Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Potworna grafomania i książka z tak dyskretnym kluczem, że bije nas po głowie na każdej stronie. Biedna, przedwojenna prawica...

Potworna grafomania i książka z tak dyskretnym kluczem, że bije nas po głowie na każdej stronie. Biedna, przedwojenna prawica...

Pokaż mimo to

Okładka książki Paper Girls #6 Cliff Chiang, Brian K. Vaughan
Ocena 7,1
Paper Girls #6 Cliff Chiang, Brian...

Na półkach:

Koniec przygody z Papierówkami, jeśli chodzi o główny wątek, to jednak dla gryzonia spore rozczarowanie, jednak sama historia przyjaźni młodych dziewczyn i wątek homoseksualny to jednak samo dobro. Ogólnie cały cykl b.polecam.

Koniec przygody z Papierówkami, jeśli chodzi o główny wątek, to jednak dla gryzonia spore rozczarowanie, jednak sama historia przyjaźni młodych dziewczyn i wątek homoseksualny to jednak samo dobro. Ogólnie cały cykl b.polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zazwyczaj gdy czytamy kogoś, kto decyduje się na formę literacką w postaci fragmentów, mamy wrażenie, że ktoś chce podzielić się z nami skrawkami myśli, że nie obchodzi go swoje dzieło, że jest one niepełne, bo poszatkowane. O ile z pierwszymi dwiema składowymi mogę się zgodzić i w tym przypadku, dostajemy strony z życia, chwile, czasem komentarz do cytatu prawosławnego świętego, jednak tu jest to pełne, te dwa trzy zdania mają moc. Część z nich znałem już z wywiadów Ciorana, tu, nie do końca układają się w całość, chyba, że jest nią postrzeganie śmierci jako czegoś o wiele mniej strasznego od narodzin, to narodziny nas degradują, skazują, niszczą.
Dobrze sięgnąć i powadzić się z częścią z nich.

Zazwyczaj gdy czytamy kogoś, kto decyduje się na formę literacką w postaci fragmentów, mamy wrażenie, że ktoś chce podzielić się z nami skrawkami myśli, że nie obchodzi go swoje dzieło, że jest one niepełne, bo poszatkowane. O ile z pierwszymi dwiema składowymi mogę się zgodzić i w tym przypadku, dostajemy strony z życia, chwile, czasem komentarz do cytatu prawosławnego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jest to może literatura najwyższych lotów, ale dobrze pokazuje środowisko lwowskiego "Czerwonego Sztandaru" i jest napewno dziełem przełomowym, pokazującym w 1980 r. jak wyglądała rzeczywistość wejścia armii radzieckiej do Polski. To samo, ale inaczej to za to tułaczka z autorem po ZSRR w chwili wkroczenia sił niemieckich, od Turkiestanu do Moskwy.

Nie jest to może literatura najwyższych lotów, ale dobrze pokazuje środowisko lwowskiego "Czerwonego Sztandaru" i jest napewno dziełem przełomowym, pokazującym w 1980 r. jak wyglądała rzeczywistość wejścia armii radzieckiej do Polski. To samo, ale inaczej to za to tułaczka z autorem po ZSRR w chwili wkroczenia sił niemieckich, od Turkiestanu do Moskwy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Cenne po pierwsze śledztwo Pawła w końcu demontuje lata batalii o zdjęcie z Treblinki dzięki którem zasłynęła książka Grossa, po drugie pozwala zajrzeć nam do tego co kierowało ludźmi biorącymi udział w tym ochydnym procederze, czasem trochę szkoda, że nie próbuje tego wpisać w szerszy kontekst powojnia.

Cenne po pierwsze śledztwo Pawła w końcu demontuje lata batalii o zdjęcie z Treblinki dzięki którem zasłynęła książka Grossa, po drugie pozwala zajrzeć nam do tego co kierowało ludźmi biorącymi udział w tym ochydnym procederze, czasem trochę szkoda, że nie próbuje tego wpisać w szerszy kontekst powojnia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawe spotkanie z najważniejszą wojenną powieścią Związku Radzieckiego, obok Życia i Losu Grossmana. Czasem mam wrażenie, że krytykowanie jej jest zabawą z poziomu walki z klasykami literatury rosyjskiej, jednak nie jest to poziom Tołstoja, do którego tak chętnie odwołuje się Erynburg poprzez swoich bohaterów. Zabawnym sie wydaje, że postacią najbardziej złożoną jest Lancier, zawsze idący z prądem bohater spod Verdun i bohater umiejacą dopasować się do każdego prądu i władzy, jednocześnie trudno do niej nie czuć obrzydzenia, podobnie jak większości Niemców. Ci ostatni nie są jednak wyjeci z artykułów Erenburga z Kresnej Zwiezdy, gdzie wzywał do ich wybicia, czy poezji, to antropolog, architekt, kupiec, którzy stają się karami, lecz mamy także Annę Roth bohaterkę wojny domowej w Hiszpanii. Zarówno Siergiej jak Mado są jednak płytcy i w swojej miłości i wyłącznie zaangażowani w sprawę komunistyczną. Czytelnikiem najmocniej wstrząsa opis zbrodni w Babim Jarze.

Ciekawe spotkanie z najważniejszą wojenną powieścią Związku Radzieckiego, obok Życia i Losu Grossmana. Czasem mam wrażenie, że krytykowanie jej jest zabawą z poziomu walki z klasykami literatury rosyjskiej, jednak nie jest to poziom Tołstoja, do którego tak chętnie odwołuje się Erynburg poprzez swoich bohaterów. Zabawnym sie wydaje, że postacią najbardziej złożoną jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Człowiek, który gapił się na kozy"
Gdybym chciał sprowadzić ją do jednego słowa to byłoby to "obrzydzenie", człowiek podający się za autora postanowił za wszelką cenę obrzucić czytelnika całą zawartością szamba, do którego wrzucono jego głównego bohatera i udaje mu się to. Polska wieś jest tu sprowadzona całkowicie do świata znanego z Płuczek, brak tu sprawiedliwych w rozumieniu zarówno judaistycznym, jak i wojennym, owszem na swój sposób dziecko jest ukrywane przez poszczególne rodziny, ale dlatego aby móc zadawać mu rozmaite tortury fizyczne i psychiczne, wykorzystać go fizycznie, także seksualnie. Ciemnogród, zacofanie i licznie zębów, gwałty, ciche morderstwa w małych gospodarstwach. No cóż już pierwszy opis książki "Wstrząsający debiut powieściowy Kosińskiego, zawierający wątki autobiograficzne" zawiera nieporozumienia i każe sobie postawić pytanie ile jest w nim prawdy, bo i prawdopodobnie nie autor, a pomysłodawca, nie debiut, bo i wcześniej pisał prace natury historycznej i zdecydowanie sprowadzający "wątki autobiograficzne" do tego, że autor ukrywał się na wsi polskiej z rodzicami.

"Człowiek, który gapił się na kozy"
Gdybym chciał sprowadzić ją do jednego słowa to byłoby to "obrzydzenie", człowiek podający się za autora postanowił za wszelką cenę obrzucić czytelnika całą zawartością szamba, do którego wrzucono jego głównego bohatera i udaje mu się to. Polska wieś jest tu sprowadzona całkowicie do świata znanego z Płuczek, brak tu sprawiedliwych w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ostre komentarze do rzeczywistości Stanów Zjednoczonych, Clowes pokazuje jak przekichane jest życie nastolatek w małym miasteczku. Trochę przypomina to konwencją Darię, szczególnie Enid, zmieniająca co chwilę fryzurę. Jest uparta, głośna, czasem zarozumiała, ale to tylko dodaje jej uroku. Nie boi się mówić otwarcie, co myśli, chyba, że jest to uczucie...
Mocne.

Ostre komentarze do rzeczywistości Stanów Zjednoczonych, Clowes pokazuje jak przekichane jest życie nastolatek w małym miasteczku. Trochę przypomina to konwencją Darię, szczególnie Enid, zmieniająca co chwilę fryzurę. Jest uparta, głośna, czasem zarozumiała, ale to tylko dodaje jej uroku. Nie boi się mówić otwarcie, co myśli, chyba, że jest to uczucie...
Mocne.

Pokaż mimo to

Okładka książki Ogniem i mieczem, czyli przygody szalonego Grzesia. Kubuś i Bubuś. Przygody Walka w czasie wojny Kamil Mackiewicz, Leon Prauziński, Adam Rusek, Stanisław Wasylewski
Ocena 6,3
Ogniem i miecz... Kamil Mackiewicz, L...

Na półkach:

W tym roku, w styczniu obchodziliśmy 100 lecie polskiego komiksu, w tym tomie "Dawnego komiksu polskiego..." możemy go w końcu przeczytać. Wydawana w lwowskim "Szczutku" historia wciąż nadaje się spokojnie do przeczytania, a nawet czasem pozwoli się uśmiechnąć, chociaż humor nie jest tam zazwyczaj najwyższych lotów, ale Mackiewicz okazuje się bardzo zdolnym rysownikiem. Niestety druga historia, opowiadająca o żołnierzu z Poznania jest już dużo gorsza, zarówno fabularnie, jak rysunkowo.

W tym roku, w styczniu obchodziliśmy 100 lecie polskiego komiksu, w tym tomie "Dawnego komiksu polskiego..." możemy go w końcu przeczytać. Wydawana w lwowskim "Szczutku" historia wciąż nadaje się spokojnie do przeczytania, a nawet czasem pozwoli się uśmiechnąć, chociaż humor nie jest tam zazwyczaj najwyższych lotów, ale Mackiewicz okazuje się bardzo zdolnym rysownikiem....

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Warszawa w 2025 roku / Pan Hilary i jego przygody Benedykt Hertz, Aleksander Świdwiński
Ocena 7,0
Warszawa w 202... Benedykt Hertz, Ale...

Na półkach:

Oj czegóż tu dobrego nie ma, prosto z galicyjskiego Szczutka:
Piotr i Piotrowa ofiary kryzysu ekonomicznego, wpadają a genialny pomysł przespania go za pomocą gazu i śpią bagatela 100 lat...a w tym czasie... Chińczycy opanowali Warszawę do 2025 r. cerkiew na placu Saskim jest wielką pagodą, ludność polska mocno spokorniała.
Pan Hilary, czyli 100% dziedzica kresowego made in Zagłoba, udaje się do Warszawy. Gdy majątek zagrożony reformą, od Żydów pożyczać trzeba, na głowie żona i teściowa, czas jechać tam gdzie gonitwy na Służewiu mają się dobrze, Warszawianki są chętne...przystojnemu, łysemu, ważącemu 100 kilo jegomościowi, a i kabaret odwiedzić można.
Zaskakuje chyba najmocniej całkiem sporo erotyzmu, a nawet golizny, oczywiście dziś większość relacji damsku-męskich i co tu dużo mówić, nagabywania i molestowania kobiet budzi raczej niesmak, podobnie jak antysemityzm. Świetna podróż do komiksu z połowy lat 20. Świeża kreska, a i czasem żart dosadny. Duże brawa dla redaktora/ doktora Adama Ruska.

Oj czegóż tu dobrego nie ma, prosto z galicyjskiego Szczutka:
Piotr i Piotrowa ofiary kryzysu ekonomicznego, wpadają a genialny pomysł przespania go za pomocą gazu i śpią bagatela 100 lat...a w tym czasie... Chińczycy opanowali Warszawę do 2025 r. cerkiew na placu Saskim jest wielką pagodą, ludność polska mocno spokorniała.
Pan Hilary, czyli 100% dziedzica kresowego made in...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Nasza wojna. Europa Środkowo-Wschodnia 1912-1916. Tom I. Imperia Włodzimierz Borodziej, Maciej Górny
Ocena 7,8
Nasza wojna. E... Włodzimierz Borodzi...

Na półkach:

Oby więcej książek historycznych pisanych w tak przystępny sposób, jednocześnie pełnych faktografii, ciekawostek i fragmentów źródeł. Czyta się świetnie, szczególnie przyczyny tego pięknego samobójstwa (jak brzmi tytuł innej książki na temat I WŚ), opis wojen bałkańskich podany w sposób strawny i klarowny. Szczególnie rozbudowany kontekst społeczny pierwszej połowy wojny. Widać szczególnie rękę Górnego w tym dziele, którego warto czytać wszystko co popełnił.
Można oczywiście zarzucić wtórność, brak własnych badań, tylko po co?
Brakuje tylko frontu w Palestynie i Mezopotamii :(

Oby więcej książek historycznych pisanych w tak przystępny sposób, jednocześnie pełnych faktografii, ciekawostek i fragmentów źródeł. Czyta się świetnie, szczególnie przyczyny tego pięknego samobójstwa (jak brzmi tytuł innej książki na temat I WŚ), opis wojen bałkańskich podany w sposób strawny i klarowny. Szczególnie rozbudowany kontekst społeczny pierwszej połowy wojny....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo wyczerpująca monografia oparta na szerokiej bazie źródłowej. Szczególnie ciekawie pokazane są relacje wewnątrz polskiej inteligencji, pełne niejednoznaczności, oraz wpływy pokolenia dziadków na wnuki. Szkoda tylko, że ograniczające się głównie do literatury polskojęzycznej na ten temat.

Bardzo wyczerpująca monografia oparta na szerokiej bazie źródłowej. Szczególnie ciekawie pokazane są relacje wewnątrz polskiej inteligencji, pełne niejednoznaczności, oraz wpływy pokolenia dziadków na wnuki. Szkoda tylko, że ograniczające się głównie do literatury polskojęzycznej na ten temat.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Doskonałe studium przypadku, mikrohistoria jednej, warszawskiej rodziny, piszącej korespondencję do syna w Tel Awiwie. Wycieczka do świata nękanego przez wiele codziennych problemów, kryzys w handlu, szkarlatyna na mieście, podwyżka cen towarów PPG, czy choroba umysłowa jednego z synów. Ludzie, którzy czują się w Polsce niepotrzebni, myślą wciąż w większości o przeprowadzce do Palestyny, ale interesy i korzenie w diasporze są silne. W tle gdzieś majaczy Żabotyński, gdzieś słychać o bojkotach handlowych, czy strajkach, o trudnościach w znalezieniu zatrudnienia większych dla Żydów. Jednak co może dziwić, praktycznie brak tu wzmianek o antysemityzmie jako takim.

Doskonałe studium przypadku, mikrohistoria jednej, warszawskiej rodziny, piszącej korespondencję do syna w Tel Awiwie. Wycieczka do świata nękanego przez wiele codziennych problemów, kryzys w handlu, szkarlatyna na mieście, podwyżka cen towarów PPG, czy choroba umysłowa jednego z synów. Ludzie, którzy czują się w Polsce niepotrzebni, myślą wciąż w większości o przeprowadzce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Komiczna stara baba" i "spoko", to będą frazy, które zaczną wkurzać mniej więcej po 3-5 użyciu w tym tomie. Autorka oddala się tym razem od Lipowa, pozostawiając swojską komendę pachnącą ciastem przygotowanym przez rodzicielkę Daniela do pobliskich Żabich Dołów. Zima zostaje zastąpiona przez późne lato, gruby policjant z wąsem przez policjanta przypominającego bohatera z filmów lat 80 i drugiego niewyględnego amanta cytującego mądrości rodem z Wikicytatów. Klementyna Kopp nadal jest najciekawszą z postaci i nadal nie jest wykorzystana, no chyba, że do powyższego wkurzania czytelnika/czki.

Czy jest lepiej? Bardzo to wszystko schematyczne, na szczęście autorka pozbyła się maniery z poprzedniego tomu polegającej na zostawieniu nas o krok przed rozwiązaniem sprawy (no dobra, zmniejszyła tego częstotliwość), ale główny "złol" na końcu powinien kręcić wąsa. Lipowo miało w sobie jakiś ukryty, pierwotny czar małomiasteczkowości, tu tego nie czujemy, letnisko nad jeziorem przypomina mi trochę wyprawy w latach 90 do podobnych "kurortów", środowisko PGRu czujemy tylko w jednej scenie z lokalnymi pijaczkami, całkowicie zresztą niewykorzystanej.

"Komiczna stara baba" i "spoko", to będą frazy, które zaczną wkurzać mniej więcej po 3-5 użyciu w tym tomie. Autorka oddala się tym razem od Lipowa, pozostawiając swojską komendę pachnącą ciastem przygotowanym przez rodzicielkę Daniela do pobliskich Żabich Dołów. Zima zostaje zastąpiona przez późne lato, gruby policjant z wąsem przez policjanta przypominającego bohatera z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czego my tu nie mamy... Spisek światowy, nieudolna władza z brodatym ministrem obrony i przewodniczącym naczelnikiem. Rosyjskie tanki zajmujące skrawek po skrawku najjaśniejszą Rzeczpospolitą, jak zawsze zdradzoną przez sojuszników. Młodego historyka z dziećmi i żoną, podoficera nie mającego chęci już dalej żyć, mafioza-badylarza umiejącego zrobić biznes w każdej sytuacji, a i zapomniałbym Angelę Merkel lecącą w jednym samolocie z byłym prezydentem Francji o postury pingwina.
Bardzo średnia sensacja z mocno bijącymi po oczach politycznymi przekonaniami autora, gdyby nie one można by było spokojnie przeczytać to między jednym opóźnieniem PKP, a drugim.

Czego my tu nie mamy... Spisek światowy, nieudolna władza z brodatym ministrem obrony i przewodniczącym naczelnikiem. Rosyjskie tanki zajmujące skrawek po skrawku najjaśniejszą Rzeczpospolitą, jak zawsze zdradzoną przez sojuszników. Młodego historyka z dziećmi i żoną, podoficera nie mającego chęci już dalej żyć, mafioza-badylarza umiejącego zrobić biznes w każdej sytuacji,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To dzieło obraża swoją głupotą czytelnika na każdym kroku, czytelnika, które wie cokolwiek na temat historii Hiszpanii, religii, czy nawet tego jak działają społeczeństwa i co najgorsze jest najbardziej grafomańskim dziełem autora. Przy Początku Inferno jawi się jako powieść epokowa. Ale jeżeli ktoś chce dowiedzieć się czegoś o Gaudim, a ma akurat awarie internetu i spalił swoją encyklopedię, może sięgnąć po Browna.
A i nie krzywdźcie swoich znajomych kupując komukolwiek tę cegłę na prezent...

To dzieło obraża swoją głupotą czytelnika na każdym kroku, czytelnika, które wie cokolwiek na temat historii Hiszpanii, religii, czy nawet tego jak działają społeczeństwa i co najgorsze jest najbardziej grafomańskim dziełem autora. Przy Początku Inferno jawi się jako powieść epokowa. Ale jeżeli ktoś chce dowiedzieć się czegoś o Gaudim, a ma akurat awarie internetu i spalił...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Matyja jest dziś zdecydowanie najciekawszym komentatorem polskiego piekiełka i transformacji. Szkoda, że przynajmniej na króktką metę lektura ta nie napawa optymizmem i wytyka państwu nad Wisłą wszystkie błędy z zabójczą celnością, mgliście tylko odnosząc się do tego, że może by tak...

Matyja jest dziś zdecydowanie najciekawszym komentatorem polskiego piekiełka i transformacji. Szkoda, że przynajmniej na króktką metę lektura ta nie napawa optymizmem i wytyka państwu nad Wisłą wszystkie błędy z zabójczą celnością, mgliście tylko odnosząc się do tego, że może by tak...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Stawanie sam na sam z uśmiechniętym, dążącym do homeostazy człowiekiem, chcącym nas zabić, pozbawić życia dla seksualnego spełnienia, dla zrozumienia świata.
Theweleit jak dawniej H. Arendt pokazuje nam, że zbrodniarze to normalni ludzie, których pełno wśród nas, kształtowani przez środowisko, niesieni chwilą, czasem marzeniami, których łatwo zepchnąć do poziomu bestii, a jeśli nie łatwo to chociaż bezpieczniej oddalić od naszej idealistycznej wizji człowieczeństwa.
Może za dużo w tym babrania się w niepewnych teoriach Damasio, ale i tak warto sięgnąć.

Stawanie sam na sam z uśmiechniętym, dążącym do homeostazy człowiekiem, chcącym nas zabić, pozbawić życia dla seksualnego spełnienia, dla zrozumienia świata.
Theweleit jak dawniej H. Arendt pokazuje nam, że zbrodniarze to normalni ludzie, których pełno wśród nas, kształtowani przez środowisko, niesieni chwilą, czasem marzeniami, których łatwo zepchnąć do poziomu bestii, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przejmujące. Krótkie. Małe. Jak cykada.
Tok. Tok. Tok.

Przejmujące. Krótkie. Małe. Jak cykada.
Tok. Tok. Tok.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Biografia Kowalowa to prawdziwie fascynująca historia młodego naukowca, który zaczął mierzyć się z systemem, być dysydentem w kraju, w którym takich osób być nie powinno, Związku Radzieckim.
Uwielbiam wywiady rzeki, ale ten jest bardzo hermetyczny, z jednej strony dowiemy się wiele o powstawaniu Grupy Inicjatywnej, Kronice Wydarzeń Bieżących, tworzenia drugiego obiegu, jednak wiele z tych nazwisk wyda się nam obcymi, owszem mamy na końcu ich, krótkie biografie, ale nawet ja większości z nich nie kojarzyłem. Niestety nawet opowieść o latach spędzonych w łagrze, przeplatana ciekawymi wydawałoby się historiami, wydaje się mocno nijaka, problemem jest chyba Radziwon, który występuje w roli wszystko wiedzącego partnera do rozmowy. Czyta się dosyć topornie, brakuje wyraźnych granic poszczególnych rozdziałów, pewne kwestie się lekko powtarzają. Najbardziej brakowało mi opowieści o postrzeganiu Rosji już w czasach końca pieriestrojki, ucieczka do tego jak powinien kończyć Związek Radziecki (spoiler... jako federacja państw na wzór korony brytyjskiej) jednak trochę zakłóciła ciągłość, nie mamy też praktycznie nic o roli Kowalowa już przy Borysie Nikołajewiczu.

Biografia Kowalowa to prawdziwie fascynująca historia młodego naukowca, który zaczął mierzyć się z systemem, być dysydentem w kraju, w którym takich osób być nie powinno, Związku Radzieckim.
Uwielbiam wywiady rzeki, ale ten jest bardzo hermetyczny, z jednej strony dowiemy się wiele o powstawaniu Grupy Inicjatywnej, Kronice Wydarzeń Bieżących, tworzenia drugiego obiegu,...

więcej Pokaż mimo to