-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2021-12-11
2021-12-03
2021-11-08
2021-10-27
2021-10-17
2021-10-06
2021-08-22
2021-07-27
2021-07-23
2021-06-24
2021-06-18
2021-05-14
2021-04-21
2021-03-17
2021-03-02
2021-03-01
2021-01-06
Mam wrażenie, że opinie tej książki są wyłącznie pozytywne. Sama zresztą sięgnęłam po nią zachęcona dobrymi ocenami.
I spotkał mnie wielki zawód. Postacie moim zdaniem mało wiarygodne, a ich motywacje były dla mnie kompletnie niejasne. Jedyną bohaterką, która wydawała się choć trochę rzeczywista, a nie napisana pod to, żeby pasowała do plot twistów, które sobie pani Picoult wymyśliła, była Amelia. Jej siostrzana miłość była idealnie oddana - w odpowiednich proporcjach ignorowanie młodszej siostry i bronienie jej przed całym światem.
Historia miała chyba czytelnika porwać, poruszyć i wzruszyć, bo to takie ważne tematy, a wiało sztucznością z każdej strony.
Zbyt nachalne, zbyt wymyślne.
I TRAGICZNE polskie tłumaczenie, które nadawało całej powieści mocno infantylny ton. Zastanawiam się czy jakbym przeczytała książkę w oryginale, to bym ją lepiej odebrała.
Zawód tym większy, że inne książki autorki mi się bardzo podobały. Ale tej zdecydowanie nie polecam, bardzo wtórna, bardzo sztuczna, mocno przydługa i z niesatysfakcjonującym zakończeniem.
Mam wrażenie, że opinie tej książki są wyłącznie pozytywne. Sama zresztą sięgnęłam po nią zachęcona dobrymi ocenami.
I spotkał mnie wielki zawód. Postacie moim zdaniem mało wiarygodne, a ich motywacje były dla mnie kompletnie niejasne. Jedyną bohaterką, która wydawała się choć trochę rzeczywista, a nie napisana pod to, żeby pasowała do plot twistów, które sobie pani Picoult...
Zawiodłam się finałem. Nie czułam tego magicznego klimatu co w poprzednich trzech częściach. Sporo bohaterów zostało zepchniętych na drugi plan i służyli wyłącznie do popychania fabuły dalej, a jako postacie zostały odarte z wiarygodności. I została tylko Ofelia i jej dążenie do poznania prawdy, kosztem wszystkiego i wszystkich.
Akcja leci za szybko, trudno mi zrozumieć motywacje stojące za połową wyborów dokonywanych przez bohaterów. Mam wrażenie, że autorka spieszyła się żeby domknąć wszystkie wątki w ostatnim tomie, więc sporo z nich zostało potraktowanych po macoszemu. A szkoda.
Niemniej warto dokończyć serię, jak już się przeczytało poprzednie tomy. No, ale niedosyt został i to spory.
Zawiodłam się finałem. Nie czułam tego magicznego klimatu co w poprzednich trzech częściach. Sporo bohaterów zostało zepchniętych na drugi plan i służyli wyłącznie do popychania fabuły dalej, a jako postacie zostały odarte z wiarygodności. I została tylko Ofelia i jej dążenie do poznania prawdy, kosztem wszystkiego i wszystkich.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAkcja leci za szybko, trudno mi zrozumieć...