Francesca Flores to pisarka, podróżniczka i lingwistka z głęboką pasją do fantastyki. Wychowywana w Pittsburghu, od najmłodszych lat zanurzała się w świat fantastyki, pochłaniając każdą książkę z tego gatunku, jaką mogła znaleźć. Swoją przygodę z pisarstwem rozpoczęła już w młodym wieku. Jej powieść "Diamond City" powstawała podczas pracy jako menedżer ds. podróży korporacyjnych. Gdy Francesca nie pisze ani nie czyta, oddaje się swoim innym pasjom: podróżowaniu, tańcu baletowemu i jazzowemu, akrobatyce na trapezie, gimnastyce ekstremalnej oraz spacerom po parkach i szlakach San Francisco, gdzie obecnie mieszka.
Książka „Wampirzyca & Wiedźma” przenosi czytelnika w świat pełen tajemnic i napięcia, gdzie losy dwóch niezwykłych bohaterek, Wampirzycy Avy i Wiedźmy Kaye, splatają się w nieprzewidywalny sposób. Ava, wbrew swojej woli, zostaje przemieniona w wampirzycę przez własną matkę, co wywołuje w niej ogromną traumę i gniew. Boi się swojego przybranego ojca, który torturuje ją w nieobecność matki, nie wierzącej w cierpienia córki. Jednak pewnego dnia Ava decyduje się na ucieczkę, pragnąc odnaleźć królową wampirów, Kasjopeję. W tym samym czasie Kaye, wiedząc o zbrodniach Avy, postanawia doprowadzić do sprawiedliwości.
Los rzuca dziewczyny na siebie, prowadząc je przez liczne próby i przygody, a tylko dzięki wytrwałości i zaufaniu obu odkrywają spisek, mający na celu przejęcie krolestwa wampirów przez matkę Avy oraz zagładę miasta. Jednakże, gdy Ava dociera do królowej, następuje nieoczekiwany zwrot akcji, który przewraca wszystko do góry nogami.
Książka wciąga od pierwszych stron, oferując czytelnikowi nie tylko napięcie i tajemnicę, ale także subtelnie kiełkujące uczucia między głównymi bohaterkami. Opowieść ta wzbogacona jest spiskami i nieoczekiwanymi zwrotami akcji, choć zabrakło mi niekiedy pewnego elementu, który uczyniłby ją wyjątkowo porywającą. Mimo to, „Wampirzyca & Wiedźma” to ciekawa lektura, która z pewnością przyniesie wiele emocji i wrażeń czytelnikowi. Dodatkowo, piękna okładka tylko dodaje uroku tej opowieści.
Książka „Wampirzyca i Wiedźma” oprócz magicznej okładki, ma również magiczny i niepowtarzalny klimat. Śmiało można porównać historię Ava do znanej księżniczki Roszpunki. Obie były więzione w wieży, role złej czarownicy tutaj przejął ojczym dziewczyny, Zenos. Chociaż własna matka też nie traktowała córki jak powinna.
Ava, kiedyś miała przyjaciółkę Kaye. Miała, bo pewnego dnia przez wampira ginie matka Kaye. Podejrzewa ona Ave. Miało to miejsce podczas ataku wampirów, które przedostały się przez mór. Zginęło wtedy wiele ludzi, a sama Ave została przemieniona w wampira. Matka naszej bohaterki zamknęła ją wieży twierdząc, że to dla jej bezpieczeństwa. Ale czy na pewno? Dziewczynie udaje się uciec i spotkać z dawną przyjaciółką. Niestety w lesie napotyka również na wiele niebezpieczeństw. Czy jej przyjaciółka, która obecnie jest wiedźmą Płomienia pomoże jej dotrzeć do królowej wampirów, Kasjopeji? I co może ją nią czekać w trakcie tej wędrówki? Przekonacie się sami.
To co najbardziej spodobało mi się w tej książce to jej klimat. Od czasów „Zmierzchu” nie czytałam niczego o wampirach i gdy tylko zobaczyłam „Wampirzyca i Wiedźma” to wiedziałam, że muszę po tę książkę sięgnąć. I nie żałuję. Poznając Ave coraz bardziej zżywałam się z nią i trzymałam za nią kciuki by osiągnęła swój cel. Bardzo dobrze również została tutaj wykreowana postać Kaye i innych drugoplanowych bohaterów. Wyjątkowo nie potrafiłam polubić Zenosa, którego celem było torturowanie Ave.
Autorka ma lekkie pióro i książkę czyta się bardzo szybko. Idealnie nadaje się na lekturę, na długie jesienne dni. I chociaż przeznaczona jest ona dla młodzieży, to myślę, że nieco starszych czytelnik również zachwyci nią. Polecam!