Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Kapitalna powieść rozciągająca się na przestrzeni tysięcy kilometrów i dziesiątek lat. Początek rozgrywa się w Chinach w burzliwym okresie międzywojennym, a kończy Europie w latach 70-tych. Główny bohater ma trudne życie już od samego dzieciństwa. Jego historia jest dramatyczna, ale i fascynująca. Trudno oderwać się od lektury aż do ostatniej strony. Jest walka głównego bohatera dobra ze złem, a przy tym chęć zachowania spokoju i niezależności. Czy mu się to udało? Warto samemu się o tym przekonać.

Kapitalna powieść rozciągająca się na przestrzeni tysięcy kilometrów i dziesiątek lat. Początek rozgrywa się w Chinach w burzliwym okresie międzywojennym, a kończy Europie w latach 70-tych. Główny bohater ma trudne życie już od samego dzieciństwa. Jego historia jest dramatyczna, ale i fascynująca. Trudno oderwać się od lektury aż do ostatniej strony. Jest walka głównego...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Depopulacja Tomasz Grodzki, Monika Sobień-Górska
Ocena 6,5
Depopulacja Tomasz Grodzki, Mon...

Na półkach:

Książka słaba. Akcja w porwaniam nieprzekonująca (motyw dość mętny). Autorzy winę za pandemię obarczają jakiś przypadkowych miliarderów z Azji - w dodatku nic o nich nie wiemy. A wykonawcą ma być buddyjski mnich (o zgrozo z otoczenia dalajlamy!). Już większego idiotyzmu wymyśleć nie mogli? Przed napisaniem tej książki warto by było zapoznać się choć z podstawowymi wartościami buddyjskimi (np. współczucie dla wszystkich istot, stany umysłu, prawo karmiczne, itd.).

Poza tym teksty o pandemii i tzw. szczepionkach wyglądają jak skopiowane z publicznych mediów. Najgorsze, że Pan Profesor nie odróżnia preparatów mRNA od szczepionek. I nawet nie orientuje się w procedurze dopuszczenia ich do publicznego stosowania (testy kliniczne). Wstyd i hańba! U takiego medyka nie chciałbym się leczyć.

I kolejna bzdura, to produkcja bomby atomowej w amatorskiem laboratorium - jakie to proste, hehe.

Natomiast jeśli chodzi o prawdziwą depopulację, to główny jej zwolennik (Bill G.) cały czas ma się dobrze i planuje kolejne akcje.

Książka słaba. Akcja w porwaniam nieprzekonująca (motyw dość mętny). Autorzy winę za pandemię obarczają jakiś przypadkowych miliarderów z Azji - w dodatku nic o nich nie wiemy. A wykonawcą ma być buddyjski mnich (o zgrozo z otoczenia dalajlamy!). Już większego idiotyzmu wymyśleć nie mogli? Przed napisaniem tej książki warto by było zapoznać się choć z podstawowymi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Maciej Wielobób niewątpliwie posiada wielką wiedzę, doświadczenie i znajomość jogi oraz rozumienie Jogasutr. Wyjaśnienia są jasne i zrozumiałe, zważywszy trudność tematu i datę ich powstania (można porównać to z sutrami buddyjskimi, których zgłębienie wymaga lat studiów oraz wytrwałej praktyki). Budzi to duży szacunek i wdzięczność za to, że zdecydował się przybliżyć Jogasutry zwykłym czytelnikom, czy praktykantom jogi. Mam zamiar zapoznać się z innymi książkami pana Wieloboba - jestem pewny, że się nie zawiodę.

Maciej Wielobób niewątpliwie posiada wielką wiedzę, doświadczenie i znajomość jogi oraz rozumienie Jogasutr. Wyjaśnienia są jasne i zrozumiałe, zważywszy trudność tematu i datę ich powstania (można porównać to z sutrami buddyjskimi, których zgłębienie wymaga lat studiów oraz wytrwałej praktyki). Budzi to duży szacunek i wdzięczność za to, że zdecydował się przybliżyć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor próbuje wyjaśniać zjawiska synchroniczności teoriami neurologicznymi, budową mózgu, neuronami, synapsami, itp. Uważa, że "mózg to komputer" i wszystko da się wyjaśnić racjonalnie, także zjawiska synchroniczne. Oczywiście mu się to nie udaje - jego wywody są zagmatwane i niezrozumiałe, co w czytelniku wywołuje tylko pomieszanie i chaos. Większa część książki to jakieś niezwiązane z tematem teorie dotyczące mózgu, halucynacji, wyobrażeń, projekcji, itp. A to przykład z rozdziału 12 o medytacji: "nie ma sensu medytować dłużej niż 20 minut dziennie. Zmuszanie się do kilkugodzinnej medytacji jest bezproduktywne". Nazwanie tego ignorancją, to zbyt łagodne określenie. Na ten sam temat polecam książkę "Tao psychologii".

Autor próbuje wyjaśniać zjawiska synchroniczności teoriami neurologicznymi, budową mózgu, neuronami, synapsami, itp. Uważa, że "mózg to komputer" i wszystko da się wyjaśnić racjonalnie, także zjawiska synchroniczne. Oczywiście mu się to nie udaje - jego wywody są zagmatwane i niezrozumiałe, co w czytelniku wywołuje tylko pomieszanie i chaos. Większa część książki to jakieś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie polecam. Jedynie pomieszanie i chaos wyłania się z kartek tej książki. Indyjskie religie i filozofie zmieszane z Zachodnią psychologią, religią i filozofią. Pojęcia z jogi (czasem nawet z jogasutr, ale bez zrozumienia), a za chwilę Sokrates, Freud, Jung i inni. To jak gotowanie potrawy korzystając jednocześnie z przepisów kuchni Zachodniej i Wschodniej. W dodatku potrawa się przypaliła i wykipiała. A autor nadal tłumaczy jak gotować ;-) Co prawda na wstępie Krystian Mesjasz "ostrzega", że to zbiór esejów z jego kilkunastu lat praktyki. Ale szkoda, że zbiór jest tak chaotyczny i nie został należycie uporządkowany. Mam jednak nadzieję, że praktyka posunęła się dalej.

Nie polecam. Jedynie pomieszanie i chaos wyłania się z kartek tej książki. Indyjskie religie i filozofie zmieszane z Zachodnią psychologią, religią i filozofią. Pojęcia z jogi (czasem nawet z jogasutr, ale bez zrozumienia), a za chwilę Sokrates, Freud, Jung i inni. To jak gotowanie potrawy korzystając jednocześnie z przepisów kuchni Zachodniej i Wschodniej. W dodatku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Roman Dmowski w bardzo ciekawie napisanej powieści ostrzega, że wrogowie Narodu Polskiego są wśród nas i nawet udają przyjaciół. Lektura obowiązkowa dla prawdziwego polskiego patrioty.

Roman Dmowski w bardzo ciekawie napisanej powieści ostrzega, że wrogowie Narodu Polskiego są wśród nas i nawet udają przyjaciół. Lektura obowiązkowa dla prawdziwego polskiego patrioty.

Pokaż mimo to

Okładka książki Kret w Watykanie. Prawda Turowskiego Wojciech Czuchnowski, Agnieszka Kublik
Ocena 6,1
Kret w Watykan... Wojciech Czuchnowsk...

Na półkach: ,

Tytuł zdecydowanie na wyrost (Turowski przez chwilę pracował w Radiu Watykan, które mieści się poza terenem państwa Watykan), ale i tak to kapitalna książka! Tomasz Turowski zdradza fragmenty swojego życia jako Jezuita, redaktor i jednocześnie "nielegalny" polski agent. Szkoda tylko, że przez oskarżycielskie, napastliwe i amatorskie podejście osób przeprowadzających z nim wywiad wiele rzeczy nie zostało dopowiedzianych. Ale z opisu takiego życia mógłby powstać na prawdę kapitalny film (może powstanie?). Zdecydowanie polecam!

Tytuł zdecydowanie na wyrost (Turowski przez chwilę pracował w Radiu Watykan, które mieści się poza terenem państwa Watykan), ale i tak to kapitalna książka! Tomasz Turowski zdradza fragmenty swojego życia jako Jezuita, redaktor i jednocześnie "nielegalny" polski agent. Szkoda tylko, że przez oskarżycielskie, napastliwe i amatorskie podejście osób przeprowadzających z nim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jako wieloletni fan Murakamiego muszę niestety przyznać, że książka jest słaba. Zdecydowanie najgorsza z całego dorobku pisarza. Chociaż czyta się ją szybko i łatwo (ale to nie dziwne u Murakamiego). Lepiej przeznaczyć ten czas na coś innego (np. na lekturę wczesnych powieści autora).

Jako wieloletni fan Murakamiego muszę niestety przyznać, że książka jest słaba. Zdecydowanie najgorsza z całego dorobku pisarza. Chociaż czyta się ją szybko i łatwo (ale to nie dziwne u Murakamiego). Lepiej przeznaczyć ten czas na coś innego (np. na lekturę wczesnych powieści autora).

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jako wieloletni fan Murakamiego muszę niestety przyznać, że książka jest słaba. Zdecydowanie najgorsza z całego dorobku pisarza. Chociaż czyta się ją szybko i łatwo (ale to nie dziwne u Murakamiego). Lepiej przeznaczyć ten czas na coś innego (np. na lekturę wczesnych powieści autora).

Jako wieloletni fan Murakamiego muszę niestety przyznać, że książka jest słaba. Zdecydowanie najgorsza z całego dorobku pisarza. Chociaż czyta się ją szybko i łatwo (ale to nie dziwne u Murakamiego). Lepiej przeznaczyć ten czas na coś innego (np. na lekturę wczesnych powieści autora).

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna powieść. Prawdziwa Fantastyka Naukowa, z naciskiem na naukę. Daje do myślenia, nie tylko o kondycji współczesnej nauki - która coraz bardziej wpada w głęboką zapaść już od 30-40 lat - ale też o tym, nad czy może pracować wojsko, zwłaszcza te dobrze opłacane (na myśl przychodzą też haniebne ataki chemiczne USA w Wietnamie). A pod koniec jest filozoficznie, ale i optymistycznie. Gorąco polecam!

Świetna powieść. Prawdziwa Fantastyka Naukowa, z naciskiem na naukę. Daje do myślenia, nie tylko o kondycji współczesnej nauki - która coraz bardziej wpada w głęboką zapaść już od 30-40 lat - ale też o tym, nad czy może pracować wojsko, zwłaszcza te dobrze opłacane (na myśl przychodzą też haniebne ataki chemiczne USA w Wietnamie). A pod koniec jest filozoficznie, ale i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nuda, nuda i jeszcze raz nuda.

Nuda, nuda i jeszcze raz nuda.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem pod wrażeniem, zarówno znajomości języka i kultury polskiej przez Sekiguchiego, jak i jego analiz, zwłaszcza poezji. To ciekawe dowiedzieć się o buddyjskim umyśle Szymborskiej 😉 Na prawdę ciekawa lektura!

Polecam recenzję na Japonia-online: http://japonia-online.pl/article/734

Jestem pod wrażeniem, zarówno znajomości języka i kultury polskiej przez Sekiguchiego, jak i jego analiz, zwłaszcza poezji. To ciekawe dowiedzieć się o buddyjskim umyśle Szymborskiej 😉 Na prawdę ciekawa lektura!

Polecam recenzję na Japonia-online: http://japonia-online.pl/article/734

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zdecydowanie najlepsza pozycja o tradycyjnym masażu chińskim TuiNa po polsku.

Zdecydowanie najlepsza pozycja o tradycyjnym masażu chińskim TuiNa po polsku.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

No, Artur wraca do lepszej formy. Tym razem śledzimy trudne losy członków Hiszpańskiej Akademii Królewskiej, którzy postanowili zdobyć pierwsze wydanie francuskiej Encyklopedii. Nie tylko podróż jest długa i ryzykowna (Madryt-Paryż), ale dodatkowym utrudnieniem są wrogo nastawieni do całego przedsięwzięcia inni członkowie Akademii. Katolicka Hiszpania nie chce na swojej ziemi burzenia starego porządku danego "od Boga", nie chce przyjąć do wiadomości najnowszych zdobyczy nauki, nie chce zmian. Same nasuwają się analogie do współczesnej Polski. Dodatkową zaletą powieści jest równolegle prowadzony felieton o tym, jak Perez-Reverte wpadł na pomysł książki, jak zdobywa materiały i jak konstruuje akcję. Bardzo to ciekawe (dużo ciekawsze niż podobna książka "Jak oni pracują" Agaty Napiórkowskiej, z której dowiadujemy niewiele o procesie twórczym pisarzy). I mimo dość dużej objętości książki, czyta się ją szybko i przyjemnie. Polecam!

No, Artur wraca do lepszej formy. Tym razem śledzimy trudne losy członków Hiszpańskiej Akademii Królewskiej, którzy postanowili zdobyć pierwsze wydanie francuskiej Encyklopedii. Nie tylko podróż jest długa i ryzykowna (Madryt-Paryż), ale dodatkowym utrudnieniem są wrogo nastawieni do całego przedsięwzięcia inni członkowie Akademii. Katolicka Hiszpania nie chce na swojej...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Sny i wizje w japońskich opowiadaniach przełomu XIX i XX wieku. Wybór tekstów z komentarzem Ryūnosuke Akutagawa, Doppo Kunikida, Ōgai Mori, Kafū Nagai, Sōseki Natsume, Katarzyna Sonnenberg
Ocena 6,7
Sny i wizje w ... Ryūnosuke Akutagawa...

Na półkach: ,

Książka dla miłośników klasycznej literatury japońskiej. Oprócz opowiadań najsłynniejszych japońskich pisarzy, zamieszczono fragmenty opowiadań w oryginale (z furiganą) oraz na tej samej stronie ich tłumaczenie. Dodatkowo trudne lub archaiczne wyrażenia zostały wyjaśnione obok tekstu, niestety tylko po japońsku, czyli raczej osób uczących się japońskiego na poziomie zaawansowanym. Jest to pierwsza tego typu (dwujęzyczna) pozycja na polskim rynku i według mnie jest to jej największą zaletą. Szkoda, że tylko dla zaawansowanych. Czekam na kolejne, podobne pozycje, skierowane dla średnio-zaawansowanych, na wzór podobnych pozycji do nauki języka angielskiego, obecnych na polskim rynku.

Książka dla miłośników klasycznej literatury japońskiej. Oprócz opowiadań najsłynniejszych japońskich pisarzy, zamieszczono fragmenty opowiadań w oryginale (z furiganą) oraz na tej samej stronie ich tłumaczenie. Dodatkowo trudne lub archaiczne wyrażenia zostały wyjaśnione obok tekstu, niestety tylko po japońsku, czyli raczej osób uczących się japońskiego na poziomie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kryminał na prawdę niezły. Czyta się szybko, akcja jest ciekawa, w dodatku trzyma w napięciu i czytelnik jest ciekawy, kto zabija (swoją drogą pomysł na Truskawkowe Noce przerażający). Czekam na kolejne japońskie kryminały – nawet w tłumaczeniu z angielskiego ;-)

Kryminał na prawdę niezły. Czyta się szybko, akcja jest ciekawa, w dodatku trzyma w napięciu i czytelnik jest ciekawy, kto zabija (swoją drogą pomysł na Truskawkowe Noce przerażający). Czekam na kolejne japońskie kryminały – nawet w tłumaczeniu z angielskiego ;-)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciekawa, wciągająca i trzymająca w napięciu fabuła. Do tego poznajemy od środka fragment polskiego prawniczego środowiska. Niestety ciężko identyfikować się z którymkolwiek z głównych bohaterów. Bo do wyboru mamy albo zarozumiałą, chamską i bezczelną Panią Prawnik Chyłkę albo młodego i trochę dupowatego aplikanta Oryńskiego. Dlatego chętnie przeczytam kolejną książkę Remigiusza Mroza, ale nie z Chyłką w roli głównej.

Ciekawa, wciągająca i trzymająca w napięciu fabuła. Do tego poznajemy od środka fragment polskiego prawniczego środowiska. Niestety ciężko identyfikować się z którymkolwiek z głównych bohaterów. Bo do wyboru mamy albo zarozumiałą, chamską i bezczelną Panią Prawnik Chyłkę albo młodego i trochę dupowatego aplikanta Oryńskiego. Dlatego chętnie przeczytam kolejną książkę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kapitalny kryminał kulinarny. Po przeczytaniu nabrałem ochoty na gotowanie, pieczenie oraz próbowanie lokalnych kuchni w Polsce i całej Europie. Ale zanim zacznę sam gotować muszę najpierw kupić jakąś dobrą książkę kucharską. No i oczywiście już biegnę do księgarni po kolejny kryminał Pana Hillenbranda.

Kapitalny kryminał kulinarny. Po przeczytaniu nabrałem ochoty na gotowanie, pieczenie oraz próbowanie lokalnych kuchni w Polsce i całej Europie. Ale zanim zacznę sam gotować muszę najpierw kupić jakąś dobrą książkę kucharską. No i oczywiście już biegnę do księgarni po kolejny kryminał Pana Hillenbranda.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Może nie aż tak dobra, jak Diabelski Owoc, ale równie wciągająca. Pochłonąłem ją błyskawicznie. Tym razem dużo dowiadujemy się o hodowli i połowie tuńczyka. Trochę też o francuskiej i luksemburskiej kuchni. Bardzo ciekawe rzeczy, w dodatku z morderstwem w tle. Już czekam na kolejną książkę Hillebranda.

Może nie aż tak dobra, jak Diabelski Owoc, ale równie wciągająca. Pochłonąłem ją błyskawicznie. Tym razem dużo dowiadujemy się o hodowli i połowie tuńczyka. Trochę też o francuskiej i luksemburskiej kuchni. Bardzo ciekawe rzeczy, w dodatku z morderstwem w tle. Już czekam na kolejną książkę Hillebranda.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Genialna!

Genialna!

Pokaż mimo to