Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Niesamowicie wciągająca biografia najwybitniejszej alpinistki, a raczej himalaistki, na świecie. Nie rozumiem zarzutów kierowanych do tej książki - wg mnie koncepcja jest idealna, aby dobrze oddać poszczególne fragmenty życia Wandy Rutkiewicz, jej rozterki. Autorka wraca do poszczególnych sytuacji w kolejnych rozdziałach książki, ale dzięki temu możemy bardziej zrozumieć jej wagę po przeczytaniu poszczególnych sytuacji. Jest dużo cytatów i Wanda jest tu przedstawiona jak żywa postać, a nie jak w niektórych pozycjach w sposób suchy. Żywotność tej książki i jej objętość uważam za bardzo duży plus.

Niesamowicie wciągająca biografia najwybitniejszej alpinistki, a raczej himalaistki, na świecie. Nie rozumiem zarzutów kierowanych do tej książki - wg mnie koncepcja jest idealna, aby dobrze oddać poszczególne fragmenty życia Wandy Rutkiewicz, jej rozterki. Autorka wraca do poszczególnych sytuacji w kolejnych rozdziałach książki, ale dzięki temu możemy bardziej zrozumieć...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Na razie nie napiszę więcej, bo właśnie skończyłam ją czytać i idę spać, ale jestem po prostu zachwycona całą koncepcją bioenergetyczną Lowena, bardzo do mnie przemawia, uzupełnia moje braki w pracy z własnym ciałem i dzięki niej czuję się po prostu lepszym i pełniejszym człowiekiem.

Na razie nie napiszę więcej, bo właśnie skończyłam ją czytać i idę spać, ale jestem po prostu zachwycona całą koncepcją bioenergetyczną Lowena, bardzo do mnie przemawia, uzupełnia moje braki w pracy z własnym ciałem i dzięki niej czuję się po prostu lepszym i pełniejszym człowiekiem.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka przeczytana na początku mojej drogi do powrotu do normalnego jedzenia. Autorka przytacza wiele różnych naukowych faktów, co jest dużym plusem. W zasadzie wszystko sprowadza się do tego, że diety nie działają długoterminowo, ponieważ nie jesteśmy w stanie w sztuczny sposób kontrolować naszego organizmu. Oczywiście mowa tu o bardziej restrykcyjnych dietach z redukowaniem kalorii, a nie po prostu o zdrowym stylu żywienia (jak np. dieta śródziemnomorska). Podobało mi się również zwrócienie uwagi autorki na dramat ludzi powszechnie traktowanych jako grubych. Wszystkie schorzenia zrzuca się na ich tuszę, nie traktuje poważnie ich problemów, niejako "wpędza" w te restrykcyjne diety, dając wiarę w to, że wszystko się zmieni, gdy tylko zrzucą nadmiarowe kilogramy. Książka pokazuje, że wadliwy jest cały system, w którym żyjemy, zaś diety zostały wymyślone przez pragnących zysku ludzi. Bez bardziej przychylnego, naturalnego patrzenia na nasze ciało nie da się wyjść z tego błędnego koła ochudzania. Polecam.

Książka przeczytana na początku mojej drogi do powrotu do normalnego jedzenia. Autorka przytacza wiele różnych naukowych faktów, co jest dużym plusem. W zasadzie wszystko sprowadza się do tego, że diety nie działają długoterminowo, ponieważ nie jesteśmy w stanie w sztuczny sposób kontrolować naszego organizmu. Oczywiście mowa tu o bardziej restrykcyjnych dietach z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Na tą książkę trafiłam już jakiś czas temu, ale nie przemawiała do mnie, dopiero teraz chyba coś wskoczyło na właściwe miejsce. W przystępny sposób porusza problematykę "kochania za bardzo" czyli powielania negatywnego schematu z domu rodzinnego i tkwienia w (co najmniej) niesatysfakcjonującym związku. Z całą pewnością mogę stwierdzić, że wiele stwierdzeń w tej książce okazało się dla mnie przełomowych i pozwala w dalszym ciągu rozwijać się duchowo i przełamywać toksyczne wzorce. Nie zgadzam się z zarzutami, że nie ma tu opisów jak poradzić sobie z tym problemem. Może rozwiązanie problemów nie jest wyszczególnione w punktach, ale przedstawia bardzo trafne sposoby, które są filarami w procesie wychodzenia z negatywnych schematów.

Na tą książkę trafiłam już jakiś czas temu, ale nie przemawiała do mnie, dopiero teraz chyba coś wskoczyło na właściwe miejsce. W przystępny sposób porusza problematykę "kochania za bardzo" czyli powielania negatywnego schematu z domu rodzinnego i tkwienia w (co najmniej) niesatysfakcjonującym związku. Z całą pewnością mogę stwierdzić, że wiele stwierdzeń w tej książce...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niesamowita, barwna postać San Mao prowadzi nas przez różne wydarzenia zawarte w opowiadaniach o jej przygodach na pustyni. Dzięki jej wnikliwej obserwacji możemy ujrzeć obraz pustynnego ludu Sahrawi, ich obyczajów i kultury. Prawie każda opisywana przez autorkę postać wydaje się ciekawa. Nieraz czułam się tak, jakbym przeniosła się z San Mao do jej świata i patrzyła nań jej oczami. Do tego jej rozbrajająca szczerość i humor poruszyły mnie do głębi. Patrząc na życiorys autorki i porównując ją z postacią w książce jest mi strasznie przykro, że spotkało ją tyle nieszczęść, bo naprawdę udało mi się ją polubić, a nawet zacząć podziwiać. Niewątpliwie warto przeczytać.

Niesamowita, barwna postać San Mao prowadzi nas przez różne wydarzenia zawarte w opowiadaniach o jej przygodach na pustyni. Dzięki jej wnikliwej obserwacji możemy ujrzeć obraz pustynnego ludu Sahrawi, ich obyczajów i kultury. Prawie każda opisywana przez autorkę postać wydaje się ciekawa. Nieraz czułam się tak, jakbym przeniosła się z San Mao do jej świata i patrzyła nań...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Powinna być traktowana tylko jako naiwna książeczka do poprawienia sobie humoru. Na te czasy już przestarzała, plus niektóre przedstawione w niej sposoby na "pokochanie siebie" mogą mieć dość niebezpieczny skutek - np. nagradzanie się za każdą ważną dla nas rzecz lub porażkę rozwija w nas mechanizm natychmiastowej gratyfikacji, od czego się obecnie odchodzi. Poza tym mówienie o tym, aby upominać się o czyjąś aprobatę lub opowiadać o swoich problemach dziecku "jeżeli nie jest bardzo małe" również jest szkodliwe.

Powinna być traktowana tylko jako naiwna książeczka do poprawienia sobie humoru. Na te czasy już przestarzała, plus niektóre przedstawione w niej sposoby na "pokochanie siebie" mogą mieć dość niebezpieczny skutek - np. nagradzanie się za każdą ważną dla nas rzecz lub porażkę rozwija w nas mechanizm natychmiastowej gratyfikacji, od czego się obecnie odchodzi. Poza tym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Jem intuicyjnie. Rewolucyjny program, który działa Elyse Resch, Evelyn Tribole
Ocena 8,1
Jem intuicyjni... Elyse Resch, Evelyn...

Na półkach: ,

Od kiedy pamiętam mam problem z zajadaniem emocji. Były czasy, że byłam gdzieś na wyjeździe i nie stresowałam się niczym - i wtedy, mimo tego, że nie odmawiałam sobie niczego, lokalnych słodyczy, ciężkich potraw i napojów, zobaczyłam, że chudnę.
Od kiedy pamiętam, żadne diety na mnie nie działały. Kończyło się na rzucaniu tego "w cholerę" i powrocie do starych nawyków. Zajadanie emocji, słodycze w pogotowiu, jedzenie tylko dla smaku. W pewnym momencie przestałam nawet odczuwać fizyczny głód.
Po tych doświadczeniach stwierdziłam, że coś musi być na rzeczy, że skoro przy rekaksie nie myślę o swojej figurze i chudnę, to po prostu w ciężkich chwilach tracę kontakt ze sobą, ze swoim ciałem i potrzebami. Wtedy zaczęłam szukać pomocy w postaci takich stron jak Wilczogłodna i różnego rodzaju literatury. I trafiłam na tą książkę.
"Jem intuicyjnie" jest napisana prostym, zrozumiałym językiem. Pokazuje najpierw zgubny wpływ diet i myślenia życzeniowego na nasze ciała i umysły i wskazuje, że my, jako cywilizacja współczesna, niepotrzebnie skomplikowaliśmy sobie cały proces odżywiania i zaczęliśmy wykorzystywać jedzenie do zupełnie innych celów, takich jak kontrola, dreszczyk ekscytacji (czasem jedynej) w naszym życiu, poskromnienie nudy czy smutku. Głównym celem tej książki jest pokazanie nam, że my sami wiemy podświadomie co jest dobre dla naszego ciała i ducha, i czas do tego powrócić. Autorzy pozwalają nam także wyjść z pułapki perfekcjonizmu i myślenia zerojedynkowego, uspokajają, gdy popełniamy błędy żywieniowe, mówią, że jest to całkiem normalne raz na jakiś czas zjeść coś ze smutku czy dla towarzystwa, ale kluczem we wszystkim jest umiar.
Nie ukrywam, że taka koncepcja jest dla mnie bardzo wyzwalająca. Dopiero wdrażam się w świat jedzenia intuicyjnego, ale już mogę stwierdzić, że psychicznie jest to dużo lżejsze niż wieczne katowanie się tabelką kaloryczną czy wkurzanie na siebie, iż nie poćwiczyło się wystarczająco ciężko i z treningu nic nie wyjdzie. Mam nadzieję, że uda mi się powrócić do życia w harmonii z własnym ciałem i jego potrzebami.

Od kiedy pamiętam mam problem z zajadaniem emocji. Były czasy, że byłam gdzieś na wyjeździe i nie stresowałam się niczym - i wtedy, mimo tego, że nie odmawiałam sobie niczego, lokalnych słodyczy, ciężkich potraw i napojów, zobaczyłam, że chudnę.
Od kiedy pamiętam, żadne diety na mnie nie działały. Kończyło się na rzucaniu tego "w cholerę" i powrocie do starych nawyków....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Integracja emocjonalna: jak uwierzyć, że jesteś kochany i potrafisz kochać Conrad W. Baars, Anna Albertina Terruwe
Ocena 7,3
Integracja emo... Conrad W. Baars, An...

Na półkach:

Ciekawa pozycja rzucająca trochę światła na zaburzenie niezaspokojenia emocjonalnego, które jest mylone z nerwicą. Autorzy opowiadają o swoich odkryciach w terapii, która polega na pozwoleniu pacjentowi dojrzeć emocjonalnie w środowisku pełnym miłości i cierpliwości. Bardzo pomocna do autodiagnozy. Niespecjalnie podobał mi się natomiast aspekt religijny w książce i insynuacja, iż to niezaspokojenie emocjonalne powoduje brak religijności, natomiast jeśli człowiek dojrzeje, to nagle staje się religijny.

Ciekawa pozycja rzucająca trochę światła na zaburzenie niezaspokojenia emocjonalnego, które jest mylone z nerwicą. Autorzy opowiadają o swoich odkryciach w terapii, która polega na pozwoleniu pacjentowi dojrzeć emocjonalnie w środowisku pełnym miłości i cierpliwości. Bardzo pomocna do autodiagnozy. Niespecjalnie podobał mi się natomiast aspekt religijny w książce i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Szantaż emocjonalny. Jak się obronić przed manipulacją i wykorzystaniem Susan Forward, Donna Frazier
Ocena 7,4
Szantaż emocjo... Susan Forward, Donn...

Na półkach:

Bardzo przyjemnie i lekko się czyta. Kolejna pozycja Susan Forward, po Toksycznych Namiętnościach, którą przeczytałam i muszę powiedzieć, że do mnie trafia. Poznajemy historie przypadków ofiar oraz szantażystów i na ich podstawie widzimy jakie rozterki posiadają ofiary, dlaczego szantażyści stosują takie, a nie inne mechanizmy, następnie autorka pokazuje metody rozwiązania i na koniec obserwujemy skutki. Dzięki tej książce udało mi się zrozumieć parę zachowań osób, które stosowały bądź stosują wobec mnie szantaż emocjonalny i mam nadzieję, że uda mi się przejąć kontrolę nad sytuacjami. Polecam przeczytać, w ramach rozwoju osobistego i spokojniejszej głowy.

Bardzo przyjemnie i lekko się czyta. Kolejna pozycja Susan Forward, po Toksycznych Namiętnościach, którą przeczytałam i muszę powiedzieć, że do mnie trafia. Poznajemy historie przypadków ofiar oraz szantażystów i na ich podstawie widzimy jakie rozterki posiadają ofiary, dlaczego szantażyści stosują takie, a nie inne mechanizmy, następnie autorka pokazuje metody rozwiązania...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Spodziewałam się przejrzyście napisanej i dobrze skompilowanej historii Tajwanu, zamiast tego dostałam zlepek informacji, które w niektórych miejscach niekoniecznie są ze sobą powiązane, poza tym nie zawsze są merytorycznie poprawne. Szkoda.

Spodziewałam się przejrzyście napisanej i dobrze skompilowanej historii Tajwanu, zamiast tego dostałam zlepek informacji, które w niektórych miejscach niekoniecznie są ze sobą powiązane, poza tym nie zawsze są merytorycznie poprawne. Szkoda.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Dobranoc, Auschwitz. Reportaż o byłych więźniach Aleksandra Wójcik, Maciej Zdziarski
Ocena 7,4
Dobranoc, Ausc... Aleksandra Wójcik,&...

Na półkach:

Dopiero zaczynam swą przygodę z książkami na temat byłych więźniów Piekła Auschwitz i już muszę stwierdzić, że ich lektura sprawia, że oddycha mi się ciężej i jestem trochę wykończona psychicznie.

Ale do rzeczy. Reportaż opisuje historie byłych więźniów obozu Auschwitz-Birkenau: Józefa Paczyńskiego (nr 121, jeden z pierwszych w obozie), Marcelego Godlewskiego (czy też Marka, ponieważ nie lubi swojego imienia - byłego AK-owca i egzekutora Kedywu), Lidii Maksymowicz, najmłodszej z opisywanych - jako trzyletnie dziecko trafiła do obozu i została ofiarą doktora Mengele; Karola Tendery oraz Stefana Lipniaka.

Każda z historii opowiedziana jest w barwny sposób i zawiera mnóstwo aspektów życia byłych więźniów. Ukazany jest pobyt w obozie, ale też życie przed i po nim, codzienne zmagania w obliczu choroby, utraty bliskich i niesprawiedliwości ("polskie obozy śmierci"), a także przebaczenia oprawcom. Nie można wyjść z podziwu widząc, jak te już wiekowe i schorowane postaci walczą i pomagają zachować pamięć o tym, co nigdy nie powinno się wydarzyć. Całość uzupełniona jest punktem widzenia dziennikarzy oraz lekarki, która prowadzi ośrodek leczniczy specjalnie dla ofiar Auschwitz.

Mamy to szczęście, że historia i pamięć o tym, co się wydarzyło, może być spisana, nagrana i uwieczniona na fotografiach, a potem przekazana przyszłym pokoleniom. Ale obawiam się niestety, że w dobie problemów pierwszego świata i zakłamań politycznych odnośnie obozów koncentracyjnych, kiedy już odejdą świadkowie tych okurtnych działań, pokolenia nie będą już uważały tych świadectw za tak cenne i nie będą chciały w takim samym stopniu poznać historii II wojny światowej, w jakim my chcemy teraz.

Dopiero zaczynam swą przygodę z książkami na temat byłych więźniów Piekła Auschwitz i już muszę stwierdzić, że ich lektura sprawia, że oddycha mi się ciężej i jestem trochę wykończona psychicznie.

Ale do rzeczy. Reportaż opisuje historie byłych więźniów obozu Auschwitz-Birkenau: Józefa Paczyńskiego (nr 121, jeden z pierwszych w obozie), Marcelego Godlewskiego (czy też...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza opowieść jest dość ciekawa, opisana ładnym, nieco dosadnym, ale też zrozumiałym językiem. Natomiast dwie kolejne to jakaś totalna abstrakcja. Z jednej strony podziwiam autora, że mógł tak dosadnie i brutalnie oddać szczegóły życia w Chinach w latach 1920-1950, z drugiej jednak te opisy są na tyle przerysowane i trudne do wyobrażenia, że po przeczytaniu połowy drugiego opowiadania nie widziałam sensu w dalszej lekturze. Pierwsza nowela zasługuje na siedem gwiazdek, dwie kolejne na dwie-trzy, wobec tego wystawiam cztery.

Pierwsza opowieść jest dość ciekawa, opisana ładnym, nieco dosadnym, ale też zrozumiałym językiem. Natomiast dwie kolejne to jakaś totalna abstrakcja. Z jednej strony podziwiam autora, że mógł tak dosadnie i brutalnie oddać szczegóły życia w Chinach w latach 1920-1950, z drugiej jednak te opisy są na tyle przerysowane i trudne do wyobrażenia, że po przeczytaniu połowy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężka pozycja, na tyle ciężka, że niełatwo było mi zrozumieć poszczególne wątki. Niestety, nie jestem w stanie pojąć więzi między Hodżą a Wenecjaninem, z jednej strony wyglądało mi na wzajemną miłość i fascynację, z drugiej na braterstwo, potem na toksyczną relację świadczącą o pragnieniu udowodnienia, który z nich jest lepszy, potem w końcu zastanawiałam się, czy główny bohater po prostu nie ma rozdwojenia jaźni. Nie widzę związku między wątkami, książka napisana jest chaotycznie. Być może jest to celowy zabieg, żeby czytelnik mógł wyciągnąć z niej coś więcej - niestety w moim przypadku czytanie jej było uciążliwe i zamroczyło mi głowę.

Ciężka pozycja, na tyle ciężka, że niełatwo było mi zrozumieć poszczególne wątki. Niestety, nie jestem w stanie pojąć więzi między Hodżą a Wenecjaninem, z jednej strony wyglądało mi na wzajemną miłość i fascynację, z drugiej na braterstwo, potem na toksyczną relację świadczącą o pragnieniu udowodnienia, który z nich jest lepszy, potem w końcu zastanawiałam się, czy główny...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak naprawdę nie ma w tej książce nic odkrywczego, ale pokazuje ona dobitnie, że w codzienności "przekombinowujemy" system, myśląc, że nigdy nie schudniemy, stosując mnóstwo diet, wyszukanych, zdrowych składników, chodząc na siłownię, do trenerów personalnych, itd. Nie mówię oczywiście, że dbanie o siebie jest złe, ale jedną obsesję jedzeniową zastępujemy często kolejną, przygotowujemy mega zdrowe posiłki na siłę i myślimy tylko o momencie, w którym schudniemy i będziemy idealni, wygramy życie. Autorka pokazuje, że można wyeliminować pewne czynniki decydujące o naszej jedzeniowej obsesji jednocześnie nie popadając w paranoję. A kluczem do wszystkiego jest uświadomienie sobie naszego odżywania się i kompulsywnego myślenia o jedzeniu. Polecam. :)

Tak naprawdę nie ma w tej książce nic odkrywczego, ale pokazuje ona dobitnie, że w codzienności "przekombinowujemy" system, myśląc, że nigdy nie schudniemy, stosując mnóstwo diet, wyszukanych, zdrowych składników, chodząc na siłownię, do trenerów personalnych, itd. Nie mówię oczywiście, że dbanie o siebie jest złe, ale jedną obsesję jedzeniową zastępujemy często kolejną,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Niesamowicie do mnie trafiła. Jest parę wątpliwości, które mogłabym dołączyć do niektórych koncepcji autora (typu: jak mamy postepować z innymi ludźmi i być świadomym jednocześnie - być może dla niektórych nie ma na to konkretnej odpowiedzi, ale fajnie byłoby jednak wiedzieć), ale nie ma wątpliwości, że jest to pozycja uniwersalna, wybitna i napisana zrozumiałym językiem. Polecam, jeśli ktoś chce być bardziej świadomy swoich mechanizmów, działań i bardziej cieszyć się teraźniejszością.

Niesamowicie do mnie trafiła. Jest parę wątpliwości, które mogłabym dołączyć do niektórych koncepcji autora (typu: jak mamy postepować z innymi ludźmi i być świadomym jednocześnie - być może dla niektórych nie ma na to konkretnej odpowiedzi, ale fajnie byłoby jednak wiedzieć), ale nie ma wątpliwości, że jest to pozycja uniwersalna, wybitna i napisana zrozumiałym językiem....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo humorystyczne ukazanie żydowskiego (i nie tylko) raju z perspektywy małego aniołka-chłopca. Niektóre fragmenty niesamowicie mnie bawiły, szczególnie pokazujące historyczne postaci (takie jak np. król Dawid) z bardzo nieidealnej strony. No cóż, nawet w raju panuje pijaństwo, zakłamanie, zaś ludzie-anioły nie są idealni.

Bardzo humorystyczne ukazanie żydowskiego (i nie tylko) raju z perspektywy małego aniołka-chłopca. Niektóre fragmenty niesamowicie mnie bawiły, szczególnie pokazujące historyczne postaci (takie jak np. król Dawid) z bardzo nieidealnej strony. No cóż, nawet w raju panuje pijaństwo, zakłamanie, zaś ludzie-anioły nie są idealni.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo solidnie napisana pozycja, daje nadzieję, że wkrótce pojawi się coraz więcej źródeł, z których będziemy mogli czerpać wiedzę o hip-hopie (zwłaszcza polskim!)

Autor starannie wybrał dziesięć publikacji, które zebrał w niniejszej książce (a było ich ponad 170, co świadczy o zainteresowaniu badaniami dotyczącymi hip-hopu). Twórcy tych publikacji rzetelnie przedstawiają poszczególne aspekty rapu, nawiązując do wielu źródeł. Można dowiedzieć się wielu nowych rzeczy bądź nabrać nowego punktu widzenia. Niewątpliwie polecam.

Bardzo solidnie napisana pozycja, daje nadzieję, że wkrótce pojawi się coraz więcej źródeł, z których będziemy mogli czerpać wiedzę o hip-hopie (zwłaszcza polskim!)

Autor starannie wybrał dziesięć publikacji, które zebrał w niniejszej książce (a było ich ponad 170, co świadczy o zainteresowaniu badaniami dotyczącymi hip-hopu). Twórcy tych publikacji rzetelnie przedstawiają...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyjemnie się ją czyta, można przy czytaniu robić inne rzeczy, bo nie wymaga dużo myślenia. Faktycznie często wybuchałam śmiechem, albo uderzałam klasycznego facepalma, bo ta kobieta jest jak ja i pół mnie. :)
Jedyne w czym mam niedosyt, to zabrakło mi tu jakichś większych refleksji na temat miłości czy trybu życia, rodziców, szczególnie mamy Bridget, która bardzo denerwowała mnie w książce. No i trochę za naiwne zejście z Markiem, ale z drugiej strony, ma chyba co spodziewać się po tej pozycji czegoś ambitniejszego.
Na pewno bardzo poprawia humor, polecam, szczególnie jak ktoś myśli, że jego własne życie wali się na łeb, na szyję. :)

Przyjemnie się ją czyta, można przy czytaniu robić inne rzeczy, bo nie wymaga dużo myślenia. Faktycznie często wybuchałam śmiechem, albo uderzałam klasycznego facepalma, bo ta kobieta jest jak ja i pół mnie. :)
Jedyne w czym mam niedosyt, to zabrakło mi tu jakichś większych refleksji na temat miłości czy trybu życia, rodziców, szczególnie mamy Bridget, która bardzo...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dwie gwiazdki, a nie jedna - za temat książki po prostu, bo uwielbiam polski hip-hop i rap.

Po pierwsze, nie można w ogóle się połapać, co, gdzie i jak. Zero przejrzystości. Różne rozmiary czcionki, zdjęcia wklejone jak w WordPadzie, niektóre w ogóle niepotrzebne. Opisy jak z encyklopedii, a nieraz w ogóle oderwane od głównego wątku i zbędne (nie wiem po co np. w "rozdziale" o niezależnych mediach autor zaczął pisać o Radiu Maryja i Papieżu). Bardzo jest wyraźne to, że autor chce być opiniotwórczy, co jest wg mnie dziwne, skoro ma przecież opisywać historię, a nie, czy ktoś gorzej rapuje, czy ma lepsze bity. Błędy ortograficzne i stylistyczne. Nieraz czytałam to samo dwa razy, bo znalazłam ten sam tekst na kolejnej stronie. Wydaje mi się, że chyba nikt tego przed wydaniem nie czytał...

A szkoda, bo polski hip-hop zasługuje na pozycję, która wnikliwie przedstawi jego historię i będzie można się o nim czegoś wartościowego dowiedzieć, nie tylko wyrwanych z kontekstu fragmentów wywiadu z raperami, ale też poczytać np. o wartościach rapu. Poza tym jeśli z tą książką zapozna się osoba, która nie miała styczności z naszym rapem, to nie dość, że może go jeszcze uznać za tandetny i nie mający sensu, to jeszcze wyciągnie z czytania błędne wnioski. Okładka o wiele bardziej profesjonalna niż wnętrze.

Dwie gwiazdki, a nie jedna - za temat książki po prostu, bo uwielbiam polski hip-hop i rap.

Po pierwsze, nie można w ogóle się połapać, co, gdzie i jak. Zero przejrzystości. Różne rozmiary czcionki, zdjęcia wklejone jak w WordPadzie, niektóre w ogóle niepotrzebne. Opisy jak z encyklopedii, a nieraz w ogóle oderwane od głównego wątku i zbędne (nie wiem po co np. w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Polski Hip Hop posiada wiele twarzy Andrzej Graff, Piotr Sadowski
Ocena 6,2
Polski Hip Hop... Andrzej Graff, Piot...

Na półkach: ,

Jest to książka, która pozwala spojrzeć na polski hip-hop nieco z innej perspektywy. Przedstawia spojrzenie ludzi z pasją oraz oddaniem hip-hopowi, prezentuje bardzo szczere zapatrywanie się na dzisiejszą komercjalizację hip-hopu, na to, że zatracił on swoje pierwotne znaczenie w Polsce. Mówi również o tym, że niektórym "raperom" brak szacunku do korzeni tego, co uważają za swój sposób na życie i często brak podstawowej wiedzy na ten temat. Jedyne, z czym miałam problem, to błędy ortograficzne i stylistyczne, ale przesłanie jak najbardziej do mnie trafia.

Jest to książka, która pozwala spojrzeć na polski hip-hop nieco z innej perspektywy. Przedstawia spojrzenie ludzi z pasją oraz oddaniem hip-hopowi, prezentuje bardzo szczere zapatrywanie się na dzisiejszą komercjalizację hip-hopu, na to, że zatracił on swoje pierwotne znaczenie w Polsce. Mówi również o tym, że niektórym "raperom" brak szacunku do korzeni tego, co uważają za...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to