-
ArtykułyZbliżają się Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie! Oto najważniejsze informacjeLubimyCzytać2
-
ArtykułyUrban fantasy „Antykwariat pod Salamandrą”, czyli nowy cykl Adama PrzechrztyMarcin Waincetel1
-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński7
Biblioteczka
2024-05-16
2024-05-05
2024-04-28
Ta książka jest naprawdę dobra. Świetnie napisana, z przemyślanym systemem magicznym. Polubiłam zarówno Elspeth, jak i resztę postaci. Podobało mi się jak autorka przedstawia relację Elspeth z jej ojcem, macochą i przyrodnimi siostrami (czułam lekki vibe Kopciuszka). Polubiłam również Koszmar, chociaż w jego przypadku czuję pewien niedosyt.
Koszmar, który mieszka w umyśle Elspeth pomaga jej od zawsze, gdy tego potrzebuje. Z czasem jednak dowiadujemy się, że ta pomoc ma swoją cenę, którą Elspeth zapłaciła na końcu pierwszego tomu. Byłam wtedy również nieco zaskoczona uległością Koszmaru w stosunku do prośby dziewczyny.
Mamy w książce motyw udawanych zalotów i nikogo chyba nie zdziwi fakt, że ostatecznie pomiędzy bohaterami zrodziło się uczucie. Wątek romantyczny nie przytłaczał i można było skupić się na wątku głównym książki.
Mimo wszystko miałam wrażenie, że coś jest nie tak. Zabrakło mi czegoś w relacji Elspeth z pozostałymi bohaterami. Nie pogniewałabym się również o więcej grozy. Książka nie sprawiła również, że nie mogłam się oderwać, a wręcz przeciwnie. Na początku trochę się zmuszałam do słuchania. Mimo to jest lekka i przyjemna.
Powiem szczerze, że jestem ciekawa, co będzie się działo w kolejnym tomie. Jeśli również pojawi się audiobook, to zdecydowanie przeczytam. 😁
Instagram: @book.dirtytome
Ta książka jest naprawdę dobra. Świetnie napisana, z przemyślanym systemem magicznym. Polubiłam zarówno Elspeth, jak i resztę postaci. Podobało mi się jak autorka przedstawia relację Elspeth z jej ojcem, macochą i przyrodnimi siostrami (czułam lekki vibe Kopciuszka). Polubiłam również Koszmar, chociaż w jego przypadku czuję pewien niedosyt.
Koszmar, który mieszka w umyśle...
2024-04-15
2024-04-10
Zdecydowanie trafi do topek tego roku. Jest cudowna. <3
Zdecydowanie trafi do topek tego roku. Jest cudowna. <3
Pokaż mimo to2024-04-08
2024-03-25
2024-03-16
2024-03-09
2024-02-21
2024-01-30
2024-01-02
2023-12-29
2023-12-29
2023-12-15
2023-12-02
2023-11-17
2023-10-23
2023-10-11
2023-10-03
Historia zaczyna się od śmierci niesamowicie uzdolnionej autorki, Atheny Liu (zakrztusiła się naleśnikiem, co jednocześnie mnie mocno rozbawiło, jak i uzmysłowiło, że powinnam wolniej jeść). Główna bohaterka, Juniper, ukradła rękopis Atheny a następnie spędziła długie tygodnie na dokańczanie i poprawianie historii, by móc wydać ją pod swoim własnym nazwiskiem.
Tak naprawdę w książce niewiele się dzieje, nie dostaniemy tu wartkiej akcji, a jednak nie potrafiłam oderwać się od książki. Dostaliśmy za to narratorkę, której nie do końca można ufać, do której jednocześnie czułam sympatię oraz niechęć, co moim zdaniem jest już wyczynem.
Widząc wszystko oczami Juniper, doskonale rozumiałam jej logikę. I mimo że etycznie nie mogę się zgodzić z jej postępowaniem, często jej kibicowałam (po prostu nie chciałam, żeby wpadła w kłopoty).
Po prostu mistrzowsko opisane zostały wszystkie manipulacje. A już szczególnie to jak Jubiler niechcący zmanipulowała samą siebie, a ciążące na niej przestępstwo odcisnęło na niej piętno. Idealnie ukazane zostało również tytułowe zjawisko yellowface. Juniper Song sprytnie wykorzystała swoje imię nadanie przez matkę, niegdyś hipiskę, by uchodzić za Amerykankę chińskiego pochodzenia. Z drugiej strony poruszono temat tego, o czym autor może pisać a czego mu nie wypada? Dlaczego biała amerykanka, która wykonała tak ogromny research, nie mogłaby napisać historii o ludności Chin? Dlaczego autorzy nie mogą wychodzić pisarsko poza swój "etniczny teren"?
Książka pokazała proces wydawniczy, niezbyt kolorowe życie autora, nieustanną rywalizację pomiędzy autorami, co stanowi niezłą gratkę dla każdego zainteresowanego tematem. Dodatkowo kawał świetnej roboty wykonała lektorka, czytająca książkę.
Instagram: @book.dirtytome
Historia zaczyna się od śmierci niesamowicie uzdolnionej autorki, Atheny Liu (zakrztusiła się naleśnikiem, co jednocześnie mnie mocno rozbawiło, jak i uzmysłowiło, że powinnam wolniej jeść). Główna bohaterka, Juniper, ukradła rękopis Atheny a następnie spędziła długie tygodnie na dokańczanie i poprawianie historii, by móc wydać ją pod swoim własnym nazwiskiem.
więcej Pokaż mimo toTak naprawdę...