-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2024-06-06
2023-05-20
2012-03-10
2021-01-06
Świetna historia, napisana niezwykle lekkim językiem, wciągająca, osnuta mgiełką tajemniczości i otulona klimatem zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. "Świąteczny list" to książka z motywem podróży w czasie, która przenosi nas i bohaterkę książki, Eve, do roku 1885, gdzie czeka na nas nie tylko nowy, nieznany i obcy świat, ale także trudne zadanie do wykonania.
Była to niezwykle przyjemna, wciągająca, klimatyczna i emocjonująca lektura, od której trudno było mi się oderwać. Mam tylko mieszane uczucia związane z zakończeniem historii. Niby było piękne, ładne, ale... brakowało mi takiego mocnego tupnięcia, które odbiłoby się na mojej duszy. Nawet nie mam zastrzeżeń jeśli chodzi o przedstawiony motyw podróży w czasie, ponieważ powieść jest tak urzekająca i wciągająca, że przestało mieć to dla mnie jakieś większe znaczenie. W serii książek autorstwa Diany Gabaldon (Obca/Outlander) motyw podróży jest bardziej wyjaśniony i to nawet w sposób (powiedzmy) naukowy. W "Świątecznym liście" zostało to ujęte w sposób bardziej baśniowy i tak właśnie odbieram historię stworzoną przez duet pisarski, który ukrywa się pod pseudonimem Elyse Douglas. O niezwykłości książki świadczy również to, że trudno mi otrząsnąć się z niej i zacząć kolejną lekturę. Obym częściej trafiała na takie klimatyczne perełki!
Świetna historia, napisana niezwykle lekkim językiem, wciągająca, osnuta mgiełką tajemniczości i otulona klimatem zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. "Świąteczny list" to książka z motywem podróży w czasie, która przenosi nas i bohaterkę książki, Eve, do roku 1885, gdzie czeka na nas nie tylko nowy, nieznany i obcy świat, ale także trudne zadanie do wykonania.
Była...
2020-10-04
Książka jest fenomenalna! Zrozumiałam z niej jakieś 65%, ale nie przeszkodziło mi to dobrze się bawić. Polecam wszystkim, szczególnie tym osobom, które jak ja nie wiedzą, jakim cudem zaliczyły przedmioty ścisłe.
Książka jest fenomenalna! Zrozumiałam z niej jakieś 65%, ale nie przeszkodziło mi to dobrze się bawić. Polecam wszystkim, szczególnie tym osobom, które jak ja nie wiedzą, jakim cudem zaliczyły przedmioty ścisłe.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2011-12-14
Nostalgia anioła opowiada historię pewnej rodziny, która musi poukładać swoje życie od nowa. Ich świat rozpada się na początku grudnia, kiedy zostaje zgwałcona i zamordowana 14-letnia Susie Salmon. Dziewczynka trafia do przysłowiowego nieba. Stamtąd obserwuje jak życie jej rodziny rozpada się jak domek z kart. Dusza dziewczynki, mimo wolności nie może zapobiec zbliżającemu się nieszczęściu.
Powyższa książka porusza wiele trudnych aspektów życia. Przede wszystkim śmierć dziecka. Każdy rodzic, który traci cząstkę siebie wpada w sidła depresji, żalu... Zadaje dużo pytań, przede wszystkim: dlaczego on/ona? Bardzo często rodzice nie potrafią pogodzić się z losem, ponieważ dziecko miało całe życie przed sobą. Do tego dochodzi kwestia tajemnicy. Chodzi mi tu głównie o to, co się stało - jak do tego doszło i czy dziecko cierpiało. Trudne pytania, czasem zostawione bez odpowiedzi - jak w przypadku Susie. Kolejnym tematem jest rozpad rodziny. Trudne chwile są egzaminem dla danej rodziny. Czy przetrwają, czy są dość silni i przede wszystkim czy potrafią pogodzić się z losem. Rodzina, przeżywając tragedię tj. śmierć dziecka, powinna się wzajemnie wspierać, umacniać więzi rodzinne.
W Nostalgii anioła więzi rodzinne nie wytrzymały tejże próby. Tragedia odcisnęła swoje piętno na rodzinie Salmonów, a świat każdego z członków zmienia się, czasem na zawsze. Ale nie tylko na rodzinie. Zbrodnia ta zostawiła rysę na życiu innych osób, które znały i przyjaźniły się z dziewczynką. Ich życie również zmieniło się od tego momentu.
Uważam, że Nostalgia anioła jest książką, która wyjaśnia wiele tajemnic życia. Rodziny, z podobnymi przejściami mogą znaleźć w niej ukojenie. Uczy, że nie należy tracić nadziei, nie poddawać się, wierzyć w miłość! A przede wszystkim uczy wiary w więzi rodzinne, ponieważ gdy wszyscy są razem mogą sobie zaufać, być jednocześnie oparciem i ostoją. Mogą wyrazić swoje emocje, bez tłumienia ich w sobie. Oparcie, które niesie ze sobą bliskość kochanych osób sprawia, że łatwiej można przejść przez różne perypetie losu. Pozwala to w pewnym sensie powrócić do życia codziennego.
I na sam koniec. Ci co odeszli, tak naprawdę żyją między nami. Obserwują nas, kibicują, wspierają i czuwają nad nami. Chcą, byśmy byli szczęśliwi i nie poddawali się. Bo tych, których kochamy, nigdy nie odchodzą. Żyją w naszych sercach i wspomnieniach.
Nostalgia anioła opowiada historię pewnej rodziny, która musi poukładać swoje życie od nowa. Ich świat rozpada się na początku grudnia, kiedy zostaje zgwałcona i zamordowana 14-letnia Susie Salmon. Dziewczynka trafia do przysłowiowego nieba. Stamtąd obserwuje jak życie jej rodziny rozpada się jak domek z kart. Dusza dziewczynki, mimo wolności nie może zapobiec zbliżającemu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-06-08
To było moje drugie podejście do Sparksa i tym razem o wiele lepsze niż "Jesienna miłość". Mam nadzieję, że kolejne powieści autora będą równie emocjonujące jak "Na zakręcie".
To było moje drugie podejście do Sparksa i tym razem o wiele lepsze niż "Jesienna miłość". Mam nadzieję, że kolejne powieści autora będą równie emocjonujące jak "Na zakręcie".
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-02-15
"Wędrówka przez sen" to świetna kontynuacja "Spętanych przez Bogów", paranormalnego romansu z mocnym wątkiem mitologicznym. Zabierając się za nią bałam się, że może ulec klątwie drugiego tomu (czyli okaże się gorsza od pierwszego), na szczęście dalsze losy Heleny Hamilton, Sukcesorki Afrodyty, złamały ją. Nadal mamy tu wartką akcję i jej niespodziewane zwroty, dobry humor i emocje, ale w porównaniu do "Spętanych przez Bogów" była troszkę spokojniejsza. Wprowadzenie Oriona do fabuły nie do końca mi przypadło, bowiem z zakończeniem pierwszego tomu było do przewidzenia, że Helena nie ulegnie jego urokowi, jego cel był mglisty, nie wiedziałam po jakie licho autorka postanowiła go tu umieścić. Na szczęście trzecia część przychodzi tutaj z duuużą pomocą, i nic więcej już nie powiem. :) Polecam!
"Wędrówka przez sen" to świetna kontynuacja "Spętanych przez Bogów", paranormalnego romansu z mocnym wątkiem mitologicznym. Zabierając się za nią bałam się, że może ulec klątwie drugiego tomu (czyli okaże się gorsza od pierwszego), na szczęście dalsze losy Heleny Hamilton, Sukcesorki Afrodyty, złamały ją. Nadal mamy tu wartką akcję i jej niespodziewane zwroty, dobry humor i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-09-12
Niewątpliwie każdy szanowany czytelnik słyszał o Carlosie Ruisie Zafón. Jego powieści zawojowały polski rynek książki kilka lat temu. Jednak wiele musiało upłynąć czasu, bym w końcu sięgnęła po kolejną jego książkę. Mój wybór padł na Księcia Mgły.
Autor w tymże tytule opowiada historię jakby z mrocznej baśni. Rodzina Carverów, z powodu szalejącej II Wojny Światowej, zostaje zmuszona opuścić rodzinne strony i przeprowadza się do rybackiego miasteczka położonego nad Oceanem Atlantyckim. Wydarzenie to, oraz konsekwencje tej decyzji na zawsze zmienia życie trójki dzieci Carverów: Iriny, Maxa oraz Alicji. Ale zanim nastąpi ten przełom w nowym miejscu zamieszkania, przeżyją one jedne z niezapomnianych wakacji w swoim życiu…
Kim jest Książę Mgły i jakie skrywa tajemnice? Czy Alicji, Maxowi oraz nowo poznanemu przyjacielowi, Rolandowi, uda się przeciwstawić niespełnionym obietnicom i pokonać przeznaczenie, zanim mara z przeszłości upomni się o swoje? Tego dowiecie się, sięgając po Księcia Mgły.
Czego się spodziewałam, sięgając po ten tytuł? Powiem szczerze, że sama do końca tak naprawdę nie wiem. Po moim pierwszym spotkaniu z twórczością Zafóna (była to Gra anioła) długo nie mogłam dojść do siebie. Lektura jej wywołała we mnie serię skrywanych uczuć i od tamtego momentu książkom tego autora postawiłam dosyć wysoko poprzeczkę. Muszę zacząć od tego, że Gra anioła i Książę Mgły to dwie, bardzo różne historie, których nie powinno się do siebie porównywać. Mimo, że różni je prawie wszystko, to łączy je kilka elementów. Obie historie są osnute nie tylko mgłą tajemnicy, ale unosi się nad nimi czar i magia, oraz charakterystyczny klimat. Dzięki temu mamy możliwość przenieść się do świata fantazji, jednakże trudno z tej podróży powrócić. A jak już się powróci, to okazuje się, że wrócił odmieniony.
Książę Mgły, jak wspomniał autor w przedmowie, jest opowieścią kierowaną do wszystkich – i tych małych, oraz tych dorosłych czytelników. I niewątpliwie taką jest. Oprócz nagminnie pojawiających się niedomówień oraz niewiadomych, autor ukazuje nam, a także wprowadza nas do świata, w którym wszystko może się zdarzyć. A magia jest nieodzownym elementem tej rzeczywistości. Ta magia nie jest taka „sucha”, lecz bardzo klimatyczna. Na ten stan rzeczy bezsprzecznie wpływają opisy otaczającego bohaterów świata oraz panującej wówczas pogody. Te elementy złączone w całość tworzą obraz Księcia Mgły.
Muszę przyznać, że postaci nie do końca mnie przekonują, oczywiście tytułowego wyjątkiem tytułowego bohatera, dzięki któremu przedstawiona historia ma sens i trzyma się całości. Czuję się trochę zawiedziona, ponieważ liczyłam na przepełnione życiem postacie. Na takie, które nie tylko zapadają w pamięć, ale wywołują w czytelniku szereg emocji.
Co jeszcze mi się rzuciło w oczy, w trakcie czytania lektury, to pierwiastek polskości, który autor zawarł w Księciu Mgły. Było to dla mnie bardzo mile zaskoczenie, mimo że nikły, ale zaskakujący i dzięki temu autor ma u mnie pluska.
Jak wspomniałam wcześniej, było to moje drugie spotkanie z twórczością Zafóna. I muszę przyznać, że mimo tych drobnostek, które opisałam w akapitach wyżej, książka trzyma poziom (może nie aż taki, jak Gra anioła). Podobnie jak Gra anioła, Książę Mgły napisany jest bardzo plastycznym językiem i dodatkowo przekaz historii jest zdecydowanie prostszy, co pozytywnie wpływa na ocenę tego tytułu. Na zakończenie, przyszłym czytelnikom twórczości Zafóna mogę doradzić tylko tyle, by swoją przygodę z autorem i jego książkami zaczęli od Księcia Mgły. Oceniam ją 6/10.
~*~
Złych wspomnień nie musisz brać ze sobą. I bez tego będą cię prześladować.[1]
Ty słuchaj. […] To moja siostra, nie ciastko. Rozumiemy się?[2]
[…] dopiero z upływem lat zaczyna się dostrzegać pewne rzeczy.[3]
Każdy z nas ma jakieś życzenie, i to nie jedno, a tysiące. A życie nader rzadko daje nam sposobność ich urzeczywistnienia.[4]
___
[1] ZAFÓN C.R.: Książę Mgły. Warszawa: Muza 2010, s. 38.
[2] Op.cit., s. 64.
[3] Op.cit., s. 96.
[4] Op.cit., s. 105.
[http://dzosefinn.blogspot.com/2013/09/zafon-carlos-ruiz-ksiaze-mgy.html]
Niewątpliwie każdy szanowany czytelnik słyszał o Carlosie Ruisie Zafón. Jego powieści zawojowały polski rynek książki kilka lat temu. Jednak wiele musiało upłynąć czasu, bym w końcu sięgnęła po kolejną jego książkę. Mój wybór padł na Księcia Mgły.
Autor w tymże tytule opowiada historię jakby z mrocznej baśni. Rodzina Carverów, z powodu szalejącej II Wojny Światowej,...
2021-03-09
Magiczna, mroczna, nieprzeciętna, urzekająca niebanalnym językiem. Po prostu Zafón!
Magiczna, mroczna, nieprzeciętna, urzekająca niebanalnym językiem. Po prostu Zafón!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-03-29
Do „Przyjaciółek od serca” podeszłam trochę sceptycznie, przede wszystkim dlatego, że żadna z bohaterek nie jest nawet w zbliżonym do mojego wieku, a ja lubię przy tego typu historiach móc postawić się na ich miejscu. Tym samym przygotowywałam się na to, że będę miała z tym problem, podobnie jak z odnalezieniem się w historii wykreowanej przez Patricię Gaffney. Myślałam, że będzie to historia o czterech dojrzałych kobietach i ich dojrzałych problemach. Boże, jak ja się myliłam! Książka okazała się niezwykle inspirująca i wywołała we mnie wiele różnych emocji: przede wszystkim żal, że najczęściej i jednocześnie najwcześniej odchodzą ci, którzy nie powinni odchodzić. „Przyjaciółki od serca” zrobiły na mnie ogromne wrażenie, szczególnie teraz, kiedy na świecie dzieją się rzeczy, które trudno ogarnąć rozumiem. Myślę, że chyba nie znalazłabym lepszego czasu na tę powieść, a zwroty „żyj chwilą” i „żyj teraz” nabierają naprawdę ogromnego znaczenia. To, co płynie z lektury tej powieści to nie nadzieja na lepsze jutro lecz odwaga, by żyć tak, jak się chce. Tylko trzeba tę odwagę znaleźć w sobie…
Do „Przyjaciółek od serca” podeszłam trochę sceptycznie, przede wszystkim dlatego, że żadna z bohaterek nie jest nawet w zbliżonym do mojego wieku, a ja lubię przy tego typu historiach móc postawić się na ich miejscu. Tym samym przygotowywałam się na to, że będę miała z tym problem, podobnie jak z odnalezieniem się w historii wykreowanej przez Patricię Gaffney. Myślałam, że...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-01-30
Dusza na skalpelu Krystyny Nepomuckiej to kolejna powieść, która nie tylko wprawiła mnie w zdziwienie, ale także zaskoczenie. Wydawnictwo Akapit Press znane jest przede wszystkim z wydawania książek dla dzieci i młodzieży (m.in. Małgorzaty Musierowicz), a tutaj mamy historię dla starszych czytelników.
Pani Nepomucka wykreowała naprawdę ciekawą i klimatyczną historię, lecz przeszkadzał mi sposób narracji. Fabuła książki prowadzona jest w pierwszej osobie, przez główną bohaterkę, której, niestety, nie udało się wzbudzić mojej sympatii. Od początku wydała mi się ona sztuczna i trochę rozlazła. Może to wynikać m.in. z faktu, że nie pochwalam takiego toku myślenia, jaki zaprezentowała nam tutaj Irmina oraz to, iż jest ona w zbliżonym do mojego wieku, a zachowuje się jak kobieta grubo po czterdziestce. Moim zdaniem brakuje mi w niej młodzieńczej świeżości i większego luzu. Tym bardziej, że jej zawód ładnie uzupełniałby jej charakter a poza tym rzadko jest spotykany w literaturze obyczajowej. Tak, zawód bohaterki, jak i pomysł na fabułę niezwykle mnie zaintrygowały i to w sumie dlatego zdecydowałam się ją kontynuować. Niebanalne zakończenie również należy pochwalić, ponieważ nieczęsto moje wewnętrzne „ja” aż tak buntuje się na tym etapie lektury.
W powieści spodobały mi się również opisy Krakowa, w którym to m.in. mają miejsce wydarzenia. Wraz z bohaterami nie raz przemierzałam Planty i powracałam myślami do tego pięknego, i niezwykle klimatycznego miasta. Bohaterka trafia również do Zakopanego, ale nie jest on już tak ładnie przedstawiony jak Kraków, a szkoda.
Książka została napisana ładnym i już rzadko spotykanym stylem, który może wzbudzić sentyment u trochę starszych czytelników ode mnie. Ja zbytnio nie przepadam za taka formą, lecz nie mogę odmówić jej pewnego uroku. Wątpię, bym sięgnęła po inne powieści tej autorki, jednakże Dusza na skalpelu była ciekawą podróżą, której nie żałuję.
Dusza na skalpelu Krystyny Nepomuckiej to kolejna powieść, która nie tylko wprawiła mnie w zdziwienie, ale także zaskoczenie. Wydawnictwo Akapit Press znane jest przede wszystkim z wydawania książek dla dzieci i młodzieży (m.in. Małgorzaty Musierowicz), a tutaj mamy historię dla starszych czytelników.
Pani Nepomucka wykreowała naprawdę ciekawą i klimatyczną historię, lecz...
Prowansalski balsam na złamane serca jest powieścią magiczną. Przede wszystkim opowiada o tęsknocie, miłości oraz o poszukiwaniu zagubionej duszy. Dla Heidi i jej rodziny miejscem, w którym się odradza i odnajduje jest Prowansja.
Ciepła opowieść na lato, jak i na zimowe wieczory. Czasami była trochę uciążliwa (ale tylko troszeczkę =)). Książka naszpikowana emocjonalnie i jednocześnie skłania do refleksji.
Prowansalski balsam na złamane serca jest powieścią magiczną. Przede wszystkim opowiada o tęsknocie, miłości oraz o poszukiwaniu zagubionej duszy. Dla Heidi i jej rodziny miejscem, w którym się odradza i odnajduje jest Prowansja.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCiepła opowieść na lato, jak i na zimowe wieczory. Czasami była trochę uciążliwa (ale tylko troszeczkę =)). Książka naszpikowana emocjonalnie i...