-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant3
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński33
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać407
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Biblioteczka
Super sprawa! Jak zobaczyłem opis, pomyślałem, że pewnie umrę z nudów, ale dam szansę. Zaskoczyłem się nadzwyczaj przyjemnie! Polecam! :)
Super sprawa! Jak zobaczyłem opis, pomyślałem, że pewnie umrę z nudów, ale dam szansę. Zaskoczyłem się nadzwyczaj przyjemnie! Polecam! :)
Pokaż mimo to
Reportaż przeprowadzony dogłębnie i ze starannością. Choć rzadko sięgam po reportaże, to w tym początek wciągnął mnie bezmiernie, dalej było całkiem ciekawie, ale moje zainteresowanie zaczęło spadać. Finalnie książki nie skończyłem, po 3/4 zawartości zaczęły się technikalia, które nie interesowały mnie już tak bardzo.
Aczkolwiek gorąco polecam ludziom, którzy chcieliby zapoznać się z historią Śląska i dowiedzieć, co może ten rejon czekać w najbliższej przyszłości.
Reportaż przeprowadzony dogłębnie i ze starannością. Choć rzadko sięgam po reportaże, to w tym początek wciągnął mnie bezmiernie, dalej było całkiem ciekawie, ale moje zainteresowanie zaczęło spadać. Finalnie książki nie skończyłem, po 3/4 zawartości zaczęły się technikalia, które nie interesowały mnie już tak bardzo.
Aczkolwiek gorąco polecam ludziom, którzy chcieliby...
W książce znajdziemy trochę mniejszych lub większych baboli, czuć, że to wydanie amatorskie, opowiadania są dość nierówne ale... mimo wszystko czytało się to nieźle, autor nie przesadza z opisami, akcja toczy się dość wartko.
Poziom humoru jest dość brukowy, faktycznie czuć go Wędrowyczem, zależy jak komu to pasuje.
W książce znajdziemy trochę mniejszych lub większych baboli, czuć, że to wydanie amatorskie, opowiadania są dość nierówne ale... mimo wszystko czytało się to nieźle, autor nie przesadza z opisami, akcja toczy się dość wartko.
Poziom humoru jest dość brukowy, faktycznie czuć go Wędrowyczem, zależy jak komu to pasuje.
Jeżeli liczysz na powieść o zarażonym wścieklizną psie mordercy, to nie czytaj Cujo, bo tego wątku jest w książce może z 5%. Jestem zawiedzony, opis książki i jej okładka mija się z zawartością. Materiału fabularnego, jest tu na maks 100 stron opowiadania, reszta to zapychacz.
Jeżeli liczysz na powieść o zarażonym wścieklizną psie mordercy, to nie czytaj Cujo, bo tego wątku jest w książce może z 5%. Jestem zawiedzony, opis książki i jej okładka mija się z zawartością. Materiału fabularnego, jest tu na maks 100 stron opowiadania, reszta to zapychacz.
Pokaż mimo to2021-04-13
Opowieść miała być horrorem, a nie bałem się ani przez moment, częściej wywracałem oczami lub uśmiechałem się pobłażliwie. Wydarzenia są pogmatwane, ale nie w " tę pozytywną stronę", zwyczajnie brakuje w nich sensu. Linia fabularna dokądś biegnie, ale cholera wie gdzie? Przestałem czytać na 155 str.
Szkoda czasu...
Opowieść miała być horrorem, a nie bałem się ani przez moment, częściej wywracałem oczami lub uśmiechałem się pobłażliwie. Wydarzenia są pogmatwane, ale nie w " tę pozytywną stronę", zwyczajnie brakuje w nich sensu. Linia fabularna dokądś biegnie, ale cholera wie gdzie? Przestałem czytać na 155 str.
Szkoda czasu...
Ledwo dotarłem do końca, w trakcie czytania wielokrotnie miałem chęć odłożyć książkę i nigdy do niej nie wracać. Uwielbiam Kinga, ale komórka to jeden z gorszych tworów pisarza. Na spokojnie, można ją skrócić do postaci dłuższego opowiadania.
Nie polecam.
Ledwo dotarłem do końca, w trakcie czytania wielokrotnie miałem chęć odłożyć książkę i nigdy do niej nie wracać. Uwielbiam Kinga, ale komórka to jeden z gorszych tworów pisarza. Na spokojnie, można ją skrócić do postaci dłuższego opowiadania.
Nie polecam.
2020-12-22
Doszedłem do 140 strony i odłożyłem... miałem dosyć, za dużo filozofowania, za dużo polityki, a wątku głównego tyle co nic... bohaterowi przechodzą ze stacji do stacji, coś tam się dzieje, są przebłyski, ale generalnie to prowadzenie dialogów o cierpieniach tego świata...
2033 - bomba! 34, 35 można sobie odpuścić.
Doszedłem do 140 strony i odłożyłem... miałem dosyć, za dużo filozofowania, za dużo polityki, a wątku głównego tyle co nic... bohaterowi przechodzą ze stacji do stacji, coś tam się dzieje, są przebłyski, ale generalnie to prowadzenie dialogów o cierpieniach tego świata...
2033 - bomba! 34, 35 można sobie odpuścić.
Powiedziałem, to już w przypadku tomu pierwszego, ale się powtórzę. To nie jest zwykły komiks, to dzieło sztuki.
Powiedziałem, to już w przypadku tomu pierwszego, ale się powtórzę. To nie jest zwykły komiks, to dzieło sztuki.
Pokaż mimo toKomiks, który się przezywa, a nie czyta. 10/10 bezapelacyjnie.
Komiks, który się przezywa, a nie czyta. 10/10 bezapelacyjnie.
Pokaż mimo to2020-07-17
NUDA! Czytając opis spodziewałem się czegoś naprawdę dobrego, a otrzymałem twór rozmemłany do granic możliwości. Autor co chwilę skacze do sytuacji politycznych w kraju głównego bohatera, wrzuca przemyślenia na temat świata i generalnie trzyma się wszystkiego, tylko nie tego, co obiecuje opis.
Jeżeli chodzi o wątek główny, 80 stron, które przeczytałem jestem w stanie streścić w 6-10 stronach... on niemal nie istnieje! Historia biegnie wszędzie, tylko nie tam gdzie trzeba i jest rozdmuchiwana poza wszelką skalę...
Książka mocno przeintelektualizowana, nudna, prowadzona bez konsekwencji... eh szkoda gadać...
Jedyne co mogę wymienić na +, to poziom posługiwania się słowem przez Autora. Przepiękny, wspaniały, ale niestety to za mało, żebym skończył "Maszyny takie jak ja".
NUDA! Czytając opis spodziewałem się czegoś naprawdę dobrego, a otrzymałem twór rozmemłany do granic możliwości. Autor co chwilę skacze do sytuacji politycznych w kraju głównego bohatera, wrzuca przemyślenia na temat świata i generalnie trzyma się wszystkiego, tylko nie tego, co obiecuje opis.
Jeżeli chodzi o wątek główny, 80 stron, które przeczytałem jestem w stanie...
Udany zbiorek, opowiadania to samo mięsko, więc każdemu powinno się spodobać. Polecam z czystym sumieniem. ;)
Udany zbiorek, opowiadania to samo mięsko, więc każdemu powinno się spodobać. Polecam z czystym sumieniem. ;)
Pokaż mimo to