich perypetiach. Sapkowski, przez zwykłą złośliwość, nie chciał nam dać bohatera na miarę drugiego Geralta z Rivii,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka bardzo nierówna, od trzymającego poziom wiedźmińskich opowiadań wątku o Lisicy po lumper - porno godne chorych fantazji pisarzyny Ziemiańskiego. Całość lepiej zagrałaby jako zbiór mniejszych opowiadań, bo jako powieść wydaje się pozszywana ze zbyt wielu łat i szwy te się niestety prują. Mam wrażenie, że Sapkowski napisał tę książkę na złość fanom, dając im niby to co podobało się w starych opowiadaniach, ale bardzo całość wulgaryzując, jakby nie chcąc zauważyć, że jego czytelnik jest już średnio o 20 lat starszy i na przyjęte w Sezonie Burz rozwiązania fabularne reaguje co najwyżej wzruszeniem ramion. Nie polecam tego tytułu jako wprowadzającego w świat Wiedźmina, a jedynie jako jego uzupełnienie, chociaż tu też spisuje się marnie.

Książka bardzo nierówna, od trzymającego poziom wiedźmińskich opowiadań wątku o Lisicy po lumper - porno godne chorych fantazji pisarzyny Ziemiańskiego. Całość lepiej zagrałaby jako zbiór mniejszych opowiadań, bo jako powieść wydaje się pozszywana ze zbyt wielu łat i szwy te się niestety prują. Mam wrażenie, że Sapkowski napisał tę książkę na złość fanom, dając im niby to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Realizm wojny totalnej z reporterskim zacięciem. Możliwe, że z góry upatrzone pozycje obserwatora tej drugowojennej rzeźi pozwoliły autorowi nie zwariować. Polecam każdej gorącej głowie, twierdzącej, że wojna może być przygodą życia. Pod warunkiem, że ją się przeżyje.

Realizm wojny totalnej z reporterskim zacięciem. Możliwe, że z góry upatrzone pozycje obserwatora tej drugowojennej rzeźi pozwoliły autorowi nie zwariować. Polecam każdej gorącej głowie, twierdzącej, że wojna może być przygodą życia. Pod warunkiem, że ją się przeżyje.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pozycja dla ludzi wiedzących, że rzeczy oczywiste bywają nieoczywistymi. Polecam także do przedstawienia wszelkim gimboateuszom i miłośnikiem "crazy nauki". Czas wyznać błędy!

Pozycja dla ludzi wiedzących, że rzeczy oczywiste bywają nieoczywistymi. Polecam także do przedstawienia wszelkim gimboateuszom i miłośnikiem "crazy nauki". Czas wyznać błędy!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zgadzając się z różnymi brakami tej pozycji oraz mając świadomość, że Metro 2033 należy do kultury remiksu, należy przyznać, że jest to pozycja dostarczająca wielu wrażeń i wydaniu audiobooka świetnie mi się całości słuchało.
Wydaje mi się, że książka może się spodobać jeżeli całość drogi przez metro potraktujemy jako alegorię drogi człowieka i ludzkości w ogóle.
Jeżeli kręci Cię poszukiwanie odpowiedzi na pytania dokąd i w jakim celu zmierzamy, to możesz się tutaj odnaleźć. W każdym razie nie wadzi spróbować.

Zgadzając się z różnymi brakami tej pozycji oraz mając świadomość, że Metro 2033 należy do kultury remiksu, należy przyznać, że jest to pozycja dostarczająca wielu wrażeń i wydaniu audiobooka świetnie mi się całości słuchało.
Wydaje mi się, że książka może się spodobać jeżeli całość drogi przez metro potraktujemy jako alegorię drogi człowieka i ludzkości w ogóle.
Jeżeli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo przyjazna książka zarówno dla osób dopiero zaczynających się interesować historią jak i dla obytych z tematem. Znajdziemy tu sporo anegdot, ciekawostek, celnych spostrzeżeń, na które, być może, tradycyjnie historyczna książka sobie pozwolić nie może. Szczególnie polecam w formie audiobooka. Jedynym mankamentem są, z racji obiektywnych, biografie z samego końca zbioru, dotyczące szczególnie Wałęsy, Kwaśniewskiego czy Kaczyńskiego. Tutaj jak wiemy, od czasu śmierci autora jeszcze dużo uzupełniono i zapewne nie jedno dopisać w przyszłości by się zdało.

Bardzo przyjazna książka zarówno dla osób dopiero zaczynających się interesować historią jak i dla obytych z tematem. Znajdziemy tu sporo anegdot, ciekawostek, celnych spostrzeżeń, na które, być może, tradycyjnie historyczna książka sobie pozwolić nie może. Szczególnie polecam w formie audiobooka. Jedynym mankamentem są, z racji obiektywnych, biografie z samego końca...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa książka o człowieku, którym każdy gdzieś tam chciałby być, ale chyba nikt nie chciałby mieć takiego za znajomego. Sama książka napisana w typowym amerykańskim, bardzo sprawnym, stylu.

Ciekawa książka o człowieku, którym każdy gdzieś tam chciałby być, ale chyba nikt nie chciałby mieć takiego za znajomego. Sama książka napisana w typowym amerykańskim, bardzo sprawnym, stylu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka warta polecenia, zdecydowanie lepsza od "Jakie piękne samobójstwo", która zdaje się tylko odświeżać tezy zawarte w publicystyce i książkach Stanisława Mackiewicza.
Książka rozszerza wiedzę o stosunkach politycznych w międzywojniu, oddaje przy tym Marszałkowi co cesarskie, słusznie, gdzie trzeba go krytykując, a jednocześnie pełna jest odniesień do idei kształtujących współczesną politykę.

Książka warta polecenia, zdecydowanie lepsza od "Jakie piękne samobójstwo", która zdaje się tylko odświeżać tezy zawarte w publicystyce i książkach Stanisława Mackiewicza.
Książka rozszerza wiedzę o stosunkach politycznych w międzywojniu, oddaje przy tym Marszałkowi co cesarskie, słusznie, gdzie trzeba go krytykując, a jednocześnie pełna jest odniesień do idei...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wiele lat nie ruszałem tej książki dusząc w sobie niechęć wywołaną ekranizacją Tarkovskiego. Uważałem, że książka ta jest z pewnością przeintelektualizowana i że nie będę w stanie jej zrozumieć, narracja będzie mentorska, a całość niezjadliwa. Tymczasem, nic bardziej mylnego.
Szczególnie polecam audiobooka, kapitalne słuchowisko zrealizowane przez Audiotekę. Aktorstwo i udźwiękowienie na najwyższym poziomie pozwala zatopić się w tę nieprzeciętną literaturę na nowo.

Wiele lat nie ruszałem tej książki dusząc w sobie niechęć wywołaną ekranizacją Tarkovskiego. Uważałem, że książka ta jest z pewnością przeintelektualizowana i że nie będę w stanie jej zrozumieć, narracja będzie mentorska, a całość niezjadliwa. Tymczasem, nic bardziej mylnego.
Szczególnie polecam audiobooka, kapitalne słuchowisko zrealizowane przez Audiotekę. Aktorstwo i...

więcej Pokaż mimo to