-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać311
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
Biblioteczka
2016-06-24
2016-07-01
Nie. Nie. Nie.
Po protu nie!
Ta książka powinna otrzymać podtytuł "jak nie postępować z psem", gdyż jest to opowiastka o paskudnym rozmnażaczu.
Jedyne, co ta książka robi dobrze, to ukazanie w jak głębokiej niewiedzy na temat psów (i zapewne reszty zwierząt) żyli niegdyś ludzie. Właściciel Tulipanki pewnie bardzo ją kochał i chciał dla niej dobrego życia, niestety, w swojej niewiedzy działa na szkodę suczki. Bardzo ciężko to czytać.
Mam chęć cisnąć tę książkę w gnój, by tam zgniła razem z zabobonami w niej zawartymi.
Nie. Nie. Nie.
Po protu nie!
Ta książka powinna otrzymać podtytuł "jak nie postępować z psem", gdyż jest to opowiastka o paskudnym rozmnażaczu.
Jedyne, co ta książka robi dobrze, to ukazanie w jak głębokiej niewiedzy na temat psów (i zapewne reszty zwierząt) żyli niegdyś ludzie. Właściciel Tulipanki pewnie bardzo ją kochał i chciał dla niej dobrego życia, niestety, w swojej...
2012-01-01
Zachęcona pierwszą częścią, liczyłam na kontynuację, jeśli nie lepszą, to przynajmniej na podobnym poziomie. Niestety, porażka, panie Piekara. Akcja przewidywalna od samego początku, nieciekawa, nieskomplikowana. Szkoda mi czasu i pieniędzy zmarnowanych na tę książkę.
Zachęcona pierwszą częścią, liczyłam na kontynuację, jeśli nie lepszą, to przynajmniej na podobnym poziomie. Niestety, porażka, panie Piekara. Akcja przewidywalna od samego początku, nieciekawa, nieskomplikowana. Szkoda mi czasu i pieniędzy zmarnowanych na tę książkę.
Pokaż mimo to2015-08-27
Nie polubiliśmy się z komisarzem, oj, ani trochę.
Obiecywano mi mocny kryminał i tego oczekiwałam, a dostałam rozlazły, rozciągnięty do bólu opis Republiki Radzieckiej. Może ta książka spodoba się komuś, kogo interesuje ten temat, ale kryminału tu tyle, co kot napłakał.
Nie polubiliśmy się z komisarzem, oj, ani trochę.
Obiecywano mi mocny kryminał i tego oczekiwałam, a dostałam rozlazły, rozciągnięty do bólu opis Republiki Radzieckiej. Może ta książka spodoba się komuś, kogo interesuje ten temat, ale kryminału tu tyle, co kot napłakał.
2015-11-28
Liczyłam na więcej, bo obiecano mi więcej.
Historia zwykła, dosyć wiarygodna, w większości. Choć te kilkaset stron można by zamknąć w kilku zdaniach, to jednak przeczytałam całość i nawet nie mam poczucia straty czasu. Niestety, nie jest to książka, której się spodziewałam.
Postać Todda denerwowała mnie niemiłosiernie, przez cały czas. Kilka razy zapomniałam, że ma umrzeć i życzyłam mu wielu złych rzeczy.
Ani Jodi ani Natashy nie jestem w stanie usprawiedliwić, mogę im jedynie współczuć.
Słowem, nie ma tu postaci, która by do mnie przemówiła.
Nie ma napięcia, nie ma wyczekiwania, nie ma właściwie żadnej akcji.
Liczyłam na więcej, bo obiecano mi więcej.
Historia zwykła, dosyć wiarygodna, w większości. Choć te kilkaset stron można by zamknąć w kilku zdaniach, to jednak przeczytałam całość i nawet nie mam poczucia straty czasu. Niestety, nie jest to książka, której się spodziewałam.
Postać Todda denerwowała mnie niemiłosiernie, przez cały czas. Kilka razy zapomniałam, że ma umrzeć...
2015-12-20
Ja przepraszam bardzo, ale to jest jakaś grafomania.
Myślałam, że szybko się to będzie czytało, właściwie samo, ale już dawno żadna książka mnie tak nie zmęczyła. Może to po prostu nie jest mój klimat?
Taki styl dobry jest na krótkie formy, felietony, notki blogowe, ale cała książka okropnie irytująca.
Historia smutna, dla wielbicieli opisów przeżyć wewnętrznych. Nic innego tu nie ma. Przykro mi.
Ja przepraszam bardzo, ale to jest jakaś grafomania.
Myślałam, że szybko się to będzie czytało, właściwie samo, ale już dawno żadna książka mnie tak nie zmęczyła. Może to po prostu nie jest mój klimat?
Taki styl dobry jest na krótkie formy, felietony, notki blogowe, ale cała książka okropnie irytująca.
Historia smutna, dla wielbicieli opisów przeżyć wewnętrznych. Nic innego...
2016-02-21
Ja rozumiem, że to miało być zabawne, ale żeby było zabawnie wcale nie trzeba szerzyć szkodliwych stereotypów (które podobno książka ma obalać). Na pewno nie poprawi to nieciekawej sytuacji kotów a tym bardziej nie przysporzy im zwolenników. Niestety, jeśli ktoś nie jest świadomym opiekunem, może swojemu kotu oraz sobie zrobić sporą krzywdę stosując pseudo-rady zawarte tutaj.
Koty nie są wredne, nie sikają w kącie dla zemsty, nie powinny jeść suchych chrupek, na złe relacje między kotami nie pomoże kolejny, a nauka chodzenia na smyczy nie polega na walce z kotem - to na początek.
Ogólnie cała książka, choć krótka, składa się z ciągłych powtórzeń oraz zapychaczy miejsca, w postaci wyróżnionych przypadkowych fragmentów. Tematy omówione są pobieżnie, nie mówiąc o tym, że w większości, po prostu źle.
Ja rozumiem, że to miało być zabawne, ale żeby było zabawnie wcale nie trzeba szerzyć szkodliwych stereotypów (które podobno książka ma obalać). Na pewno nie poprawi to nieciekawej sytuacji kotów a tym bardziej nie przysporzy im zwolenników. Niestety, jeśli ktoś nie jest świadomym opiekunem, może swojemu kotu oraz sobie zrobić sporą krzywdę stosując pseudo-rady zawarte...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-27
Zdecydowanie ustawiłam poprzeczkę za wysoko. Liczyłam na mocną creepypastę, dostałam średniawą opowiastkę o dziwnych dzieciach.
Co mnie najbardziej denerwowało przez całą lekturę, to robienie z czytelnika idioty. Naprawdę tego nie lubię. Zakładanie, że nie zauważę związku między uschniętym jabłkiem, a niechęcią Emmy do opuszczania pętli naprawdę urąga mojej inteligencji. A to nie jest jedyny moment, kiedy główny bohater zachowuje się jakby nie umiał ułożyć puzzli z czterech elementów, mając je wszystkie przed oczyma.
Och, i ten nieszczęsny wątek miłosny. Bardziej banalnie nie dało się tego przedstawić?
Nie jest to jakaś tragedia, ale zdecydowanie liczyłam na więcej.
Zdecydowanie ustawiłam poprzeczkę za wysoko. Liczyłam na mocną creepypastę, dostałam średniawą opowiastkę o dziwnych dzieciach.
Co mnie najbardziej denerwowało przez całą lekturę, to robienie z czytelnika idioty. Naprawdę tego nie lubię. Zakładanie, że nie zauważę związku między uschniętym jabłkiem, a niechęcią Emmy do opuszczania pętli naprawdę urąga mojej inteligencji. A...
2016-03-15
Kobza to nie dudy! Warto było to sprawdzić, zanim po stokroć powtórzyło się ten błąd.
Czytając tę książkę, czułam się jakbym oglądała telewizyjnego tasiemca.
Mamy główną bohaterkę, która co jakiś czas wpada w straszliwe kłopoty. Jednak za każdym razem udaje jej się ocaleć, dzięki któremuś z wybawicieli. Te dramatyczne wydarzenia, przeplatane są albo nijakimi scenami seksu (gdyż główni bohaterowie chutliwi ponad miarę, a jednocześnie bardzo nieciekawi pod tym względem), albo bezsensownie szczegółowymi opisami, które zupełnie nic nie wnoszą (doskonałe, jeśli nie możesz zasnąć). Małe wariacje schematu pod koniec, niczego nie ratują. Książka ciągnie się jak smark trola.
Nie polecam.
Kobza to nie dudy! Warto było to sprawdzić, zanim po stokroć powtórzyło się ten błąd.
Czytając tę książkę, czułam się jakbym oglądała telewizyjnego tasiemca.
Mamy główną bohaterkę, która co jakiś czas wpada w straszliwe kłopoty. Jednak za każdym razem udaje jej się ocaleć, dzięki któremuś z wybawicieli. Te dramatyczne wydarzenia, przeplatane są albo nijakimi scenami seksu...
2015-04-11
Słabo, bardzo słabo. Niemal zmuszałam się, żeby to dokończyć, ale liczyłam ciągle liczyłam, że akcja się rozwinie w coś wartego uwagi. Niestety, zaczyna się nieciekawie i dalej jest tylko gorzej, aż po samo koszmarnie tandetne zakończenie.
Słabo, bardzo słabo. Niemal zmuszałam się, żeby to dokończyć, ale liczyłam ciągle liczyłam, że akcja się rozwinie w coś wartego uwagi. Niestety, zaczyna się nieciekawie i dalej jest tylko gorzej, aż po samo koszmarnie tandetne zakończenie.
Pokaż mimo to
Ależ się wynudziłam.
Ciągła ucieczka, bez żadnego konkretnego celu, czy tła. Bohaterowie nijacy i nudni.
Logika leży, całość nie trzyma się kupy, choć usilnie próbuje.
Ależ się wynudziłam.
Pokaż mimo toCiągła ucieczka, bez żadnego konkretnego celu, czy tła. Bohaterowie nijacy i nudni.
Logika leży, całość nie trzyma się kupy, choć usilnie próbuje.