Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jak zawsze u Krajewskiego bardzo wartka akcja. Ale… No właśnie ale… Strasznie zagmatwana, co przy mroczności, która jest normą u Krajewskoego, czyni ją dość trudną do zniesienia i jakoś tak mało wiarygodną. Wydaje się, że spokojnie można by perypetie Mocka opisane w Ludzkim ZOO podzielić na dwie książki i wtedy człowiek nie miałby wrażenia historii rodem z szalonej karuzeli.

Jak zawsze u Krajewskiego bardzo wartka akcja. Ale… No właśnie ale… Strasznie zagmatwana, co przy mroczności, która jest normą u Krajewskoego, czyni ją dość trudną do zniesienia i jakoś tak mało wiarygodną. Wydaje się, że spokojnie można by perypetie Mocka opisane w Ludzkim ZOO podzielić na dwie książki i wtedy człowiek nie miałby wrażenia historii rodem z szalonej karuzeli.

Strasznie dziwna książka, pełna sprzeczności. Irytuje mnie akcja, bohatera i lubię i nie lubię, a czasem mi go zwyczajnie szkoda. W sumie jest strasznie nierówno, chwilami ciekawie, oryginalnie, a chwilami strasznie i wulgarnie. O ile akurat Żulczyk nie pisze łaciną podwórkową, to bardzo odpowiada mi to jak piszę, bo jest to tak obrazowe, że niemal widzę to co się dzieje. Ale z drugiej strony nie wiem do czego autor zmierzał, opowiada historię, której zakończenie jest... no właśnie jakie. Nawet nie umiem tego zdefiniować... książka po prostu się urywa. Ale po co autor opowiedział czytelnikowi tą historię...?

Strasznie dziwna książka, pełna sprzeczności. Irytuje mnie akcja, bohatera i lubię i nie lubię, a czasem mi go zwyczajnie szkoda. W sumie jest strasznie nierówno, chwilami ciekawie, oryginalnie, a chwilami strasznie i wulgarnie. O ile akurat Żulczyk nie pisze łaciną podwórkową, to bardzo odpowiada mi to jak piszę, bo jest to tak obrazowe, że niemal widzę to co się dzieje....

Tą książkę możnaby podsumować jednym zdaniem "warto być wytrwałym". Generalnie nic nowego, powtarzanie prawd oczywistych. I tak przez przypadki liczby i rodzaje, raczej ta lektura nikomu nie zaszkodzi, ale też wątpię żeby pomogła.

Tą książkę możnaby podsumować jednym zdaniem "warto być wytrwałym". Generalnie nic nowego, powtarzanie prawd oczywistych. I tak przez przypadki liczby i rodzaje, raczej ta lektura nikomu nie zaszkodzi, ale też wątpię żeby pomogła.