rozwińzwiń

Przyślę Panu list i klucz

Okładka książki Przyślę Panu list i klucz Maria Pruszkowska
Okładka książki Przyślę Panu list i klucz
Maria Pruszkowska Wydawnictwo: Formicula Cykl: Przyślę Panu list i klucz (tom 1) literatura piękna
153 str. 2 godz. 33 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Przyślę Panu list i klucz (tom 1)
Wydawnictwo:
Formicula
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1972-01-01
Liczba stron:
153
Czas czytania
2 godz. 33 min.
Język:
polski
ISBN:
9788392688228
Tagi:
książka miłość do czytania
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Kapitanówna Zofia Krippendorf, Maria Pruszkowska
Ocena 6,9
Kapitanówna Zofia Krippendorf, ...
Okładka książki Głowy nie od parady Zofia Krippendorf, Maria Pruszkowska
Ocena 4,0
Głowy nie od p... Zofia Krippendorf, ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
330 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
944
875

Na półkach:

53/52/2023

53/52/2023

Pokaż mimo to

avatar
2038
466

Na półkach:

Książka polecana przez panią Anię z kanału "Czytam i piszę" na Youtube jako książka o książkoholikach i dla książkoholików.
Akcja dzieje się w przedwojennej Warszawie i odpowiada o rodzinie z dwiema córkami, których życie kręci się głównie wokół książek (szczególnie seniora rodu, bo pani domu jest na początku sceptyczna, ale nie trwa to długo). Śledzimy losy głównie córek (narratorką jest jedna z nich) aż do dorosłości, ich przygody, pierwsze miłości i barwne opowieści o książkach jakie przeczytały.
Świetnie się bawiłam i dzięki tej książce nabrałam ochoty, aby powtórnie przeczytać "Przeminęło z wiatrem" i "Trędowatą". Polecam.

Książka polecana przez panią Anię z kanału "Czytam i piszę" na Youtube jako książka o książkoholikach i dla książkoholików.
Akcja dzieje się w przedwojennej Warszawie i odpowiada o rodzinie z dwiema córkami, których życie kręci się głównie wokół książek (szczególnie seniora rodu, bo pani domu jest na początku sceptyczna, ale nie trwa to długo). Śledzimy losy głównie córek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
290
255

Na półkach:

Na pewno macie na swojej liście książek "do przeczytania" takie powieści, które Was bardzo intrygują z powodów osobistych, np. hobby. Jako że dla mnie (i dla Was zapewne też, skoro to czytacie) czytanie książek to "to, co Tygryski lubią najbardziej", toteż odkąd po raz pierwszy przeczytałam recenzję "Przyślę Panu list i klucz", wiedziałam, że prędzej czy później będę po tę powieść sięgnąć musiała. Dlaczego? Wystarczy spojrzeć na dedykację autorki: "Książkę tę ofiarowuję maniakom czytania". No i nawet tytuł to po prostu fragment "Wesela" ;)

W przedwojennej Warszawie mieszka niezwykła rodzina: ojciec, którego "istotą życia" są książki; matka, która początkowo wzbraniała się przed czytaniem, ale w końcu uległa rodzinie; starsza córka Alina oraz młodsza, Zofia, zwana Dyną ze względu na to, że ojciec zamierzał początkowo nazwać ją Balladyną, aby pasowało do imienia siostry. Życie rodziny toczy się wokół książek: przerzucają się cytatami, tworząc z nich zabawne dialogi, wcielają się w postaci, o których czytają, a obowiązki wykonują szybko i bez szemrania, aby tylko móc jak najszybciej wrócić do książki. Chyba że jakaś za bardzo wciągnie...

"Są książki, które się czyta.
Są książki, które się pochłania.
Są książki, które pochłaniają czytającego."

Nie zliczę, ile razy uśmiechałam się podczas czytania tej powieści. I to już od pierwszej strony! Przykładem niech będzie to, że bohaterowie mają dwie biblioteczki: jedną z najcenniejszymi książkami, których nigdy się nikomu nie wypożycza, oraz drugą, z której można swobodnie użyczać znajomym książki bez obawy o to, co się stanie, jeśli ci znajomi książkę zgubią albo pożyczą na wieczne nieoddanie.

"Z daleka zobaczyłam pociąg, toteż zwolniłam kroku, ażeby na niego nie zdążyć i jeszcze sobie trochę poczytać na stacji. Stało się, jak przewidywałam. Więc też sobie czytałam spokojnie godzinkę, czekając na następny pociąg. Potem sobie czytałam w pociągu. Potem sobie czytałam w tramwaju. I wszystko było pięknie, tak jak sobie ułożyłam."

Książkę czyta się lekko i przyjemnie, zwłaszcza jeśli chodzi o wątki związane z książkami. Trochę gorzej robi się za połową, gdzie dostajemy ciut za dużo opisów żaglówek i podróży, ale jestem w stanie to tej powieści wybaczyć. Czego zaś nie mogę wybaczyć, to tego, że tak bardzo znużyły mnie przygody miłosne bohaterek i ich wieczne rozstawanie się, powroty itd. Chociaż i tu był jeden aspekt, który bardzo mi się spodobał, a mianowicie to, że Dyna wszystkich mężczyzn porównywała do swoich książkowych miłości i przez to żaden mężczyzna żyjący obok niej nie spełniał jej oczekiwań ;)

Jednej rzeczy także nie zrozumiałam. Dlaczego chodzenie na lekcje religii uznane zostało za coś, czego "nie czyniła żadna szanująca się uczennica"? Zwłaszcza że potem stosunek do religii jest już w powieści neutralny, a nawet może bardziej pozytywny.

Powieść ta jest jednak mimo wspomnianych wad prawdziwą gratką dla czytelnika. Osobiście uwielbiam powieści, w których to właśnie książki, pisarze albo sama czynność czytania odgrywa dużą rolę. To jest właśnie jedna z takich książek. "Przyślę Panu list i klucz" zapewnia miłą rozrywkę, ale może być dla nas momentami także ostrzeżeniem, czym grozi zbytnie zatracenie się w świecie wyimaginowanym.

http://arnikaczyta.blogspot.com/2021/11/urocza-powiesc-o-ksiazkach-i-czytaniu.html

Na pewno macie na swojej liście książek "do przeczytania" takie powieści, które Was bardzo intrygują z powodów osobistych, np. hobby. Jako że dla mnie (i dla Was zapewne też, skoro to czytacie) czytanie książek to "to, co Tygryski lubią najbardziej", toteż odkąd po raz pierwszy przeczytałam recenzję "Przyślę Panu list i klucz", wiedziałam, że prędzej czy później będę po tę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
277
253

Na półkach: ,

Przyjemna książeczka, akuratna do kawy i ciastka. Przeczytałam ze świadomością, że uleci to z mojej głowy błyskawicznie.
Lekka opowieść o troszkę szalonej rodzinie, mocno odklejonej od rzeczywistości, za to zaczytanej bez pamięci. Ojczulek rozmiłowany w literaturze swoją miłością zaraża dwie córki, a ostatecznie również żonę, choć w stopniu umiarkowanym. Perypetie miłosne młodych dziewcząt szybko dominują treść, owszem są zabawne, ale również błahe, sztampowe, w ostateczności ograne. Ociupinkę wieje nudą.
To nie jest historia, w której psychologia czy charakterystyka postaci gra główną rolę, to nie jest opowieść o jakiejkolwiek wadze społeczno – historycznej. To jest błahostka, która snuje bajkową gawędę o nierealnej rodzince rozmiłowanej w czytaniu, głównie polskiej prozy i poezji patriotycznej. Początkowo było to nawet śmieszne, szybko te sienkiewiczowsko – mickiewiczowskie cytaty stały się ciężkostrawne i mdlące.
Abstrahując od tej czytelniczej manii nachodzi mnie taka refleksja, że choć autorka próbuje czytelnika zniechęcić do postaci matki tępiącej ciągoty swoich latorośli lekceważących wszelkie obowiązki na rzecz czytania, to myślę, że należy się uznanie rodzicielce, bo chyba jako jedyna z tej czeredy rozumie, iż bujać w obłokach można na krótką metę, a ignorowanie rzeczywistości i jej wymogów grozi nędzą tudzież ruiną. Myślę też, że wszyscy maniacy książek powinni doceniać bliskich, którzy choć nie poświęcają uwagi książkom i nie czytają w ogóle, kochają nas czytelników na tyle, że tolerują nasz nałóg, chroniąc nas przed zewnętrznym światem oraz przaśną codziennością, które domagają się naszej uwagi. Chwała im za to.

PS. Zastanawiam się też nad granicą, która dzieli "zainspirowanie" się dziełem od plagiatu. Nie chcę rzucać tu żadnych oskarżeń, ale jedynie chcę wspomnieć, że powieść Małgorzaty Klunder o Niziołkach jest niepokojąco podobna do "Przyślę Panu list i klucz".

Przyjemna książeczka, akuratna do kawy i ciastka. Przeczytałam ze świadomością, że uleci to z mojej głowy błyskawicznie.
Lekka opowieść o troszkę szalonej rodzinie, mocno odklejonej od rzeczywistości, za to zaczytanej bez pamięci. Ojczulek rozmiłowany w literaturze swoją miłością zaraża dwie córki, a ostatecznie również żonę, choć w stopniu umiarkowanym. Perypetie miłosne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
971
276

Na półkach: , , , ,

Bohaterowie tej książki przypominają mi trochę rodzinę Borejków z "Jeżycjady" ze swoim oderwaniem od rzeczywistości. Borejków kocham, tutaj bohaterów polubiłam, uśmiechałam się do nich, ale przyznam, że nie było takiego wielkiego zachwytu. To miła pozycja dla moli książkowych. Dla mnie trochę za mało tu takiego normalnego życia, poza czytaniem.

Bohaterowie tej książki przypominają mi trochę rodzinę Borejków z "Jeżycjady" ze swoim oderwaniem od rzeczywistości. Borejków kocham, tutaj bohaterów polubiłam, uśmiechałam się do nich, ale przyznam, że nie było takiego wielkiego zachwytu. To miła pozycja dla moli książkowych. Dla mnie trochę za mało tu takiego normalnego życia, poza czytaniem.

Pokaż mimo to

avatar
274
130

Na półkach:

Są takie książki, które się nie starzeją, a wręcz z biegiem lat zaczynają zaliczać się do klasyki. To właśnie jedna z nich. Po prostu nieśmiertelna: uniwersalny humor, postacie i rodzinne perypetie, które wciąż bawią. A przy tym temat aktualny dla każdego książkoholika: dzielić życie jakoś między ludzi i książki, a może lepiej z jednego zrezygnować?

Są takie książki, które się nie starzeją, a wręcz z biegiem lat zaczynają zaliczać się do klasyki. To właśnie jedna z nich. Po prostu nieśmiertelna: uniwersalny humor, postacie i rodzinne perypetie, które wciąż bawią. A przy tym temat aktualny dla każdego książkoholika: dzielić życie jakoś między ludzi i książki, a może lepiej z jednego zrezygnować?

Pokaż mimo to

avatar
352
264

Na półkach:

Zabrałam się za lekturę tej książki, ponieważ była polecana na konkurencyjnym portalu miłośnikom Chmielewskiej. Ja nie widzę podobieństwa między pisarstwem tych pań, poza ewentualnie takim aspektem, że obydwie piszą z biglem i energią. Jeśli miałabym porównywać do którejś z popularnych polskich pisarek, to już bardziej do Musierowicz. Od Chmielewskiej Pruszkowska różni się tym, że pisze dużo bardziej zrozumiale, poza treścią oczywiście.

"Przyślę Panu list i klucz" to jest taka książka, którą chciałoby się lubić, a jednak nie potrafię. Podobał mi się styl, w jakim została napisana: potoczysty i lekki, ale treść - już zupełnie nie. Nawet mnie trochę irytowała. A jej bohaterowie niby tacy oczytani, a jednak miałam wrażenie, że ciągle przywołują te same książki, z Trylogią Sienkiewicza na czele.

Zabrałam się za lekturę tej książki, ponieważ była polecana na konkurencyjnym portalu miłośnikom Chmielewskiej. Ja nie widzę podobieństwa między pisarstwem tych pań, poza ewentualnie takim aspektem, że obydwie piszą z biglem i energią. Jeśli miałabym porównywać do którejś z popularnych polskich pisarek, to już bardziej do Musierowicz. Od Chmielewskiej Pruszkowska różni się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
75
75

Na półkach: , ,

Lektura obowiązkowa dla maniaków czytania. W tej przedwojennej urzędniczej rodzinie wszyscy czytają – tata, dwie córki i mama, choć początkowo była oporna. Czytają zarówno klasyków, jak i „nowości” jak „Trędowatą” czy „Przeminęło z wiatrem”. Starsza z sióstr nie tylko czyta, ale co jakiś czas wciela się w role książkowych bohaterów i żyje ich życiem. Młodsza przedkłada czytanie ponad wszystko inne. Kiedy zostaje sama w domu, chodzi głodna, a mieszkanie zarasta brudem, bo przecież posprząta się później, a teraz trzeba jeszcze pilnie przeczytać te sto stron książki, które zostało do końca…

Zajrzyj do środka:
https://czytamiogladam.home.blog/2017/01/25/przysle-panu-list-i-klucz-maria-pruszkowska/

Lektura obowiązkowa dla maniaków czytania. W tej przedwojennej urzędniczej rodzinie wszyscy czytają – tata, dwie córki i mama, choć początkowo była oporna. Czytają zarówno klasyków, jak i „nowości” jak „Trędowatą” czy „Przeminęło z wiatrem”. Starsza z sióstr nie tylko czyta, ale co jakiś czas wciela się w role książkowych bohaterów i żyje ich życiem. Młodsza przedkłada...

więcej Pokaż mimo to

avatar
99
26

Na półkach:

Jedna z ukochanych książek mojej młodości durnej i chmurnej :) Między innym dzięki tej książce była ta młodość mniej durna i chmurna.
PS Ciąg dalszy znajdziecie w książce "Życie nie jest romansem, ale..."

Jedna z ukochanych książek mojej młodości durnej i chmurnej :) Między innym dzięki tej książce była ta młodość mniej durna i chmurna.
PS Ciąg dalszy znajdziecie w książce "Życie nie jest romansem, ale..."

Pokaż mimo to

avatar
985
891

Na półkach: , , ,

Miałam rację. Robiłam kiedyś podchody do tej książki. Jak łatwo się domyśleć niezbyt udane podchody. Czasami tak mam, że zacinam się i wtedy ani rusz. Nie sięgnęłabym ponownie po tę książkę gdyby nie moja znajoma. Więc jak trzeba, to trzeba.
Ciężko napisać mi recenzję do tej książki, bo w dużej mierze wydaje mi się, że kluczem do jej podobania się, jest akceptacja stylu nie tylko pisania, ale i życia bohaterów.
Mnie, być może absurdalnie, przygnębiła ta książka. Zbyt mocno uświadomiła czas spędzany nad książką i „życie” w innym wymiarze. Może dobrze kiedy cała rodzina ma podobny styl – choć widać, że niektórzy się z nim rodzą, inni muszą się do niego przystosować – i wtedy nie ma niezgodności. Gorzej, gdy ktoś widzi świat głównie przez pryzmat książek jak bohaterowie tej opowieści.
Krótko, to opowiadania o tym jak świat książek może stać się rzeczywisty, jak głęboko wniknąć w umysł. Można by co niektórym polecić tę książkę w ramach lektury ostrzegającej – nie zachowasz dystansu, będziesz miał problemy. Albo sam ze sobą, albo inni z tobą.
Nie do końca dobrze mi z tą książką, bo mam poczucie, że powinna mi się podobać. Że zwykłe stwierdzenie, że w sumie była fajna, nie wystarczy. Ale nie mam w swojej głowie miejsca na coś więcej oprócz tego, że przeczytałam, trochę pomyślałam o tym co czytam, ale w sumie obyło się bez większych rewelacji.
No może utwierdziłam, się w przekonaniu, że znam książki, które stanowiły lektury młodych bohaterek.
I ku mej bezbrzeżnej radości znałam większość odpowiedzi na pytania ojca Żaninki w zakresie Sienkiewiczoholizmu.

To niewiele, ale obawiam się, że więcej z siebie nie wycisnę.
Dopasowując się do klimatu można tylko powiedzieć „Reszta jest milczeniem”.

Miałam rację. Robiłam kiedyś podchody do tej książki. Jak łatwo się domyśleć niezbyt udane podchody. Czasami tak mam, że zacinam się i wtedy ani rusz. Nie sięgnęłabym ponownie po tę książkę gdyby nie moja znajoma. Więc jak trzeba, to trzeba.
Ciężko napisać mi recenzję do tej książki, bo w dużej mierze wydaje mi się, że kluczem do jej podobania się, jest akceptacja stylu nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    534
  • Przeczytane
    398
  • Ulubione
    53
  • Posiadam
    49
  • Książki o książkach
    14
  • 2013
    12
  • 2014
    11
  • E-book
    9
  • Literatura polska
    9
  • Chcę w prezencie
    6

Cytaty

Więcej
Maria Pruszkowska Przyślę Panu list i klucz Zobacz więcej
Maria Pruszkowska Przyślę Panu list i klucz Zobacz więcej
Maria Pruszkowska Przyślę Panu list i klucz Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także