Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

„Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie" tylko po to żeby znaleźć krwawą jatkę, chodzenie po suficie itp. Nie, Paranormalne. Egzorcyzmy. Prawdziwe historie opętań - opowiada kilka naprawdę smutnych, mocnych i niespodziewanych zdarzeń ludzkich losów.
Jeśli coś więcej chcecie wiedzieć to zapraszam do lektury
Polecam

„Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie" tylko po to żeby znaleźć krwawą jatkę, chodzenie po suficie itp. Nie, Paranormalne. Egzorcyzmy. Prawdziwe historie opętań - opowiada kilka naprawdę smutnych, mocnych i niespodziewanych zdarzeń ludzkich losów.
Jeśli coś więcej chcecie wiedzieć to zapraszam do lektury
Polecam

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pozycja co najmniej beznadziejna. Połączenie wszystkiego ze wszystkim. Taki poradnik-bigos jak "być" czarownicą? Krótko i na temat, po prostu NIE.

Pozycja co najmniej beznadziejna. Połączenie wszystkiego ze wszystkim. Taki poradnik-bigos jak "być" czarownicą? Krótko i na temat, po prostu NIE.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Brakuje kilku faktów, ale sama książka bardzo przydatna.

Brakuje kilku faktów, ale sama książka bardzo przydatna.

Pokaż mimo to

Okładka książki Fetch Scott Cawthon, Andrea Waggener, Carly Anne West
Ocena 6,8
Fetch Scott Cawthon, Andr...

Na półkach:

Trzy opowiadania ze świata Freddy'ego. Ani dobre ani złe. Jak się komuś nudzi i jest fanem gry, to można na szybko przeczytać.

Trzy opowiadania ze świata Freddy'ego. Ani dobre ani złe. Jak się komuś nudzi i jest fanem gry, to można na szybko przeczytać.

Pokaż mimo to

Okładka książki Zombie.pl Robert Cichowlas, Łukasz Radecki
Ocena 5,5
Zombie.pl Robert Cichowlas, Ł...

Na półkach:

Zombie.pl. Cichowlas Robert, Radecki Łukasz.
Jeśli ktoś lubi żywe trupy oraz tego typu apokalipsę, tak jak ja, to od początku będzie się w sumie nudził. Czytając pierwsze rozdziały, każdy możliwy scenariusz jest tutaj niestety do przewidzenia. Dla odmiany w książce znajdziemy grupę Słowian, którzy (tu już nic nowego) ze swoją wiarą chcą odbudować świat w dawnej wierze. Stwór Behemot… szaleństwo z nazewnictwem, kojarzy się z zombiakiem z Residenta Evila (ten na końcu pierwszej części co biegał na czterech łapach, miał długi chwytny język i mózg na wierzchu) też nie powala. Wszystko tak naprawdę już było, i to jest ok ale w tej opowieści jest to po prostu nudne. Z plusów to tylko fakt, że szybko się czyta. Więc jeśli macie chwilę na zmarnowanie czasu, to możecie usiąść nad Zombie.PL, jeśli nie macie to odradzam.

Zombie.pl. Cichowlas Robert, Radecki Łukasz.
Jeśli ktoś lubi żywe trupy oraz tego typu apokalipsę, tak jak ja, to od początku będzie się w sumie nudził. Czytając pierwsze rozdziały, każdy możliwy scenariusz jest tutaj niestety do przewidzenia. Dla odmiany w książce znajdziemy grupę Słowian, którzy (tu już nic nowego) ze swoją wiarą chcą odbudować świat w dawnej wierze....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zwykła-niezwykła powieść młodzieżowa.
Elfy? Są. Magia? Jest! Umarlaki?! Oczywiście!!
Miła i przyjemna lektura na ponure dni.
Głównym bohaterem jest elf imieniem Leto, który para się skrytobójstwem. Nie lubi towarzystwa i stroni od innych, a magów wręcz nie znosi. Jednak los chciał że trafił na „chwilę” do wioski, w której chociaż przez krótki czas mógł zaznać spokoju i życzliwości. Ale czy wiejska sielanka będzie trwała długo?
Na to pytanie nie odpowiem, trzeba samemu przeczytać.
Autorka w swojej opowieści ukazuje nam zróżnicowane i ciekawe postacie, świetne i nie męczące opisy przyrody jak i miejsca, w którym wraz z bohaterem odwiedzamy. Można by powiedzieć, że można się poczuć jakbyśmy sami byli w opisywanym miejscu. Im dłużej się czyta tym lepsza staje się historia. Dużo zwrotów akcji oraz niebanalne dialogi są dodatkowym atutem tej pozycji.
Podsumowując - zacna powieść, którą warto przeczytać. Czekam na kolejne tomy z niecierpliwością.

Zwykła-niezwykła powieść młodzieżowa.
Elfy? Są. Magia? Jest! Umarlaki?! Oczywiście!!
Miła i przyjemna lektura na ponure dni.
Głównym bohaterem jest elf imieniem Leto, który para się skrytobójstwem. Nie lubi towarzystwa i stroni od innych, a magów wręcz nie znosi. Jednak los chciał że trafił na „chwilę” do wioski, w której chociaż przez krótki czas mógł zaznać spokoju i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Największe skupisko bzdur jakie można przeczytać.
Szczerze nie polecam nikomu, a tym bardziej osobom które dopiero chcą zacząć przygodę z hodowlą tych wspaniałych stworzeń!

Największe skupisko bzdur jakie można przeczytać.
Szczerze nie polecam nikomu, a tym bardziej osobom które dopiero chcą zacząć przygodę z hodowlą tych wspaniałych stworzeń!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zbiór opowiadań „Alpha Team” Roberta J. Szmidta.

Opowiadania mają to do siebie że się szybko kończą. Czasem nawet za szybko. „Alpha Team” zalicza się do tych pozycji. Jeśli nie wiemy czy chcemy kupić którąś z książek / niektóre z opowiadań stanowią punkt wyjścia do samodzielnych powieści/, to akurat ten zbiór odpowie na nasze wątpliwości.
Polecam jako taki przerywnik od dłuższej lektury

Zbiór opowiadań „Alpha Team” Roberta J. Szmidta.

Opowiadania mają to do siebie że się szybko kończą. Czasem nawet za szybko. „Alpha Team” zalicza się do tych pozycji. Jeśli nie wiemy czy chcemy kupić którąś z książek / niektóre z opowiadań stanowią punkt wyjścia do samodzielnych powieści/, to akurat ten zbiór odpowie na nasze wątpliwości.
Polecam jako taki przerywnik od...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Bracia sungari Ala Biedrzycka, Bartek Biedrzycki
Ocena 5,8
Bracia sungari Ala Biedrzycka, Bar...

Na półkach:

Powieść pt. „Bracia Sungari” autorstwa Ali i Bartka Biedrzyckich , opowiada o przygodach dwóch chomików, braci Łapy i Siekacza. Kiedy chwila nieuwagi sprawia, że Siekacz przez swoją chęć przygody zostaje zabrany w nieznane sobie miejsce, Łapa, jego brat udaje się na jego ratunek.
Jakie przeciwności losu spotkają biednego Łapę? Czy napotkani na swej drodze nieznajomi są dla niego zagrożeniem? Czy Łapa odnajdzie swojego brata?
O tym wszystkim przekonacie się podczas czytania „Braci Sungari”
Opowiadanie o miłości braterskiej, pokonywaniu swoich lęków, poznawaniu nowych przyjaciół i oczywiście o przygodzie. Przyjemnie i lekko napisane, znajdzie uznanie nie tylko wśród najmłodszych ale i dla starszych czytelników.
Minusy?
Tylko jeden i aż jeden. Historia za szybko się kończy.
Szczerze polecam

Powieść pt. „Bracia Sungari” autorstwa Ali i Bartka Biedrzyckich , opowiada o przygodach dwóch chomików, braci Łapy i Siekacza. Kiedy chwila nieuwagi sprawia, że Siekacz przez swoją chęć przygody zostaje zabrany w nieznane sobie miejsce, Łapa, jego brat udaje się na jego ratunek.
Jakie przeciwności losu spotkają biednego Łapę? Czy napotkani na swej drodze nieznajomi są dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Paranormalne. Prawdziwe historie nawiedzeń. Michał Stonawski
W mojej rodzinie zawsze działo się coś „niewyjaśnionego”. A to zmarły pół roku wcześniej kot kładł mi się w nocy na łóżku. A to w polu widzenia pojawiała się sylwetka zmarłego członka rodziny, kiedy nie było nikogo poza nami. I kilka innych mniej lub bardziej ciekawych zjawisk. Więc w momencie jak na „ukochanym czasopochłaniaczu jakim jest fejs-zbuk zobaczyłam zapowiedź tej książki, od razu zapragnęłam ją mieć.
W samej książce znajdziecie kilka interesujących historii, czy są prawdziwe? Przeczytajcie „Paranormalne” a może to was zbliży do prawdy 😉
Michał opisuje wszystkie fragmenty w jasny i prosty sposób. Czyta się szybko i przyjemnie. Tak naprawdę mogę się przyczepić tylko do jednej rzeczy(acz zapewne tak po prostu miało być), otóż w kilku „zdarzeniach” bardziej skupił się na spekulacji co mogło się stać w danej lokalizacji, opowiada samą historię, a samym nawiedzeniem nie za bardzo. Zaintrygowało mnie strasznie, co takiego się dzieje we fragmencie z bezdomnymi. Weszliśmy do budynku! Hurra! I niestety moja ciekawość nie została zaspokojona. Jeśli kiedyś zastanawialiście się „czy te dziwne rzeczy przydarzają się tylko wam?”, to serdecznie polecam przeczytać Paranormalne. Jak się okazuje nie jesteście sami.

Paranormalne. Prawdziwe historie nawiedzeń. Michał Stonawski
W mojej rodzinie zawsze działo się coś „niewyjaśnionego”. A to zmarły pół roku wcześniej kot kładł mi się w nocy na łóżku. A to w polu widzenia pojawiała się sylwetka zmarłego członka rodziny, kiedy nie było nikogo poza nami. I kilka innych mniej lub bardziej ciekawych zjawisk. Więc w momencie jak na „ukochanym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Droga donikąd. Trzecia część serii STALKER autorstwa Michała Gołkowskiego. Czasy Kiedy Miszka nie był Miszką, a Ku*wą. Zostawiwszy całe swoje (nie)życie w Warszawie, główny bohater więc wyrusza do Strefy Zakazanej aby odrodzić się na nowo. W tej części razem z Misiem uczymy się wszystkiego, pierwszych anomalii, pierwszych śmiercionośnych mutantów, pierwsi sojusznicy i nowa rodzina czyli stalkerska brać. Aktualnie najlepsza i najciekawsza część z serii STALKER autorstwa Michała Gołkowskiego. Czyta się szybko i zapartym tchem. Według mnie jest to świetna pozycja. Szczerze polecam!

Droga donikąd. Trzecia część serii STALKER autorstwa Michała Gołkowskiego. Czasy Kiedy Miszka nie był Miszką, a Ku*wą. Zostawiwszy całe swoje (nie)życie w Warszawie, główny bohater więc wyrusza do Strefy Zakazanej aby odrodzić się na nowo. W tej części razem z Misiem uczymy się wszystkiego, pierwszych anomalii, pierwszych śmiercionośnych mutantów, pierwsi sojusznicy i nowa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po świetnej pierwszej części ( „Ołowiany Świt” ) przyszedł czas na kolejny tom. Drugi Brzeg autorstwa Michała Gołkowskiego. Miszka, główny bohater książki wybiera się na tytułowy drugi brzeg Zony. Idzie i idzie i dojść nie może. Świetne opisy całego ekosystemu w Zonie, nowi towarzysze Miszki, zamysł świetny ale… Mogłoby być lepiej. Drugi Brzeg ciągnie się, jak jest nudno to pojawiają się Burery. Zakończenie też musi oberwać gdyż nic się nie wyjaśnia. Miszka idzie bo coś się stało, ma dziwne wizje, „lunatykuje”, a jak już dochodzi do miejsca przeznaczenia to… no właśnie co? Po skończeniu książki (a czytałam ją dwukrotnie) nie wiem o co dokładniej chodziło. Miszka wrócił, cały i zdrowy. Troszkę się przy tej pozycji męczyłam, bo wiem że Michał potrafi pisać dobre rzeczy, ale mam wrażenie że tę część potraktował trochę po macoszemu.

Po świetnej pierwszej części ( „Ołowiany Świt” ) przyszedł czas na kolejny tom. Drugi Brzeg autorstwa Michała Gołkowskiego. Miszka, główny bohater książki wybiera się na tytułowy drugi brzeg Zony. Idzie i idzie i dojść nie może. Świetne opisy całego ekosystemu w Zonie, nowi towarzysze Miszki, zamysł świetny ale… Mogłoby być lepiej. Drugi Brzeg ciągnie się, jak jest nudno to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Głównym bohaterem powieści jest Miszka, człowiek o którym tak w sumie wiemy niewiele. W lekturze dużo się dzieje. Jest akcja, fajne postacie i świetna lokalizacja miejsca akcji. Ołowiany Świt to świetna pozycja dla kogoś, kto chce zacząć przygodę z serią STALKER. Całość wprowadza nas w piękno Czarnobylskiej Zony, która nie jest taka jak mówią nam w TV. O nie, jak już w Nią wejdziesz to już nigdy nie będziesz chciał jej zostawić.
Książkę czyta się szybko, jednym tchem. Przeżywamy wszystko razem z głównym bohaterem, każdy krok, każdy oddech. Świetna pozycja. Bardzo polecam!

Głównym bohaterem powieści jest Miszka, człowiek o którym tak w sumie wiemy niewiele. W lekturze dużo się dzieje. Jest akcja, fajne postacie i świetna lokalizacja miejsca akcji. Ołowiany Świt to świetna pozycja dla kogoś, kto chce zacząć przygodę z serią STALKER. Całość wprowadza nas w piękno Czarnobylskiej Zony, która nie jest taka jak mówią nam w TV. O nie, jak już w Nią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zawisza Czarny jedzie do Warszawy na mecz. Mecz Polski z Hiszpanią. A przynajmniej taki ma plan, który bardzo szybko staje się odległym marzeniem. Miły i sympatyczny pan „Czekoladka” od razu po przyjeździe do Warszawy zostaje wmieszany w spisek. Ale kto jak nie on, podoła wszystkim dziwom dziejącym się w tym wielkim mieście? Bohater naszych czasów! Zawisza i jego nowi Przyjaciele muszą podołać rewolucji wywołanej przez patriotów. Teorie spiskowe, superbohaterowie, tajne stowarzyszenia i zacne mordobicie.
Wszystko to i więcej znajdziecie w tej słodko-gorzkiej opowieści o Czarnym Patriocie z Wybrzeża Kości Słoniowej.
Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Kuba pokazuje nam w swojej książce trochę z wojny polsko - polskiej. Postacie nie są płaskie a wręcz ciekawie rozbudowane. Sporo wątków, które na początku wydają się być ze sobą nie połączone, ale to tylko na początku. Całość pięknie trzyma przez cały czas w napięciu czytelnika, w każdym swoim momencie zadziwiał mnie wybór bohaterów. Wiadomo, nie wiadomo czego się można spodziewać. Szczerze polecam tę pozycję, czyta się praktycznie sama i jest przyjemna dla „oka”.

Zawisza Czarny jedzie do Warszawy na mecz. Mecz Polski z Hiszpanią. A przynajmniej taki ma plan, który bardzo szybko staje się odległym marzeniem. Miły i sympatyczny pan „Czekoladka” od razu po przyjeździe do Warszawy zostaje wmieszany w spisek. Ale kto jak nie on, podoła wszystkim dziwom dziejącym się w tym wielkim mieście? Bohater naszych czasów! Zawisza i jego nowi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pieśń o Warszawie. Autorstwa Dominiki Tarczoń
Powieść osadzona w postapokaliptycznej Warszawie. Głównym bohaterem jest młody goniec imieniem Oskar, który wraz ze swoim dziadkiem Stachem i całym społeczeństwem żyje w tunelach pod miastem. Dzieciak, bo jest ledwo podrostkiem, jest wyrzutkiem społeczeństwa a wszystko przez wypadek sprzed kilku lat. Mer, burmistrz kanalarzy wysyła go z Pisarzem na misje, która ma naprawić wszystko w życiu chłopca…
Książkę czyta bardzo przyjemnie. Gdyby nie fakt pracy (tak czytam w pracy), przeczytałabym to w max 3 godzinki. Pieśń o Warszawie to przygoda pełna akcji, mrocznych sekretach i ciekawych zwrotach akcji. Jedynym minusem tej pozycji jest fakt, że po przeczytaniu tych 300 stron, czuje się niedosyt. Mam nadzieję, że kiedyś Nerd Kobieta napisze kontynuacje i że będzie się ją równie dobrze czytać jak POW.
Dałabym 10 ale mniej o 1 za Stacha!

Pieśń o Warszawie. Autorstwa Dominiki Tarczoń
Powieść osadzona w postapokaliptycznej Warszawie. Głównym bohaterem jest młody goniec imieniem Oskar, który wraz ze swoim dziadkiem Stachem i całym społeczeństwem żyje w tunelach pod miastem. Dzieciak, bo jest ledwo podrostkiem, jest wyrzutkiem społeczeństwa a wszystko przez wypadek sprzed kilku lat. Mer, burmistrz kanalarzy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kompleks 7215. Autorstwa Bartka Biedrzyckiego

Po globalnym konflikcie termonuklearnym w tunelach Warszawskiego metra żyją ludzie. Przez radiację, mutanty i inne zagrożenia życie na powierzchni nie jest już możliwe.
Główną postacią w tej pozycji jest Borka, rudy dowódca Stalkerów z sojuszu Kryształowy Pałac. Gdy doszło do „końca świata” był małym chłopcem, który czekał na powrót swojego ojca z jednostki wojskowej. Od zawsze pędzi za poszukiwaniem swojego ojca, niestety próby odnalezienia go spełzają na niczym. Aż pewnego pięknego dnia, dnia najazdu na stację Słoików, poznaje Józefa zwanego Dziadkiem który podaje mu ciekawą i ważna informację odnośnie Atomowej Kwatery Dowodzenia w Puszczy Kampinoskiej. Cały oddział Stalkerów, wraz z nowym członkiem, Dziadkiem, rusza na wyprawę w zdominowane przez mutanty rejony.
Bartek utrzymuje całą powieść na wysokim poziomie. Postacie nie są płaskie, a sama akcja nie zanudza. Czyta się szybko i przyjemnie.
Polecam tą pozycję dla każdego fana powieści typu Stalker i Metro.

Kompleks 7215. Autorstwa Bartka Biedrzyckiego

Po globalnym konflikcie termonuklearnym w tunelach Warszawskiego metra żyją ludzie. Przez radiację, mutanty i inne zagrożenia życie na powierzchni nie jest już możliwe.
Główną postacią w tej pozycji jest Borka, rudy dowódca Stalkerów z sojuszu Kryształowy Pałac. Gdy doszło do „końca świata” był małym chłopcem, który czekał na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Orzeł Biały. Autorstwa Marcina Sergiusza Przybyłka.

Ludzie chcąc pokonać śmierć stworzyli N-Gen, lek hamujący starzenie się. Nikt nie wiedział, że po zażyciu wspaniałego leku przemieniają się w zielone, żądne krwi potwory. Na całym zielonym świecie ostatnim bastionem jest Twierdza Polska, gdzie król i królowa żądzą sprawiedliwie… Ale Orki są coraz bardziej cwane i knują, jak dostać się do swojej ulubionej potrawy „herzburgera” z ostatnich różowych w Twierdzy.
Książka jest mieszanką czarnego humoru, apokalipsy, fantasy, komedii i sci-fi Orła czyta się lekko i przyjemnie. Spora ilość pozytywnych i zabawnych postaci równoważy się z tymi złymi. Ale jak to wiadomo po różnych filmach i książkach, każda potwora znajdzie swojego amatora. Moim ulubieńcem stał się Ork Robert Szmidt <3 (w tym miejscu pozdrawiam Ojca Zzombiciela, przez tę lekturę od dzisiaj, jak tylko się spotkamy na jakimś evencie to pierwsze co będę słyszeć w swojej głowie to „aaaaaa apokalipsa”. Nie wiem dlaczego, ale mnie to bawi). Tak, postacie w Orle Białym to prawdziwe postacie z życia zaciągnięte. Bardzo spodobał mi się pomysł nazywania sprzętu wojskowego bazując na słowiańskiej mitologii (np. Perun. Radogost…).
W skrócie mówiąc, powieść „Orzeł Biały” czyta się lekko i szybko. Jedyny minus jak dla mnie to za dużo postaci na jeden moment. O dziwo nie dotyczy to też orków, a samych ludzi. Za dużo za szybko. Ksywka, ksywke pogania a nazwisko kolejne w kolejce. Trudno się połapać w pewnym momencie kto jest kto. Ale tak poza tym szczerze polecam. Spojrzenia ludzi w pociągu czy autobusie, jak parska się śmiechem na głos, „BEZCENNA”.

Orzeł Biały. Autorstwa Marcina Sergiusza Przybyłka.

Ludzie chcąc pokonać śmierć stworzyli N-Gen, lek hamujący starzenie się. Nikt nie wiedział, że po zażyciu wspaniałego leku przemieniają się w zielone, żądne krwi potwory. Na całym zielonym świecie ostatnim bastionem jest Twierdza Polska, gdzie król i królowa żądzą sprawiedliwie… Ale Orki są coraz bardziej cwane i knują,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Robert J. Szmidt
Szczury Wrocławia. Szpital

Wrocław, rok 1963. Na tyłach Zakładu Karnego Nr 1 stoi zwalisty niemiecki gmach mieszczący klinikę psychiatryczną…
Do zakładu zostaje przywieziony pacjent, który twierdzi, że ludzie umierają i od razu zmartwychwstają. Pech chciał, że kilka minut po przybyciu do kliniki pacjent popełnia samobójstwo rozbijając sobie głowę o ścianę. Oczywiście, dla jednych pech, dla innych spełnienie marzeń seksualnych. Dla Żanety Krętówny było to spełnienie marzeń. Pacjentka cierpiała na nimfomanię. Jeden z lekarzy, szpitalny kasanowa, pan doktor Zadrożny tak bardzo chciał pomóc chorej pacjentce, że zabrał ją do kostnicy…
Dalej było już tylko coraz gorzej dla pacjentów i personelu kliniki psychiatrycznej.
Szczerze polecam tę część, czyta się ją szybko i przyjemnie. Dla osób, które nie czytały poprzednich części Szczurów Wrocławia będzie to bardzo krwawa przeprawa
Tytułowy Szpital jest dodatkiem do głównych wątków poprzednich części (Szczury Wrocławia. Chaos oraz Kraty). W żargonie graczy takie DLC. :D

Robert J. Szmidt
Szczury Wrocławia. Szpital

Wrocław, rok 1963. Na tyłach Zakładu Karnego Nr 1 stoi zwalisty niemiecki gmach mieszczący klinikę psychiatryczną…
Do zakładu zostaje przywieziony pacjent, który twierdzi, że ludzie umierają i od razu zmartwychwstają. Pech chciał, że kilka minut po przybyciu do kliniki pacjent popełnia samobójstwo rozbijając sobie głowę o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Szczury Wrocławia. Kraty. Autorstwa Roberta J. Szmidta
Druga część książki pt. Szczury Wrocławia. Chaos. Pozycję tę można przeczytać bez czytania pierwszej części, jednak osobiście polecam zacząć od Chaosu.
Autor w obu częściach stawia jako bohaterów osoby autentyczne, tzn. np. fanów, przyjaciół... I każdy, kto znalazł się na stronach owej książki z samej ciekawości ją przeczyta, żeby się dowiedzieć jak zginął.
Akcja usytuowana jest we Wrocławiu w czasach PRL-u. W czasie zupełnie różnym od tego, który znamy teraz. Robert Szmidt pokazuje nam te różnice, a dodatkowo ukazuje nam dość popularny motyw jakim jest Apokalipsa Zombie. Życie bohaterów jest jedną wielką MASAKRĄ. Wszyscy starają się przeżyć jakże trudny czas, podczas którego nieumarli umarli podbijają w zastraszającym tempie Wrocław jak i cały świat. Autor podzielił ludność na kilka bardzo istotnych grup. Zakład Karny pod przywództwem Kapitana Okrutnego, Wojskowi w Zoo pod przywództwem Biedrzyckiego oraz Gang Sprychy (moja ulubiona ekipa), największych i najbardziej okrutnych szumowin pod władaniem Sprychy. Są również (nawet bardzo liczna część) ludzie żyjący w kamienicach we Wrocławiu. I cóż, większość z nich kończy bardzo tragicznie. Robert Szmidt barwnie opisuje wszystko co dzieje się w powieści - od tego, co dzieje się „na co dzień” po śmierć bohaterów.
Książkę wg mnie czyta się łatwo, historia wciąga niewyobrażalnie, a Szmidt zabija naszych ulubieńców w czasie apokalipsy… Czegóż chcieć więcej?

Na koniec książki jako dodatek dostajemy do przeczytania opowiadanie pt. „Szkodniki” autorstwa Piotra Dudka. Akcja dzieje się na wsi, gdzie przysłowiowymi „szkodnikami” są zombie. Tekst napisany lekko, wchłaniany jest przez czytelnika jak „ciasteczko wcinane przez dziecko”. Warto poświęcić tę chwilę dla opowiadania Piotra. Osobiście mam nadzieję, że będzie pisać dalej.

Polecam niezmiernie każdemu

Szczury Wrocławia. Kraty. Autorstwa Roberta J. Szmidta
Druga część książki pt. Szczury Wrocławia. Chaos. Pozycję tę można przeczytać bez czytania pierwszej części, jednak osobiście polecam zacząć od Chaosu.
Autor w obu częściach stawia jako bohaterów osoby autentyczne, tzn. np. fanów, przyjaciół... I każdy, kto znalazł się na stronach owej książki z samej ciekawości ją...

więcej Pokaż mimo to