-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2023-12-24
2023-12-20
2022-12-27
2022-12-26
2022-10-02
2022-02-09
2021-01-09
2020-12-25
2020-12-19
2020-11-25
2020-10-08
2020-10-08
2020-06-29
2020-05-06
"Książka" to świetna i przyjemna lektura nie tylko dla zainteresowanych bardziej szczegółowymi dziedzinami takimi jak edytorstwo, grafika czy zecerstwo, ale również dla tych zafascynowanych szeroką kulturą oraz przemysłem.
"Książka" to świetna i przyjemna lektura nie tylko dla zainteresowanych bardziej szczegółowymi dziedzinami takimi jak edytorstwo, grafika czy zecerstwo, ale również dla tych zafascynowanych szeroką kulturą oraz przemysłem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-01-26
Chabon z rozmachem, humorem, wrażliwością oraz narracyjną wirtuozerią opowiada historię o uciekaniu z więzów, zarówno tych jakie są narzucane nam jak i tych, które narzucamy sobie sami. Jest to powieść, która przypomina o sile jaką mają opowieści, jaką ma fikcja. Od początku lektury czuć, że określenie "magnum opus" idealnie pasuje do jej ambicji. I chociaż zdarzały się momenty, które wydawały mi się z lekka "kalkulowane", to koniec końców nie mogłem się oprzeć czarowi tej książki, jej rewelacyjnie wykreowanym, poprowadzonym i wzbudzającym głęboką sympatię bohaterom oraz jej przesłaniu. Jest to emocjonalny rollercoaster, który mknie w idealnie komiksowo-filmowym tempie.
Powieść zapewniająca refleksje oraz ucieczkę. Powieść na bezludną wyspę... lub do super-kryjówki.
Chabon z rozmachem, humorem, wrażliwością oraz narracyjną wirtuozerią opowiada historię o uciekaniu z więzów, zarówno tych jakie są narzucane nam jak i tych, które narzucamy sobie sami. Jest to powieść, która przypomina o sile jaką mają opowieści, jaką ma fikcja. Od początku lektury czuć, że określenie "magnum opus" idealnie pasuje do jej ambicji. I chociaż zdarzały się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-10-25
Wyjątkowy wywiad rzeka z jednym z najbardziej unikalnych i nieokiełznanych reżyserów ostatnich lat. Pełna anegdot, niesamowitych historii oraz opatrzona mnóstwem zdjęć kinofilska perełka.
Wyjątkowy wywiad rzeka z jednym z najbardziej unikalnych i nieokiełznanych reżyserów ostatnich lat. Pełna anegdot, niesamowitych historii oraz opatrzona mnóstwem zdjęć kinofilska perełka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-10-18
Piękna, wzruszająca, prawdziwa i potrzebna książka. Ujmująca szczerością i prostotą, kilkoma zdaniami potrafiąca trafić w sedno człowieczeństwa.
Do pamiętania na całe życie.
Piękna, wzruszająca, prawdziwa i potrzebna książka. Ujmująca szczerością i prostotą, kilkoma zdaniami potrafiąca trafić w sedno człowieczeństwa.
Do pamiętania na całe życie.
2019-09-15
Nie ulega wątpliwości, że obecnemu klimatowi polityczno-społecznemu daleko do stabilności. Lecz spoglądając w przeszłość, nawet nie tak odległą, okazuje się, że nie ma w naszych czasach nic wyjątkowego. Nawet okresy względnego pokoju wydają się z perspektywy historii jedynie przygotowaniem na nieunikniony wybuch przemocy i zmian. Dostrzegamy zwiastuny rewolucji, uzmysławiamy sobie, że znany nam świat może ulec przeobrażeniu dzięki działaniu zaledwie jednej osoby. W wydanej w 1988 roku „Librze” Don DeLillo przygląda się mechanizmom powstawania historii oraz ludziom, których życiowym celem jest ją kształtować.
Bohaterowie „Libry” żyją w ciągłym rozchwianiu oraz poczuciu niesprawiedliwości. Przyczyn tego stanu rzeczy doszukują się w polityce. Są to m.in. byli agenci CIA, dla których poczucie zdrady wiąże się z odwołaniem inwazji na Kubę w 1961 roku, której byli strategami i uczestnikami. Niedługo później zaczynają układać misterny plan podjęcia akcji, której rezultatem będzie polityczny odwet na wyspie rządzonej przez Fidela Castro. W sam środek tego planu wchodzi kolejny, wyjątkowo rozchwiany i poszukujący człowiek – Lee Oswald.
Trudno się zorientować gdzie w powieści kończy się historyczna prawda, a zaczyna inwencja autora. Niemal kronikarska precyzja w przedstawianiu szczegółów i faktów wydaje się idealnie dopełniać ze specyficznie „filmowym” („kadrowym” ?) stylem narracji autora „Podziemi”. Realistyczne są również emocje którymi DeLillo obdarza bohaterów. Widać to szczególnie w niejednoznacznej charakterystyce Oswalda – postaci jednocześnie fascynującej, wzbudzającej litość, jak i naiwnej, o niebezpiecznie radykalnych ciągotach. Chcąc zapisać się w historii, stopniowo traci panowanie nad swoim życiem i wyborami, a kontrolę nad nimi przejmuje wir tajemniczych ludzi i ukrytych interesów. Coraz bardziej gubiącemu się Oswaldowi towarzyszy zagęszczanie narracji i budowanie napięcią, których kulminacja przychodzi w pewien listopadowy dzień w Dallas. DeLillo, który znany jest z przedstawienia intymnej perspektywy bohaterów względem przełomowych, wielkich wydarzeń osiągnął w „Librze”, a zwłaszcza jej kilkudziesięciu ostatnich stronach poziom mistrzowski.
To prawda, autor „Białego Szumu” przedstawia w swojej powieści pewną wersję wydarzeń 22 listopada 1963 roku. Wersję, którą można zaliczyć do tzw. „teorii spiskowych”. Jednakże oczekiwanie od „Libry” odpowiedzi na historyczne pytania mija się z celem i przesłaniem książki. Teorie spiskowe dążą do odkrycia jednej narracji, wyjaśniającej procesy historyczne. W tym świetle „Libra” opowiada o procesie zgoła odwrotnym. O coraz większym rozmywaniu prawdy, relatywności faktów, emocjach, które wpływają na odbiór wydarzeń. Bazując na danych historycznych stwarza świat rozchwiany i przerażająco niejednoznaczny.
Tym samym po skończeniu „Libry” mam wrażenie, że DeLillo dociera na jej stronach do prawdy. Może niekoniecznie tej historycznej, ale tej o historii.
Nie ulega wątpliwości, że obecnemu klimatowi polityczno-społecznemu daleko do stabilności. Lecz spoglądając w przeszłość, nawet nie tak odległą, okazuje się, że nie ma w naszych czasach nic wyjątkowego. Nawet okresy względnego pokoju wydają się z perspektywy historii jedynie przygotowaniem na nieunikniony wybuch przemocy i zmian. Dostrzegamy zwiastuny rewolucji,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-08-31
Opowieść o rekonstruowaniu siebie i swojego świata po utracie najbliższej osoby. O szukaniu sensu i punktu zaczepienia. O czasie i słowach.
W wyjątkowo krótkiej formie Don DeLillo daje popis swoich literackich zdolności tworząc dzieło poetyckie, enigmatyczne oraz bardzo niejednoznaczne. "Performerka" stanowi kontynuacje wielu ulubionych zainteresowań pisarza, będąc jednocześnie nowym otwarciem w jego twórczości. Forma może emocjonalnie dystansować czytelnika, ma w sobie jednak dużo ukrytej siły. Niewielu potrafi przedstawić naszą rzeczywistość oraz doświadczenia tak jak autor "Białego Szumu". Są one jednocześnie dobrze nam znajome, ale jakby obce i odkrywane na nowo. Jakby z perspektywy osoby spoza czasu i przestrzeni.
Opowieść o rekonstruowaniu siebie i swojego świata po utracie najbliższej osoby. O szukaniu sensu i punktu zaczepienia. O czasie i słowach.
W wyjątkowo krótkiej formie Don DeLillo daje popis swoich literackich zdolności tworząc dzieło poetyckie, enigmatyczne oraz bardzo niejednoznaczne. "Performerka" stanowi kontynuacje wielu ulubionych zainteresowań pisarza, będąc...
Momenty iluminacji
Drzeworyty Hasui Kawase oraz Tsuchiyi Koitsu, które ilustrują nowe wydanie "Japonii ukrytej" przedstawiają miejsca tajemnicze, melancholijne. Miejsca odosobnienia, prostoty i piękna. Oglądając je ma się wrażenie zerkania do świata zatrzymanego czasu, a jednocześnie świata pełnego nostalgii. Idealnie korespondują z książką Alexa Kerra. Jest to wyjątkowe połączenie wspomnień z refleksją nad sztuką, cywilizacją oraz historią. Autor jest przedstawicielem Zachodu, a jednocześnie osobą wtajemniczoną w niespotykany dla obcokrajowców sposób w kulturę kraju Kwitnącej Wiśni. Ta pozycja pozwala mu na pełne pasji opowiadanie o Japonii, dzielenie się zapomnianą przez wielu wiedzą, oddaniem w sugestywny i zajmujący sposób mentalności i klimatu kraju. Nie jest przy tym czołobitny, potrafi krytycznie przyjrzeć się nie tylko nierozważnemu dążeniu Japonii do osiągnięcia "nowoczesności" ale również wielu uznanym już tradycjom.
"Japonia utracona" jest jedną z tych niezwykłych książek, która opisując i analizując dogłębnie wybrany kraj czy kulturę, nie odziera ich z tajemniczości, mistycyzmu i piękna. Wiąże się to na pewno z uczuciem jakie Alex Kerr ma w stosunku do tego państwa. A na pewno wynika ze specyfiki Japonii, która nigdy nie oddaje wszystkich swoich sekretów.
Do wielokrotnego powracania oraz (jak to w przypadku wydawnictwa Karakter bywa) smakowania opracowania graficznego.
Momenty iluminacji
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDrzeworyty Hasui Kawase oraz Tsuchiyi Koitsu, które ilustrują nowe wydanie "Japonii ukrytej" przedstawiają miejsca tajemnicze, melancholijne. Miejsca odosobnienia, prostoty i piękna. Oglądając je ma się wrażenie zerkania do świata zatrzymanego czasu, a jednocześnie świata pełnego nostalgii. Idealnie korespondują z książką Alexa Kerra. Jest to wyjątkowe...