-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2018-02-16
2016-10
2016-11
2016-11
2016-02-18
Czytanie tej powieści to mniej więcej jak oglądnie surrealistycznych obrazów Salvadora Dalego i to niemal dosłownie. Powieść jest niezwykle plastyczna, choć nic w niej nie trzyma się kupy, wszystko jest na opak, irracjonalne, dziwaczne, paranoiczne. Po raz kolejny przekonałam się, że absurd jako środek artystycznego wyrazu nie przemawia do mnie, choć rozumiem, że realia polityczne Stalinowskiej Rosji wymusiły takową nonsensowność. W zasadzie lektura tej książki (poza wątkiem biblijnym) była dla mnie piekielną męką!
Czytanie tej powieści to mniej więcej jak oglądnie surrealistycznych obrazów Salvadora Dalego i to niemal dosłownie. Powieść jest niezwykle plastyczna, choć nic w niej nie trzyma się kupy, wszystko jest na opak, irracjonalne, dziwaczne, paranoiczne. Po raz kolejny przekonałam się, że absurd jako środek artystycznego wyrazu nie przemawia do mnie, choć rozumiem, że realia...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-02-12
Ciekawa podróżnicza opowieść adresowana do dzieci i młodzieży, od wielu lat należąca do kanonu lektur szkolnych (i bardzo dobrze).
Mimo, że dziś opowieść straciła nieco na aktualności, to wciąż może stać się drogą do rozbudzenia w młodych ludziach pasji podróżniczej, kluczem do zainteresowania przyrodą i drugim człowiekiem. Książka pobudza sympatię do innych narodów i kultur – pozwala je zrozumieć i się na nie otworzyć, ponadto porusza zagadnienia z zakresu moralności społecznej. Przyjemna lektura kształtująca przyszłych Halików i Cejrowskich.
Ciekawa podróżnicza opowieść adresowana do dzieci i młodzieży, od wielu lat należąca do kanonu lektur szkolnych (i bardzo dobrze).
Mimo, że dziś opowieść straciła nieco na aktualności, to wciąż może stać się drogą do rozbudzenia w młodych ludziach pasji podróżniczej, kluczem do zainteresowania przyrodą i drugim człowiekiem. Książka pobudza sympatię do innych narodów i...
2015-08-26
Liczyłam na niezwykle wciągająca i ekscytującą powieść, pełną dynamiki, której nie da się czytać ze spokojem i bez poruszenia. Zwiódł mnie fakt, że autorka książki to prawnik, który jak się spodziewałam na bazie swoich zawodowych doświadczeń stworzy fascynującą relację ze spektakularnego procesu sądowego, opowieść pełną giętkich dialogów i prawniczej przebiegłości.
Tymczasem konstrukcja książki jest zupełnym przeciwieństwem moich wyobrażeń i bynajmniej nie rozczarowuje, ma to wszystko swój sens.
Akcja powieści toczy się niespiesznie, bo oddaje klimat amerykańskiego południa lat 30 tych, gorącego, leniwego i apatycznego w skutek wielkiego kryzysu.
Proces oskarżonego o gwałt Murzyna nie jest pierwszoplanowy ponieważ w ten sposób autorka pokazuje, że nikogo on nie obchodził. Finał procesu gdzie oskarżonym jest „Czarnuch”, a ofiarą biała kobieta, był z góry przesądzony.
No i ostatecznie narrator powieści to dziecko, które nieskażone jadem rasizmu daje wyraz prostej i głębokiej prawdzie, że „istnieje tylko jedna odmiana ludzi. LUDZIE.”
Liczyłam na niezwykle wciągająca i ekscytującą powieść, pełną dynamiki, której nie da się czytać ze spokojem i bez poruszenia. Zwiódł mnie fakt, że autorka książki to prawnik, który jak się spodziewałam na bazie swoich zawodowych doświadczeń stworzy fascynującą relację ze spektakularnego procesu sądowego, opowieść pełną giętkich dialogów i prawniczej przebiegłości....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-09-24
Sięgając po tę książkę liczyłam na prawdziwą historię człowieka doświadczonego wojennym okrucieństwem, na autentyczną opowieść o zbrodni przeciw ludzkości. Tymczasem „Drzewo migdałowe” to zwyczajna powieść, w której przedstawiona historia jest tylko symbolem losów ludzi dotkniętych konfliktem na Bliskim Wschodzie. Choć początek powieść jest obiecujący, a całość ze względu na „egzotyczną” tematykę dość wciągająca, to książkę uważam za tylko poprawną. Atrakcyjną treść pogrzebała niewątpliwie nieco banalna forma i dość niezgrabny język, a przecież, cytując autorkę „słowa mogą nieść w sobie taką siłę i piękno”. Ciekawa jest tu optyka jaką przyjęła autorka do zareprezentowania problemu. Ofiarami w tym konflikcie są ci, którzy w powszechnej opinii uważani są za terrorystów (Palestyńczycy), zaś oprawcami ci, którzy od zarania dziejów uchodzą za lud uciskany (Żydzi).
Opowieść ta mimo swojej przeciętności daje jednak ważną ogólnoludzką prawdę, a mianowicie, że każda wojna mimo, że jest inna jest w istocie taka sama, i że każdy człowiek w jej obliczu ponosi jednakowe cierpienia i straty.
Sięgając po tę książkę liczyłam na prawdziwą historię człowieka doświadczonego wojennym okrucieństwem, na autentyczną opowieść o zbrodni przeciw ludzkości. Tymczasem „Drzewo migdałowe” to zwyczajna powieść, w której przedstawiona historia jest tylko symbolem losów ludzi dotkniętych konfliktem na Bliskim Wschodzie. Choć początek powieść jest obiecujący, a całość ze względu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-03
Niezwykle intrygująca książka, która w istocie jest „cudowną podróżą” w głąb historii myśli ludzkiej, wyprawą niezwykle magiczną i szczególnie przyjemną, wyprawą, która mimo trudnego terenu jest łatwa i dla wszystkich przystępna.
Do tego jest to książka, której kompozycja sama w sobie jest już wykładem filozofii. Konstrukcja powieści układa się bowiem niczym rosyjska matrioszka, przechodząc od fantastycznej książkowej kreacji, a wychodząc poza powieść, ukazując nam ostatecznie tę Boską.
Kolejna obowiązkowa lektura dla wszystkich, którzy uważają się za homo sapiens.
Niezwykle intrygująca książka, która w istocie jest „cudowną podróżą” w głąb historii myśli ludzkiej, wyprawą niezwykle magiczną i szczególnie przyjemną, wyprawą, która mimo trudnego terenu jest łatwa i dla wszystkich przystępna.
Do tego jest to książka, której kompozycja sama w sobie jest już wykładem filozofii. Konstrukcja powieści układa się bowiem niczym rosyjska...
Książka jest syntetycznym i w związku z tym ogólnikowym opisem szaleńców, którym dane było obejmować rządy w wielu państwach na świecie. Autorzy swą uwagę skupiają tylko na dyktaturze XX-wiecznej i na jej schyłkowej fazie, tj. upadku i śmierci tyrana. W książce znajdziemy sylwetki powszechnie znanych despotów, jak i również tych mniej znanych, z rejonów Ameryki południowej czy Afryki. W sumie 23 powierzchowne portrety ludzi ogarniętych szaleństwem władzy, których absurdalne pragnienia popchnęły w przepaść.
Książka jest syntetycznym i w związku z tym ogólnikowym opisem szaleńców, którym dane było obejmować rządy w wielu państwach na świecie. Autorzy swą uwagę skupiają tylko na dyktaturze XX-wiecznej i na jej schyłkowej fazie, tj. upadku i śmierci tyrana. W książce znajdziemy sylwetki powszechnie znanych despotów, jak i również tych mniej znanych, z rejonów Ameryki południowej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-03
Zwięzła, ciekawa i niezwykle realistyczna opowieść o poplątanych ludzkich losach, o zwyczajnych człowieczych potrzebach i napędzającej sile marzeń. Książka ta (mimo zaskakującego zakończenia) jest jednak przede wszystkim o tym, jak ważny dla każdego człowieka jest drugi człowiek, ktoś „kto choć trochę się nami przejmuje, do kogo ma się otworzyć gębę”, ktoś do kogo można powiedzieć "mamy przyszłość bo ja mam ciebie, a ty masz mnie".
Obowiązkowa lektura dla uwikłanego w wyścig szczurów i skoncentrowanego głównie na sobie współczesnego człowieka.
Zwięzła, ciekawa i niezwykle realistyczna opowieść o poplątanych ludzkich losach, o zwyczajnych człowieczych potrzebach i napędzającej sile marzeń. Książka ta (mimo zaskakującego zakończenia) jest jednak przede wszystkim o tym, jak ważny dla każdego człowieka jest drugi człowiek, ktoś „kto choć trochę się nami przejmuje, do kogo ma się otworzyć gębę”, ktoś do kogo można...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-02
Troszkę zawiodłam się na tej lekturze. Po przeczytaniu genialnego "Wszystko ze Everest" liczyłam na wielkie emocje, głębokie przeżycia i doznania literackie, a tu, mimo niezwykle fascynującej historii obyło się bez szczególnych wzruszeń. A historia to nieprzeciętna, to autentyczne i dramatyczne koleje losów młodego idealisty, który w alaskańskiej głuszy, z daleka od materialnych dóbr chce zrozumieć siebie i świat. Niestety książka pisarsko średnia tylko momentami, kiedy autor przedstawia swoje osobiste doświadczenia z wyprawy na Alaskę znowu mnie uwodzi, porywając ekspresją i obrazowością relacji. Być może jest to skutek tego, że książka ta nie jest opowieścią o osobistej lekcji życia, a jest swoistym wspomnieniem o Chrisie McCandlles, próbą odtworzenia, na bazie różnych dokumentów jego ostatecznej drogi.
Troszkę zawiodłam się na tej lekturze. Po przeczytaniu genialnego "Wszystko ze Everest" liczyłam na wielkie emocje, głębokie przeżycia i doznania literackie, a tu, mimo niezwykle fascynującej historii obyło się bez szczególnych wzruszeń. A historia to nieprzeciętna, to autentyczne i dramatyczne koleje losów młodego idealisty, który w alaskańskiej głuszy, z daleka od...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-02
Przepraszam, ale ta książka to totalne shit pod każdym względem! Po pierwsze tekst nie ujawnia niczego istotnego, ani rewelacyjnego o grupie pruszkowskiej, o tym że np. wynik wyborów miss był z góry przesądzony wiedziałam już jako nastolatka. Literacko porażka, niektóre pytania stawiane przez autora, który jest dziennikarzem są wręcz infantylne, nie mówiąc już o tych pożal się Boże żałosnych historyjkach, w których opowiadająca MASA NICZEGO kreuje się na pana i władcę, Ala Capone oraz celebrytę w jednym. Ów rozdęty jak balon jegomość (dosłownie i w przenośni) zamiast opowiadać o kobietach, mówi głównie o sobie i o swoich erotycznych wyczynach, w których kobiety traktowane są przedmiotowo. Moja wina, moja bardzo wielka wina, że kupiłam tę książkę zasilając w ten sposób konto tego nędznego troglodyty.
Przepraszam, ale ta książka to totalne shit pod każdym względem! Po pierwsze tekst nie ujawnia niczego istotnego, ani rewelacyjnego o grupie pruszkowskiej, o tym że np. wynik wyborów miss był z góry przesądzony wiedziałam już jako nastolatka. Literacko porażka, niektóre pytania stawiane przez autora, który jest dziennikarzem są wręcz infantylne, nie mówiąc już o tych pożal...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTemat książki arcyciekawy, ale co z tego kiedy napisany w tak nieprzystępny, bezładny i zawikłany sposób. Ogromne nagromadzenie informacji sprawia, że zdecydowanej większości faktów nie jesteśmy w stanie zapamiętać. Być może jest to książka dla znawców przedmiotu, dla czytelników chcących rozpocząć przygodę z tą tematyką nie polecam, trudno wszystko ogarnąć.
Temat książki arcyciekawy, ale co z tego kiedy napisany w tak nieprzystępny, bezładny i zawikłany sposób. Ogromne nagromadzenie informacji sprawia, że zdecydowanej większości faktów nie jesteśmy w stanie zapamiętać. Być może jest to książka dla znawców przedmiotu, dla czytelników chcących rozpocząć przygodę z tą tematyką nie polecam, trudno wszystko ogarnąć.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-01
Watykan to niezwykle porywający temat. To teokratyczne państewko, które powinno być urzeczywistnieniem boskiego kredo, odznaczać się nieskazitelnością i przejrzystością zasad stanowi, tymczasem przedmiot wielu skandali, zagadek, domysłów i legend. Wokół rozmaitych tajemnic, strzeżonych pilnie za spiżową bramą układa się treść tej książki. Każdy rozdział, to osobny sekret, starannie przez autora, wybitnego znawcę tematu zbadany oraz zwięźle przedstawiony. Książka nie ma znamion brukowej pseudorewelacji, prezentuje ona poszczególne zagadnienia w sposób rzeczowy, obiektywny i bezstronny, nie jest też ani przesadnie krytyczna, ani przesadnie ideologiczna, interesujący efekt dziennikarskiej pracy.
Watykan to niezwykle porywający temat. To teokratyczne państewko, które powinno być urzeczywistnieniem boskiego kredo, odznaczać się nieskazitelnością i przejrzystością zasad stanowi, tymczasem przedmiot wielu skandali, zagadek, domysłów i legend. Wokół rozmaitych tajemnic, strzeżonych pilnie za spiżową bramą układa się treść tej książki. Każdy rozdział, to osobny sekret,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Do dziś lubię bajki i baśnie, jednak „Akademia Pana Kleksa” nigdy nie przypadła mi do gustu brak w niej, tej swoistej urokliwości i magii, charakterystycznej dla klasyków tego gatunku. Jak dla mnie jest po prostu zbyt nowoczesna, a jak nowoczesną za mało zabawna. Zdecydowanie wolę Brzechwę poetę, jego żartobliwe wierszyki – perełki humoru i zręczności języka.
Do dziś lubię bajki i baśnie, jednak „Akademia Pana Kleksa” nigdy nie przypadła mi do gustu brak w niej, tej swoistej urokliwości i magii, charakterystycznej dla klasyków tego gatunku. Jak dla mnie jest po prostu zbyt nowoczesna, a jak nowoczesną za mało zabawna. Zdecydowanie wolę Brzechwę poetę, jego żartobliwe wierszyki – perełki humoru i zręczności języka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to