Jestem jednym z tych chłopaków, którzy nosili szerokie portki i naprawdę żyli tą muzyką...;P W wieku 15 lat nagrałem płytę do której podkłady sam skleciłem ,a na sprzęt odkładałem cały rok. 3 lata pózniej nagrałem płytę z kolegą, którą do dziś można spokojnie posłuchać i sądzę że nie jest zła(nie tylko ja).Oczywiście to nielegale,ale to nieważne.W międzyczasie parę koncertów na lokalnej scenie i freestyle na imprezach:D Muzykę tworzę do dziś. Choć dziś bardziej eksperymentuję i muzyka poszła w trochę w innym kierunku,dalej coś tam czasami skrobnę.

Napisałem o sobie bo w przypadku tej książki to ważne, by czytający moją opinie wiedział czym był i jest dla mnie hip hop.

Książka Andrzeja Budy to zbiór naprawdę wielu ciekawych i często nieznanych mi informacji.Jest to prawdopodobnie jedyna taka "zbita" książka na temat kultury Hip-Hop.Szanuję autora za pomysł i konsekwencję w dążeniu do stworzenia tej książki. Przede wszystkim za prawdziwą znajomość tej kultury i ludzi w nią zaangażowanych.

Niestety momentami tematy skaczą jak na porysowanym winylu. Autor niestety też próbuje narzucić czytelnikowi swój światopogląd.Być może część nazwanych przez autora agentów, naprawdę nimi było...Nie mniej jednak powinna to być książka o hip hopie i tyle. Można by było napisać ewentualnie "Polski Hi-Hop a agentura PRL" czy coś takiego(jako rozdział ,albo całą książkę).Wytykanie Tedemu (za którym średnio przepadam) że miał partyjnych rodziców,uważam za słabe .Co on może na to i czy dlatego trzeba go tępić??

Podsumowując daję trochę wyższą ocenę z dwóch powodów.
1.Jak bym ją dorwał parę lat temu,jarał bym się jak temat w cybuchu:D
2.To naprawdę ważna książka dla tej kultury mimo wszystko,a ocena jest bardzo słaba....Normalnie się nią nie sugeruję ,ale w tym przypadku zrobię wyjątek.Jestem to jej winny...

Jestem jednym z tych chłopaków, którzy nosili szerokie portki i naprawdę żyli tą muzyką...;P W wieku 15 lat nagrałem płytę do której podkłady sam skleciłem ,a na sprzęt odkładałem cały rok. 3 lata pózniej nagrałem płytę z kolegą, którą do dziś można spokojnie posłuchać i sądzę że nie jest zła(nie tylko ja).Oczywiście to nielegale,ale to nieważne.W międzyczasie parę...

Dwie gwiazdki, a nie jedna - za temat książki po prostu, bo uwielbiam polski hip-hop i rap.

Po pierwsze, nie można w ogóle się połapać, co, gdzie i jak. Zero przejrzystości. Różne rozmiary czcionki, zdjęcia wklejone jak w WordPadzie, niektóre w ogóle niepotrzebne. Opisy jak z encyklopedii, a nieraz w ogóle oderwane od głównego wątku i zbędne (nie wiem po co np. w "rozdziale" o niezależnych mediach autor zaczął pisać o Radiu Maryja i Papieżu). Bardzo jest wyraźne to, że autor chce być opiniotwórczy, co jest wg mnie dziwne, skoro ma przecież opisywać historię, a nie, czy ktoś gorzej rapuje, czy ma lepsze bity. Błędy ortograficzne i stylistyczne. Nieraz czytałam to samo dwa razy, bo znalazłam ten sam tekst na kolejnej stronie. Wydaje mi się, że chyba nikt tego przed wydaniem nie czytał...

A szkoda, bo polski hip-hop zasługuje na pozycję, która wnikliwie przedstawi jego historię i będzie można się o nim czegoś wartościowego dowiedzieć, nie tylko wyrwanych z kontekstu fragmentów wywiadu z raperami, ale też poczytać np. o wartościach rapu. Poza tym jeśli z tą książką zapozna się osoba, która nie miała styczności z naszym rapem, to nie dość, że może go jeszcze uznać za tandetny i nie mający sensu, to jeszcze wyciągnie z czytania błędne wnioski. Okładka o wiele bardziej profesjonalna niż wnętrze.

Dwie gwiazdki, a nie jedna - za temat książki po prostu, bo uwielbiam polski hip-hop i rap.

Po pierwsze, nie można w ogóle się połapać, co, gdzie i jak. Zero przejrzystości. Różne rozmiary czcionki, zdjęcia wklejone jak w WordPadzie, niektóre w ogóle niepotrzebne. Opisy jak z encyklopedii, a nieraz w ogóle oderwane od głównego wątku i zbędne (nie wiem po co np. w...

Pierwsza książka o hip-hopie w Polsce i do dziś najbardziej dokładna, wręcz przytłaczająca faktami i ciekawymi cytatami z historii od końca lat 70-tych, kiedy Druh Sławek usłyszał Rapper's Delight, poprzez lata 80-te: pierwsze mistrzostwa Polski w breakdance, początki polskiego graffity aż po najnowsze dzieje polskich raperów. Dużo archiwalnych zdjęć, twarda oprawa, złocone litery. Nic dziwnego, że ta kultowa polska książka hiphopowa doczekała się czterech wydań, bo to najbardziej kompletny zbiór wiedzy o historii hh jaki możemy sobie tylko wyobrazić.

Pierwsza książka o hip-hopie w Polsce i do dziś najbardziej dokładna, wręcz przytłaczająca faktami i ciekawymi cytatami z historii od końca lat 70-tych, kiedy Druh Sławek usłyszał Rapper's Delight, poprzez lata 80-te: pierwsze mistrzostwa Polski w breakdance, początki polskiego graffity aż po najnowsze dzieje polskich raperów. Dużo archiwalnych zdjęć, twarda oprawa, złocone...

Słaba książka. Ogólnie interesuję się kulturą Hip Hop ale z tą pozycją męczyłem się długo. Dziwi mnie ilość błędów językowych i stylistycznych nagromadzonych w książce, tym bardziej, że jest to bodaj 3 wersja (rozszerzona o kilka lat w porównaniu do poprzedniej).Można by było więc usunąć błędy z wcześniejszych wydań. Zdarzyło się, że czytałem jakiś cytat przez pół strony, żeby na następnej przeczytać go jeszcze raz. No bałagan straszny. Zastanawiam się czy autor przeczytał, to co napisał zanim wydał... Poza tym dużo błędów rzeczowych, często błędnie podane tytuły płyt bądź wydarzeń na scenie rapowej, brak chronologii i ogólna nuda. Nie polecam!

Słaba książka. Ogólnie interesuję się kulturą Hip Hop ale z tą pozycją męczyłem się długo. Dziwi mnie ilość błędów językowych i stylistycznych nagromadzonych w książce, tym bardziej, że jest to bodaj 3 wersja (rozszerzona o kilka lat w porównaniu do poprzedniej).Można by było więc usunąć błędy z wcześniejszych wydań. Zdarzyło się, że czytałem jakiś cytat przez pół strony,...

Ogólnie książka słaba. Pełno w niej niezrozumiałości, pourywane zdania, literówki, jakieś dopowiedzenia imion w nawiasach- czasami bez sensu, trzeba zgadywać kto, co!
Książka, napisana w sposób dziwny. Wywiady, wyrwane zdania z kontekstu. Nie ma w sobie spójności. Często fakty podawane na sucho- daty i krótka notatka co acz. A ja- jako człowiek będący w tej kulturze od początku wiele rzeczy widział, zna, pamięta; dodatkowo mieszkał w Warszawie to i przebywał z tymi osobami na koncertach, w klubach, spotkaniach. Nie każdy raper "otrzymał" taką lub podobną ilość zapisanych kartek dotyczących jego wkładu w tę kulturę (przykład Eldo /Grammatik).

Dla mnie stara pieniędzy przede wszystkim. Książka wg. mnie nie powinna mieć miejsca. Napisana chaotycznie, z błędami. A już jako reedycja wątpliwej tamtej książki to już w ogóle. Żałuję że wydałam na nią swoje pieniądze.

Ogólnie książka słaba. Pełno w niej niezrozumiałości, pourywane zdania, literówki, jakieś dopowiedzenia imion w nawiasach- czasami bez sensu, trzeba zgadywać kto, co!
Książka, napisana w sposób dziwny. Wywiady, wyrwane zdania z kontekstu. Nie ma w sobie spójności. Często fakty podawane na sucho- daty i krótka notatka co acz. A ja- jako człowiek będący w tej kulturze od...