Biblioteczka
Gniot i paździerz, to coś nie można nazwać nawet książką, tak bardzo jest to źle napisane.
Gniot i paździerz, to coś nie można nazwać nawet książką, tak bardzo jest to źle napisane.
Pokaż mimo toGniot, to się nadaje tylko jako papier toaletowy, bo książką tego czegoś nie można nazwać.
Gniot, to się nadaje tylko jako papier toaletowy, bo książką tego czegoś nie można nazwać.
Pokaż mimo toPropaganda neoliberalizmu, gniot, omijać szerokim łukiem!
Propaganda neoliberalizmu, gniot, omijać szerokim łukiem!
Pokaż mimo toZ jednej strony świetny język, narrator z ciekawymi przemyśleniami na temat życia, dużo filozofii praktycznej, interesujące fragmenty historyczne związane z Praską Wiosną 1968 roku i jak wtedy wyglądało życie Czechów, a z drugiej strony zachowanie głównego bohatera Tomasza do Teresy jest mega toksyczne i szkodliwe. Nie można mu kibicować w żaden sposób. Dopiero pod koniec książki, trochę się to zmienia. Trudno jednoznacznie ocenić tę książkę.
Z jednej strony świetny język, narrator z ciekawymi przemyśleniami na temat życia, dużo filozofii praktycznej, interesujące fragmenty historyczne związane z Praską Wiosną 1968 roku i jak wtedy wyglądało życie Czechów, a z drugiej strony zachowanie głównego bohatera Tomasza do Teresy jest mega toksyczne i szkodliwe. Nie można mu kibicować w żaden sposób. Dopiero pod koniec...
więcej mniej Pokaż mimo toŻałosne wypociny pseudoekologa. Liczne błędy merytoryczne i stylistyczne, dawno nie widziałem takiego steku bzdur. Szkoda czasu i pieniędzy na to coś, bo książką tego nie można nazwać. Odradzam
Żałosne wypociny pseudoekologa. Liczne błędy merytoryczne i stylistyczne, dawno nie widziałem takiego steku bzdur. Szkoda czasu i pieniędzy na to coś, bo książką tego nie można nazwać. Odradzam
Pokaż mimo toPrzez tzw. "medycynę chińską" setki gatunków zwierząt i roślin jest na skraju wymarcia lub już wymarły poprzez nielegalne polowania, kłusownictwo w przypadku fauny a w kontekście flory to przez pozyskiwanie osobników z naturalnych terenów. Nie ma żadnych naukowych badań, że rogi, łuski czy inne części ciała zwierząt leczą choroby. Ta szarlataneria, która jest potocznie nazywana chińską medycyną, powinna być zakazana. Konwencja Waszyngtońska CITES stara się z tym nielegalnym handlem i pozyskiwaniem zagrożonych gatunków walczyć.
Przez tzw. "medycynę chińską" setki gatunków zwierząt i roślin jest na skraju wymarcia lub już wymarły poprzez nielegalne polowania, kłusownictwo w przypadku fauny a w kontekście flory to przez pozyskiwanie osobników z naturalnych terenów. Nie ma żadnych naukowych badań, że rogi, łuski czy inne części ciała zwierząt leczą choroby. Ta szarlataneria, która jest potocznie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Fantastyczna książka! To jak autor prowadzi fabułę to jest mistrzostwo świata! Połączenie fantasy i kryminału, które łączy się z folklorem wschodniej Laponi w Finlandii. Gdy narrator opisuje podróż bohaterów na mokradła i różne owady, które tylko czekają na nich, żeby wyssać ich krew, oraz panujący wokół upał, ma się wrażenie, że jest się tam razem z nimi. Autor świetnie przedstawił gwarę lokalnej społeczności, czyta się to wspaniale, również elementy humoru idealnie pasują do danej sytuacji. Duża różnorodność potworów z bestiariusza fińskiej mitologii.
Fantastyczna książka! To jak autor prowadzi fabułę to jest mistrzostwo świata! Połączenie fantasy i kryminału, które łączy się z folklorem wschodniej Laponi w Finlandii. Gdy narrator opisuje podróż bohaterów na mokradła i różne owady, które tylko czekają na nich, żeby wyssać ich krew, oraz panujący wokół upał, ma się wrażenie, że jest się tam razem z nimi. Autor świetnie...
więcej Pokaż mimo to