rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książka, która bardzo mi się spodobała. Potem dowiedziałam się, że istnieje ciąg dalszy, przeczytałam całość z dużą przyjemnością. Najbardziej podobały mi się pierwsze tomy, dwa ostatnie już są trochę słabsze (troszkę przegadane), ale wszystkie dostarczyły mi dużo przyjemności z lektury.
Przy okazji dowiedziałam się wielu nieznanych mi przedtem rzeczy, takich, jak na przykład do czego stosowano korę wierzbową :)
PS. Nie wiem, kto napisał "streszczenie", ale niby się zgadza, ale nie do końca. Nie wiem, czy można okazać dziecku więcej serca, niż zrobiła to Iza. Tak samo nie klan wyznaczył jej rolę nałożnicy syna wodza, przeciwnie, wszyscy byli bardzo zdziwieni zainteresowaniem okazywanym Alyi przez Brouda.

Książka, która bardzo mi się spodobała. Potem dowiedziałam się, że istnieje ciąg dalszy, przeczytałam całość z dużą przyjemnością. Najbardziej podobały mi się pierwsze tomy, dwa ostatnie już są trochę słabsze (troszkę przegadane), ale wszystkie dostarczyły mi dużo przyjemności z lektury.
Przy okazji dowiedziałam się wielu nieznanych mi przedtem rzeczy, takich, jak na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z ulubionych książek mojego dzieciństwa. Nie wiem, czy dzisiejsze dzieci przeczytałyby ją z przyjemnością, świat tak się zmienił przez te sześćdziesiąt lat... :D

Jedna z ulubionych książek mojego dzieciństwa. Nie wiem, czy dzisiejsze dzieci przeczytałyby ją z przyjemnością, świat tak się zmienił przez te sześćdziesiąt lat... :D

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałam tę książkę dawno temu, wtedy nosiła tytuł "Opiekun snu".

Czytałam tę książkę dawno temu, wtedy nosiła tytuł "Opiekun snu".

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, która zawsze mi pomaga na chandrę - nie da się nie śmiać :)

Książka, która zawsze mi pomaga na chandrę - nie da się nie śmiać :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Szkoda, że nie można dać zera. Kompletna strata czasu.

Szkoda, że nie można dać zera. Kompletna strata czasu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałam w wieku lat nastu i chętnie przeczytałabym znowu

Czytałam w wieku lat nastu i chętnie przeczytałabym znowu

Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękna opowieść o dojrzałej, trudnej miłości.

Piękna opowieść o dojrzałej, trudnej miłości.

Pokaż mimo to

Okładka książki Marianna i róże : życie codzienne w Wielkopolsce w latach 1890-1914 z tradycji rodzinnej Janina Fedorowicz, Joanna Konopińska
Ocena 7,5
Marianna i róż... Janina Fedorowicz, ...

Na półkach: ,

Bardzo ciekawa książka, ukazująca, na podstawie rodzinnego archiwum autorek, dzieje ich przodków - Marianny z Malinowskich Jasieckiej i jej męża, Michała Jasieckiego, a także siedmiorga ich dzieci oraz rodzeństwa Marianny. Zapiski Marianny zaczynają się w roku 1879, z licznymi odniesieniami do przeszłości, a kończą się w lecie 1914 roku, tuż przed wybuchem pierwszej wojny światowej. Poznajemy codzienne życie średniozamożnej, ziemiańskiej rodziny, radości i kłopoty dnia codziennego, możemy dowiedzieć się, jak wyglądało zarządzanie ówczesnym gospodarstwem domowym, poznać menu uroczystego obiadu w czasie odwiedzin rodziny, a także przyjęcia weselnego. Pośmiejemy się, czytając o kłopotach ze służbą, o metodach wychowawczych lub przeglądając spis wyprawy najstarszej córki. Poznamy także ciekawych ludzi, działających w polityce lub w sprawach społecznych. Jednym słowem - poznajemy życie codzienne w Wielkopolsce na przełomie XIX i XX wieku.

Bardzo ciekawa książka, ukazująca, na podstawie rodzinnego archiwum autorek, dzieje ich przodków - Marianny z Malinowskich Jasieckiej i jej męża, Michała Jasieckiego, a także siedmiorga ich dzieci oraz rodzeństwa Marianny. Zapiski Marianny zaczynają się w roku 1879, z licznymi odniesieniami do przeszłości, a kończą się w lecie 1914 roku, tuż przed wybuchem pierwszej wojny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa książka, przedstawione w dwóch strumieniach czasu losy kilku pokoleń właścicieli małego folwarku. Miłość w zderzeniu z wydarzeniami historycznymi (w tym tomie głównie powstanie styczniowe). Zachęcam do przeczytania dwóch pierwszych tomów, sama niecierpliwie czekam na trzeci.

Ciekawa książka, przedstawione w dwóch strumieniach czasu losy kilku pokoleń właścicieli małego folwarku. Miłość w zderzeniu z wydarzeniami historycznymi (w tym tomie głównie powstanie styczniowe). Zachęcam do przeczytania dwóch pierwszych tomów, sama niecierpliwie czekam na trzeci.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy raz przeczytałam "Strasznego dziadunia" jako nieletnie dziecię - byłam zachwycona tą książką! Zaczęłam szukać innych powieści Rodziewiczówny, jedne podobały mi się bardziej, inne mniej.
Ponieważ nie posiadałam własnego egzemplarza "Strasznego dziadunie" długo nie zaglądałam do tej książki. Teraz kupiłam, przeczytałam - i cóż za rozczarowanie! Gdyby dziadunio potraktował mnie tak, jak Hieronima, znienawidziłabym go na resztę życia. I nie miałoby dla mnie znaczenia, że otrzymuję majątek i rękę pięknej królewny. Hieronim przeszedł przez istne piekło - w dzieciństwie stracił ojca (no, to akurat nie wina dziadunia), jako nastolatek stracił matkę, musiał przedzierać się o własnych siłach przez życie. Miał ukochanego przyjaciela, Żabbę, i przysposobione dziecko, Bronię - były to istoty, które kochał. Dziecko zostało porwane i wszelki ślad po nim zaginął. Przyjaciel umarł, bo nie było pieniędzy na leczenie. Dziadunio odebrał mu po kolei wszystko, nie zostawił cienia nadziei. Drugiego wnuka zmarnował, dając mu wszystko, nie żądając w zamian niczego poza bezwzględnym posłuszeństwem. Eksperyment starszego pana w książce zakończył się połowicznym sukcesem, wprawdzie jeden wnuk okazał się złodziejem i człowiekiem bez honoru, ale drugiego w ostatniej chwili udało się uratować. W prawdziwym życiu Hieronim powinien zostawić "dziadunia" samemu sobie i nie chcieć mieć z nim nic do czynienia. Byłoby to chyba bardziej prawdopodobne psychologicznie...
Parę gwiazdek dodałam za moje młodzieńcze wzruszenia :)

Pierwszy raz przeczytałam "Strasznego dziadunia" jako nieletnie dziecię - byłam zachwycona tą książką! Zaczęłam szukać innych powieści Rodziewiczówny, jedne podobały mi się bardziej, inne mniej.
Ponieważ nie posiadałam własnego egzemplarza "Strasznego dziadunie" długo nie zaglądałam do tej książki. Teraz kupiłam, przeczytałam - i cóż za rozczarowanie! Gdyby dziadunio...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Urocza książka, przeczytana wiele lat temu. Czasem do niej wracam z sentymentem :)

Urocza książka, przeczytana wiele lat temu. Czasem do niej wracam z sentymentem :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam z dużą przyjemnością. Dobry pomysł na fabułę, dobrze napisana książka, pewnie jeszcze wrócę do niej po jakimś czasie. Polecam!

Przeczytałam z dużą przyjemnością. Dobry pomysł na fabułę, dobrze napisana książka, pewnie jeszcze wrócę do niej po jakimś czasie. Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla mnie najlepsza książka Popławskiej, zdecydowanie moja ulubiona. Mam pierwsze wydanie, z ilustracjami Uniechowskiego. Polecam wszystkim nasto-, a nawet dziestolatkom :)

Dla mnie najlepsza książka Popławskiej, zdecydowanie moja ulubiona. Mam pierwsze wydanie, z ilustracjami Uniechowskiego. Polecam wszystkim nasto-, a nawet dziestolatkom :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z ukochanych książek mojej młodości durnej i chmurnej :) Między innym dzięki tej książce była ta młodość mniej durna i chmurna.
PS Ciąg dalszy znajdziecie w książce "Życie nie jest romansem, ale..."

Jedna z ukochanych książek mojej młodości durnej i chmurnej :) Między innym dzięki tej książce była ta młodość mniej durna i chmurna.
PS Ciąg dalszy znajdziecie w książce "Życie nie jest romansem, ale..."

Pokaż mimo to

Okładka książki Kapitanówna Zofia Krippendorf, Maria Pruszkowska
Ocena 6,9
Kapitanówna Zofia Krippendorf, ...

Na półkach:

Mam do tej książki sentyment - przeczytałam ją jako nastolatka i byłam zachwycona. Potem przeczytałam inne książki Marii Pruszkowskiej: Przyślę panu list i klucz, Życie nie jest romansem, Piękne dni Aranjuezu. Wszystkie bardzo lubię, mam i czasem do nich zaglądam.

Mam do tej książki sentyment - przeczytałam ją jako nastolatka i byłam zachwycona. Potem przeczytałam inne książki Marii Pruszkowskiej: Przyślę panu list i klucz, Życie nie jest romansem, Piękne dni Aranjuezu. Wszystkie bardzo lubię, mam i czasem do nich zaglądam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam! Lubię książki Nory Roberts, czyta się je z dużą przyjemnością.
Tę czytałabym z większą przyjemnością, gdyby nie fatalna korekta i redakcja, ale to nie jest wina autorki, tylko wydawnictwa...

Przeczytałam! Lubię książki Nory Roberts, czyta się je z dużą przyjemnością.
Tę czytałabym z większą przyjemnością, gdyby nie fatalna korekta i redakcja, ale to nie jest wina autorki, tylko wydawnictwa...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moja recenzja?
https://allegro.pl/aforyzmy-i-madrosci-tyriona-lannistera-g-martin-i7185009346.html
:D

Moja recenzja?
https://allegro.pl/aforyzmy-i-madrosci-tyriona-lannistera-g-martin-i7185009346.html
:D

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam, jak zwykle z dużą przyjemnością. Książki Nory Roberts są zazwyczaj dobrze napisane, dobrze się je czyta. W sam raz na długie, zimowe wieczory.

Przeczytałam, jak zwykle z dużą przyjemnością. Książki Nory Roberts są zazwyczaj dobrze napisane, dobrze się je czyta. W sam raz na długie, zimowe wieczory.

Pokaż mimo to

Okładka książki Duma i uprzedzenie i zombi Jane Austen, Seth Grahame-Smith
Ocena 4,7
Duma i uprzedz... Jane Austen, Seth G...

Na półkach:

Tylko dlatego jedna gwiazdka, że nie można dać zera.
Wydawał mi się, że mam poczucie humoru, ale ta przeróbka jednej z moich ukochanych książek zniesmaczyła mnie do cna.

Tylko dlatego jedna gwiazdka, że nie można dać zera.
Wydawał mi się, że mam poczucie humoru, ale ta przeróbka jednej z moich ukochanych książek zniesmaczyła mnie do cna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałam w dzieciństwie, a teraz wpadła mi w ręce i muszę powiedzieć, że wróciłam z przyjemnością. Dobrze napisana książka dla dzieci. Ta, którą mam teraz na półce została wydana w 1955 roku, wydanie II, poprawione i rozszerzone

Czytałam w dzieciństwie, a teraz wpadła mi w ręce i muszę powiedzieć, że wróciłam z przyjemnością. Dobrze napisana książka dla dzieci. Ta, którą mam teraz na półce została wydana w 1955 roku, wydanie II, poprawione i rozszerzone

Pokaż mimo to