Opinie użytkownika
Tajemnicza gazeta "Jutro" i jej barwna redakcja z cwanym profesorem Simei na czele oraz jego inteligentnym, choć lekko pierdołowatym zastępcą - Colonną, mówią więcej o potrzebach swoich odbiorców, zatem dużej części włoskiego narodu, niż jakikolwiek podręcznik do socjologii.
Możemy sobie więc wyobrazić społeczeństwo o dość tradycyjnych poglądach obyczajowych czy...
Olszewski chce przedstawić refleksyjny obraz współczesności. Porównuje dwa żywioły - upał i masę informacyjną.
W książce żar leje się zarówno z nieba jak i z mediów. W tym zamęcie coś jednak umyka i ginie bezpowrotnie.
Umierają empatia, relacje międzyludzkie i wartości.
Na koniec, medialny mechanizm (upał) odbiera życie niewinnej osobie.
Michał Olszewski opowiada...
"Pod Mocnym Aniołem" to zapiski alkoholika, które w sposób kunsztowny opiewają picie. Nie ma tam rozpaczliwej woli abstynencji. Przeciwnie, bohater nie rozumie "niepicia". Pilch sprytnie, wyzbył się patosu "problematyki" poprzez hiperbolę patetycznych sformułowań. Tym oto paradoksalnym sposobem dostarcza trosk, uśmiechu, ale i wzruszeń.
Co więcej...
Bogactwo i plastyka...
Jakby Twain wiedział, że zostanie nazwany ojcem amerykańskiej literatury prawdopodobnie, powiedziałby coś w stylu: "A któż inny mógłby w jednej osobie zaprezentować próżność tego kraju?". Pisarz często duma nad tym, jak dobrze wyszedł na swoim lenistwie, daje prztyczek w nos wszystkim sumiennym niewolnikom kapitalizmu. Zdaje się drwić z systemu, który nagradza obiboków,...
więcej Pokaż mimo to
Mamy więc Tyen'a i Rielle. Bohaterowie, celowo lub nie, są swoimi psychologicznymi odbiciami. Dwie postacie z różnych światów o podobnych zdolnościach magicznych, bliźniaczym sposobie myślenia i identycznych środkach ekspresji.
Ugrzecznieni i skrępowani konwenansami, Tyen zamknięty jakby w epoce przemysłowej, a Rielle w głębokiej średniowiecznej świątyni. Nieoczekiwanie...
1. Po odłożeniu książki nie da się stwierdzić, że historia się zamknęła, co może podjudzić do agresywnego lobbingu wymierzonego w Kossakowską :).
2. Pewne zagadki, jak współistnienie dobra i zła w jednoznacznie złym obłędzie Michała, mogą mocno nadwyrężyć umiejętność do transcendentnego myślenia. Gdyby szare komórki miały w sobie mięśnie, miałabym zakwasy.
3. Kontynuując...
Nie polecam słabo orientującym się w mediach społecznościowych. W natłoku informacji łatwo się pogubić. Takich min specjalistycznych można się było spodziewać po autorze rodem z Doliny Krzemowej.
ALE:
Autor zaskakuje poczuciem humoru i lekkością formy. Pomimo nafaszerowania książki, przynajmniej dla mnie, obcymi przykładami, można odbić się od punktów znajomych i...
Poradnik jest niczym innym, jak rozbudowaną netykietą. Uczy dobrych manier w Internecie. W dobie hejtu, wydaje się być przydatnym kompendium wiedzy o mediach społecznościowych. Moim zdaniem, z rad w stylu: "Nie zmuszaj nikogo, żeby przyjął zaproszenie od ciebie" nie skorzystają osoby, które rzeczywiście, deliktatnie mówiąc, mają problem z poczuciem taktu. Powód jest...
więcej Pokaż mimo toGoldberg to apologeta wszystkich facetów. Na każdej stronie rozgrzesza ich z problemów seksualnych, manii dominacji i gruboskórności. Podaje jeden, złożony powód: głęboko zakorzeniony mit modelu męskości, zwany maczo. Destrukcyjny wzór nie daje przyzwolenia mężczyznom do okazywania emocji czy uczuć. Wzbrania przed okazywaniem nadmiernej czułości nawet małym chłopcom....
więcej Pokaż mimo to
TREŚĆ:
Cenię książkę za aktualne badania dotyczące skuteczności edukacji państwowej na chłopców i dziewczynki oraz wpływ tejże dysproporcji na związki z kobietami. Interesujące było wprowadzenie kontekstu historycznego od feministek XX wieku do współczesnego braku zrozumienia idei równouprawnienia. Do myślenia daje też opis przemiany rodzin wielopokoleniowych na nuklerane...
Dwa wątki kulminacyjne, które radują moje serce. Pierwszy, to końcówka z jajcem. Pojawiła się nowa postać, która sieje grozę porównywalną do Antykreatora. Lekko zmulonego czytelnika, stawia na nogi. Nudy, związane z niepokonanym, nabzdyczonym Abaddonem, Tańczącym na Zgliszczach, który zawsze wychodzi obronną ręką, dobiegły końca. Nieśmiertelność Daimona stoi pod znakiem...
więcej Pokaż mimo toNie zachwyca, nie dusi i nie dławi. Rozbraja czytelnika z wybitnej umiejętności usprawiedliwiania zachowań przy każdym wystrzale karabinów wymierzonych w dzieci. Dzieci, bo jak inaczej można nazwać nastoletnich chłopców, którzy decydują się na marsz pod naciskiem złaknionej krwi, obłąkanej szarej masy (każdego z nas)? Tylko ci, którzy kochają, odradzają udziału w tym...
więcej Pokaż mimo toGatunek książki: Grochola. To marka, łatka ale i, mówiąc kolokwialnie, upierdliwa przylga. Widzimy na półce taką ostygmatyzowaną nazwiskiem książkę i wiemy czego się po niej spodziewać. Tym razem nie było inaczej. Główny bohater, to zwykły/niezwykły, ciapowaty artysta świeżo po rozstaniu z ukochaną. Całkiem rozsądnie dorabia sobie jako serwisant sprzętu telewizyjnego. Jako...
więcej Pokaż mimo toProsta historia morderstwa, śledztwa i procesu sądowego, wskazywałyby kolejny typowy kryminał, z tą różnicą, że non-fiction (a i to jest dyskusyjne). Wątpliwości dotyczące tego, czy rzeczywiście "Z zimną krwią" należy do literatury faktu mnożą się już na wstępie lektury. Trzeba zaznaczyć, że rozwój akcji, z początku toczy się w książce wyjątkowo topornie. Początek powieści...
więcej Pokaż mimo toUtopia powstała w 1931 roku niepostrzeżenie wdziera się do naszej pasywnej współczesności. Książka poraża czytelnika nie samą wizją butlowania, produkcji i warunkowania ludzi, ale podobieństwami "nierealnej" cywilizacji do obecnego stylu życia. U Huxley'a osobistą autonomię zniewala Pan Nasz Ford (facet wymyślił sposób na produkcję przemysłową i od razu go zdemonizowali -...
więcej Pokaż mimo toJeśli ktoś kiedyś powie, że fantasy jest tworem popkultury, półproduktem, mainstreamem niskich lotów, nawet nie będę marnować czasu na obronę gatunku. Książki Grzędowicza po prostu nie są na pozycji defensywnej. Nie trzeba dowodzić ich wartości. Drobiazgowe opisy militariów, szczegółowo obmyślone strategie bitewne, kunszt węzła wątkowego to czynniki, które sprawiają, że...
więcej Pokaż mimo toMajstersztyk współczesnego reportażu. Szczygiegł dokonał ekshumacji jednostkowych historii, które pogrzebała wojna lub komunizm. W krótkich, prostych zdaniach detonuje ogromny ładunek emocji. Kogoś nieszczególnie zainteresowanego kulturą naszego południowego sąsiada, lektura może zawstydzić. Uświadamia bowiem, że pomimo wykształcenia, jako takiej znajomości historii, wciąż...
więcej Pokaż mimo toNiespodziewanie i trochę bez uzasadnienia Grzędowicz przypomniał mi o literaturze narodowowyzwoleńczej epoki romantyzmu. To skojarzenie wywołał wątek niewolnictwa Filara tohimona. Zaszczucie przez Smildrun a następnie przez Passionarię dało mi większe pojęcie o osobistej autonomii niż, niby indywidualny, cierpiętniczy charakter szkolnych lektur. Ktoś ewidentnie nawalił na...
więcej Pokaż mimo toPo pierwszym tomie akcja zdecydowanie nabiera tempa. Główni bohaterowie są już dojrzalsi i nie walczą z pokręconą rzeczywistością. Na szczęście nie próbują jej opanować bo, byłoby to nudne i przewidywalne. Zaczynają z nią igrać, a przy tym poznają jej nowe zasady. Grzędowicz stworzył literacką planszówkę, po której mimochodem przesuwa postaciami, tylko po to, by wpleść...
więcej Pokaż mimo toZaczyna się nieźle, autorka sprawnie kreśli siedemnastowieczny krajobraz wiejski, wrzuca do niego zblazowanego pana, a po chwili demoniczną postać. Niestety, już w drugim rozdziale ten przebłysk niesamowitości zostaje zduszony topornym banałem: amerykańskim ogólniakiem. Jesteśmy z powrotem w gnuśnym XXI wieku. Główna bohaterka to pilna uczennica, ma ona oczywiście lekko...
więcej Pokaż mimo to