rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

„…Zza szyby tworzyła i słała w życie cząstkę siebie,
nie mogąc jej towarzyszyć,
wątpiła…”

Szczęście, czyli ułamek sekundy – jedna chwila, która może się już nigdy nie powtórzyć. Optymista powie – fajna rzecz, realista zaś ze spokojem będzie do niego dążył. Przed Wami interesująca książka, która w ostatnim czasie zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Musicie ją przeczytać, by zrozumieć i przepracować pewne rzeczy.

W książce pada ważne słowo, to samoakceptacja. Wiele osób zaś czuje dzisiaj pewien dyskomfort w sferze uczuć, bo coś właśnie nie pasuje i ewidentnie mierzi. Może czegoś brakuje? Tylko czego? Czytelnik przechodzi przez kolejne rozdziały i poznaje np. wewnętrzne dziecko, elementy zaufania, kobietę niedoścignioną, szkice, nasze ego, duszę i odwieczną ekspresję. To w Nas czasami odpala się taka intuicja i świadomość, która ujawnia się np. w trakcie szczerej rozmowy.

Miłość może być do siebie samego, do wszystkiego co Nas otacza, lub do drugiego człowieka. Mamy pochylić się nad swoją duszą, a później iść w świat. To droga ku kobiecości. Np. dom jest takim miejscem, gdzie powinniśmy się czuć kochani i bezpieczni. Każda kobieta robi wiele, by być kochaną i szczęśliwą. Czasem się to nie udaje, a to powoduje złości. Dobrze jest być kobietą pełną wiary w życie, nie robić niczego na pokaz i nie umartwiać się za życia. Nikt wszak nie jest w pełni zły ani dobry. Sposób mówienia o miłości ma być prosty i zrozumiały. Kobieta ma wiele ról – to matka, żona, córka, siostra, królowa, czasami kochanka i niekiedy posłanka Boga. Cierpliwa, szczera, wierna, ale i momentami taki sędzia, który dostrzega wiele mankamentów życia.

Autorką książki jest Sylwia Kocoń. Pisarka, terapeutka i trenerka motywacyjna. Kiedyś należała do świata elit bankowych. Obecnie pisze bloga i teksty, które inspirują, wspierają i pomagają żyć pełnią życia.

Dzisiaj dotkniemy i to dosłownie, książkowej perełki. Przed Wami najnowsza publikacja pt. „Szkice miłości. Jak odnaleźć drogę do siebie i swojego szczęścia”. Miłość jest inspirującym tematem zarówno dla czytelnika, jak i pisarza. To nie prosta uczuciowa droga. Bywa kręta i kamienista. Czasem leżą na niej naprawdę wielkie głazy. Niełatwo je ominąć, trudno się też na nie wspiąć. Mamy w pierwszej kolejności najpierw przytulić siebie, pochylić się, poznać swoje możliwości, rozwinąć niczym kwiat i stanąć odważnie w pełni swojej kobiecej natury.

W publikacji zostaje też poruszony temat kobiety, która „kocha za bardzo” – wtedy oddaje siebie bez reszty. Ona zaślepiona w niego nie kocha siebie. A czy on ją? Gdy będzie zaś sobą – docenisz to Ty sama – Droga Czytelniczko i on. Pisarka tak fajnie opisuje tematykę, że nawet w jednej chwili książka nie nudzi. I to jest świetne.

Mnie bardzo spodobały się takie słowa w książce:
„…Czasami jest tak, że tańczą w mym sercu przeciwności.
Czasami jest tak, że smutek tuli się do wypełniającej mnie radości.
Czasami jestem silna, innym razem skulona…”.

Z całą pewnością przytoczony tekst jest przydatny i godny uwagi. Życzę Wam spokojnego wieczoru i owocnej lektury. Warto czytać. 😉

Pozdrawiam i gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Helion S.A - Sensus
Premiera: 16.04.2024 r.
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Grafiki w książce i na okładce: Magdalena Gach
Liczba stron: 256
(nowość wydawnicza)

„…Zza szyby tworzyła i słała w życie cząstkę siebie,
nie mogąc jej towarzyszyć,
wątpiła…”

Szczęście, czyli ułamek sekundy – jedna chwila, która może się już nigdy nie powtórzyć. Optymista powie – fajna rzecz, realista zaś ze spokojem będzie do niego dążył. Przed Wami interesująca książka, która w ostatnim czasie zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Musicie ją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„… Ujął jej dłoń i złożył na niej wytworny pocałunek. Niech to licho, poczuł się groteskowo romantyczny…”

Jak to przewrotnie bywa w tym życiu… Ten kto jest sam, pragnie być w związku małżeńskim, a ten kto w nim tkwi, bardzo szybko się rozwodzi, nawet na minutę nie oglądając się za siebie. I ten pierwszy i ten drugi w pewnym momencie jest szczęśliwy. 😉 Nie ma też związków idealnych ani w chemii, ani w fizyce. Małżeństwo uwielbia zaś kompromis. Konkretnie, ale z uśmiechem na ustach zaprezentuję Wam kolejną książkę Julii Quinn.

Autorką książki jest ceniona pisarka Julia Quinn. Przed czytelnikiem otwierają się miłosne kłamstwa i prawdziwa namiętność w przesyconym subtelnym wdziękiem i humorem romansie współczesnej Jane Austen z pierwszych miejsc amerykańskich list bestsellerów, która podbiła już serca czytelników i widzów. Ekranizację powieści możecie obejrzeć w serwisie NETFLIX. Sama Quinn stała się obecnie ikoną literatury. Nic w tym dziwnego, ponieważ książki na półkach księgarni dosłownie znikają, jak świeże bułeczki.

Kiedy brat Thomas zostaje ranny na wojnie w amerykańskich koloniach, osierocona Cecilia Harcourt ma dwie równie złe możliwości: zamieszkać z apodyktyczną ciotką lub poślubić niesympatycznego i chciwego kuzyna. Zamiast tego wybiera trzecią opcję i udaje się w podróż przez Atlantyk, by zaopiekować się bratem w czasie rekonwalescencji.

Po tygodniu poszukiwań w wojskowym szpitalu odnajduje nie brata, lecz jego najlepszego przyjaciela, przystojnego kapitana Edwarda Rokesby’ego. Jest nieprzytomny i rozpaczliwie potrzebuje jej opieki, a Cecilia przysięga sobie, że uratuje mu życie, nawet jeśli pozostanie przy nim będzie oznaczało… podanie się za jego żonę.

Czy takie lekkie kłamstewko nikomu nie zaszkodzi? Ona z całym szacunkiem i zaangażowaniem go pielęgnuje. On zaś jej nie znał, czuł jej zapach i też kojarzył ją tylko z listów przyjaciela. Thomas często czytał jej wiadomości na głos. Kiedy odzyskuje przytomność wypowiada jej imię. Wie kim ona jest, ale nie jest blisko. Okazuje się, że mężczyzna niczego nie pamięta. Kobieta podoba mu się i naprawdę rozumieją się bardziej z każdą chwilą. Edward potrzebował jej, a ona jego. Ten nie zasługuje, by go okłamywać.

Kobieta naprawdę decyduje się zaryzykować całą swoją przyszłość dla mężczyzny, którego wcześniej znała tylko z listów od zaginionego brata, a teraz naprawdę pokochała od pierwszego wejrzenia. Nie podejrzewa, że kiedy Edward odzyska przytomność, także będzie miał kilka niespodzianek dla nowej pani Rokesby…

Z jednej strony czytelnik się uśmiecha i złości. Z drugiej zaś dostrzega płomienne zawirowania naszych sympatycznych postaci. To jest dla mnie najfajniejsze, bo jest bardzo ciekawie.

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: ZYSK i S – ka
Premiera: 27.02.2024 r.
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Przekład: Agnieszka Dębska, Katarzyna Przybyś – Preiskorn
Wydanie I w tej edycji
Liczba stron: 392
(nowość wydawnicza)

„… Ujął jej dłoń i złożył na niej wytworny pocałunek. Niech to licho, poczuł się groteskowo romantyczny…”

Jak to przewrotnie bywa w tym życiu… Ten kto jest sam, pragnie być w związku małżeńskim, a ten kto w nim tkwi, bardzo szybko się rozwodzi, nawet na minutę nie oglądając się za siebie. I ten pierwszy i ten drugi w pewnym momencie jest szczęśliwy. 😉 Nie ma też związków...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„…Chcę, żeby usłyszała mój głos. Chcę, żeby usłyszała, jak bardzo cierpię z powodu tych wszystkich błędów, które popełniłem wieczorem…”

Uczucia to nie zabawa. Bez względu na wszystko każdy potrzebuje odrobiny ciepła i bezpieczeństwa. Jak zachowają się nasze postaci, kiedy dorosną do pewnych decyzji? Oczekiwanie i rozmowa mogą stać się w tym momencie wręcz zbawienne.

John Logan może mieć każdą dziewczynę. Dla gwiazdy hokejowej ligi uniwersyteckiej życie to nieustająca zabawa, ale za zabójczym uśmiechem i luzackim wdziękiem kryje się nieśmiałość i lęk przed przyszłością po studiach. Czy jednak ten szpan i uśmiech zawsze wystarcza?

Autorką książki jest Elle Kennedy, kanadyjska pisarka współczesnego romansu i romantycznego suspensu. Ma na swoim koncie wiele tytułów na listach bestsellerów USA Today, The New York Times i The Wall Street Journal. Pisarka pokazuje odbiorcy życie pełne wzlotów i upadków. Dzieciństwo, to beztroska, ale i pewien przekazany ogół wartości, w zależności od kontekstu.

Spotkanie z seksowną Grace Ivers, studentką pierwszego roku, jest odskocznią, której właśnie Logan tak bardzo potrzebuje… Ona daje mu sterować sobą. Gdy po bezmyślnym błędzie zniknie z jego horyzontu, Logan postanawia udowodnić, że zasługuje na drugą szansę. Czy ją dostanie? Co z tego wyniknie? I czy jego marzenia się spełnią?

John trenuje, gra i pracuje. Johnowi podoba się Hannah, dziewczyna przyjaciela. Jest zły i za to spotyka się z innymi dziewczynami. Bawi się nimi, by zapomnieć. Grace z kolei jest spokojna i chce spotkać kogoś wyjątkowego. Pierwsze spotkanie Logana było niezbyt fortunne. On poznaje ją całkiem przypadkowo, bo myślał że trafił do pokoju kumpla, a otworzyła Grace. Skorzystał z jej telefonu. Obejrzeli razem film i nie tylko. Matka Logana jest menedżerką restauracji w Bostonie, jest z księgowym Davidem, to ojczym Logana. Chłopcy zaś są z ojcem - pijakiem. Ten prowadzi warsztat. Starszy brat rzucił studia, by pracować w warsztacie. Ojciec miał wypadek. Teraz pije, by ulżyć sobie bólu.

Rodzice Grace są po rozwodzie. Mieszkają osobno. Ojciec wykłada na uczelni. Matka jest malarką i przeprowadziła się do Paryża. Na twarzy Grace dostrzegamy, jak szybko zaś malują się uczucia. Logan odnalazł ją ponownie w akademiku. Chciał porozmawiać. Znów zbliżył się do niej. Czy się zakochał? Później spotykają się w kinie, w 19 urodziny Grace. Niestety ktoś wypuszcza o niej w sieci nieprawdziwe informacje. To przykre. Czy on ją tak kocha, że zrozumie?

Inni bardzo przeżywają przegrany mecz, jeszcze inni to, że ktoś ich oszukał i nie mogą swobodnie dostosować swojego życia do prawdziwych emocji. Dzięki naszym bohaterom będziemy mogli wejść na wyższy poziom gry. Dosłownie i w przenośni.

Po kiepskim pierwszym roku studiów Grace Ivers wraca na uniwerek w Briar starsza i mądrzejsza, a do tego wybiła sobie z głowy aroganckiego hokeistę. Nie jest już tą naiwną dziewczyną, która dawała się wodzić za nos. Kobieta zmienia kolor włosów, styl ubierania się i według rad matki ma się czuć zawsze pewnie i mocno stąpać po ziemi. Czy on zechce ją odzyskać? Musi się mocno postarać. W tej rozgrywce to Grace dyktuje warunki i ma zamiar dać Loganowi porządny wycisk.

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
https://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Zysk i S – ka
Premiera: 19.03.2024 r.
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Przełożyła: Anna Mackiewicz
Wydanie I w tej edycji
Liczba stron: 376
(nowość wydawnicza)

„…Chcę, żeby usłyszała mój głos. Chcę, żeby usłyszała, jak bardzo cierpię z powodu tych wszystkich błędów, które popełniłem wieczorem…”

Uczucia to nie zabawa. Bez względu na wszystko każdy potrzebuje odrobiny ciepła i bezpieczeństwa. Jak zachowają się nasze postaci, kiedy dorosną do pewnych decyzji? Oczekiwanie i rozmowa mogą stać się w tym momencie wręcz zbawienne....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„…Gdybym miał przed sobą mężczyznę, sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej, ale tym razem dalej się nie posunę. Kobieta przygryza dolną wargę, próbując ukryć cień strachu, jaki przemknął przez jej twarz…”

Uwielbiam kryminały z pazurem. Jak wygląda policyjne piekło? I czy można ukrywać coś tajemniczego pod płaszczykiem wzniosłych ideałów? Ktoś się waha i odchodzi. Oprócz mnie może nikt tego nie zobaczy, ale tak mi się wydaję. Ludzkie słabości ukrywamy głęboko, tak żeby ich nikt nie widział. Numery z emocjami w naszej codzienności są źle odbierane, bo to pokazanie tego, że coś przeżywamy. Jak ciężka jest praca policjanta? Każdy funkcjonariusz nie ma spokojnego, takiego prawdziwego życia. Wymaga to od niego, ogromnego zaangażowania, czasu i oddania.

Jakie rzeczy człowiek jest zdolny wybaczyć? Ile jest w stanie? Zawiedzione ambicje, żal w głosie i uczucia. To ta jedna chwila, gdy znajdziesz się w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie... Podczas jednej z pierwszych wiosennych nocy toruńska policja dostaje zgłoszenie. Na terenie nieczynnego dworca kolejowego ginie dwoje nastolatków. Ktoś w ciemności oddał dwa precyzyjne strzały.

Autorką książki jest Kamila Cudnik. Od lat związana z Toruniem. Z wykształcenia prawniczka, a z zamiłowania podróżniczka. Każdą wolną chwilę spędza na czytaniu i pisaniu. W „Wybacz” powracają bohaterowie znani z powieści „Zgadnij, kim jestem”.

Sprawa podwójnego morderstwa staje się priorytetowa. Pytanie, jaki motyw miał zabójca i czy będą następne ofiary? Komisarz Robert Bukowski, doświadczony śledczy, rozpoczyna dochodzenie. Zmotywowany tym bardziej, że sam ma nastoletnią (14 letnią) córkę. Dwoje nastolatków ginie od strzałów na nieczynnym dworcu kolejowym. Niedaleko zastrzelonych stało auto chłopaka. Może tak łatwo jest wpuścić mordercę blisko swojego środowiska …

Ofiary były zaledwie rok przed maturą, ona atrakcyjna i żywiołowa, on raczej cichy i spokojny. W trakcie śledztwa na jaw wychodzi ogrom faktów, a pytań jest więcej niż odpowiedzi. Z pozoru niepowiązane wydarzenia zaczynają się wplatać w jedną sieć tajemnic.

Ojciec sam boi się o córkę. Troszczy się o Konstancję, ale z tyłu głowy ma policyjną naturę. To wydaje mi się najbardziej widoczne, gdy ojciec traktuje ją dojrzale, ale po ludzku boi się. Wszak kocha. Finał zaskoczy czytelnika, ale to ta przysłowiowa wisienka na torcie jest najsmaczniejsza.

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Zysk i S – ka
Premiera: 12.03.2024 r.
Projekt okładki i stron tytułowych: Paweł Panczakiewicz
Wydanie I
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 400
(nowość wydawnicza)

„…Gdybym miał przed sobą mężczyznę, sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej, ale tym razem dalej się nie posunę. Kobieta przygryza dolną wargę, próbując ukryć cień strachu, jaki przemknął przez jej twarz…”

Uwielbiam kryminały z pazurem. Jak wygląda policyjne piekło? I czy można ukrywać coś tajemniczego pod płaszczykiem wzniosłych ideałów? Ktoś się waha i odchodzi. Oprócz mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„… Przepłakała noc skulona w kłębek…Uspokajała, że będzie dobrze, wszystko będzie dobrze, starając się przekonać samą siebie…”

Dawno mnie tutaj nie było.😉Zaczynam nadrabiać książkowe zaległości i z pasją mogę napisać klika słów o kolejnej publikacji, która skradła moje serce. Przed Wami taka prawdziwa opowieść o odwadze, pojednaniu i sile, by naprawdę zacząć od nowa. Kiedy milczymy? Opcji jest wiele, np. gdy jest nam źle, jeśli chcemy coś ukryć albo po prostu, uciec daleko przed światem.

Autorką książki jest Żaneta Pawlik. Mimo humanistycznego zacięcia ukończyła trzy ścisłe kierunki studiów. Przez blisko dekadę występowała na deskach Lekkiego Teatru Przenośnego. "Za zasłoną milczenia" to jej nowa powieść. Pisarka ma na swoim koncie inne i również ciepło przyjęte przez czytelników książki m.in. "Mowy nie ma!" (2022), "Tamarynd" (2023) i "Światło o zmierzchu" (2023).

Klara, po dziesięciu latach posługi, poruszona śmiercią swego brata, opuszcza zakon. Dorota, skazana za zabójstwo męża, wnioskuje o zwolnienie warunkowe. Ten ją poniżał i bił. Zostaje zwolniona po pewnym czasie. Obie kobiety, wyrzucone poza nawias społeczny, po latach w zamknięciu, rozpoczynają nowe życie. Tymczasem świat, jaki pamiętają, przestał istnieć, a trudne przeżycia, których doświadczyły za murami, zostawiły blizny. Wszystko wygląda zupełnie inaczej, a swoiste bezpieczeństwo jest gdzieś bardzo daleko.

Obie przeżyły straszne rzeczy w odosobnieniu, ale każda inne. Czy potrafią je wymazać z pamięci? Otóż te pozostawią ślad na zawsze. Obie kobiety chcą odnaleźć nowy sens życia. Losy Klary i Doroty splatają się w dramatycznych okolicznościach. I choć upragniona wolność okazuje się mieć swoją cenę, bohaterki nie ustają w walce o prawo do szczęścia.

Klara wstąpiła do zakonu po maturze 28.08. – w niedzielę. W ten sposób pozbawiła rodziców wnuków, wspólnych świąt, opieki na starość. Do mężczyzn też nie czuła wielkiego pociągu. Na studniówkę poszła z bratem. Chciała decydować o sobie sama. Miłość jaką nosiła w sobie, postanowiła ofiarować Bogu. Kobieta wybierała się do zakonu „anastazjanek”. Brat, gdy się dowiedział o zamiarze w siostry nie mógł w to uwierzyć. Czy takie fałszywe poczucie bezpieczeństwa i bezwzględne posłuszeństwo są warte wszystkiego? Brat Andrzej nigdy nie pogodził się z wyborem siostry. Matka odwiozła ją pociągiem do klasztoru. Po 10 latach, wiedziała, że to był błąd. Kobieta przeżyła ogromny kryzys wewnętrzny i miała poczucie braku sensu życia. Była bez pieniędzy i zawodu. Znała życie zakonne, nie umiała funkcjonować w innym świecie. Klara – oznacza czystą i sławną. W czasie obłóczyn otrzymała imię Jozuela (oznaczało całkowite odcięcie się od przeszłości). Kiedy zobaczyła brata w trumnie powiedziała – „miałeś rację…”. Brat zostawił żonę Joannę. Śmierć jest zawsze czymś strasznym dla bliskich.

Siostra Klara do domu mogła pojechać tylko raz w roku, w czasie tygodniowego urlopu. Pracowała na rzecz klasztoru, ale wynagrodzenia nie otrzymywała. Gdyby chciała wyjechać gdzieś, musiałaby poprosić rodzinę lub matkę przełożoną o pieniądze. Kiedy odwiedził ją brat prosił, by nie składała ostatnich ślubów. Z rzeczy, które przywiózł dla niej (ciasta, owoce), otrzymała maleńki kwadracik sernika. Reguły klasztorne po latach zaczęły ją uwierać. Utknęła. Śmierć matki, rozłąka z rodziną, brak akceptacji brata, spowodowały upadek na zdrowiu.

Dorota z kolei w więzieniu zachowywała się wzorowo, by opuścić je wcześniej. Na wolności był jej nastoletni syn, który przebywał u cioci i wujka. Kobieta nie chce niczyich rad. Dorota czuje wszystko inaczej. W więzieniu warunki i zwyczaje wśród osadzonych są okropne. Osadzone zachowywały się, jak „zwierzęta”. Dorota wszystko wykonywała mechanicznie, oby tylko przetrwać. Pracuje i unika zatargów. Obiecała sobie, by wyjść i nie zwariować. Dorota, kiedy informuje siostrę Weronikę, że wychodzi bardzo się zasmuciła i zawiodła. Reakcja była taka, że Karol (syn) jest już ich i tworzą rodzinę razem. To ogromny cios.

Sprawy zaczynają się komplikować, ale czytelnik sam rozumie OBIE bohaterki. Te dwa różne światy, a jakby połączone niewidzialną nicią swoistego zamknięcia.

Gorąco polecam powieść, która daje do myślenia. Emocje i życie są tu naprawdę przedstawione w wyjątkowy sposób. Obie kobiety to odmienne historie, ale też swoisty dramat człowieka, który przeżywa, kocha i boi się, ale naprawdę potrafi znaleźć w sobie siłę.

Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Zysk i S – ka
Premiera: 27.02.2024 r.
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Projekt okładki i stron tytułowych: Tobiasz Zysk
Liczba stron: 376
Wydanie I
(nowość wydawnicza)

„… Przepłakała noc skulona w kłębek…Uspokajała, że będzie dobrze, wszystko będzie dobrze, starając się przekonać samą siebie…”

Dawno mnie tutaj nie było.😉Zaczynam nadrabiać książkowe zaległości i z pasją mogę napisać klika słów o kolejnej publikacji, która skradła moje serce. Przed Wami taka prawdziwa opowieść o odwadze, pojednaniu i sile, by naprawdę zacząć od nowa....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„…Empatia myśli zwykle redukuje napięcie, szczególnie jeśli swoim tonem głosu okazujesz szacunek…”

Piątkowy wieczór, to chwila dla siebie. Bez zbędnego gadania o niczym, ale za to z książką w ręku i pasją czytania w sercu. Czym dla Nas wszystkich jest radość? Według literatury fachowej to taki stan emocjonalny, który wyraża w świadomości uczucie całkowitego spełnienia. Jedno jest najważniejsze. To spokojne serce. Czemu czasami tak trudno osiągnąć wspomnianą radość? Czym jest empatia uczuć? Wybrane przez Nas słowa mogą zależeć od kontekstu. Czy do wszystkich można stosować delikatność? No właśnie …

Człowiek powinien cieszyć się życiem. Niestety relacje międzyludzkie są różne, bo jednych kochamy, drugich nienawidzimy, jeszcze inni są Nam obojętni.

Wszyscy mamy kogoś, z kim nie możemy się dogadać – przyjaciółkę, która ciągle narzeka, nieustannie krytykującego nas szefa, wrednego sąsiada, nastoletnie dziecko, które dąsa się i trzaska drzwiami, a może kochającego, ale irytującego partnera.

David D. Burns, to wybitny psychiatra i autor bestsellerowego poradnika „Radość życia”, wyjaśnia w swojej książce, dlaczego mamy czasem tak duży problem, żeby się dogadać, ale oferuje proste, lecz skuteczne techniki, które pomogą naprawić relacje z innymi.
Trzykrotnie otrzymał tytuł Wykładowcy Roku od absolwentów Uniwersytetu Stanforda.

Czytelnik dowie się między innymi, jak:
- przestać wytykać palcami innych i zacząć patrzeć na siebie;
- ustalić, w czym tkwi problem w relacjach z konkretną osobą;
- szybko rozwiązywać konfliktowe sytuacje z innymi ludźmi.

Wszyscy pragną dobrych relacji. Jaka jest rzeczywistość? Nasze nastawienie lub innych wrogie, pozbawione zaufania wręcz mierzi. I to „oni są biedni”, bo np. wyżywają się na innych. Podobno toczymy te boje, bo nie do końca wiemy, jak kochać drugiego człowieka. Kobiety i mężczyźni są z natury różni, co do relacji i konfliktów z drugą osobą. Cierpienia w związkach biorą się z deficytu, zwanego wypaleniem w związku. To, co kiedyś cieszyło, obecnie denerwuje, prowadzi do stresu, frustracji, samotności. W rezultacie do rozwodu.

Pragniemy miłości, intymności i dobrych relacji z ludźmi. To jednak nie wychodzi, bo często walczymy i ranimy się nawzajem. „Radość życia razem” zaprasza do dialogu, czytania aktywnego i wykonywania ćwiczeń rozwijających umiejętność dojrzałej komunikacji.

Mamy też pięć tajników efektywnej komunikacji. To podoba mi się najbardziej, bo dotyczy obszaru moich zainteresowań. 😉

1. Technika rozbrajania (odnajdywanie prawdy w tym, co mówi druga osoba)
2. Empatia (myśli, uczuć)
3. Dopytywanie (dodatkowe pytania np. co myśli, jak się czuje)
Te 3 punkty - to umiejętność słuchania (1, 2, 3)
4. Zdanie wyrażające uczucia (np. czuje się zdenerwowany)
5. Głaskanie (dawanie szacunku wobec drugiej osoby)
Te dwa – czyli punkt 4 i 5 to umiejętność wyrażania siebie.

Autor pokazuje, że radość życia razem zbudowana jest na nieobwinianiu i szanowaniu drugiej osoby, dostrzeganiu takiego własnego wpływu na relację oraz sięganiu po wspólne zasoby.

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Zysk i S – ka
Premiera: 27.02.2024 r.
Tłumaczenie: Robert Filipowski
Wydanie I
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 304
(nowość wydawnicza)

„…Empatia myśli zwykle redukuje napięcie, szczególnie jeśli swoim tonem głosu okazujesz szacunek…”

Piątkowy wieczór, to chwila dla siebie. Bez zbędnego gadania o niczym, ale za to z książką w ręku i pasją czytania w sercu. Czym dla Nas wszystkich jest radość? Według literatury fachowej to taki stan emocjonalny, który wyraża w świadomości uczucie całkowitego spełnienia....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„… Uśmiechnęła się niewyraźnie i podała mu rękę, po czym przeniosła spojrzenie na towarzyszącą mu osobę…”

Tajemnica czyli coś szczególnego, że ktoś boi się, że naprawdę wyjdzie na jaw. Przed Wami książka, która przeniesie Nas do swoistego labiryntu ludzkich losów. Według literatury fachowej „…tajemnica, czyli dane lub informacje, których ujawnienie osobom nieuprawnionym jest zakazane ze względu na normy prawne lub inne normy społeczne. W religiach, szczególnie w kultach misteryjnych, słowo tajemnica odnosi się do ukrytej rzeczywistości duchowej, z którą człowiek spotyka się przez obrzędy religijne…”.

Autorką książki jest Katarzyna Grzebyk, która podkreśla, że powieść jest fikcją literacką. Pożar kina objazdowego wydarzył się jednak naprawdę. Powstało o nim kilka publikacji i film. Najważniejsze w tekście jest też dobre słowo i odrobina uśmiechu. Ja – ze swojej czytelniczej perspektywy, to doceniam.

Rok 1950. Do małej wioski na południu Polski przyjeżdża kino objazdowe. Podczas seansu wybucha pożar, podczas którego ginie większość osób na widowni. Stanowi to ogromną tragedię. Ginie wiele osób. Wśród ofiar są rodzice małego chłopca. O jego narodzinach nie wie nikt poza miejscową akuszerką. Decyzja o jego dalszym losie uruchamia lawinę nieprzewidzianych zdarzeń. Czy czytelnik zrozumie powagę sytuacji? Jak potoczą się losy małego dziecka?

Rok 2022, Warszawa. Marcelina, młoda dziennikarka, ma napisać wywiad rzekę z legendą kolarstwa i triathlonu Mateuszem Jurewiczem. Wyjeżdża na Podkarpacie, gdzie zamieszkał okryty złą sławą sportowiec. Wyprawa obfituje w niespodzianki, bo Marcelinę zaskakuje i Mateusz, i tajemnicze informacje, na które trafia, a które dotyczą jej własnej rodziny.

Marcelina jest z Łukaszem, który oświadcza się jej w nietypowym momencie. Czy kobieta jest naprawdę szczęśliwa? Mężczyzna wyjeżdża do Hiszpanii, jest podekscytowany, ale z jednej strony bardzo władczy i pewny siebie. Kobieta odpowiedziała „tak”, chociaż wcale się tego nie spodziewa. Ona po jego wyjeździe miała zająć się pisaniem z dziedziny sportu. Nie lubiła tego … Może to jednak niewłaściwe podejście do tematu?

Bohaterka mnie fascynuje i jednocześnie intryguje. Kobieta - dziennikarka wcale nie jest ufna i dostrzega to, czego nie widzą inni. Najbardziej nie podoba mi się sterujący nią mężczyzna, ale "ona" zmądrzeje - to dobrze. Początkowo niby ufa i kocha, ale ... łatwo łączy fakty i jest bystra. "...Potem dowiedziała się, że wyjeżdża na dwa tygodnie gdzieś na południowy wschód Polski, żeby jako ghostwriterka w zastępstwie swojego ukochanego przeprowadzić wywiad - rzekę z jakąś nadętą gwiazdą sportu. Lepiej być nie mogło...".

No tak - kobieta w sporcie. Udowodnimy Wam wszystkim, że to bardzo dobry kierunek.

Rok 2022, Nowy Jork. Światowej sławy reżyser otrzymuje zaskakującą wiadomość. Początkowo chce ją zignorować, ale nie daje mu to spokoju. Co łączy te wszystkie osoby? Ben Davies – to reżyser, który pracował obecnie nad kluczowymi scenami do filmu dokumentalnego. Miał 70 lat. Mieszka z Anne, która pokazała mu wiadomość na swoim smartfonie. Mężczyzna ją czyta i kładzie się spać. Kobieta mówi, że nie może tak tego zostawić. Do niego dociera to, że dotyczy to wszystko tylko jego. To swoiste przypomnienie o dawno wymazanej z pamięci historii.

Ludzie z trzech różnych światów, trzech różnych rzeczywistości, a jednak jest coś, co ich łączy. Poznanie prawdy wymagać będzie jednak od wszystkich wiele determinacji i odwagi.

Gorąco polecam, bo finał jest naprawdę zaskakujący.

Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: ZYSK i S – ka
Premiera: 13.02.2024 r.
Projekt okładki i stron tytułowych: Paulina Radomska – Skierkowska
Oprawa: miękka
Liczba stron: 296
Wydanie I
(nowość wydawnicza)

„… Uśmiechnęła się niewyraźnie i podała mu rękę, po czym przeniosła spojrzenie na towarzyszącą mu osobę…”

Tajemnica czyli coś szczególnego, że ktoś boi się, że naprawdę wyjdzie na jaw. Przed Wami książka, która przeniesie Nas do swoistego labiryntu ludzkich losów. Według literatury fachowej „…tajemnica, czyli dane lub informacje, których ujawnienie osobom nieuprawnionym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„… Nie wdajemy się za to w dyskusje, targi i krytykę. Takie historie zupełnie nas przerastają…”

„Dlaczego podskakuję” to niezwykła opowieść o tym, jak myśli, czuje i postrzega świat autystyczny umysł. Naoki Higashida to autystyczny trzynastolatek, który nauczył się komunikować z innymi, wskazując litery na specjalnej tablicy. Z rozbrajającą szczerością dzieli się swoim wyjątkowym spojrzeniem na świat i siebie samego, a także wyjaśnia zachowania i zwyczaje autystycznych osób, które mogą być niezrozumiałe dla innych ludzi. To jedna z tych książek, które naprawdę opisują prawdziwy problem. Niektóre zachowania są niezrozumiałe dla innych. Osoby te potrzebują wiele wyrozumiałości i empatii.

Publikacja będzie idealna dla nauczyciela, psychologa, pedagoga, ale i czytelnika, który po prostu interesuję drugim człowiekiem i medycyną. Nasze zachowania kształtują otoczenie. To np. że czegoś się boimy i czy przeciwstawiamy wynika też z naszej strefy komfortu. Nie masz poczucia czasu, nie umiesz odróżnić minuty od godziny, straciłeś zdolność komunikowania się. Masz wiele myśli, brak wrażliwości wyrażania potrzeb, to wszystko przeżywa umysł człowieka autystycznego. To przerażająca rzeczywistość. Często występują napady złości, paniki.

Autyzm. Czym jest? Niestety wiele osób go nie rozumie i chyba nawet się go boi. W szkole można usłyszeć takie stwierdzenie – niestety (to prawdziwy przykład) – „synku … nie baw się z nim, bo zarazisz się autyzmem”. Straszne … Reakcje innych mogą być przykre.

Autyzm naszego bohatera jest głęboki i uniemożliwia mu komunikowanie się za pomocą mowy, jednak nauczył się literować słowa. Umie też pisać. Naoki ma dar przywracania wiary poprzez ciekawość, poczucie humoru i ambicje literackie. Obala też mit, że osoba autystyczna musi być samotna. On lubi towarzystwo innych ludzi. Wiele rodziców dzięki tej książce dużo się nauczyło.

Trzy znaki po japońsku składają się na słowo autyzm: „ja”, „zamknąć” i „choroba”. Osoby autystyczne mówią głośno i dziwnie. Robią też coś czego nie powinni. Żeby odpowiedzieć na pytanie potrzebują czasu. Nie umieją rozmawiać, brak im słów, boją się spojrzeć w oczy, pochylają głowę. Czasami wolą samotność, bez dotyku drugiego człowieka. Nie lubią być zmuszani do wykonywania jakiejś czynności. Często podskakują, klaszczą w ręce, wtedy czują całe swoje ciało. Zatykają uszy. Występują u nich też zaburzenia snu. Mają doskonałą pamięć do rozkładów jazdy pociągów, kalendarzy i dobrze liczą. Często się gubią, ale lubią spacery. Nie są w stanie usiedzieć w miejscu. Miewają ataki paniki i załamania. To książka, która jest nadzieją dla ludzi, by umieli trafić do serc osób z autyzmem.

Autyzm według literatury fachowej i specjalistów jest chorobą bardzo złożoną. Autyzm, czyli (zaburzenie ze spektrum autyzmu, ang. autism spectrum disorder, ASD) należy do zaburzeń neurorozwojowych. Charakteryzuje się trudnościami w komunikacji i interakcjach społecznych. Obejmuje też ograniczone i powtarzające się wzorce zachowań. Mogą im towarzyszyć zaburzenia rozwoju intelektualnego i mowy funkcjonalnej. Termin „spektrum zaburzeń” oznacza różnorodność objawów i ich nasilenia. Często widzimy np. dziecko, które wykonuje daną powtarzającą się czynność. Niestety pomimo uwag dorosłego, nie przestaje jej wykonywać, denerwuje się i krzyczy. To jeden z przykładów autyzmu – ciągłe i notoryczne zamykanie drzwi.

ASD zwykle zaczyna się we wczesnym dzieciństwie. Nauczyciele dostrzegają np. problem, kiedy pracują z klasą, bo taki uczeń zachowuje się zupełnie inaczej. Wszystko prowadzi do problemów w funkcjonowaniu osobistym, rodzinnym, społecznym, szkolnym czy zawodowym. Zdolności i potrzeby autystów są zróżnicowane i zmienne w czasie. Niektórzy pacjenci mogą żyć samodzielnie, a inni – wymagają stałego wsparcia i opieki. W wielu problemach pomagają bliscy lub rodzice.

Nie opracowano leku na autyzm. Postępowanie w ASD polega głównie na oddziaływaniach psychospołecznych. Eksperci uważają, że wczesna interwencja terapeutyczna (przed 36. miesiącem życia ma znaczenie dla rokowania. Dlatego w przypadku zaobserwowania u dziecka niepojących objawów, trzeba niezwłocznie zgłosić się z nim do specjalisty.

Praca z dzieckiem, to coś niesamowitego. Najlepiej kiedy mamy dla niego czas, podejście i zrozumienie. Tylko czy wszyscy mają cierpliwość? Książka wyjaśnia zachowania i zwyczaje autystycznych osób, które mogą być niezrozumiałe dla innych ludzi.

Jego niepozbawiona humoru, poruszająca opowieść otworzy drzwi do złożonego świata autystów i nauczy wyrozumiałości i empatii.

Gorąco polecam i zachęcam do przeczytania tak pouczającej lektury.

Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Zysk i S – ka
Premiera: 27.02.2024 r.
Oprawa: twarda
Wydanie I
Liczba stron: 192
(nowość wydawnicza)

„… Nie wdajemy się za to w dyskusje, targi i krytykę. Takie historie zupełnie nas przerastają…”

„Dlaczego podskakuję” to niezwykła opowieść o tym, jak myśli, czuje i postrzega świat autystyczny umysł. Naoki Higashida to autystyczny trzynastolatek, który nauczył się komunikować z innymi, wskazując litery na specjalnej tablicy. Z rozbrajającą szczerością dzieli się swoim...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Nie spieprz tego! Jak zachować więź z dzieckiem Monika Janiszewska, Anna Olejnik
Ocena 9,1
Nie spieprz te... Monika Janiszewska,...

Na półkach: ,

„…Chcemy po prostu uczulić was na to, że młodzi ludzie doskonale wyłapują podwójne przekazy… ”

Wiele osób mówi i to niemal zawsze, że o młodzieży wypowiadają się osoby, które nie mają dzieci. Z jednej strony, to prawda, bo patrząc na wielu reformatorów i psychologów stoją oni bezpiecznie z boku albo obok Nas. W moim przypadku jest odrobinę inaczej, bo mogę skonsultować jako recenzentka swoje spostrzeżenia z Mamą – pielęgniarką, która jednocześnie ma kontakt z dziećmi ze strony medycznej, ale i na niwie szkolnej. Dziecko jest obserwatorem, które trudno oszukać.

W obecnej chwili mamy wrażenie, że wiele dzieci wychowuje się samo. Najbardziej są „opuszczone” po weekendach, kiedy to rodzice zajmują się zaplanowaną imprezą, albo koleżankami, które wnoszą tylko niepotrzebne nikomu plotki. Dziecko jest obok – tylko się przygląda. Np. na pijaństwo dorosłych.

Przed Wami nowa książka, która tym razem będzie skierowana w stronę rezolutnego RODZICA. Jako wnikliwa Czytelniczka mogę śmiało powiedzieć, że Autorki włożyły w nią całe serce. Tekst jest naprawdę interesujący.

Autorki książki to Monika Janiszewska, która ma na swoim koncie poradniki z zakresu psychologii i samorozwoju, oraz Anna Olejnik – psycholożka i psychoterapeutka, pomagająca dzieciom, dorosłym i młodzieży w odnajdywaniu i budowaniu siebie.

Dorośli zakazują dzieciom tego, na co sami sobie pozwalają. Często słyszą – „Kiedy ja byłam w twoim wieku…” albo „to jest nie do pomyślenia…”, „brak słów…”. Lepiej jest poluzować ten swoisty gorset powinności czy tłumaczyć z pozycji siły? Spokój jest cnotą. Nie zapominajmy o czasie, który swoiście „zainwestowany” w dziecko przynosi wymierne efekty.

W publikacji – moim zdaniem padają takie ważne słowa: „…nie ma uniwersalnej metody, która zagwarantowałaby naszym pociechom idealne dzieciństwo, ani sprawdzonej recepty na ich sukcesy w dorosłym życiu…”. To prawda, bo spojrzenie na rzeczywistość z perspektywy rodzica, który miał rzucane różne kłody pod nogi jest inne. Dzieci w przedszkolu albo w podstawówce lubią się licytować. Mówią np. mój tata jest ważny, bo jest strażakiem i jeździ do pożarów. Wcale nie – moja mama jest pielęgniarką i pomaga ludziom, a wcale nie, bo mój ojczym jest ważniejszy, bo jest hydraulikiem, a bez niego twój dom byłby zalany i nie mógłbyś się umyć w łazience. 😉 Ten prosty przykład pokazuje, że rodzice mogą być mądrzy, silni i na swój sposób nieomylni. To prawdziwi bohaterowie. Motyw sugestii – prawdziwy – piękny - potrzebny i to nie tylko z perspektywy humanisty.

Rodzice też spóźniają się, piją, palą, jedzą śmieciowe jedzenie – Im wolno! Dzieci mają nie pić, nie spóźniać się i mówić prawdę. Nie spotykać się z tym czy innym kolegą (bo jest wytatuowany, biedny i nie pasuje do standardu rodziców).

Dzieci mają uczyć się, słuchać i nie kombinować! Rodzic powinien mieć zachowane odpowiednie relacje z dzieckiem. To taki przyjaciel i kumpel. Wtedy jest dużo lepiej. Nie ma też dzieci doskonałych. Nie chodzą przecież po ulicach sami geniusze. 😉 Należy zapewnić bezpieczeństwo i miłość. Lepsza gorzka prawda i szczerość. Sobie w niektórych sprawach rodzice dają pozwolenie i to jest niedobre.

Nastolatki nie znoszą podwójnych standardów. Nie są już wpatrzone w swych rodziców i poznały niektóre zachowania. Już potrafią właściwie ocenić i zbuntować się przeciw niesprawiedliwości. To też te zwyczajowe potyczki i sposoby na oddalanie się od siebie. Niestety. Jakie jest ryzyko zerwania relacji, o których mówi się tak bardzo dużo, w naszej codzienności?

Najważniejszą konkluzją jest to, by rodzice doceniali wagę słów, które dzieci do nich kierują. Proste – prawda?

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Znak Horyzont
Premiera: 13.03.2024 r.
Projekt okładki i ilustracje wewnątrz książki: Maria Antonina Mazurek
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydanie I
Liczba stron: 320
(nowość wydawnicza)

„…Chcemy po prostu uczulić was na to, że młodzi ludzie doskonale wyłapują podwójne przekazy… ”

Wiele osób mówi i to niemal zawsze, że o młodzieży wypowiadają się osoby, które nie mają dzieci. Z jednej strony, to prawda, bo patrząc na wielu reformatorów i psychologów stoją oni bezpiecznie z boku albo obok Nas. W moim przypadku jest odrobinę inaczej, bo mogę skonsultować...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„… Pod koniec sierpnia nikt już nie miał złudzeń. Wojna miała zaraz wybuchnąć i było to równie pewne, jak fakt, że po lecie za oknem zagości jesień…”

Na samym początku muszę to powiedzieć. Książki, które znajdują się w supermarketach też czekają na wrażliwego Czytelnika. Nieważne jest to, że leżą poukładane byle jak, lub wciśnięte między kolorowanki dla dzieci. Nie powinno tak być. Też czekają na właściciela, który „je” kupi, nawet po niższej cenie. Ja dostrzegając daną powieść widzę od razu Autora, który miał pewien pomysł, trudził się nocami i pisał. Liczył się krytyką, ale cyzelował każde słowo. Starał się, by przedstawiona historia miała duszę. Ta też ma.

Przenosimy się do roku 1938. Wisząca w powietrzu wojna nie daje jeszcze o sobie znać mieszkańcom Lwowa. Wszystko się niebawem zmieni, a bohaterowie powieści będą musieli przejść najważniejszy egzamin swego życia – to prawdziwy test człowieczeństwa.

Autorką książki jest Magdalena Kawka, polska pisarka, z wykształcenia socjolożka, a zawodowo dziennikarka i publicystka współpracująca z różnymi redakcjami. Na swoim koncie ma poradnik dla rodziców pt. "Przygody Kosmatka kilkulatka" a także m.in. powieści "Alicja w krainie konieczności", "Sztuka latania", "Wyspy z mgły i kamienia", "Rzeka zimna" czy "W zakątku cmentarza, czyli koniec wieczności".

Książka pt. "Pora westchnień, pora burz. Lwowska odyseja" jej autorstwa zabiera odbiorcę do Lwowa z drugiej połowy lat trzydziestych i pierwszej połowy lat czterdziestych XX w. Miasto, to stolica jednego z ówczesnych województw i prawdziwy tygiel narodowościowy – znajdują się tutaj Polacy, Ukraińcy, Żydzi, których dzielą wszechobecne animozje, ale łączy jedno: miłość do tego miejsca. Lwów do tej pory jest klimatyczny i cechuje go nie tylko architektura, ale i tamto swoiste wychowanie, oraz pyszna kuchnia.

Główną bohaterką powieści jest Lilka, która wraz ze swoimi rówieśnikami chodzi do szkoły, przygotowuje się do egzaminu maturalnego, przeżywa rozstanie z ukochanym i jak niepodległości stara się bronić swojej "dorosłości". Między ludźmi panują trudne relacje.

Lilka jeździła konno. Jej koń ma na imię Szmonka. To stara i mądra klacz. Ojciec dziewczyny – Gustaw, był hazardzistą i przegrywał wszystko, nawet obcy zabierali meble za długi. Z drugiej strony miał też głowę do interesów, to taki swoisty paradoks sytuacji. Dziewczyna ma dwóch braci – Jakuba i Michasia. Mieszkali na Żółkiewskim Przedmieściu. Lato spędzali w podlwowskich Winniczkach. Jakub kochał wieś i pracę razem z chłopami. Nie chciał studiować. Miał być bankierem, ale nie wyszło.

Widzimy oczekiwania młodych ludzi. Lilka lubiła Lwów i wszystko z nim związane. Marzyła i obiecała sobie, że jak zda maturę, będzie żyła pełnią życia. Pójdzie na studia, będzie robiła mnóstwo ciekawych rzeczy i co najważniejsze cieszyła się wolnością.

Lilka poznała Wiktora Kozickiego, który był dwa lata starszy od niej. Studiował na Uniwersytecie Warszawskim, pisał wiersze i opowiadania. Brał udział w ruchu – w obronie ludzi. Matce się nie podobał, nie chciała, by „młokos o lewicowych poglądach zawracał jej w głowie”. Lilka natomiast lubiła słuchać Wiktora, bo było w jego słowach tyle żaru i zapału.

Lilka zmienia się, kiedy spada z konia i zapada się lód. Klacz niestety utonęła, a ona cudem została uratowana. Po wypadku i wyjściu ze szpitala zagnieździła się w swoim pokoju. Nic ją nie obchodziło. Nawet matka prosiła, by z niego wyszła i zaczęła normalnie żyć.

Nikt z naszych bohaterów nie zdaje sobie sprawy, że niebawem będą zmuszeni przejść błyskawiczny kurs dorastania - stawić czoło upiorom wojny i kilkuletniej okupacji. Szybko przekonają się, że nie mogą nikomu ufać, a nawet własnym przyjaciołom.

Czy dadzą sobie radę? Czy nie zatracą po drodze wiary i człowieczeństwa w starciu z przerażającym systemem śmierci? Będzie Nas szokować i boleć wiele rzeczy. Ukraińcy mordują Polaków. Kto przeżyje? Czemu tak wszyscy nienawidzą bogatych i mających bardzo handlowo w głowie Żydów? Finał powieści z pewnością Was zaskoczy.

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Prószyński i S – ka
Premiera: 18.03.2021 r.
Projekt okładki: Agata Wawryniuk
Oprawa: miękka
Liczba stron: 416
(nowość wydawnicza) w mojej biblioteczce

„… Pod koniec sierpnia nikt już nie miał złudzeń. Wojna miała zaraz wybuchnąć i było to równie pewne, jak fakt, że po lecie za oknem zagości jesień…”

Na samym początku muszę to powiedzieć. Książki, które znajdują się w supermarketach też czekają na wrażliwego Czytelnika. Nieważne jest to, że leżą poukładane byle jak, lub wciśnięte między kolorowanki dla dzieci. Nie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Poezja miłosna Bolesław Leśmian, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Leopold Staff, William Butler Yeats
Ocena 8,7
Poezja miłosna Bolesław Leśmian,&n...

Na półkach: ,

„… Miłość szczęśliwa. Czy to jest konieczne?
Takt i rozsądek każą milczeć o niej
jak o skandalu z wysokich sfer Życia…”

Miłość to uczucie, które według poetów odbiera rozum. Chemicy twierdzą, że to swoista reakcja, a normalny, szary człowiek liczy, że będzie czymś na całe życie. Momentami może się srogo zawieść, ale z uśmiechem i lekką ironią, dostrzegamy wiele mankamentów tego istotnego zagadnienia. 😉

Część badaczy definiuje miłość jako uczucie, które łączy ludzi, podczas gdy inni podkreślają, że obejmuje ona również troskę, zaangażowanie i bliskość emocjonalną. W rzeczywistości, ta opisywana miłość to złożona mieszanka uczuć, myśli i zachowań, które wpływają na całokształt relacji między dwojgiem bliskich sobie osób.

Niedziela będzie taką zabawą z poezją. Przed Wami przepięknie wydana i wartościowa „Poezja miłosna”. Proszę się nie śmiać. Wrażliwi humaniści czytają też i taką literaturę.😉 Przypominam o tym dość często, bo niektórzy, nie mogą w to uwierzyć. Każdy Czytelnik może być też przekonany, że chodzi o to nagłe uczucie.

Miłość może być ślepa, bezgraniczna, namiętna, niespełniona, wielka, pierwsza – jej definicji jest niemal tyle, ilu poetów. Jedna to ta do grobowej deski, kolejna może być zawiedziona, gdy ktoś doświadczy zdrady partnera, a jeszcze inna, ta która zakończyła się rozwodem i ponoć określa już „byłego” i „byłą” statusem sądowym osoby – stanu wolnego. 😉

Jedni zaczynają życie całkiem na nowo, niektórzy lądują u psychoterapeuty, a jeszcze inni biorą, jak to się kolokwialnie mówi „byka za rogi” i uważają, że ich życie dopiero się zaczyna. Kolejni marzą lub umierają, a jeszcze inni śnią. Oby to tylko nie były koszmary. 😉

Z kolei w wierszu Tadeusza Borowskiego padają takie słowa:
„…Myślę o tobie. Twoje oczy,
twój głos, twój uśmiech przypominam,
patrząc na niebo…”.

Przez tysiąclecia MIŁOŚĆ inspirowała wielu znakomitych twórców. Prezentowany zbiór zawiera wybór najpiękniejszych wierszy miłosnych autorstwa Bolesława Leśmiana, Leopolda Staffa, Adama Asnyka, Kazimierza Przerwy – Tetmajera, Marii Pawlikowskiej -Jasnorzewskiej czy Williama Butlera Yeatsa.

Antologia podkreśla też, że ta miłość związana jest z młodością, ale i przemijaniem. Np. „…Myślę o tobie. Wiem, że trzeba odejść,
może powróci, co przeszło…”.

Cel jest jasny. Publikacja zachwyci, pocieszy i zainspiruje każdego, kto kiedykolwiek zasmakował miłości. Czytamy:
"... czekaj na mnie.
Przyjdę,
ale to tak daleko..."

Liczę na to, że przeczytacie książkę. To taka dobra zabawa z wierszami najlepszych artystów.

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Zysk i S - ka
Premiera: 06.02.2024 r.
Wydanie I
Projekt okładki i stron tytułowych: Paweł Panczakiewicz
Oprawa: twarda
Liczba stron: 160
(nowość wydawnicza)

„… Miłość szczęśliwa. Czy to jest konieczne?
Takt i rozsądek każą milczeć o niej
jak o skandalu z wysokich sfer Życia…”

Miłość to uczucie, które według poetów odbiera rozum. Chemicy twierdzą, że to swoista reakcja, a normalny, szary człowiek liczy, że będzie czymś na całe życie. Momentami może się srogo zawieść, ale z uśmiechem i lekką ironią, dostrzegamy wiele mankamentów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„…Co mi dała natura, wypełniam to wiernie.
Lepiej krótko, a dobrze, niż długo, a miernie…”

Przed Wami mała perełka dla humanistów. To klasyka literatury polskiej – wyjątkowe dwujęzyczne wydanie. Bajki towarzyszą Nam od najmłodszych lat. Zawierają swoistą prawdę i morał, który pozostaje w naszej świadomości. Odwołamy się do różnych sytuacji: życia, uczuć, a nawet świata zwierząt. Czy wszystko będzie przejrzyste, jak lustro lub kryształ? Najlepiej bajki czyta się wieczorem, bo wtedy pracuje wyobraźnia.

Niniejszy tom zawiera zbiór bajek i przypowieści Ignacego Krasickiego, jednego z głównych przedstawicieli polskiego oświecenia. Krasicki – biskup warmiński, poeta i prozaik – był uważnym obserwatorem rzeczywistości. Dostrzegał wady swoich rodaków, ale wytykał je w sposób taktowny, wychodząc z założenia, by uczyć, bawiąc.

Zawarte w bajkach refleksje o naturze ludzkiej mają charakter ponadczasowy, ich forma zaś z jednej strony pozostaje prosta, z drugiej niepozbawiona jest wdzięku. To też ta klasyka, którą dzieci poznają w szkole podstawowej, czyli np. „Czapla, ryby i rak”. Czy zwierzęta mają wiele podobnych cech do ludzi? Może jednak jest odwrotnie?

Tłumaczenie Andrzeja Malkiewicza jest bardzo precyzyjne. Jego życiową pasją była twórczość poetycka. Formami, w których czuł się najlepiej, były fraszki, bajki i limeryki. Kolekcjonował zaś antyczną broń i meble.

Przypowieść zaś służy właściwemu odczytaniu alegorycznego lub symbolicznego znaczenia przedstawionego świata i przekazaniu prawdy moralnej. Bywa też i tak, że:

„… Małe złego początki wzrastają z uporu;
Zawżdy ludzi omamia płochy punkt honoru…”.

Najbardziej bawi mnie to, że młodzież np. w liceum jest zniechęcana do tego typu literatury. To jednak ogromny błąd. W tekstach dopatrzymy się wielu rad, które spotkamy codziennie w naszym życiu. Pół żartem, pół serio możemy spojrzeć na relacje damsko – męskie, znaleźć monotonię naszego zabiegania i uśmiechnąć się żartobliwie, gdy coś Nas naprawdę rozbawi.

Wyjątkowość tego wydania polega na tym, że obok tekstu polskiego zamieszczone jest tłumaczenie na język angielski autorstwa Andrzeja Malkiewicza. Możemy też trochę podszlifować język, bo ten nieużywany umiera. Pozwala to spojrzeć na utwory inaczej i sprawia, że ich lektura staje się twórczą przygodą.

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Zysk i S- ka
Premiera: 23.01.2024 r.
Tłumaczenie: Andrzej Malkiewicz
Oprawa: twarda
Wydanie I
Liczba stron: 320
(nowość wydawnicza)

„…Co mi dała natura, wypełniam to wiernie.
Lepiej krótko, a dobrze, niż długo, a miernie…”

Przed Wami mała perełka dla humanistów. To klasyka literatury polskiej – wyjątkowe dwujęzyczne wydanie. Bajki towarzyszą Nam od najmłodszych lat. Zawierają swoistą prawdę i morał, który pozostaje w naszej świadomości. Odwołamy się do różnych sytuacji: życia, uczuć, a nawet świata...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„… Mówię tylko, że w życiu zdarzają się dziwne rzeczy,
niespotykane zbiegi okoliczności…”

Przed Wami książka pt. "Dobra dziewczyna, zła dziewczyna". Zmarznięta, głodna i brudna. Nie wiadomo, kim jest, ani kto ją skrzywdził. Wiadomo, że nikt jej nie szukał. Przykre.

Muszę przyznać, że to jedna z lepszych książek, jaką udało mi się przeczytać w ostatnim czasie. Fabuła jest jasno i klarownie zarysowana, nasza bohaterka jest dość charakterystyczna, a napięcie dozowane stopniowo.

Autorem książki jest Michael Robotham, który w przeszłości pracował jako dziennikarz śledczy. To wieloletnia współpraca z policją przyniosła inspiracje literackie i doskonałą znajomość pracy funkcjonariuszy.

Po sześciu latach od odnalezienia Evie, jej tożsamość pozostaje tajemnicą. Nikomu nie udało się do dziewczyny zbliżyć na tyle, by zrozumieć, co skrywa pod maską agresywnej i nieprzewidywalnej outsiderki. Jedyną pewną rzeczą jest to, że bezbłędnie rozpoznaje, gdy ktoś kłamie. To jest najlepsze. 😉 Evie siedzi z podciągniętymi kolanami, jakby nikomu nie ufała. Ładna i naburmuszona. Nie wygląda jeszcze na kobietę, a na dziewczynę. Ma brązowe oczy.

"... Evie patrzy na mnie z nieoczekiwanym chłodem, od którego coś w moim umyśle obraca się w perzynę. Nie po raz pierwszy dochodzę do wniosku, że czegoś jej brakuje... Dziewczyna zdaje się należeć do całkiem nowego gatunku ludzi, wychowanego w niemal bezgranicznej nienawiści do samych siebie, która zniszczyła resztki szacunku, jaki mogli do siebie żywić...". Każde słowo i spostrzeżenie w tym momencie jest trafione w punkt.

Szok i niedowierzanie. Dwadzieścia lat temu Cyrus Haven wrócił po szkole do domu. Od wejścia czuł, że wydarzyło się coś bardzo złego. Kiedy odkrył, że jego starszy brat zamordował oboje rodziców i dwie siostrzyczki, cały świat chłopaka nagle legł w gruzach. Dziś Haven pracuje jako policyjny psycholog. Cyrus prowadzi zajęcia w domu wychowawczym. Tam poznaje Evie. Zaprosił go do współpracy przyjaciel Adam Guthrie.

Eve podczas terapii naprawdę wie, kto kłamie i zmyśla. Jest młoda i bystra. Złożyła podanie o zwolnienie z Langford Hall. Ma dysleksję, jest agresywna. Nie ma przyjaciół. Nikt nie wie ile ma lat. Brak dokumentów nie ułatwia sytuacji. Historia Eve przypomina tą z Londynu.

Tam odnaleziono dziewczynę w tajnym pokoju domu, w północnym Londynie. Miała 12 lat, była dzika, o niskiej wadze. Mieszkała w ukryciu ze zwłokami mężczyzny. Gdy ją znaleziono nadano jej imię i nazwisko - Evie Cormac. Nie zaakceptowała żadnej rodziny zastępczej. Uciekała. Po wielu perturbacjach znalazła się w Longford Hall. Uznano, że jest „prawdoznawczynią” – tak sądził Guthrie.

Kiedy psycholog spotyka na swojej drodze intrygującą Evie Cormac, postanawia wspólnie z nią odkryć potworną prawdę kryjącą się za morderstwem młodej mistrzyni łyżwiarstwa. Kolejna zamordowana to piętnastoletnia Jodie Sheehan. Nie brak w życiu i tej postaci dramatycznych przeżyć. Jak ułoży się ich współpraca? W tym momencie robi się niezmiernie ciekawie. Czy niezwykły dar Evie wystarczy, by rozwiązać sprawę, w której wszyscy kłamią? W jaki sposób Cyrus uratuje Evie przed nią samą? Czy znajdą wspólną nić porozumienia?

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Premiera: 28.02.2024 r.
Przełożył: Maciej Studencki
Projekt okładki i stron tytułowych: Daniel Rusiłowicz
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydanie I
Liczba stron: 496
(nowość wydawnicza)

„… Mówię tylko, że w życiu zdarzają się dziwne rzeczy,
niespotykane zbiegi okoliczności…”

Przed Wami książka pt. "Dobra dziewczyna, zła dziewczyna". Zmarznięta, głodna i brudna. Nie wiadomo, kim jest, ani kto ją skrzywdził. Wiadomo, że nikt jej nie szukał. Przykre.

Muszę przyznać, że to jedna z lepszych książek, jaką udało mi się przeczytać w ostatnim czasie. Fabuła...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„…Czasem wymiana spojrzeń w określonej sytuacji może zdziałać więcej niż podpisany krwią kontrakt wojenny…”

Zapytam Was odrobinę przekornie, w myśl za pisarzem. Ile osób na świecie chce być ważnych? Chyba zbyt wiele. Niestety dostrzegamy na każdym kroku adorację osób z wielkim ego. To te miłe powitania i spijanie sobie z dziubków są „cudowne” aż do obrzydzenia.

Na samym początku trzeba chyba pomyśleć o Mitologii, która przytacza tą właściwą historię. Narcyz urodę odziedziczył po matce. Sława jego piękna zataczała coraz szersze kręgi. Faktem jest to, że odwraca wzrok od źródła, a traci swoją miłość, którą ulokował niestety w migoczącej iluzji. To co Nam zostało to przepiękne kwiaty. Mitologia przemyca wiele wskazówek, ale jakie odnajdziemy tutaj konsekwencje? Czy jest to samouwielbienie?

Historycznie np. możemy odwołać się do władców tj. do Nerona, który stał się zagrożeniem dla Rzymu, Aleksandra Wielkiego, którego interesowały podboje i Henryka VIII, który po części przedłożył chęć posiadania potomstwa i władzę, ponad kobiety – swoje żony, które traktował przedmiotowo.

„Są takie książki na rynku literackim, do których podchodzimy zupełnie inaczej. Coraz częściej w opracowaniach i artykułach psychologicznych termin „narcyzm” zestawia się ze słowem epidemia, co ma świadczyć o tym, że jest to zjawisko powszechne”. To prawda. Publikację idealnie i szybko się czyta. Napisana jest konkretnie, w sposób przemyślany. Łatwo można uporządkować myśli i pojęcia związane z człowiekiem i psychologią.

Autorem książki jest Jarosław Gibas. Na swoim koncie ma liczne szkolenia video z obszaru inteligencji emocjonalnej, socjologii relacji, psychologii transpersonalnej oraz mindfulness. Prywatnie to entuzjasta motocykli. Mieszka z żoną i psem w Katowicach. To pierwsza jego publikacja, którą miałam okazję przeczytać i już wiem, że nieostatnia.

Rodzaje narcyzmu są szeroko analizowane i opisane. Narcyzm może być wspaniały, wrażliwy, ukryty, społeczny, uwodzicielski, podejrzliwy, epizodyczny, ale też i zdrowy. Epidemia zaś np. często występuje u celebrytów, którzy pięknie pozują na ściance. Media też i te społecznościowe, stały się takim narzędziem. Gdzie tu ochrona tej własnej wartości? Być może przydatne jest to zarządzanie, ale NAPIĘCIEM. Jak to dziwnie i zarazem śmiesznie bywa w tym życiu. Jeden jest stworzony wyłącznie do pracy, a drugi do zabawy. Co by tu wybrać – rozum, serce czy wygodę?

Publikacja jest trafnie podzielona. Przedstawia rodzaje narcyzmu, jego rozpoznanie i to, jak nie dać się skrzywdzić i jak nie krzywdzić innych. Mamy też tą przestrzeń medialną, wydawniczą i społeczną. Podane są też relacje w pracy, bo np. „narcyz siedzi naprzeciwko nas za biurkiem i utrudnia nam życie…”.

Czy to oznacza, że nagle na świecie przybyło narcyzów, i to w niewyobrażalnej dotąd liczbie? Gdzie w tym momencie i jakie znaczenie mają media społecznościowe?

Wystarczy przerzucić kilka telewizyjnych kanałów, by trafić na narcyza wśród polityków czy celebrytów, albo posurfować po Internecie, by natknąć się na influencerów (modne pojęcie), których narcyzm stał się skutecznym narzędziem budowania własnej marki. Czy teraz lansuje się to, co nienormalne?

„… Problem zaczyna się wówczas, kiedy narcyz spogląda na nas nie z ekranu telewizyjnego czy z telefonu, ale na przykład zza biurka szefa w pracy. Jego tak łatwo wyłączyć się nie da. Jeszcze trudniej jest z narcyzem, z którym łączą nas więzy rodzinne, miłosne lub przyjacielskie.

Życie w towarzystwie narcyza, a właściwie dowolny rodzaj interakcji z kimś takim, zawsze ma swój koszt. Rachunek ten opłacamy stresem, zmęczeniem, energetycznym wyczerpaniem, w końcu własnym zdrowiem…”. Te długie zdania są bardzo prawdziwe, dla Czytelnika.

Zawarte w książce informacje pozwalają odróżnić, z jakim rodzajem narcyzmu możemy mieć do czynienia, po jakich cechach i stosowanych strategiach rozpoznać narcyza, w jakich środowiskach się go spodziewać, wreszcie ― jak sobie z nim radzić. Równie istotne jest to, że przy okazji sprawdzimy, czy sami (nawet nieświadomie) nie sięgamy po narcystyczne zachowania, czym po prostu krzywdzimy innych. Zachęcam do użycia słownika i robienia własnych notatek. Dla mnie to taka zabawa, która pomaga w rozwijaniu pasji czytania.

Gorąco polecam publikację dla osób, które interesują się psychologią, relacjami i życiem, które jest niezmiernie interesujące każdego dnia.

Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Onepress – Sensus
Premiera: 06.09.2023 r.
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Przygotowanie okładki: Jan Paluch
Liczba stron: 320
(nowość wydawnicza) w mojej biblioteczce

„…Czasem wymiana spojrzeń w określonej sytuacji może zdziałać więcej niż podpisany krwią kontrakt wojenny…”

Zapytam Was odrobinę przekornie, w myśl za pisarzem. Ile osób na świecie chce być ważnych? Chyba zbyt wiele. Niestety dostrzegamy na każdym kroku adorację osób z wielkim ego. To te miłe powitania i spijanie sobie z dziubków są „cudowne” aż do obrzydzenia.

Na samym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„… A ja jestem głodna. Myślisz, że to normalne? Że gdy człowiek się kocha, to potem tak głodnieje?...”

Młody amerykański pisarz David Bourne spędza miesiąc miodowy z piękną i niezwykle bogatą żoną Catherine na francuskiej Riwierze. W ich małżeństwie szybko pojawiają się problemy – David zauważa, że Catherine się zmienia, i niepokoi go, że żona coraz odważniej bada swoją tożsamość seksualną.

Żona jest namiętna i odrobinę zadziorna. Uczucia i emocje są wyraźnie zarysowane w powieści. Włosy są rozsypane na poduszce, a oczy aż się śmieją. Lustro jest zawsze dla niej łaskawe. Catherine zasypia bez trudu, a we śnie wygląda pięknie. Dostrzegamy splecione dłonie, namiętne pocałunki, odrobinę szaleństwa, zmysłowy seks i dotyk klamry paska na brzuchu. Kochankowie cieszą się sobą i tak powinno być. 😉 To taka intymna odrobina przyjemności.

Jak często artysta szuka inspiracji? W tym świecie myśli naszych postaci nie są oczywiste. W pewnym momencie leżą obok siebie, cieszą się swoją obecnością. Czy od przemian nie będzie już odwrotu?

Cytat zaczerpnięty z kart powieści, też dużo podpowiada: „…Było cudownie, czuli się naprawdę szczęśliwi; nie wiedział wcześniej, że można kochać kogoś tak mocno, że nie dba się o nic innego i reszta świata mogłaby nie istnieć…”.

Gdy poznają Maritę, oboje się w niej zakochują i wdają się z nią w romans. Cała trójka tworzy skomplikowany układ erotyczny. Relacje Davida z Catherine pogarszają się, gdy ta przestaje trzymać się oczekiwanej od niej roli oraz krytykuje jego twórczość i potrzebę uznania przez krytyków.

Tymczasem Marita stopniowo przechodzi do roli wspierającej żony. Czy okaże się lepsza? Kiedy dziewczyna wchodzi i mężczyzna widzi jej radosną twarz, od razu wie, co do niej czuje. On ją kocha, ona go trochę też, to widać. Może to ta fascynacja zostanie postawiona na piedestale? David znajduje u niej podziw dla swoich bardzo osobistych opowiadań. Które pokolenie ma rację? Czy to które zwycięży? To nasze postaci, czy My jesteśmy ważniejsi? Kiedy mężczyzna zaczyna oszukiwać, kobiecie jest zwyczajnie przykro. Czy zamierza się dla nie go zmienić? Może na to liczyć?

Odległości nie miały żadnego znaczenia, bo odległości zawsze się zmieniają i są takie, jakimi się je pamięta. To też dobra wskazówka zawarta w tekście.

Pada takie fajne zdanie – „… Kto popełnia błędy, ten się szybciej uczy…”.

Ernest Hemingway to jeden z najwybitniejszych pisarzy i dziennikarzy XX wieku. W 1954 roku artysta otrzymał Literacką Nagrodę Nobla. Wiele osób zastanawiało się dlaczego popełnił samobójstwo... Co bardziej go pociągało - sława czy miłość? To był twórca i reżyser własnego życia. Pragnął, by widziano go jako bohatera, herosa i robił wszystko, by tego rodzaju efekt wywołać. "Rajski ogród" to ciekawa książka. Szokuje i pociąga. 🙂 Na jednej szali mamy miłość i zakochanie, a na drugiej krytykę i uznanie.

"... - Mamy tyle do zrobienia.
- Starczy czasu i na tyle..." 🙂

W „Rajskim ogrodzie” Hemingway po raz kolejny eksploruje relacje damsko-męskie, tym razem idzie o krok dalej. Pisarz pracował nad powieścią przez piętnaście lat, nigdy jej jednak nie ukończył. Opublikowano ją dopiero dwadzieścia pięć lat po jego śmierci i choć spotkała się z bardzo burzliwym przyjęciem, weszła do kanonu najważniejszych dzieł Hemingwaya.

Gorąco polecam i zachęcam do poznania czegoś z klasyki.

Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Marginesy
Premiera: 07.02.2024 r.
Oprawa: twarda
Przełożyła: Ewa Borówka
Wydanie I
Liczba stron: 280
(nowość wydawnicza)

„… A ja jestem głodna. Myślisz, że to normalne? Że gdy człowiek się kocha, to potem tak głodnieje?...”

Młody amerykański pisarz David Bourne spędza miesiąc miodowy z piękną i niezwykle bogatą żoną Catherine na francuskiej Riwierze. W ich małżeństwie szybko pojawiają się problemy – David zauważa, że Catherine się zmienia, i niepokoi go, że żona coraz odważniej bada swoją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„…Pierwszy na miejscu osiągnie sukces…”
(Przysłowie chińskie)

Wkrótce przestrzeń kosmiczna będzie miała taki sam wpływ na naszą historię jak góry, rzeki i morza na naszej planecie. To nie przypadek, że prym w tym wyścigu wiodą USA, Rosja i Chiny. Następne pięćdziesiąt lat zmieni oblicze globalnej polityki.

Dzięki książce będziemy mogli spojrzeć w górę i to dosłownie. Przejść drogę do niebios. Jakich towarzyszy podróży spotkamy? Jak wygląda naprawdę świat jutra? Dostrzegamy politykę, kłótnie, te globalne kryzysy, ale przez swoje własne problemy nie zwracamy uwagi na tą astropolitykę i zbrojenie się bogatych mocarstw. W jednej z zapowiedzi tej książki wspomniałam słowa Susan Sontag. Bardzo mi się podobają: „Nie byłam wszędzie, ale mam to na liście…” 😉 Wszak świat ma też tyle fajnych i ciekawych miejsc do odwiedzenia.

Autorem książki jest Tim Marshall czołowy autorytet w dziedzinie spraw zagranicznych i publicysta. Pracował dla Sky News, BBC oraz stacji radiowej LBC/IRN. Na swoim koncie ma liczne reportaże z czterdziestu krajów oraz relacji z konfliktów w Libii, Chorwacji, Bośni, Macedonii, Kosowie, Afganistanie, Iraku, Libanie, Syrii i Izraelu.

Podkreślone zostaje dość wyraźnie, że „Kosmos od zawsze kształtował życie człowieka. Niebiosa były wyjaśnieniem tajemnicy stworzenia, wpływały na kultury, inspirowały naukowców”. Ziemia jest trzecią planetą od słońca. Czy to naprawdę fajne miejsce dla człowieka? Jedno jest pewne. To ogromne możliwości i swoista przestrzeń. Podkreślone jest wyraźnie – żyjemy w erze astropolityki. O ten podbój kosmosu walczą bogate Chiny, Stany Zjednoczone i Rosja. Ich naukowcy są najzdolniejsi na świecie.

Gwiazdy, fazy księżyca oraz zmiana dnia i nocy. Na to zwraca uwagę zwykły człowiek i np. rolnik, dla którego ziemia stanowi cykl zmian i ustala rytm jego pracy. Z kolei fakt, że tydzień składa się z siedmiu dni zawdzięczamy głównie Babilończykom. Grecy też uczyli się od nich. Pitagoras zaś skupił się na innym ciele niebieskim – planecie Wenus.

A jak to było z tą religią? Wcale nie prosto i przyjemnie. „…Mimo gniewu papieża (choć zapewne nie Boga) wiatr nauki wiał duchowieństwu prosto w twarz. Badania nad niebem obalały gromadzoną przez stulecia wiedzę i umożliwiały zupełnie nowe spojrzenie na świat…”. Wszak też nie można być zawsze fanatycznym i udawać świętości, skoro nie jest się do końca czegoś pewnym i fair. Odbiorca jest prowadzony przez Autora przez wiele ciekawych źródeł informacji. Widać, że pisarz poświęcił wiele czasu, by przedstawić różne punkty widzenia. To jest moim zdaniem bardzo interesujące.

Kim był Gagarin? Stał się sławny, był młody, czarujący, wiecznie uśmiechnięty i miał 27 lat. Starsze pokolenie, czyli naszych rodziców może Nam wszystko doskonale i ze szczegółami opowiedzieć.

Pół żartem, a pół serio – zapytamy – Jak wygląda ta prawdziwa droga do niebios? Przytoczony zostaje też fragment Księgi Rodzaju, który mówi:
„… Wtedy Bóg rzekł: niech stanie się światłość. I stała się światłość.
Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności…”.

W swojej nowej książce autor bestsellerów o geopolityce Tim Marshall opowiada o tym, jak będą wyglądać kolejne etapy wyścigu kosmicznego, jaką rolę odegrają w nim największe mocarstwa oraz jak eksploracja kosmosu wpłynie na rozwój technologii, realia ekonomiczne i prowadzenie wojen. Przede wszystkim ukazuje, jakie szanse i niebezpieczeństwa kryje przestrzeń kosmiczna dla przyszłości ludzkości. Nie zapominajmy też o jednym, że wszystko to wpływa na Nasz klimat.

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Zysk i S – ka
Premiera: 24.10.2023 r.
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Przekład: Filip Filipowski
Wydanie I
Liczba stron: 344
(nowość wydawnicza) w mojej biblioteczce

„…Pierwszy na miejscu osiągnie sukces…”
(Przysłowie chińskie)

Wkrótce przestrzeń kosmiczna będzie miała taki sam wpływ na naszą historię jak góry, rzeki i morza na naszej planecie. To nie przypadek, że prym w tym wyścigu wiodą USA, Rosja i Chiny. Następne pięćdziesiąt lat zmieni oblicze globalnej polityki.

Dzięki książce będziemy mogli spojrzeć w górę i to dosłownie....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dziennik pocieszenia – recenzja przedpremierowa

„…Poetki i poeci
przychodzą do nas,
żeby nas dotknąć,
poruszyć, obudzić.
Ich słowu udaje się
czasem przedostać
przez nasze
wewnętrzne mury…”

Czy lubisz, kiedy ktoś cię pociesza? Może niekoniecznie, bo wtedy w twoim sercu pojawia się lekkie poczucie wstydu. W pewnym momencie, może Ci być też to potrzebne. Kiedy emocje sięgają zenitu - czekasz. Krzyczysz, piszczysz z zachwytu lub wyjesz do poduszki. Wtedy stawiasz czoła wyzwaniu. Lekko przeklinasz, ale działasz, albo się boisz, co to będzie.

"Dziennik pocieszenia", to kolejna literacka nowość. Bardzo się cieszę, że trafiła w moje ręce. Pan Wojciech Bonowicz pokazuje, jak odnaleźć głębszy sens codzienności. Przeprowadza Nas przez trudy obecnego świata, czyli wieczny brak czasu, kryzysy i epidemię samotności. Wiele osób boi się przyznać, że tak naprawdę jest. Może warto poszukać swoistego ukojenia? Wojciech Bonowicz (ur. 1967) za tom „Pełne morze” otrzymał Nagrodę Literacką Gdynia. Mieszka w Krakowie i ma też małego przyjaciela, to kot - Leon. 😉

Wojciech Bonowicz o księdzu Tischnerze, wie chyba wszystko. Uwielbiam kiedy opowiada czytelnikom różne anegdoty, bo wtedy na sali jest kompletna cisza. Wszyscy z uwagą słuchają każdego słowa, a poezja ma wtedy inny wymiar. Filozofia nie jest mu obca. Różne ujęcie do życia, nauki i wspomnianej filozofii są z jednej strony wyważone, a z drugiej zaakcentowane z humorem. Wszak filozofia, to swoiste osiąganie prawdy. Doceniają ją teolodzy, literaturoznawcy i humaniści.

Z życzliwością i humorem pisarz pokazuje, jak odnajdować równowagę i pełnię. Radzi, by zaufać nadziei, z której wyrasta każda szansa na lepsze. Wskazana zostaje ogromna moc przytulania, bo czasami też słowa zastępują ręce. Słyszymy taką ciszę czasami na spacerze. Tyle rzeczy zaprząta Nam głowę, dosłownie – „tyle rzeczywistości pcha się drzwiami i oknami”. Momentami muszą też odpocząć nasze oczy, głowa i kręgosłup. Medycznie też przecież nie jesteśmy z kamienia. Kiedy Nas coś boli bierzemy tabletkę i „chodzimy dalej”, wykonując zaplanowane czynności.

Poruszony zostaje też problem „seksualizacji” dzieci w szkołach. Tu młodzież wie chyba już wszystko. Książkę bardzo dobrze się czyta. Zawiera trafne stwierdzenia, komentarze, ale i humor, który jest nieodzowny. Na mnie wywarły wrażenie te słowa: „… Żegnamy się z naszymi zmarłymi, żyjąc. Ucząc się żyć bez nich i wciąż doświadczając ich obecności…”. To prawda.

W czasach chaosu i niepewności jest to lektura niezbędna (w innych czasach zresztą też). Czy lubicie podróżować? Życie, to taka swoista podróż. „Podróż to młodość” – tak mówi pisarz. Dla mnie np. to wyjazd w góry z plecakiem i uśmiechem na ustach. Zaplanowana trasa i finalnie zdobyty szczyt okraszony pięknymi widokami. Dla osób starszych podróż to nieporządek. Podróż to też ruch myśli i bodźców, bo Nam się coś podoba, a coś nie. Może Nam coś smakować i wtedy, po przyjeździe wracamy do tego smaku. Autor podpowiada, że możemy wybrać świat albo mały, albo duży.

Gorąco polecam i liczę, że podczas lektury i po niej, pomyślimy o życiu i naszej zwykłej codzienności. 😉 To „Świat rozszerza się i kurczy jak płuca zamknięte w klatce…”. Życzę Wam dobrej literackiej zabawy. Wystarczy jej na udany wieczór.

Pozdrawiam 😉

Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Premiera: 28.02.2024 r.
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Projekt okładki: Paweł Panczakiewicz
Wydanie I
Liczba stron: 208
(nowość wydawnicza)

Dziennik pocieszenia – recenzja przedpremierowa

„…Poetki i poeci
przychodzą do nas,
żeby nas dotknąć,
poruszyć, obudzić.
Ich słowu udaje się
czasem przedostać
przez nasze
wewnętrzne mury…”

Czy lubisz, kiedy ktoś cię pociesza? Może niekoniecznie, bo wtedy w twoim sercu pojawia się lekkie poczucie wstydu. W pewnym momencie, może Ci być też to potrzebne. Kiedy emocje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„… Zagadkami należy się cieszyć, ale również je rozwiązywać…”

Czy zawsze dzięki nauce stajemy się mądrzejsi? Nie mam tu na myśli tej wiedzy książkowej, ale tej dotyczącej naszego życia. Dzięki czytaniu np. łatwiej kojarzymy fakty, dzięki komunikacji społecznej np. obserwacje są trafniejsze. Mowa ciała, zdradza wiele naszych sympatii i antypatii. Język zaś to wartościowanie, a dotyk to pewna zdrada – np. uczuć. Wiele osób w to początkowo nie wierzy. Postaram się Was jednak przekonać, że jest inaczej. Czy taką rolę spełni ten tekst? Zobaczymy. 😉

Kochany Czytelniku – co zazwyczaj sprawia Ci radość? Wcale nie jest to banalne pytanie, ale cieszymy się np. z pięknej pogody, dobrej książki, uśmiechu dziecka, lub małej premii na koncie. Fizyk kwantowy i gospodarz programu BBC ujawnia, w jaki sposób osiem lekcji z samego serca nauki może nam pomóc pełniej korzystać z życia. Nasz los bywa przewrotny, ale jest naprawdę ciekawie. Słowa, które odbiorca dostrzega w tekście dają do myślenia – „…Stare porzekadło, zgodnie z którym piękno istnieje jedynie „w oku patrzącego”, odnosi się nie tylko do życia codziennego, ale również do nauki…”.

Dzisiejszy świat jest nieprzewidywalny, skomplikowany i pełen sprzeczności, a poruszanie się w nim i podejmowanie optymalnych decyzji wcale niełatwe. W tym krótkim przewodniku po bardziej racjonalnym życiu Jim Al-Khalili namawia czytelników do wypracowania sobie podejścia do świata typowego dla naukowców. Gorzej tylko gdy u humanisty, matematyka kuleje. Złośliwie możemy powiedzieć, jak w tej anegdocie – „Czym się różni balkon od humanisty? Balkon utrzyma rodzinę …”. Ta bolesna wskazówka ma w sobie sporo prawdy. Co sprawiło, że obecne czasy nie doceniają tych artystycznych kierunków? Wszak ten, kto kończy np. socjologię czy biologię nie jest gorszy od tego, kto kończy medycynę. Tu ma mamy studia i tu. 😉

"...Ufamy nauce, ponieważ się sprawdza, a my zdajemy sobie sprawę, gdzie bylibyśmy bez niej...". To jedno zdanie zostało zawarte w podsumowaniu w książce pt. "Radość Nauki". Większość z Nas uważa, że nie ma żadnych szczególnych predyspozycji. Czy na pewno? Spełnienie życiowe to nie jakieś miejsce, ale podróż. 😉

Przykładem też staje się COVID – 19, który nie uznaje granic pomiędzy państwami, kulturami, rasami czy religiami. Medycyna i człowiek w czasie pandemii byli bezsilni. Panował wtedy też zamęt i strach.

Metoda naukowa pomaga ludzkości w tworzeniu prawdziwego obrazu rzeczywistości i opiera się na zbiorze podstawowych zasad, które mogą Nam wszystkim pomóc pewniej poruszać się po współczesnym życiu. Omawiając naturę prawdy i niepewności, rolę wątpliwości, zalety i wady uproszczeń, wartość wystrzegania się błędów poznawczych, znaczenie myślenia opartego na dowodach i inne zagadnienia, pisarz pokazuje, że fundamenty metody naukowej mają wielkie znaczenie w stawiających Nas przed trudnymi wyborami skomplikowanych czasach, w których żyjemy.

Nauka – życie. Gdzie tu miejsce na miłość? To też ponoć skomplikowane działanie matematyczne. Miłość podobno buduje się z czasem. Jest ona taką inteligentną konstrukcją. Dwoje mądrych ludzi, którzy stają się przyjaciółmi, wspólnikami i dobrymi kochankami. To finalnie stanowi coś takiego, że kontynuują taką wspólną drogę przez życie.

Nauka – to np. socjologia, ekonomia, historia czy polityka. Każda z nich ma szersze konteksty określonych działań. Czy uczysz się dla siebie? Czy po coś? Nauka nie jest ideologią, a procesem. „Problemy opinii publicznej z podejmowaniem decyzji, w co wierzyć i komu ufać, pogłębiają sami naukowcy, kiedy się nie zgadzają ze sobą, albo wyrażają niepewność…”. Wtedy jest najbardziej ciekawie, kiedy komentatorzy kłócą się na wizji jakiegoś programu telewizyjnego. 😉 Gdzie jest ta prawda obiektywna?

W życiu codziennym sprawy często nie są takie proste, jak sobie życzymy. Świat widziany przez mrówkę jest zupełnie inny niż ten widziany przez człowieka. Każdy z Nas ma inny układ odniesienia. Szukamy tego, czego nie rozumiemy.

Fakty – prawda i życie. Te trzy słowa jakże istotne, skłaniają czytelnika do refleksji. Żyjemy w epoce frazesów, sloganów, natychmiastowego dostępu do informacji. Po części to też media kształtują nasz świat. Moim zdaniem spojrzenie na życie może stać się bardzo satysfakcjonujące, gdy wszystko zależy od naszego rozwoju.

Na końcu publikacji zawarty został słowniczek. Dzięki niemu niektóre, te trudne pojęcia stają się bardziej przyjazne. To np. alegoria jaskini, negacja implikacyjna, postprawda, czy relatywizm kulturowy. Zawsze jest łatwiej, nawet by zrozumieć zachowanie w określonych sytuacjach. 😉

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: ZYSK i S – ka
Premiera: 06.02.2024 r.
Przełożył: Tomasz Bieroń
Liczba stron: 179
Oprawa: twarda
Wydanie I
(nowość wydawnicza)

„… Zagadkami należy się cieszyć, ale również je rozwiązywać…”

Czy zawsze dzięki nauce stajemy się mądrzejsi? Nie mam tu na myśli tej wiedzy książkowej, ale tej dotyczącej naszego życia. Dzięki czytaniu np. łatwiej kojarzymy fakty, dzięki komunikacji społecznej np. obserwacje są trafniejsze. Mowa ciała, zdradza wiele naszych sympatii i antypatii. Język zaś to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Więzienna terapeutka. W celi z mordercami i przestępcami seksualnymi – recenzja przedpremierowa

„…Serce wali mi w piersi jak uwięziony ptak o szybę…”

Więzienie, to nie luksusowy hotel, chociaż całkiem niedaleko taki się znajduje i to np. w sąsiednim województwie.😉 Tylko możemy się uśmiechnąć, ale temat jest zbyt poważny. To też codzienne powtarzające się czynności i stała kwota przyznawana na jednego osadzonego. Przebywają w nim zazwyczaj osoby, które w pewien sposób zniszczyły komuś życie.

Kiedy w nich pojawiła się agresja? Moim zdaniem przebywając w zakładzie karnym, mogą się nauczyć jeszcze lepszych rzeczy. Daleko tu do resocjalizacji. Tymi ofiarami są zwykli ludzie, którzy znaleźli się w ich obecności w niewłaściwym miejscu i czasie.

Towarzyszy Nam metalowe piętro, stalowa siatka, strach w oczach i wewnętrzny krzyk. Niektórzy wyglądają, jak zwyczajni mężczyźni, niektórzy bystrzy, ale kobieta nie wie, gdzie podziać wzrok. Moim zdaniem spódnica nie jest odpowiednim ubiorem do więzienia. Ta ma 22 lata, jest szczupłą blondynką, po studiach i zapaloną miłośniczką kryminałów. Nasza pani psycholog modli się po cichu, a osadzeni mężczyźni patrzą na nią, jak na nowy eksponat.

Bohaterka miała trudne dzieciństwo. Może dlatego chce pomagać? Jej matka porzuciła rodzinę, dla innego mężczyzny. Zostawiła ją, dwie siostry i ojca dla innego. Miała wtedy 14 lat. Zrobiła sobie kilka tatuaży, wiele kolczyków, później je usunęła. Zaczęła się ciężka praca. Cechy charakterystyczne tych mężczyzn, to specyficzny zapach – smród i hałas.

„I oto jestem. Zupełnie sama w celi ze skazanym przestępcą seksualnym, który mógł zrobić, co chce. Nie było żadnego strażnika. Żadnych kajdanek. Nie było krótkofalówki. Byłam tylko ja i ten okropny człowiek po drugiej stronie biurka, który wyglądał na bardziej przerażonego niż ja…” To jedno ze stwierdzeń wypowiedzianych przez naszą bohaterkę Rebeccę Myers. W tym momencie zwykła czytelniczka zaczyna odczuwać strach. Bo zgwałcić kobietę, to coś najgorszego na świecie. To nie tylko ból fizyczny, ale i psychiczny, który pozostaje na lata.

Do jednego z najcięższych więzień w Wielkiej Brytanii, gdzie wyrok odsiaduje ponad ośmiuset morderców, seryjnych gwałcicieli i pedofilów, na swoją pierwszą zmianę zgłasza się Rebecca, dwudziestodwuletnia świeżo upieczona absolwentka psychologii.

Celem terapii, którą poprowadzi, jest zrozumienie, dlaczego więźniowie dopuścili się tak potwornych czynów i upewnienie się, że więcej tego nie zrobią. Czy jest to możliwe? Czy w seksualnych drapieżcach można wzbudzić empatię wobec ich ofiar? Jak mroczne przeżycia z dzieciństwa naprawdę nie dały im szansy na dokonanie innych wyborów? I czy młoda, niedoświadczona terapeutka nie da się im oszukać? A co, jeżeli Rebecca się pomyli i pomoże wypuścić na wolność bezwzględnego mordercę? Rola psychologa jest trudna, odpowiedzialna i co najważniejsze, specjalista powinien podchodzić do niektórych sytuacji z dystansem. Książka zawiera opisy i odniesienia do poważnych nadużyć seksualnych i przemocy.

Czytelnik pozna np. pojęcie psychopatii, czyli zaburzenia psychicznego uważanego za skrajną formę antyspołecznego zaburzenia osobowości.

Kobieta powinna mieć ten ukryty szósty zmysł. W tej swoistej grupie gdzie więźniowie opowiadają o sobie, zostaje zachowana poufność. Członkom grupy nie wolno było plotkować o swoich przestępstwach. Więźniowie mówią o:
- ciągłym zaprzeczaniu
- obwinianiu ofiar
- zwalaniu winy na narkotyki, alkohol lub okoliczności.

Istnieją też dziwne wymówki, w które wierzą. Dzieciobójcy odsiadują ciężkie wyroki. W więzieniu istnieje też różna hierarchia. Kobiety zaś były gwałcone, bite i zabijane, czasami w swoim własnym łóżku. Strach i krzyk towarzyszy Nam z tyłu głowy nieustannie.

W swoich wspomnieniach psycholog sądowa dr Rebecca Myers powraca do chwil spędzonych w więziennej celi z najniebezpieczniejszymi ludźmi w kraju, próbując zrozumieć, co dzieje się w ich umysłach. Książka jest naprawdę interesująca i z całą pewnością idealna, dla osób, które interesują się tematyką kryminalną i zagadnieniami psychologii.

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Premiera: 28.02.2024 r.
Oprawa: miękka
Przekład: Tomasz Illg
Wydanie I
Liczba stron: 288
(nowość wydawnicza)

Więzienna terapeutka. W celi z mordercami i przestępcami seksualnymi – recenzja przedpremierowa

„…Serce wali mi w piersi jak uwięziony ptak o szybę…”

Więzienie, to nie luksusowy hotel, chociaż całkiem niedaleko taki się znajduje i to np. w sąsiednim województwie.😉 Tylko możemy się uśmiechnąć, ale temat jest zbyt poważny. To też codzienne powtarzające się czynności i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„… Drabina stała się częścią umowy społecznej w jego domu – do tej pory wszyscy o niej wiedzieli, ale udawali, że to tajemnica Tolika…”

Na samym początku muszę przyznać jedną rzecz, że komentarze i spostrzeżenia naszego bohatera są bardzo trafne. W pewnym momencie odbiorca zaczyna rozumieć wszystkie jego bolączki i rozterki. To w pierwszej kolejności opowieść o (nie)udanej ucieczce i (nie)spodziewanym powrocie. Bardzo rzeczywista, jak na dzisiejsze czasy.

Eugenia Kuzniecowa to świeży i zaskakujący głos literatury ukraińskiej. Pisarka życie dzieli między ojczyznę, a Hiszpanię (gdzie pracuje na uniwersytecie i wraz z mężem wychowuje dzieci). Jej nowa powieść o próbie ucieczki przed rodziną, wojną i własnym niedostosowaniem wyrasta z życia na dwóch krańcach Europy.

Eugenia Kuzniecowa – pisarka, tłumaczka i researcherka. Pochodzi z miejscowości Chomutyńce w obwodzie winnickim w centralnej Ukrainie. Po ukończeniu studiów na Kijowskim Uniwersytecie Narodowym uzyskała doktorat z krytyki literackiej w Hiszpanii. Obecnie zajmuje się media researchem, skupiając się na tekstach dotyczących konfliktów i przeciwdziałaniu dezinformacji. Z kolei „Nim dojrzeją maliny” to jej debiut prozatorski, za który otrzymała wyróżnienie Europejskiej Nagrody Literackiej (Nagroda Literacka Unii Europejskiej).

Wracamy do naszych postaci. 😉 Tolik zawsze marzył o własnym domu w Hiszpanii. Kiedy jego marzenie się spełniło i usiadł w wygodnym fotelu, w Ukrainie wybuchła wojna. W jego oczach pojawia się lęk, zakłopotanie i blady strach. Otoczenie wojenne jest inne. Był dom i go nie ma. Miał okna i ich nie ma. Nie ma też innych rzeczy – wody, prądu i normalnego życia, a kury zostały np. zjedzone przez rodowitych Moskali. Kto doświadczy nieznanych dotąd uczuć?

U progu domu pojawiła się matka z jego siostrą i jej przyjaciółką, wujem, cioteczną babką, dwoma kotami i hałaśliwym psem. Wyśniona oaza spokoju do złudzenia zaczęła przypominać jego dom rodzinny nieopodal Winnicy. W fontannie, na tonie nawozu, cioteczna babka posadziła pomidory, wujek uzależnił się od flippera, matka nie przestaje dopytywać o narzeczoną. Ten swoisty rozgardiasz wcale nie jest tym, o czym mężczyzna naprawdę marzył.

Tolik, by nie oszaleć, wchodzi do swojego pokoju przez balkon, po drabinie. Pragnie się od tego wszystkiego odgrodzić. Czy idąc po szczeblach swoistej drabiny znajdzie się naprawdę wysoko? Taka sytuacja nie może trwać wiecznie. Tytułowa drabina staje się takim symbolem ucieczki od wszystkiego. Z jednej strony wygląda to dość zabawnie, a z drugiej bardzo smutno. Mężczyzna myśli, że to wszystko przecież musi się kiedyś skończyć. Powtórzmy - Musi skończyć się wojna i oni wyjadą. Na pewno?

Ludzie żyjący w Ukrainie przed wojną wykonywali różne zawody, pracowali żeby żyć. Było im z tym dobrze, a nagle znaleźli się w innej rzeczywistości – Hiszpanii. Tu znajdziemy drzewa oliwne i brak gospodarstwa. To inna kultura, inni ludzie, jak tu żyć?

Tolika denerwuje też towarzystwo matki. Mężczyzna jest zmęczony tą sytuacją. Dom miał być oazą szczęścia, a stał się utrapieniem. On zostaje głową rodziny, mając na karku 40 lat. W najstraszniejszych myślach Tolik nie marzył, że może do tego dojść. Każdy z domowników ma swoje marzenia, nawet te najprostsze chce, by się spełniły. Mężczyzna zaczyna biegać, ale nie by mieć formę, ale by być samemu. Sam ze sobą, bez tych opowieści, wspomnień i wywodów innych.

Eugenia Kuzniecowa z pazurem opowiada o zagmatwanych relacjach rodzinnych, nieoczywistych emocjach i życiu w cieniu wojny. „Drabina” to napisana z humorem, urzekająca, wielowarstwowa opowieść o sile rodzinnych więzi, niespodziewanej miłości i o tym, że największe niespodzianki potrafimy sprawiać sobie sami.

Zachęcam Was do przeczytania świetnej powieści na wysokim poziomie. Finał Was zaskoczy. Z kolei komentarze matki i gości u Tolika sprawiły, że częściej się uśmiechałam. 😉 To co jednemu szkodzi, innemu może pomóc.

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Premiera: 15.02.2024 r.
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Przekład: Iwona Boruszkowska
Wydanie I
Liczba stron: 288
(nowość wydawnicza)

„… Drabina stała się częścią umowy społecznej w jego domu – do tej pory wszyscy o niej wiedzieli, ale udawali, że to tajemnica Tolika…”

Na samym początku muszę przyznać jedną rzecz, że komentarze i spostrzeżenia naszego bohatera są bardzo trafne. W pewnym momencie odbiorca zaczyna rozumieć wszystkie jego bolączki i rozterki. To w pierwszej kolejności opowieść o...

więcej Pokaż mimo to