usiuta

Profil użytkownika: usiuta

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 4 tygodnie temu
331
Przeczytanych
książek
424
Książek
w biblioteczce
15
Opinii
116
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Chyba urodziłam się z książką w dłoniach...:) Czytam odkąd sięgam pamięcią. Szkoda, że tak późno oznalazłam w sieci "lubimyczytać.pl", które pokochałam od pierwszego wejrzenia:) Dużo czasu upłynie, zanim wypełnię swoje półki...ale już mi się podoba wędrówka do przeszłości i do tytułów, które przeszły przez moje rece i pozostawiły pocałunki na duszy...

Opinie


Na półkach: ,

„Oko Ewy” to moje pierwsze zetknięcie się z twórczością Karin Fossum. Czy będą kolejne?
Początek zapowiada się dobrze. Samotna matka, artystka zmagająca się z realiami świata, skrywająca w zakamarkach pamięci jakąś wielką, przerażającą tajemnicę. Jest także komisarz Sejer, pięćdziesięcioletni wdowiec o ponurym obliczu, ale czujnym policyjnym nosie. Postaci wykreowane dobrze, czytelnik „widzi” je doskonale, niemalże namacalne.
Pomiędzy nimi dwa niewyjaśnione morderstwa sprzed pół roku i upływający czas, który mijając, dla niej jest zbawienny, bo odsuwa w dal to co było złe, a dla niego przeciwnie: każdy dzień zaciera ślady i utrudnia rozwiązanie tego co powinno być rozwiązane…
I do tego miejsca czytało mi się dość dobrze. A potem: retrospekcja? Historia Ewy sprzed sześciu miesięcy jest dla mnie tak nierealna, że aż nudna, jak brazylijska telenowela…
Artystka spotyka swoją przyjaciółkę-jednoosobową agencję towarzyską- której nie widziała ćwierć wieku i pod jej nadprzyrodzonym chyba wpływem w niespełna kilka godzin zgadza się do uprawiania najstarszego zawodu świata! Owszem, autorka próbuje nas przekonać o moralnych rozterkach Ewy, jej wahaniu i trosce o córkę, ale moim zdaniem jest to bardzo spłycone, wręcz nieudolne…
Nie chcę zdradzać całej fabuły, bo być może moja opinia sprowokuje kogoś do przeczytania i ocenienia samemu tej pozycji.
W opisie jest to książka psychologiczna z wątkiem kryminalnym, ale ja nie znalazłam tu ani psychologicznej głębi, ani dobrego kryminału, a o najmniejszym dreszczyku emocji nie ma nawet co marzyć. Finał może ciut miał mnie zaskoczyć, ale byłam już tak znudzona, że niestety nie powalił…
Mimo fatalnego startu postanowiłam jednak sięgnąć po kolejną pozycję z komisarzem Sejerem, którego postać była dla mnie jedynym filarem fabuły, i który sprawił, że nie przerwałam czytania przed końcem.

„Oko Ewy” to moje pierwsze zetknięcie się z twórczością Karin Fossum. Czy będą kolejne?
Początek zapowiada się dobrze. Samotna matka, artystka zmagająca się z realiami świata, skrywająca w zakamarkach pamięci jakąś wielką, przerażającą tajemnicę. Jest także komisarz Sejer, pięćdziesięcioletni wdowiec o ponurym obliczu, ale czujnym policyjnym nosie. ...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

I pomyśleć, że „Szlak kości” miałam w swoich rękach kilka miesięcy temu, wypożyczoną wraz z innymi książkami. Niestety w związku z brakiem czasu z jednej pozycji musiałam zrezygnować i (o zgrozo!) oddać nieprzeczytaną do biblioteki...wybrałam pozycję Elly Griffiths...:(
Wczoraj dostałam ją w swoje ręce po raz drugi i już nie popełniłam karygodnego błędu, a dzisiaj mam książkowego kaca po nieprzespanej nocy spędzonej wśród mokradeł Norfolk.

Ale do rzeczy...

Od pierwszych stron książka wciąga nas pomiędzy swoje karty i nie chce wypuścić. Widzimy szczegółowo zarysowane postaci, a Ruth, główną bohaterkę już po paru stronach traktujemy jak starą znajomą. I choć nie jest to postać idealna, a może właśnie dlatego, to zapałałam do niej sympatią już na wstępie i nie zmieniłam zdania do końca. Jest też inspektor policji, a jakże! Ale mimo wszystko na pierwszy plan wychodzi pani archeolog i dobrze, bo mam nadzieję, że w kolejnych książkach z tej serii będę miała czas poznać bliżej Nelsona i również z nim się zaprzyjaźnić na dłużej:)

Akcja dzieje się na wybrzeżu, ale jest to przesiąknięte, podmokłe wybrzeże, pełne mokradeł, bagien i trzęsawisk. Autorka doskonale oddała klimat Słonych Błot, miejsca, które na pozór spokojne i leniwe, a mimo to przejmujące i skrywające mroczne tajemnice.
Mimo, ze archeologia jest tu niemal w każdej części książki, to jednak nie przytłacza zbędnymi datami, określeniami czy też nudnymi opisami. Jest niezbędna, bo taktownie wlewa nam wiedzę, ale wiedzę ciekawą, choć równie mroczną….

Nie będę zdradzać fabuły, bo sama tego nie lubię czytać w opiniach, ale książkę czyta się bardzo dobrze. Postaci są doskonale wykreowane, zwyczajne, z większą ilością wad niż zalet, przez co stają się bardzo ludzkie, a akcja zwarta, bez niepotrzebnych upiększeń i zaśmieceń, a mimo to rozbudowana i ciekawa. Atmosfera sama w sobie mroczna, ale jakaś taka naturalna, tajemnicza, a mimo to bardzo realna. Były chwile, gdy idąc z główną bohaterką niemal czułam spływający mi po plecach zimny deszcz i lodowaty wiatr, a także strach przed naturą: bagnami, które nie chcą oddawać…
Finału się niestety domyśliłam, ale to ani o odrobinę nie pomniejszyło moich doznań i przeżyć jakie miałam przy tej lekturze. Z czystym sercem polecam.

I pomyśleć, że „Szlak kości” miałam w swoich rękach kilka miesięcy temu, wypożyczoną wraz z innymi książkami. Niestety w związku z brakiem czasu z jednej pozycji musiałam zrezygnować i (o zgrozo!) oddać nieprzeczytaną do biblioteki...wybrałam pozycję Elly Griffiths...:(
Wczoraj dostałam ją w swoje ręce po raz drugi i już nie popełniłam karygodnego błędu, a dzisiaj mam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam książkowego kaca! Dopada mnie rzadko, bo rzadko też trafia mi się książka, przez którą zarywam całą noc, nie bacząc, że rano nie ma zmiłuj i trzeba wstać do pracy. A „Igrzyska” takie właśnie są. Zaczęłam czytać wczoraj, skulona na fotelu z gorącą herbatą na stole. Skończyłam nad ranem. Herbata wystygła, a ja z ciężką głową i wielkim chaosem w duszy przeczytałam ostatnie zdanie. Coś niesamowitego!
Autorka przenosi nas do przyszłości, do świata Panem złożonego z Kapitolu-stolicy i Dwunastu Dystryktów – podległych mu w każdym calu. Totalitaryzm. Podporzadkowanie. Strach i głód.
Ale w tym smutnym i przerażająco przygnebiającym świecie pojawia się iskra buntu, powiew wolności: główna bohaterka, nastoletnia Katniss.
Poznajemy historię jej krótkiego jeszcze życia, jej rodzinę, jej Dystrykt w którym mieszka: Dwunasty, najgorszy z możliwych.
Kapitol, władza absolutna, na znak pogardy dla mieszkańców wszystkich dwunastu lennych rejonów organizuje rokrocznie mordercze Igrzyska Głodowe, w których obowiązkowo, w wyniku losowania udział bierze po dwoje nastolatków z każdego Dystryktu.
Młody chłopiec i młoda dziewczyna w świetle fleszy i w wszechobecnych obiektywach kamer przygotowywani są do najważniejszej w swoim życiu rozgrywki: walki o przetrwanie. Z dwudziestu czterech osób, ku uciesze widzów, ma prawo przeżyć tylko jedna. Tego, że Katniss przeżyje, spodziewałam się wiedząc o kolejnych części trylogii, ale w jaki sposób tego dokona i jakie będą skutki niespodziewanego dla Kapitolu zwycięstwa Dwunastego Dystryktu nie będę zdradzać. Zapraszam do czytania.

Książka wciąż we mnie żyje, wciąż porusza w mej duszy pytania dotyczące władzy absolutnej, totalitaryzmu o jakim nie śniłam nawet w najgorszych snach, o uczuciach ludzi uciśnionych, o ich nieustannej walce i małych, niby niepozornych zwycięstwach, które dodają im skrzydeł i siły do przetrwania.
Już dzisiaj sięgam po kolejną część trylogii. Tym razem zrobię sobie pełen termos herbaty i miskę krakersów, bym wciągnięta w wir dalszej historii państwa Panem nie umarła z głodu. Jutro Święto Niepodległości, więc mam wolne i mogę sobie pozwolić na nieprzespana noc. A kac? Cóż, Igrzyska Śmierci są warte jutrzejszego bólu głowy…Polecam!

Mam książkowego kaca! Dopada mnie rzadko, bo rzadko też trafia mi się książka, przez którą zarywam całą noc, nie bacząc, że rano nie ma zmiłuj i trzeba wstać do pracy. A „Igrzyska” takie właśnie są. Zaczęłam czytać wczoraj, skulona na fotelu z gorącą herbatą na stole. Skończyłam nad ranem. Herbata wystygła, a ja z ciężką głową i wielkim chaosem w duszy przeczytałam...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika usiuta

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [9]

Wilbur Smith
Ocena książek:
7,3 / 10
61 książek
4 cykle
277 fanów
Alex Kava
Ocena książek:
7,1 / 10
27 książek
2 cykle
Pisze książki z:
1339 fanów
Tess Gerritsen
Ocena książek:
7,1 / 10
40 książek
5 cykli
4139 fanów

Ulubione

Jonathan Carroll - Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Alan Alexander Milne Kubuś Puchatek Zobacz więcej
Wisława Szymborska Nic dwa razy: Wybór wierszy - Nothing Twice: Selected Poems Zobacz więcej
Paulo Coelho Alchemik Zobacz więcej
Alan Alexander Milne Kubuś Puchatek Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
331
książek
Średnio w roku
przeczytane
13
książek
Opinie były
pomocne
116
razy
W sumie
wystawione
321
ocen ze średnią 7,0

Spędzone
na czytaniu
2 036
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
14
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]