Mroczne archiwa. Śledztwo w poszukiwaniu książek oprawionych w ludzką skórę

- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- Dark Archives: A Librarian's Investigation Into the Science and History of Books Bound in Human Skin
- Wydawnictwo:
- Znak Literanova
- Data wydania:
- 2021-04-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-04-14
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324072408
- Tłumacz:
- Agnieszka Sobolewska
- Tagi:
- reportaż
Choć trudno w to uwierzyć, w zbiorach wielu szacownych bibliotek świata znaleźć można KSIĄŻKI OPRAWIONE W LUDZKĄ SKÓRĘ. Megan Rosenbloom postanowiła się dowiedzieć, skąd wzięły się te eksponaty i jaka jest ich historia – zaczęła badania nad bibliopegią antropodermiczną. Jej śledztwo otwiera przed nami MROCZNE ARCHIWA dziejów medycyny, zbrodni i kolekcjonerstwa.
Co kierowało doktorem Houghem, że zdecydował się oprawić w skórę swojej pacjentki aż trzy traktaty medyczne? Kim był George Walton, który polecił, aby jego własna skóra posłużyła za oprawę jego wspomnień (w dwóch egzemplarzach)? Czy w rewolucyjnej Francji naprawdę działała garbarnia ludzkiej skóry? I jak zmierzyć się z prawdą o makabrycznych eksponatach na półkach – czy powinniśmy wyprawić pogrzeb tak oprawionym książkom?
Choć przedmioty wykonane z ludzkiej skóry kojarzą nam się przede wszystkim z nazistowskimi zbrodniarzami, tak naprawdę mają więcej wspólnego z wiktoriańskimi chirurgami i ich badaniami anatomicznymi. Oprawione w ludzką skórę tomy to MROCZNE DZIEDZICTWO ROZWOJU WIEDZY MEDYCZNEJ, z której do dziś wszyscy korzystamy, i etyki w nauce. Aby je pokazać, Megan Rosenbloom zabiera nas w podróż po świecie nauki i zbrodni – od najwspanialszych muzeów i bibliotek przez laboratoria naukowców do cuchnących garbarni i salonów tatuażu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Podobne książki
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Mroczne archiwa. Śledztwo w poszukiwaniu książek oprawionych w ludzką skórę
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Bibliopegia antropodermiczna czy jak kto woli - książki oprawione w ludzką skórę. Temat ciekawy, ale budzący również kontrowersje i to nie ze względu na ich treść (zazwyczaj), ale na fizyczną strukturę samych przedmiotów. Autorka swym reporterskim okiem sięga do samego początku powstania każdej z omawianych tutaj, zbadanych i potwierdzonych antropodermicznych książek, za którymi stoi nie rzadko makabryczna lub po prostu smutna historia ludzka.
Bibliopegia antropodermiczna czy jak kto woli - książki oprawione w ludzką skórę. Temat ciekawy, ale budzący również kontrowersje i to nie ze względu na ich treść (zazwyczaj), ale na fizyczną strukturę samych przedmiotów. Autorka swym reporterskim okiem sięga do samego początku powstania każdej z omawianych tutaj, zbadanych i potwierdzonych antropodermicznych książek, za...
więcej Pokaż mimo toKsiążki oprawione w ludzką skórę mogą się w większości kojarzyć z nazistowskimi zbrodniami, ale tak naprawdę mają one sporo wspólnego z wiktoriańskimi chirurgami i ich badaniami. To odpychające, a zarazem fascynujące dziedzictwo rozwoju wiedzy medycznej i etyki w nauce. Książki antropodermiczne, bo taka jest ich fachową nazwa opowiadają skomplikowaną, przepełnioną grozą historię ich powstania...
Autorka to pasjonatka, która bardzo dokładnie opisuje swoje poszukiwawcze podróżne i badania które mają potwierdzić czy dana publikacja jest oprawiona w ludzką skórę, za to mało jest konkretnych przykładów książek i ich historii. Temat smuty jest mimo podziału na rozdziały jednym ciągiem okraszony ciekawostkami związanymi z praktyką oprawiania i preparowania skór. Czasami dygresje i skupienie się na mało istotnych dla sprawy szczegółach mocno wybija z rytmu i spycha artefakty na dalszy plan, bo ważniejsze staje się samo opowiedzenie.
Mimo iż, zostało wyjaśnione, że oprawa z ludzkiej skóry na pierwszy rzut oka nie wygląda niesamowicie, dlatego też, dostajemy tylko jedną rycinę poglądową, to jakoś czuję niedosyt. Szkoda, że nie zostały pokazane jakieś smaczki np. skóra z tatuażem lub blizną.
Autorka w całości wywiązała się z ustalonych przez siebie punktów, co się chwali, jednakże ja oczekiwałam większego rozmachu i co może nie jest dobre - sensacji.
Poprawna, wstępna publikacja na temat tomów oprawionych ludzką skórą, początek do własnych poszukiwań.
Ocena 6,5/10
Instagram @moze_booka
Książki oprawione w ludzką skórę mogą się w większości kojarzyć z nazistowskimi zbrodniami, ale tak naprawdę mają one sporo wspólnego z wiktoriańskimi chirurgami i ich badaniami. To odpychające, a zarazem fascynujące dziedzictwo rozwoju wiedzy medycznej i etyki w nauce. Książki antropodermiczne, bo taka jest ich fachową nazwa opowiadają skomplikowaną, przepełnioną grozą...
więcej Pokaż mimo to🖤📚Opinia pochodzi z:
https://www.instagram.com/her_meowjesty_reads/ 📚🖤
Choć tytuł może wydawać się ekstremalny, horrorowy i paskudny - to określiłabym go raczej mianem naukowego i historycznego. Jakkolwiek makabrycznie by to nie brzmiało - książki oprawione w ludzką skórę niewiele mają wspolnego z makabrą, czarną magią czy morderstwami.
Kocham książki o książkach - choć nie ukrywam, że ten nieco podniecający aspekt tajemnicy miał spore znaczenie przy wyborze lektury - nie zawiodłam się ani trochę. Autorka prześledziła tutaj losy wielu z oficjalnie przetestowanych i autentycznych egzemplarzy książek oprawionych w ludzką skórę, zdementowała szereg plotek i podejrzeń, odniosła się nawet do popularnych opinii jakoby w ludzką skórę najwięcej książek oprawili … naziści. Porusza kwestie moralne i etyczne, wskazuje kierunki poszukiwań, przytacza anegdoty, które mogą początkowo wydawać się średnio związane z tematem … a jednak. Książka napisana jest w świetnym stylu chociaż jestem pewna, że wielu poszukujących taniej sensacji zostanie z niczym - bo to świetna książka o książkach i nauce, a nie o seryjnych zabójcach, horrorach i makabrze.
Bawiłam się po prostu świetnie!
🖤📚Opinia pochodzi z:
więcej Pokaż mimo tohttps://www.instagram.com/her_meowjesty_reads/ 📚🖤
Choć tytuł może wydawać się ekstremalny, horrorowy i paskudny - to określiłabym go raczej mianem naukowego i historycznego. Jakkolwiek makabrycznie by to nie brzmiało - książki oprawione w ludzką skórę niewiele mają wspolnego z makabrą, czarną magią czy morderstwami.
Kocham książki o książkach - choć...
Megan Rosenbloom odkrywa przed nami świat, o którym zwykle nie mówi się głośno, a więcej krąży wokół niego mitów niż sprawdzonych informacji. Prawdziwe badania książek oprawionych w ludzką skórę są bardzo młodą dziedziną nauki i wciąż jedynie garstka potencjalnie antropodermicznych tytułów została przebadana. Mimo tego autorka rozwodzi się nad historią ich wszystkich i próbuje za ich pośrednictwem odkryć, jak ludzie w danych czasach i w danym miejscu podchodzili do ciała oraz śmierci. Temat ten jest bowiem bardziej skomplikowany niż można się spodziewać! Kim byli ludzie, których skóry użyto? Kim byli ci, którzy to zlecili? Które tytuły został oprawiony w tak niecodzienną okładkę? Czy było to legalne? Jak inni na to patrzyli? Jak ten wzrok zmieniał się w kolejnych latach? I dlaczego tak dużo mitów okazuje się kłamstwem?
„Nie da się zmienić tego jak tych ludzi potraktowano po śmierci, ale mogę przywrócić nieco szacunku ich człowieczeństwu, odkrywając ich historię, oddzielając mity od faktów i badając konteksty, w których takie traktowanie zmarłych mogło być dopuszczalne."
Megan Rosenbloom historie ludzi snuje lekko niczym powieść (choć wszystko oparte jest na tekstach źródłowych) i wplata między nie obraz społeczeństwa danego czasu oraz miejsca. Zwraca uwagę na to, jak kiedyś i dzisiaj reagują ludzie na książki oprawione w potencjalnie ludzkie skóry oraz jak patrzy i jak patrzyło na nie prawo. Wszystko to jest ogromnie ciekawe i podane w sposób przystępny. Jeśli ktoś liczy na sensacyjny tytuł, może się zawieść, bo „Mroczne archiwa" to przyzwoity reporterski debiut, który stara się ugryźć z każdej strony temat, którego dotyczy. Wbrew pozorom otoczka wokół książek antropogenicznych mówi nam bardzo wiele o ludziach na przestrzeni ostatnich wieków.
Psst, czekam aż za kilka lat autorka napisze kolejną książkę, gdzie mam nadzieję znaleźć więcej przebadanych egzemplarzy. Biblioteki jednak niechętnie wydają swoje tytułu na zniszczenie, bo może i badanie wymaga wycięcia jedynie mikroskopijnego kawałka okładki, ale jest już jej naruszeniem, co rani serce. Ale metoda jest udoskonalana, a ciekawość ludzi motywuje do odkrywania prawdy!
tłum. Agnieszka Sobolewska
Megan Rosenbloom odkrywa przed nami świat, o którym zwykle nie mówi się głośno, a więcej krąży wokół niego mitów niż sprawdzonych informacji. Prawdziwe badania książek oprawionych w ludzką skórę są bardzo młodą dziedziną nauki i wciąż jedynie garstka potencjalnie antropodermicznych tytułów została przebadana. Mimo tego autorka rozwodzi się nad historią ich wszystkich i...
więcej Pokaż mimo toMożna pomyśleć, że istnieją pewne świętości, na które człowiek nie może się porwać. Można pomyśleć, że przedmioty wykonane z jakichkolwiek ludzkich części to domena ludów pierwotnych, no i oczywiście nazistów. I w końcu można pomyśleć, że takowe gadżety to coś, co było potępiane od zawsze i od początku było tematem tabu.
"Mroczne Archiwa" udowadniają, że wokół tematu książek antropodermicznych narosło wiele legend, a sam temat przez długi okres czasu zdecydowanie nie był tak niszowy jak mogłoby się czytelnikowi wydawać. Dlatego można było tak myśleć przezd lekturą tej książki, ale zdecydowanie nie po niej.
Warto zwrócić uwagę na to, że "Mroczne Archiwa" skupiają się głównie na poszukiwaniach książek oprawionych w ludzką skórę. Oznacza to, że nie mamy tutaj jedynie informacji o książkach jako takich i danych naukowych, ale również przemyślenia autorki czy opisy jej podróży i spotkań ze specjalistami. Jeżeli czytelnik byłby nastawiony na coś w rodzaju książki popularnonaukowej mógłby być rozczarowany.
Jednak mimo dość pobieżnego omówienia tematu możemy się dowiedzieć wiele nowego. Przynajmniej jeśli jesteśmy laikami w tej dziedzinie.
Polecam jako lekturę do zapoznania się z tematem. Jakkolwiek kontrowersyjna jest poruszona kwestia, książkę czyta się bardzo szybko i jest napisana przystępnie dla czytelnika. Nie ma również mowy o spłycaniu problemów moralnych wokół książek antropodermicznych i szukaniu taniej sensacji.
Można pomyśleć, że istnieją pewne świętości, na które człowiek nie może się porwać. Można pomyśleć, że przedmioty wykonane z jakichkolwiek ludzkich części to domena ludów pierwotnych, no i oczywiście nazistów. I w końcu można pomyśleć, że takowe gadżety to coś, co było potępiane od zawsze i od początku było tematem tabu.
więcej Pokaż mimo to"Mroczne Archiwa" udowadniają, że wokół tematu...
Autorka książki odwiedziła wiele bibliotek by sprawdzić czy egzemplarze książek oprawione w ludzką skórę są rzeczywiście
prawdziwe, bowiem większość takich książek jest ze skóry np. zwierzęcej.
Dostała taką szansę i nie tylko sprawdzała autentyczność ale chciała dowiedzieć się również kim byli ludzie,których
skóra została wykorzystana do tych celów. Chciała poznać ich historię i zazwyczaj były to historie wstrząsające.
Dowiadujemy się,że w większości to lekarze dopuszczali się takich rzeczy. Jakby nie patrzeć to właśnie oni mieli najbliższy
kontakt ze zwłokami. Istniała również podziemna sprzedaż zwłok i nie ukrywam przeraża mnie sam fakt , że ktoś chciał
zarabiać na tym pieniądze.
Zagłębiając się w książkę dowiadujemy się wielu ciekawych i zaskakujących rzeczy. I widać,że autorka rzetelnie i z pasją
podchodzi do swojej pracy.
Po śmierci nasze ciała zazwyczaj spoczywają na cmentarzu, ale nie od dziś jest wiadomo,że tak nie musi być. Wielu ludzi chce
aby ich ciała zostały oddane do nauki przez studentów medycyny a czy chcielibyście aby wasza prawdziwa cząstka została na świecie
już po waszej śmierci?
Pewien lekarz chciał aby po śmierci jego własna skóra została użyta jako oprawa jego wspomnień. Co o tym myślicie?
Jesteście za czy przeciw takim działaniom?
Ja na samą myśl o takich książkach mam ciary..
Autorka książki odwiedziła wiele bibliotek by sprawdzić czy egzemplarze książek oprawione w ludzką skórę są rzeczywiście
więcej Pokaż mimo toprawdziwe, bowiem większość takich książek jest ze skóry np. zwierzęcej.
Dostała taką szansę i nie tylko sprawdzała autentyczność ale chciała dowiedzieć się również kim byli ludzie,których
skóra została wykorzystana do tych celów. Chciała poznać ich...
Kocham książki o książkach, a książka o bibliofilach i kontrowersyjnych, rzadkich dziełach zajęła specjalne miejsce w moim serduszku :D Podążanie śladami takich książek jest fascynujące. Zaraz przypomniały mi się "Dziewiąte wrota" i musiałam obejrzeć po raz 50ty. Planuję oczywiście, że gdy dorosnę (chyba raczej się zestarzeję) zostanę kolekcjonerką rzadkich książek 😊 raczej nie oprawianych w ludzką skórę, ale z ciekawą historią w tle.
Wielkim plusem dla mnie też było sporo ciekawych informacji o historii medycyny i historii w ogóle. Dla mnie to perełka, która łączy moje różne zainteresowania w jednej książce. Bardzo chętnie przeczytałabym więcej na ten temat.
Zainspirowana treścią i przypisami na końcu książki, zamówiłam sobie Death, Dissection and Destitute o XIX wiecznym handlu kradzionymi zwłokami sprzedawanych chirurgom do sekcji i o podobny, losie ciał morderców po egzekucji. W bibliografii jest trochę ciekawych pozycji dla poszerzenia tematu.
Kocham książki o książkach, a książka o bibliofilach i kontrowersyjnych, rzadkich dziełach zajęła specjalne miejsce w moim serduszku :D Podążanie śladami takich książek jest fascynujące. Zaraz przypomniały mi się "Dziewiąte wrota" i musiałam obejrzeć po raz 50ty. Planuję oczywiście, że gdy dorosnę (chyba raczej się zestarzeję) zostanę kolekcjonerką rzadkich książek 😊 raczej...
więcej Pokaż mimo toKsiązki antropodermiczne? Ta naukowa nazwa brzmi neutralnie, .a "Mroczne archiwa" to próba opowieści o książkach oprawianych ludzką skórą. Ktoś oskurował człowieka, przygotował jego skórę, oddał introligatorowi i oprawił jakąś książkę. Serio? To się działo?
Megan Rosenbloom to pasjonatka. Czuć, że kwestia ludzkiej skóry użytej jako oprawa książek to coś, co ją fascynuje. Te książki mają dla niej inną wartość. Są artefaktem, który inspiruje do zadawania pytań: dlaczego ktoś używa skóry innego człowieka? Czym się kierował? Co zrobić z tymi książkami? Zwłoki w Stanach nie są osobą, nie są też przedmiotem, więc kwestia orzecznictwa dotyczącego tego, co można zrobić z martwym kolegą, może być kwestią otwartą...Być może, pocięcie kolegi i użycie go do oprawy książki nie w każdym stanie będzie przestępstwem, jeżeli kolega się na to sam zgodzi;) Zabawne? Straszne?
Niestety, czytając tę książkę miałam niedosyt. Za mało było o książkach, za dużo o poszukiwaniach autorki. Moje rozczarowanie to tylko moja wina, bo autorka w podtytula wyraźnie pisze, że jej książka to "śledztwo w poszukiwaniu książek oprawionych w ludzką skórę". Czy je znajduje? Tak. Czy próbuje odpowiedzieć dlaczego lekarz ściąga fragment skóry i wykorzystuje ja w oprawie książki? Tak. Czy autorka przytacza historię ludzi, o których wiemy, że to ich skóra stała się "okładką"? Tak. Czy pokazuje wątpliwości etyczne, innych osób, które uważają, że takie książki należałoby zniszczyć? Tak. Dlaczego oceniam ją tylko na "sześć punktów". Za mało jest w niej przykładów konkretnych publikacji.
Z czystym sumieniem polecam tę książkę każdemu, kto nie boi się tematów tabu, kogo interesuje historia medycyny i kto
lubi historie z małym dreszczykiem.
Na pewno do sięgnięcia po książkę zachęca też okładka Tomasza Majewskiego i grafiki, przed każdym rozdziałem.
Ksiązki antropodermiczne? Ta naukowa nazwa brzmi neutralnie, .a "Mroczne archiwa" to próba opowieści o książkach oprawianych ludzką skórą. Ktoś oskurował człowieka, przygotował jego skórę, oddał introligatorowi i oprawił jakąś książkę. Serio? To się działo?
więcej Pokaż mimo toMegan Rosenbloom to pasjonatka. Czuć, że kwestia ludzkiej skóry użytej jako oprawa książek to coś, co ją fascynuje....
Książka o tak dziwacznej tematyce nie mogła być umiarkowanie dobra - albo beznadziejna, albo świetna - na szczęście, jak się okazało, to drugie :) Czytelnik dowiaduje się o praktykach dziewiętnastowiecznych lekarzy, abażurach z Buchenwaldu, czarnoskórych poetkach w czasach niewolnictwa, wykonywaniu kary śmierci, sposobach garbowania skór, początkach działania drukarni, a nawet o rasizmie Thomasa Jeffersona. Przy tym książka wspaniale napisana, nie mogłam się oderwać - na bok odłożyłam wszystkie kryminały, bo bardziej byłam ciekawa, co Autorka napisze dalej w tej pozycji! Dla wszystkich, którzy mają szerokie zainteresowania!
Książka o tak dziwacznej tematyce nie mogła być umiarkowanie dobra - albo beznadziejna, albo świetna - na szczęście, jak się okazało, to drugie :) Czytelnik dowiaduje się o praktykach dziewiętnastowiecznych lekarzy, abażurach z Buchenwaldu, czarnoskórych poetkach w czasach niewolnictwa, wykonywaniu kary śmierci, sposobach garbowania skór, początkach działania drukarni, a...
więcej Pokaż mimo toDuży plus za bibliografię. Tekst napisany rzetelnie i przystępnie.
Duży plus za bibliografię. Tekst napisany rzetelnie i przystępnie.
Pokaż mimo to