-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2021-10-24
2020-03-01
2019-09-29
2019-09-11
2019-08-19
2019-07-30
2019-03-06
2018-12-20
2018-05-07
2018-07-07
2018-05-24
2018-01-29
Kolejne zetknięcie się z twórczością Dostojewskiego i kolejny zachwyt. "Młokos" ("Młodzik") posiada wszystko to, co uwielbiam w jego powieściach:
- dylematy moralne bohaterów roztrząsane aż do granic,
- fenomenalnie zarysowane postacie, z których każda jest ważna (a przede wszystkim "żywa"), a jest ich zawsze co nie miara,
- wprowadzanie oderwanych od głównej historii wątków (np. jakaś opowieść snuta przez postać absolutnie poboczną), w ogóle mi nieprzeszkadzających, bo zapadających w pamięć, "głębokich",
- piękny język, zwłaszcza dostrzegalny w dialogach, a przede wszystkim fenomenalnych monologach, kiedy bohaterowie uzewnętrzniają się "do dna".
Uwielbiam Dostojewskiego i wszystkie jego powieści zostaną ze mną na resztę życia.
Kolejne zetknięcie się z twórczością Dostojewskiego i kolejny zachwyt. "Młokos" ("Młodzik") posiada wszystko to, co uwielbiam w jego powieściach:
- dylematy moralne bohaterów roztrząsane aż do granic,
- fenomenalnie zarysowane postacie, z których każda jest ważna (a przede wszystkim "żywa"), a jest ich zawsze co nie miara,
- wprowadzanie oderwanych od głównej historii...
2017-08-20
2017-08-02
2017-07-18
2017-01-07
W moim osobistym rankingu "Zmartwychwstanie" umieściłem wyżej niż "Wojnę I Pokój", czy "Annę Kareninę". Lektura "Zmartwychwstania" znacznie też przybliżyła w tym samym rankingu Lwa Tołstoja do Fiodora Dostojewskiego, którego uważam za lepszego pisarza (kim jestem, by tak szafować tymi geniuszami?). Tołstoj według mnie, a tak przynajmniej sądziłem po lekturze "Wojny I Pokoju", to taki bardziej "literacki wyrobnik", w odróżnieniu od Dostojewskiego, którego uważam za bardziej "duchowego".
"Zmartwychwstanie" czyta się jednym tchem. To, co na długo zapamiętam po lekturze, to szczegółowe przedstawienie pracy władzy sądowniczej i ogromna mnogość (kilkudziesięciu) postaci występujących w tej powieści (od najmniejszego, sądowego urzędnika, przez przymierającą głodem chłopkę i umierającego w skrajnie upadlających warunkach więźnia, po niewidzące nic poza swoimi orderami wysoko postawione, zgrzybiałe panisko) i to, że każdej z nich autor "poświęcił chwilę" i nadał indywidualny rys. A więc to, co bardzo cenię u Dostojewskiego ("Bracia Karamazow", "Biesy").
Wyżej wymienione porównania pewnie dla większości czytelników wydadzą się śmieszne, ale od samego początku obcowania z dokonaniami wyżej wymienionych twórców, takie właśnie mam odczucia.
W moim osobistym rankingu "Zmartwychwstanie" umieściłem wyżej niż "Wojnę I Pokój", czy "Annę Kareninę". Lektura "Zmartwychwstania" znacznie też przybliżyła w tym samym rankingu Lwa Tołstoja do Fiodora Dostojewskiego, którego uważam za lepszego pisarza (kim jestem, by tak szafować tymi geniuszami?). Tołstoj według mnie, a tak przynajmniej sądziłem po lekturze "Wojny I...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-03-19
2017-03-05
2017-02-09
2016-10-30
Kwintesencja stylu Nabokova i to wszystko, co najbardziej cenię w jego twórczości. "Zabawa" światem przedstawionym, niezliczona mnogość znaczeń i gra z czytelnikiem...
Kwintesencja stylu Nabokova i to wszystko, co najbardziej cenię w jego twórczości. "Zabawa" światem przedstawionym, niezliczona mnogość znaczeń i gra z czytelnikiem...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Powieść o "wydźwięku" bardzo antykomunistycznym i antysemickim (co dla autora jest jednym i tym samym). Wszystko jest tu albo białe albo czarne, a Żydzi od zawsze chcą przejąć władzę nad Światem i stoją za każdym konfliktem, gdzie na przeciw siebie stają "goje". Jednocześnie lektura bardzo przyjemna, nie pozbawiona wątków przygodowych.
Powieść o "wydźwięku" bardzo antykomunistycznym i antysemickim (co dla autora jest jednym i tym samym). Wszystko jest tu albo białe albo czarne, a Żydzi od zawsze chcą przejąć władzę nad Światem i stoją za każdym konfliktem, gdzie na przeciw siebie stają "goje". Jednocześnie lektura bardzo przyjemna, nie pozbawiona wątków przygodowych.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to