-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2019-11-12
Ta książka naprawdę wyróżnia się spośród innych przeznaczonych dla młodzieży. Trochę trudno było mi wejść w tę historię, ale potem absolutnie mnie kupiła. A końcówka wbiła mnie w fotel.
Ta książka naprawdę wyróżnia się spośród innych przeznaczonych dla młodzieży. Trochę trudno było mi wejść w tę historię, ale potem absolutnie mnie kupiła. A końcówka wbiła mnie w fotel.
Pokaż mimo toTo była naprawdę przeurocza i przyjemna książka. Doceniam też nawiązania do kultury fandomów. Po przeczytaniu książki aż żał¨ję, że Starfield nie jest prawdziwe :(
To była naprawdę przeurocza i przyjemna książka. Doceniam też nawiązania do kultury fandomów. Po przeczytaniu książki aż żał¨ję, że Starfield nie jest prawdziwe :(
Pokaż mimo toPodobało mi się, ale po takich wysokich ocenach spodziewałam się czegoś lepszego. A to była... zwykła młodzieżówka. Przyjemna, ale nienadzwyczajna. Myślę, że sięgnę po następne tomy, bo jestem zaintrygowana!
Podobało mi się, ale po takich wysokich ocenach spodziewałam się czegoś lepszego. A to była... zwykła młodzieżówka. Przyjemna, ale nienadzwyczajna. Myślę, że sięgnę po następne tomy, bo jestem zaintrygowana!
Pokaż mimo toJestem tuż po przeczytaniu tej książki i muszę przyznać, że podziwiam Kapuścińskiego. Za to jak pisał, jak umiał oddać w słowach tragizm i beznadzieję wojny. Takie książki powinno się od czasu do czasu czytać. Bo otrzeźwiają. Pokazują absolutnie niekolorową rzeczywistość- w której ludzie biegają z karabinami i strzelają do siebie, tylko dlatego, że zostali zwerbowani do tego, czy innego ugrupowania. Kapuściński daje nam posmakować wojny- to nie jest nic przyjemnego. Na wojnie dziękuje się za każdy kolejny dzień życia. W jednej godzinie można żartować, a w drugiej już nie żyć. Podobał mi się też moment, w którym pisał, że on nie może pisać o historii ludzi, których nie poznał i niczego z nimi nie przeżył.
Jestem tuż po przeczytaniu tej książki i muszę przyznać, że podziwiam Kapuścińskiego. Za to jak pisał, jak umiał oddać w słowach tragizm i beznadzieję wojny. Takie książki powinno się od czasu do czasu czytać. Bo otrzeźwiają. Pokazują absolutnie niekolorową rzeczywistość- w której ludzie biegają z karabinami i strzelają do siebie, tylko dlatego, że zostali zwerbowani do...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Życie Sus” Jonasa T. Bengtssona to książka o bardzo skandynawskim klimacie. Nie czytałam książek skandynawskich autorów, ale wszystkie były w pewnym stopniu do siebie podobne i z pewnością charakterystyczne. Jest mrocznie i ciężko, surowo i pesymistycznie. Ale historia jest tak skonstruowana, że trzyma w napięciu i nie można się oderwać. W tej książce poznajemy Sus – małą, słabą fizycznie, ale niezwykle wytrwałą. Wyznacza sobie różne testy, które w założeniu mają hartować zarówno jej ciało, jak i ducha. Testy Sus stają się coraz trudniejsze, a my jej w tej drodze towarzyszymy. Jeśli chodzi o moje odczucia, to książka bardzo mi się podobała. Jej ciężki klimat zauroczył mnie, ale też trochę przygniótł. Z pewnością tego typu książki wpasowują się w mój gust, jednak zdecydowanie potrzeba od nich wytchnienia. Żeby poukładać sobie myśli w głowie, bo przy lekturze pojawia się ich natłok. I żeby uspokoić szalejące emocje, bo – znowu – będzie ich dużo.
„Życie Sus” Jonasa T. Bengtssona to książka o bardzo skandynawskim klimacie. Nie czytałam książek skandynawskich autorów, ale wszystkie były w pewnym stopniu do siebie podobne i z pewnością charakterystyczne. Jest mrocznie i ciężko, surowo i pesymistycznie. Ale historia jest tak skonstruowana, że trzyma w napięciu i nie można się oderwać. W tej książce poznajemy Sus – małą,...
więcej Pokaż mimo to