rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

#latopodtytułem
kategoria: z empiku

#latopodtytułem
kategoria: z empiku

Pokaż mimo to


Na półkach:

#latopodtytułem
kategoria: polska litera

#latopodtytułem
kategoria: polska litera

Pokaż mimo to

Okładka książki Mężczyźni z różowym trójkątem Heinz Heger, Josef Kohout
Ocena 7,9
Mężczyźni z ró... Heinz Heger, Josef ...

Na półkach:

#latopodtytułem
kategoria: bez "a"

#latopodtytułem
kategoria: bez "a"

Pokaż mimo to


Na półkach:

#latopodtytulem
kategoria: biologia

#latopodtytulem
kategoria: biologia

Pokaż mimo to


Na półkach:

#latopodtytulem

kategoria: emocja

#latopodtytulem

kategoria: emocja

Pokaż mimo to


Na półkach:

#latopodtytułem
kategoria: interpunkcja

#latopodtytułem
kategoria: interpunkcja

Pokaż mimo to


Na półkach:

#latopodtytułem
kategoria: ciało

#latopodtytułem
kategoria: ciało

Pokaż mimo to

Okładka książki Dziewczynka w zielonym sweterku Krystyna Chiger, Daniel Paisner
Ocena 7,8
Dziewczynka w ... Krystyna Chiger, Da...

Na półkach:

#latopodtytułem

kategoria: z Reserved

#latopodtytułem

kategoria: z Reserved

Pokaż mimo to

Okładka książki Kukuczka. Opowieść o najsłynniejszym polskim himalaiście Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewski
Ocena 7,8
Kukuczka. Opow... Dariusz Kortko, Mar...

Na półkach:

#latopodtytulem
Kategoria: imie i nazwisko

#latopodtytulem
Kategoria: imie i nazwisko

Pokaż mimo to


Na półkach:

#latopodtytułem

kategoria: zawód/zajęcie

#latopodtytułem

kategoria: zawód/zajęcie

Pokaż mimo to


Na półkach:

#latopodtytułem

kategoria: jedno słowo

#latopodtytułem

kategoria: jedno słowo

Pokaż mimo to


Na półkach:

#latopodtytułem
kategoria: z lidla

Najsłabsza poezja, jaką przeczytałam w swoim życiu. To chyba nawet nie jest poezja, a zbiór aforyzmów i rozwiązań z krzyżówek panoramicznych. Poziom gdzieś na pograniczu twórczości J.L.Wiśniewskiego i anonimowej gimnazjalistki. Szkoda drzew.

#latopodtytułem
kategoria: z lidla

Najsłabsza poezja, jaką przeczytałam w swoim życiu. To chyba nawet nie jest poezja, a zbiór aforyzmów i rozwiązań z krzyżówek panoramicznych. Poziom gdzieś na pograniczu twórczości J.L.Wiśniewskiego i anonimowej gimnazjalistki. Szkoda drzew.

Pokaż mimo to


Na półkach:

#latopodtytułem

kategoria: matematyka

#latopodtytułem

kategoria: matematyka

Pokaż mimo to


Na półkach:

#latopodtytułem

kategoria: geografia

#latopodtytułem

kategoria: geografia

Pokaż mimo to


Na półkach:

#latopodtytułem
kategoria: sztuka

#latopodtytułem
kategoria: sztuka

Pokaż mimo to


Na półkach:

#latopodtytułem
z ikei

#latopodtytułem
z ikei

Pokaż mimo to


Na półkach:

Za dużo przemyśleń autorki, za mało obiektywnego podejścia do tematu.

Za dużo przemyśleń autorki, za mało obiektywnego podejścia do tematu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Z 21 wierszy zawartych w tomie, może 3 zapadają w pamięć. Odnoszę wrażenie, że nieopublikowanie pozostałych wierszy nie byłoby wielką stratą dla miłośników poezji. Na ocenę wpłynęło także wydanie - muszę przyznać, że jest przepiękne.

Z 21 wierszy zawartych w tomie, może 3 zapadają w pamięć. Odnoszę wrażenie, że nieopublikowanie pozostałych wierszy nie byłoby wielką stratą dla miłośników poezji. Na ocenę wpłynęło także wydanie - muszę przyznać, że jest przepiękne.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomysł na książkę jest wyjątkowy i ciekawy. Mam jednak zastrzeżenia, co do wykonania.
Ta książka jest umieszczona na półce LC "biografie". I na 300 stron książki, na cztery strony bibliografii przypada 1 (słownie: jeden) przypis. Nie wiem, czy przytoczone dialogi, opisy przeżyć mają jakiekolwiek źródła w rzeczywistości.
Językowo jest słabo. Autorze i Korekto (jeśli byłaś) - słowo "mnie" to jeden wyraz i NIE dzielimy go na sylaby. Radziłabym też unikać melodramatycznych wykrzykników.
Poza tym jest problem z przedstawieniem bohaterów. Kolbe, jak można było się spodziewać, jest istotą bez wad i aż dziw bierze, że żywcem nie poszedł do nieba. Nie zrozumcie mnie źle - rozumiem i doceniam jego działania, zwłaszcza poświęcenie własnego życia dla innego człowieka. Po przeczytaniu książki trudno oprzeć się jednak wrażeniu, że życie w nędzy i cierpieniu niewiele ma wspólnego z wiarą, a z tworzeniem i organizowaniem całkiem prężnie działającej instytucji.
Przez całą książkę Autor próbuje przedstawić Hossa jako postać niejednoznaczną, na którą duży wpływ wywierali przełożeni, by na sam koniec stwierdzić, że to bestia w ludzkiej skórze. Czasy wojny to trudne czasy - nic nie jest czarne ani białe. Skoro przez większą część biografii Autor decydował się na podkreślanie posłuszeństwa żołnierza, poddania się filozofii partii, przy jednoczesnym przedstawieniu całkiem zwyczajnego życia rodzinnego Hossa, to analogicznym powinno być wyważenie ostatecznej oceny. Niestety tak nie jest i bardzo tego brakuje. Szkoda.

Pomysł na książkę jest wyjątkowy i ciekawy. Mam jednak zastrzeżenia, co do wykonania.
Ta książka jest umieszczona na półce LC "biografie". I na 300 stron książki, na cztery strony bibliografii przypada 1 (słownie: jeden) przypis. Nie wiem, czy przytoczone dialogi, opisy przeżyć mają jakiekolwiek źródła w rzeczywistości.
Językowo jest słabo. Autorze i Korekto (jeśli byłaś)...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To najdziwniejsza książka, jaką czytałam. Mam bardzo mieszane uczucia, co odzwierciedla moja ocena. Autor niby stworzył jakąś fabułę, ale gdybym miała ją po kolei opowiedzieć... nie wiem, czy udałoby mi się to choć w najmniejszym stopniu.
Od początku plusem był język (choć pierwsze wydanie, w czarnej okładce, całkowicie pominęło nazwisko tłumacza - albo nikt nie chciał się pod tym podpisać). Z czasem znalazłam jednak coraz bardziej wyszukane metafory, które w ogóle nie miały sensu.
Podsumowując - jeżeli ktoś szuka książki z intrygującą fabułą, niech omija "Szatańskie wersety". Jeśli ktoś szuka książki-doświadczenia językowego, to może spróbować, ale na własną odpowiedzialność.

To najdziwniejsza książka, jaką czytałam. Mam bardzo mieszane uczucia, co odzwierciedla moja ocena. Autor niby stworzył jakąś fabułę, ale gdybym miała ją po kolei opowiedzieć... nie wiem, czy udałoby mi się to choć w najmniejszym stopniu.
Od początku plusem był język (choć pierwsze wydanie, w czarnej okładce, całkowicie pominęło nazwisko tłumacza - albo nikt nie chciał się...

więcej Pokaż mimo to