Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Przygodę z serią „Pierwsze prawo” zacząłem z polecenia znajomego. O ile I tom nie porwał mnie szczególnie, to jego kontynuacja wciągnęła bez reszty. Wątki dynamicznie się przeplatają, szybko popychając fabułę do przodu. Świat powieści nie jest rozbudowany, lecz sama historia jest interesująca. Nie ma jasnego podziału bohaterowów na dobry/zły. Każdy z nich ma coś na sumieniu, a działania niektórych z nich trudno nazwać moralnymi.
Książka jest godna polecenia osobom lubiącym osadzone w świecie średniowiecza fantasy z uproszczonym uniwersum, gdzie zdecydowanie dominuje miecz, a nie magia.

Przygodę z serią „Pierwsze prawo” zacząłem z polecenia znajomego. O ile I tom nie porwał mnie szczególnie, to jego kontynuacja wciągnęła bez reszty. Wątki dynamicznie się przeplatają, szybko popychając fabułę do przodu. Świat powieści nie jest rozbudowany, lecz sama historia jest interesująca. Nie ma jasnego podziału bohaterowów na dobry/zły. Każdy z nich ma coś na...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Spod zamarzniętych powiek Adam Bielecki, Dominik Szczepański
Ocena 7,9
Spod zamarznię... Adam Bielecki, Domi...

Na półkach: ,

W ostatnich dziesięcioleciach granica wytrzymałości ludzkiego ciała stale ulega przesunięciu. Szczególnie jest to widoczne w sporcie, gdzie rekordy w zawrotnym tempie ulegają deaktualizacji.
W ekstremalnych dyscyplinach, jaką z pewnością jest himalaizm zimowy, z każdą podejmowaną próbą zdobycia szczytu wiąże się ogromne ryzyko utraty życia.
Autobiografia Adama Bieleckiego pozwala zrozumieć fenomem tego sportu i kryjący się ogrom trudności, z którymi trzeba się zmierzyć, aby bezpiecznie dotrzeć i zejść ze szczytu. Książka przepełniona jest zapierającymi dech w piersiach opowieściami z życia polskiego wspinacza.
Dodatkowych wrażeń dostarczają wspaniałe fotografie z jednych z najwyższych pasm górskich na naszej planecie.
Jeżeli nie masz lęku wysokości i ciekawi Ciebie, dlaczego jednym z zagrożeń dla himalaistów jest odwodnienie, to wybierz się w niezwykłą podróż z Adamem Bieleckim.

W ostatnich dziesięcioleciach granica wytrzymałości ludzkiego ciała stale ulega przesunięciu. Szczególnie jest to widoczne w sporcie, gdzie rekordy w zawrotnym tempie ulegają deaktualizacji.
W ekstremalnych dyscyplinach, jaką z pewnością jest himalaizm zimowy, z każdą podejmowaną próbą zdobycia szczytu wiąże się ogromne ryzyko utraty życia.
Autobiografia Adama Bieleckiego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Profesor Dragan stworzył klasyczne dzieło z kategorii: bawi i uczy. W zabawny i przystępny sposób fizyk przedstawia skomplikowane arkana współczesnej nauki. Jesteś ciekaw, co dzieje się w środku czarnej dziury lub zastanawiasz się, jakie są teoretyczne założenia działania komputera kwantowego, to wymień zakurzony katechizm na kontrowersyjny Kwantechizm.

Profesor Dragan stworzył klasyczne dzieło z kategorii: bawi i uczy. W zabawny i przystępny sposób fizyk przedstawia skomplikowane arkana współczesnej nauki. Jesteś ciekaw, co dzieje się w środku czarnej dziury lub zastanawiasz się, jakie są teoretyczne założenia działania komputera kwantowego, to wymień zakurzony katechizm na kontrowersyjny Kwantechizm.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przystępne przypomnienie, w jak złożony żyjemy świecie. Szczególnie w niedostrzegalnej skali atomowej. Aż chce się wrócić do szkolnej ławy na lekcję fizyki.

Przystępne przypomnienie, w jak złożony żyjemy świecie. Szczególnie w niedostrzegalnej skali atomowej. Aż chce się wrócić do szkolnej ławy na lekcję fizyki.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dłuższa przerwa od książek S. Kinga zmotywowała mnie do sięgnięcia po najnowsze dzieło pisarza. Z postacią Holly Gibney spotkałem się tylko przelotnie, jako drugoplanową postacią w powieści "Outsider".

Nieznajomość wcześniejszych przygód głównej bohaterki nie przeszkodziła mi w odnalezieniu się w fabule "Holly". Autor nawiązuje do wielu wydarzeń z przeszłości, dając szerszy kontekst dla nowej historii. Główny wątek jest bardzo brutalny. Nasuwa się tutaj słowo nieludzki, lecz w tej sytuacji nie może zostać użyty. Struktura narracji sprawia, że od samego początku jesteśmy świadomi, komu musi stawić czoła tytułowa Holly. Nie ma tutaj elementu zaskoczenia, a wynik całej sprawy jest przewidywalny. Mimo to książkę czyta się przyjemnie i szybko. W finałowej scenie drażni używanie czasownika "pitolę" przez bohaterkę. Nie jestem w stanie stwierdzić czy to wina tłumaczenia, czy w oryginale jest przekleństwo w stylu "o kurczaczki". Z pewności w książce grozy prezentującej tak makabryczną historię, nie byłoby zbrodnią użycie inwektywy.

Z pewnością możemy spodziewać się następnych książek z panią detektyw w roli głównej. Z checią sięgnę po wcześniejsze opowiadania, aby dokładniej poznać się z historią agencji "Uczciwi Znalazcy". Pan Mercedes nadjeżdża do mojej biblioteczki.

Dłuższa przerwa od książek S. Kinga zmotywowała mnie do sięgnięcia po najnowsze dzieło pisarza. Z postacią Holly Gibney spotkałem się tylko przelotnie, jako drugoplanową postacią w powieści "Outsider".

Nieznajomość wcześniejszych przygód głównej bohaterki nie przeszkodziła mi w odnalezieniu się w fabule "Holly". Autor nawiązuje do wielu wydarzeń z przeszłości, dając...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeżeli lubisz legendy, teorie spiskowe i odrobinę historical fiction, a książki pełne zwrotów akcji nie są Tobie obce - Dan Brown, to odnajdziesz się na stronach Sedinum. Autor pochodzący ze stolicy Pomorza Zachodniego stworzył opowieść skierowaną nie tylko do mieszkańców swojego regionu. Może lektura Sedinum skłoni do weryfikacji czy Szczecin naprawdę istnieje i nie ma dostępu do morza.

Jeżeli lubisz legendy, teorie spiskowe i odrobinę historical fiction, a książki pełne zwrotów akcji nie są Tobie obce - Dan Brown, to odnajdziesz się na stronach Sedinum. Autor pochodzący ze stolicy Pomorza Zachodniego stworzył opowieść skierowaną nie tylko do mieszkańców swojego regionu. Może lektura Sedinum skłoni do weryfikacji czy Szczecin naprawdę istnieje i nie ma...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Technologie komputerowe rozwijają się w niesamowitym tempie. 18 lat dzielące od premiery książki nie sprawiło, aby podejmowane tematy zdezaktualizowały się np. ataki typu DoS. Warto zrozumieć pewne zagadnienia od podstaw np. przesyłanie pakietów w sieci, czy struktura nagłówków. Z perspektywy czasu ciekawie zobaczyć, jakie tendencje istniały na początku XXI wieku, gdy zasoby sprzętowe i sieciowe były nieporównywalnie mniejsze niż obecenie np. pasożytnicze składowanie danych o rozmiarz kB :-D

Technologie komputerowe rozwijają się w niesamowitym tempie. 18 lat dzielące od premiery książki nie sprawiło, aby podejmowane tematy zdezaktualizowały się np. ataki typu DoS. Warto zrozumieć pewne zagadnienia od podstaw np. przesyłanie pakietów w sieci, czy struktura nagłówków. Z perspektywy czasu ciekawie zobaczyć, jakie tendencje istniały na początku XXI wieku, gdy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niebawem upłynie 50 lat od premiery systemu będącego prekursorem gatunku fabularnych gier fantasy - Dungeons & Dragons. W Polsce ta forma gier towarzyskich zyskuje w ostatnich latach coraz większe grono wielbicieli.
Wynika to z faktu wydawania kolejnych edycji w rodzimym języku, jak również osadzania D&D w scenariuszach seriali czy filmów. Należy tutaj wymienić "Teorię wielkiego podrywu", "Stranger Things" czy mający kilka miesięcy temu premierę "Dungeons & Dragons: Złodziejski honor".
Ostania z wspomnianych produkcji amerykańskiego kina spotkała się z umiarkowanym odbiorem widzów i krytyków. Identyczne wnioski można wynieść po lekturze "Ścieżki druida". Prequel historii jednej z głównych postaci filmu był świetnym pomysłem.
Niestety jego realizacja pozostwia wiele do życzenia. Fabuła jest prosta, przewidywalna, a bohaterowie jednowymiarowi. Czuć tutaj siłę kursów coachingowych, na które musiała uczęszczać kanadyjska autorka. Z pewnością główym odbiorcą tytułu są młodsi czytelnicy.
Dla bardziej wymagających osób godne polecenia są dzieła R.A. Salvatore, osadzone w świecie Zapomnianych Krain

Niebawem upłynie 50 lat od premiery systemu będącego prekursorem gatunku fabularnych gier fantasy - Dungeons & Dragons. W Polsce ta forma gier towarzyskich zyskuje w ostatnich latach coraz większe grono wielbicieli.
Wynika to z faktu wydawania kolejnych edycji w rodzimym języku, jak również osadzania D&D w scenariuszach seriali czy filmów. Należy tutaj wymienić "Teorię...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Nastanie nocy Isaac Asimov, Robert Silverberg
Ocena 7,3
Nastanie nocy Isaac Asimov, Rober...

Na półkach:

Twórczość Issac'a Asimov'a nie była znana mi wcześniej. Opiniowana książka pojawiła się w scenariuszu jednego z odcinków "Młodego Sheldona". Zaintrygowany zarysem
fabuły opowiadania postanowiłem zaznajomić się z dziełem amerykańskiego pisarza.
Nie mając wcześniej styczności z książkami fantastycznonaukowymi nie wiedziałem czego spodziewać się po "Nastaniu nocy". Idea świata z ciągłym zjawiskiem znanym na Ziemi jako dzień polarny była bardzo zachęcająca do zagłębienia się w lekturze.
Początkowo wprowadzenie zniechęciło mnie. Zaznaczenie, że zostaną pominięte językowe kwestie panujące na Kalgaszu, uznałem za znaczące uproszczenie i brak pomysłu autora na wykreowanie świata. W mojej opinii stanowi to podstawowy element każdej powieści fantasy.
Mimo to książka jest interesująca, a z każdą przeczytaną stroną jesteśmy ciekawi, co nastąpi dalej. Nie zdradzając szczegółów tytułowej nocy powiem, że część fabuły mocno kojarzy się z "Bastionem" S. King'a.
Jeżeli nie miałeś styczności z Asimov'em to "Nastanie nocy" jest dobrym punktem startowym. Opowiadanie jest na tyle wciągające, że zamierzam przeczytać inną pozycję z szerokiego dorobku autora.

Twórczość Issac'a Asimov'a nie była znana mi wcześniej. Opiniowana książka pojawiła się w scenariuszu jednego z odcinków "Młodego Sheldona". Zaintrygowany zarysem
fabuły opowiadania postanowiłem zaznajomić się z dziełem amerykańskiego pisarza.
Nie mając wcześniej styczności z książkami fantastycznonaukowymi nie wiedziałem czego spodziewać się po "Nastaniu nocy". Idea świata...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Oppenheimer. Triumf i tragedia ojca bomby atomowej Kai Bird, Martin J. Sherwin
Ocena 7,7
Oppenheimer. T... Kai Bird, Martin J....

Na półkach: ,

Kiedy pierwszy raz zobaczyłem trailer filmu „Oppenheimer” w reżyserii Christophera Nolana wiedziałem, że będzie okazja zobaczyć arcydzieło na wielkim ekranie. Silne zainteresowanie najnowszą produkcją brytyjsko/amerykańskiego twórcy, stanowiło dodatkowy bodzieć, aby sięgnąć po biografię tytułowego bohatera.
Film, podobnie jak książka nie rozczarowują. Już po pierwszych rozdziałach widać, że laureaci nagrody Pulizter’a rzeczywiście poświęcili wiele lat ze swojego życia na zgłębienie życiorysu Juliusa Roberta Oppenheimera. Książka chronologicznie ukazuje życie fizyka bazując na ogromnej ilości materiału źródłowego.
Biografia podejmuje trudne zagadnienia związane z samym Robertem - trudy dorastania, poszukiwanie własnej drogi rozwoju naukowego czy funkcjonowania genialnego umysłu w świecie przeciętności. Opowiada również tragiczną historię świata ciągle zmierzającego ku zagładzie. Trudno uwierzyć w wyłaniający się z niej obraz Ameryki lat 30, 40 i 50 pogrążonej w nierównościach społecznych, braku poszanowania praw podstawowych jednostki i wyścigu zbrojeń.
Książka wykracza bardzo mocno poza główne stwierdzenie: Oppenheimer - ojciec bomby atomowej. Biografia Roberta stanowi niesamowitą opowieść zderzenia człowieka z nieznanym obszarem wiedzy, własnymi słabościami i aparatem państwowym.
Jeżeli chciałbyś zrozumieć więcej z najnowszej produkcji filmowej Christophera Nolana lub czujesz niedosyt po opuszczeniu sali kinowej, to książka Kaia i Martina jest właśnie dla Ciebie.

Kiedy pierwszy raz zobaczyłem trailer filmu „Oppenheimer” w reżyserii Christophera Nolana wiedziałem, że będzie okazja zobaczyć arcydzieło na wielkim ekranie. Silne zainteresowanie najnowszą produkcją brytyjsko/amerykańskiego twórcy, stanowiło dodatkowy bodzieć, aby sięgnąć po biografię tytułowego bohatera.
Film, podobnie jak książka nie rozczarowują. Już po pierwszych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Doceniam Sandersona za rozbudowywanie cyklu o dodatkowe wątki, dla których trudno byłoby znaleźć miejsce w i tak już opasłych tomach. Historia Rysn będącej na służbie Thaylenah w tajnej misji zleconej przez Navani wciąga już od pierwszych stron. Rozdziały są krótkie, a sama narracja jest bardzo dynamiczna. Oczywiście nie brakuje nawiązań do wydarzeń i bohaterów Archiwum Burzowego Światła. Polecam przed lekturą opowiadania sięgnąć do biblioteczki po "Drogę Królów", "Słowa Światłości" oraz "Dawcę Przysięgi" część II i przypomnieć sobie losy samej Rysn w interludiach. Idealnie łączą się z fabułą "Odprysku Świtu" pokazująć, że autor ma spójną koncepcję wątków i losów bohaterów. Pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika twórczości amerykańskiego pisarza.

Doceniam Sandersona za rozbudowywanie cyklu o dodatkowe wątki, dla których trudno byłoby znaleźć miejsce w i tak już opasłych tomach. Historia Rysn będącej na służbie Thaylenah w tajnej misji zleconej przez Navani wciąga już od pierwszych stron. Rozdziały są krótkie, a sama narracja jest bardzo dynamiczna. Oczywiście nie brakuje nawiązań do wydarzeń i bohaterów Archiwum...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Potwierdza się zasada dotycząca wymuszonego dzielenia powieści przez wydawców - pierwsza z części jest zdecydowanie gorsza. Nie inaczej jest z IV tomem Archiwum Burzowego Światła. Po przebrnięciu pierwszej części długo nie mogłem zmusić się do dokończenia tego tomu. Ostatecznie ciekawość dalszych losów bohaterów, uwikłanych w nowy konflikt na Rosharze zmotywowała mnie do sięgnięcia po część drugą. Unikając wyjawienia szczegółów fabularnych podsumuje tylko, że akcja nabiera tempa. Najważniejsze wątki zostają pchnięte do przodu, a niektóre z wydarzeń z przeszłości zostają wyjaśnione. Mogę tutaj wymienić historię Pieśniarzy na Strzaskanych Równinach czy wielkiego odstępstwa i zdrady ludzi wobec ich sprenów. Niektóre wątki odrobinę się dłużą, a ich skrócenie lub nawet pominięcie nie zaszkodziłoby fabule. Mam tutaj na myśli rozdziały o Navani w twierdzy Urithiru.
Autor cyklu pozostawił otwartą historię dalszej walki o dominację na planecie. Z oficjalnych informacji od samego Sandersona wiemy, że V tom zabierze głównych bohaterów do Shinovaru. Po zakończeniu lektury czekam na premierę kolejnego tomu. Trzymam mocno kciuki, aby wydawca zdecydował się opóźnić premierę i wydał tom w całości w dwóch edycjach graficznych.

Potwierdza się zasada dotycząca wymuszonego dzielenia powieści przez wydawców - pierwsza z części jest zdecydowanie gorsza. Nie inaczej jest z IV tomem Archiwum Burzowego Światła. Po przebrnięciu pierwszej części długo nie mogłem zmusić się do dokończenia tego tomu. Ostatecznie ciekawość dalszych losów bohaterów, uwikłanych w nowy konflikt na Rosharze zmotywowała mnie do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niestety więkość książki jest mocno przegadana, przez co strasznie się dłuży. Akcja postępuje bardzo wolno przyśpieszając dopiero w końcówce. Nadal Roshar jest ciekawy, a historia warta poznania, lecz dynamizm dwóch pierwszych tomów ulotnił się jak wiatrospren. Liczę, że autor nie zawiedzie w II części tego tomu.

Niestety więkość książki jest mocno przegadana, przez co strasznie się dłuży. Akcja postępuje bardzo wolno przyśpieszając dopiero w końcówce. Nadal Roshar jest ciekawy, a historia warta poznania, lecz dynamizm dwóch pierwszych tomów ulotnił się jak wiatrospren. Liczę, że autor nie zawiedzie w II części tego tomu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wydaje się trudne stworzyć ciekawą powieść osadzając jej fabułę w realiach nieznanego świata szachów. Jeszcze trudniej jest napisać książkę, która będzie porywająca dla osób niebędących pasjonatami 64 pól. Walter Tevis niesamowicie przekazał emocje towarzyszące batalii szachowej, jak również tajniki samej rozgrywki. Jeżeli nie wiesz czym jest tytułowy gambit królowej, jak również chcesz dowiedzieć się jaka jest cena geniuszu to konieczne musisz poznać historię Beth Harmon.

Wydaje się trudne stworzyć ciekawą powieść osadzając jej fabułę w realiach nieznanego świata szachów. Jeszcze trudniej jest napisać książkę, która będzie porywająca dla osób niebędących pasjonatami 64 pól. Walter Tevis niesamowicie przekazał emocje towarzyszące batalii szachowej, jak również tajniki samej rozgrywki. Jeżeli nie wiesz czym jest tytułowy gambit królowej, jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Poszukując informacji o twórczości H.P. Lovecrafta napotyka się na stwierdzenia, że dzieła amerykańskiego pisarza stanowią podwaliny gatunku grozy. Współcześni autorzy "powieści z dreszczykiem" sami przyznają, że czerpią inspirację z jego dorobku.
Będąc świeżo po lekturze kilku ważniejszych tytułów S. King'a postanowiłem odkryć fenomem kryjący się za twórczością Lovecraft'a. W pierwszym kontakcie z dziełami zaskakuje forma narracji, w której niewiele jest dialogów. Znaczącą część treści stanowią przemyślenia bohaterów oraz budujące napięcie opisy miejsc i zdarzeń.
Krótka forma opowiadań, jak również ich różnorodność sprawiają, że każde z nich stanowi odrębną historię z własnym często zaskakującym zakończeniem. Tematyka dotycząca okultyzmu, cywilizacji pozaziemskich, duchów i innych niematerialnych stworzeń budzi w czytelniku zarówno wewnętrzny lęk przed nieznanym, jak i ciekawość odkrycia prawdy.

Nie będę ukrywał, że jestem zachwycony twórczością Samotnika z Providence. Jednak muszę zaznaczyć, że kilka opowiadań stanowiło dla mnie niesamowite wyzwanie, aby je zakończyć. Język oraz poziom abstrakcji przerosły moje zdolności interpretacji tekstu. Z tego powodu wrócę z pewnością do tych mniej zrozumiałych, aby odkryć w nich ukryte przesłanie.

Poszukując informacji o twórczości H.P. Lovecrafta napotyka się na stwierdzenia, że dzieła amerykańskiego pisarza stanowią podwaliny gatunku grozy. Współcześni autorzy "powieści z dreszczykiem" sami przyznają, że czerpią inspirację z jego dorobku.
Będąc świeżo po lekturze kilku ważniejszych tytułów S. King'a postanowiłem odkryć fenomem kryjący się za twórczością...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zawsze podchodzę z mocną rezerwą do nowych książek napisanych przez Stevena Kinga. Zarys fabuły powieści, nawiązujący do tematu zdolności parapsychicznych, jak również szata graficzna wydania zachęciły mnie do nabycia książki w okresie przedświątecznej euforii zakupów.

Pomimo średniej objętości, książka w dość krótkim czasie wskoczyła do sekcji"przeczytane" w mojej bibliotece. Potwierdziły się opinie innych czytelników serwisu. Instytut czyta się jednym tchem. Jest to interesujące, ponieważ fabuła jest mocno przewidywalna, a bohaterowie są prości z jednoznaczną klasyfikacją dobry - zły.

Jeżeli poszukujesz nieskomplikowanego tytułu, który swoją prostotą pochłonie bez reszty, to najnowsza powieść Kinga jest dla Ciebie.

Zawsze podchodzę z mocną rezerwą do nowych książek napisanych przez Stevena Kinga. Zarys fabuły powieści, nawiązujący do tematu zdolności parapsychicznych, jak również szata graficzna wydania zachęciły mnie do nabycia książki w okresie przedświątecznej euforii zakupów.

Pomimo średniej objętości, książka w dość krótkim czasie wskoczyła do sekcji"przeczytane" w mojej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Branża filmowa często decyduje się na przeniesienie na wielki ekran znanych powieści licząc, że popularny autor lub tytuł, przyciągnie do kin rzesze fanów. Efekty wielomiesięcznej pracy ekip filmowych są różne, lecz rzadko zdarza się, aby adaptacja w pełni oddawała ducha powieści. W dużej części przypadków fabuła książki zostaje mocno spłycona, a sam przebieg wydarzeń zmieniony.

Jako osoba mająca niewiele czasu na beztroskie czytanie książek, jestem zmuszony do uszczuplenia swojej listy "must have" (tym wypadku "must read") do minimum. Stąd rzadko zdarza się, abym po obejrzeniu filmu sięgnął po pierwowzór. Swoistą lekcję dała mi również lektura I tomu "Gry o tron" G.R.R. Martina, której strony zostały wręcz żywcem przeniesione do scenariusza I sezonu serialu. Stąd z sporą rezerwą podszedłem do "Lśnienia" należącej do klasyki gatunku. Ze względu na dobre wrażenia z filmu wyreżyserowanego przez S.Kubricka, już na początku poprzeczka została postawiono wysoko.

Jednak nie bez powodu wielu czytelników określa "Lśnienie", jako jedno z najlepszych dzieł amerykańskiego pisarza. Od pierwszej do ostatniej strony książka stopniowo buduje napięcie, ukazując grozę niekończących się korytarzy hotelu Panorama. Z przyjemnością śledzi się, jak Jack Torrance pogrąża się w coraz większej psychozie, by finalnie zostać opętanym przez złe moce, tkwiące na jednym z szczytów górskich w stanie Kolorado. Dla miłośników kina należy nadmienić, że scenariusz filmu różni się w pewnych aspekatch od wydarzeń opisanych w książce. Szczególnie zakończenie powieści zaskakuje, ze względu na swoją odmienność od filmowej adaptacji. Ostatni symboliczny trud podjęty przez Jacka w celu ratowania hotelu jest następstwem opisanych w książce wydarzeń. Produkcja S.Kubrika spłyciła zakończenie do dynamicznego pościgu w mrocznym labiryncie. Labiryncie de facto nie istniejącym w oryginale.

Branża filmowa często decyduje się na przeniesienie na wielki ekran znanych powieści licząc, że popularny autor lub tytuł, przyciągnie do kin rzesze fanów. Efekty wielomiesięcznej pracy ekip filmowych są różne, lecz rzadko zdarza się, aby adaptacja w pełni oddawała ducha powieści. W dużej części przypadków fabuła książki zostaje mocno spłycona, a sam przebieg wydarzeń...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jaką cenę musiało by ponieść społeczeństwo, aby na świecie zapanowała powszechna szczęśliwość, harmonia i pokój?
Aldous Huxley przedstawia nam idealny świat, u którego podstaw leży całkowite zniewolenie jednostki oraz podział społeczeństwa na kasty. Natychmiast nasuwa się pytanie, jak można być szczęśliwym będąc pozbawionym wolnej woli, a jedynym celem jest włącznie realizacja primitywnych potrzeb?

Wydawałoby się, że antyutopia wykreowana przez angielskiego pisarza zupełnie odbiega od współczesności. Z pewnością ludzie nie są produkowani, a tym bardziej klonowani, jak ma to miejsce w "Nowym wspaniałym świecie".
Jednak symbolami "niewolnictwa" obecnych czasów są potężne korporacje oraz konsumpcjonizm, który szeroko kształtuje pojęcie szczęścia.

Smutny jest fakt, że podobnie jak w powieści George Orwell'a człowiek jest zbyt słaby, aby samotnie oprzeć się systemowi.

Jaką cenę musiało by ponieść społeczeństwo, aby na świecie zapanowała powszechna szczęśliwość, harmonia i pokój?
Aldous Huxley przedstawia nam idealny świat, u którego podstaw leży całkowite zniewolenie jednostki oraz podział społeczeństwa na kasty. Natychmiast nasuwa się pytanie, jak można być szczęśliwym będąc pozbawionym wolnej woli, a jedynym celem jest włącznie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka jest lekka, przewidywalna i całkowicie w konwencji pióra Dana Browna. Z pewnością do polecenia dla fanów przygód profesora Roberta Langdona. Pozostali czytelnicy, mający już styczność z poprzednimi książkami amerykańskiego pisarza powinni rozważyć pominięcie tej pozycji.

Książka jest lekka, przewidywalna i całkowicie w konwencji pióra Dana Browna. Z pewnością do polecenia dla fanów przygód profesora Roberta Langdona. Pozostali czytelnicy, mający już styczność z poprzednimi książkami amerykańskiego pisarza powinni rozważyć pominięcie tej pozycji.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka zgodnie z zapowiedzią autora totalnie zmieniła moje postrzeganie wydarzeń z okresu 1939 - 1945. Ze smutkiem należy stwierdzić, że zaprezentowane fakty jednoznacznie wskazują na brak zdrowego rozsądku oraz zrozumienia polityki międzynarodowej przez część oficerów Armii Krajowej i rządu Londyńskiego.
Z pewnością zaletą książki jest sposób prezentacji złożonego zagadnienia, jakim są losy Polski w okresie II wojny światowej. Autor w formie krótkich rozdziałów przedstawia wydarzenia, poprzez pryzmat dokumentów archiwalnych oraz wypowiedzi uczestników i historyków. Należy zaznaczyć, że Piotr Zychowicz nie wyraża własnej opinii, pozostawiając analizę faktów i ewentualnych hipotez czytelnikowi.
Uważam, że fragmenty książki "Obłęd 44" powinny znaleźć się w współczesnych podręcznikach historii, aby młodzież mogła mieć szerszy pogląd na tragiczne wydarzenia, których kulminacją był 1 sierpnia 1944 roku.

Książka zgodnie z zapowiedzią autora totalnie zmieniła moje postrzeganie wydarzeń z okresu 1939 - 1945. Ze smutkiem należy stwierdzić, że zaprezentowane fakty jednoznacznie wskazują na brak zdrowego rozsądku oraz zrozumienia polityki międzynarodowej przez część oficerów Armii Krajowej i rządu Londyńskiego.
Z pewnością zaletą książki jest sposób prezentacji złożonego...

więcej Pokaż mimo to