rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Peter Schmeichel. Numer jeden Jonathan Northcroft, Peter Schmeichel
Ocena 7,5
Peter Schmeich... Jonathan Northcroft...

Na półkach:

Bardzo ciekawa biografia legendy Manchesteru United. Jej ogromnym atutem jest dobre wyważenie opowieści o życiu z anegdotami i przemyśleniami na temat futbolu. Nie popada ani za bardzo w zbytnią prostotę, próbując zasypać czytelnika przygłupimi historiami, ani w przesadne filozofowanie. Miła lektura, która pozwala spojrzeć na piłkę trochę inaczej.

Bardzo ciekawa biografia legendy Manchesteru United. Jej ogromnym atutem jest dobre wyważenie opowieści o życiu z anegdotami i przemyśleniami na temat futbolu. Nie popada ani za bardzo w zbytnią prostotę, próbując zasypać czytelnika przygłupimi historiami, ani w przesadne filozofowanie. Miła lektura, która pozwala spojrzeć na piłkę trochę inaczej.

Pokaż mimo to

Okładka książki Najlepszy trener na świecie. Wywiad rzeka z Jackiem Gmochem Arkadiusz Bartosiak, Jacek Gmoch, Łukasz Klinke
Ocena 6,7
Najlepszy tren... Arkadiusz Bartosiak...

Na półkach:

Książka budzi bardzo mieszane uczucia, tak jak jej bohater. Są momenty bardzo ciekawe i pokazujące postać Jacka Gmocha w sposób głęboki, jednak pojawiają się także fragmenty kompletnie niepotrzebne i nudne.
Na minus działa też forma, którą wybrali autorzy - spisanie wywiadów w kolejności odbywania ich powoduje chaos w opowieści i zamieszanie z chronologią.

Książka budzi bardzo mieszane uczucia, tak jak jej bohater. Są momenty bardzo ciekawe i pokazujące postać Jacka Gmocha w sposób głęboki, jednak pojawiają się także fragmenty kompletnie niepotrzebne i nudne.
Na minus działa też forma, którą wybrali autorzy - spisanie wywiadów w kolejności odbywania ich powoduje chaos w opowieści i zamieszanie z chronologią.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Poruszająca książka, co do której sam autor miał wątpliwości moralne. Jej lektura jest jednocześnie przerażająca i pouczająca. Pokazuje mechanizmy, które doprowadzają do zmiany zwykłych ludzi w morderców a jednocześnie pozostawia wiele pytań o to, jak ma funkcjonować społeczeństwo po takiej zbrodni.

Poruszająca książka, co do której sam autor miał wątpliwości moralne. Jej lektura jest jednocześnie przerażająca i pouczająca. Pokazuje mechanizmy, które doprowadzają do zmiany zwykłych ludzi w morderców a jednocześnie pozostawia wiele pytań o to, jak ma funkcjonować społeczeństwo po takiej zbrodni.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie miałem zbyt wysokich oczekiwań wobec tej książki, co okazało się ogromnym błędem! Czyta się ją bardzo przyjemnie, a autor w sposób kompleksowy przedstawia rywalizacje miedzy Fordem a Ferrari. Jest ona bardzo dobrym uzupełnieniem informacji po seansie filmu "Le Mans '66" i spodoba się każdemu fanowi sportów motorowych. Po lekturze ma się wrażenie, że w tej tematyce nie da się zdobyć większej wiedzy, co jest dużym komplementem dla autora.
Ocena byłaby jeszcze wyższa, gdyby tłumacz choć trochę znał się na motosporcie i nie popełniał podstawowych błędów... Owe błędy trochę zmniejszają przyjemność odbioru, jednak nie na tyle, by całkowicie dyskwalifikować tę pozycję. Warto!

Nie miałem zbyt wysokich oczekiwań wobec tej książki, co okazało się ogromnym błędem! Czyta się ją bardzo przyjemnie, a autor w sposób kompleksowy przedstawia rywalizacje miedzy Fordem a Ferrari. Jest ona bardzo dobrym uzupełnieniem informacji po seansie filmu "Le Mans '66" i spodoba się każdemu fanowi sportów motorowych. Po lekturze ma się wrażenie, że w tej tematyce nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szczerze mówiąc oczekiwałem po tej książce więcej reportażu a mniej suchych faktów, ale i tak jest to dobra pigułka wiedzy na temat współczesnej historii Iraku. Autor w przystępny sposób opisuje przebieg I wojny w Zatoce Perskiej jednocześnie tłumacząc, dlaczego potoczyła się ona w taki a nie inny sposób. Następnie przytacza swoje wspomnienia z pobytu w Iraku, jednak tak jak już napisałem, jak dla mnie jest ich trochę za mało. Niemniej lektura osobie chcącej się dowiedzieć czegoś o tej wojnie i sytuacji w tym kraju da sporo informacji. Prawdopodobnie nie nadaje się dla kogoś mającego już większą wiedzę w temacie.

Szczerze mówiąc oczekiwałem po tej książce więcej reportażu a mniej suchych faktów, ale i tak jest to dobra pigułka wiedzy na temat współczesnej historii Iraku. Autor w przystępny sposób opisuje przebieg I wojny w Zatoce Perskiej jednocześnie tłumacząc, dlaczego potoczyła się ona w taki a nie inny sposób. Następnie przytacza swoje wspomnienia z pobytu w Iraku, jednak tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Styl pisania Michała Okońskiego o piłce jest bardzo specyficzny i nie każdemu przypadnie do gustu. Jednak dla mnie zawsze będzie autorem, który potrafi ukazać coś z pozoru oczywistego, co jednak po dłuższym zastanowieniu okazuje się niesamowicie istotne. Jego refleksje nad futbolem nie tylko zapewniają intelektualną rozrywkę (uważam, że to najbardziej trafne określenie) lecz także poszerzają horyzonty. To książka nie tylko dla miłośników piłki, lecz także dla sceptyków, którzy chcieliby zrozumieć fenomen najpopularniejszego sportu świata.

Styl pisania Michała Okońskiego o piłce jest bardzo specyficzny i nie każdemu przypadnie do gustu. Jednak dla mnie zawsze będzie autorem, który potrafi ukazać coś z pozoru oczywistego, co jednak po dłuższym zastanowieniu okazuje się niesamowicie istotne. Jego refleksje nad futbolem nie tylko zapewniają intelektualną rozrywkę (uważam, że to najbardziej trafne określenie)...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka bardzo długo czekała na półce na swoją kolej i po lekturze wiem, że był to zdecydowanie zbyt długi czas! Świetnie ukazany mniej znana aspekt historii Manchesteru United i katastrofy w Monachium. Postać Murphy'ego może być inspirująca dla osób, które nie czują się na siłach być liderami i pokazać, że po pierwsze, to nie jest nic dziwnego i może tak być, a po drugie, że w sytuacji kryzysowej znajdą w sobie wystarczająco dużo energii by stawić czoła przeciwnościom.

Książka bardzo długo czekała na półce na swoją kolej i po lekturze wiem, że był to zdecydowanie zbyt długi czas! Świetnie ukazany mniej znana aspekt historii Manchesteru United i katastrofy w Monachium. Postać Murphy'ego może być inspirująca dla osób, które nie czują się na siłach być liderami i pokazać, że po pierwsze, to nie jest nic dziwnego i może tak być, a po drugie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sporo ciekawostek o przedwojennej historii Warty. Szkoda jedynie, że autor skupia się na polemice z inną publikacją zamiast stworzyć kompendium wiedzy o Warcie. Niemniej i z tej książki można się całkiem dużo dowiedzieć.

Sporo ciekawostek o przedwojennej historii Warty. Szkoda jedynie, że autor skupia się na polemice z inną publikacją zamiast stworzyć kompendium wiedzy o Warcie. Niemniej i z tej książki można się całkiem dużo dowiedzieć.

Pokaż mimo to

Okładka książki 100 okładek na stulecie Przeglądu Sportowego Bartosz Gębicz, Cezary Piotrowski, Rafał Tymiński, Lech Ufel
Ocena 8,9
100 okładek na... Bartosz Gębicz, Cez...

Na półkach:

Autorzy zabierają nas w retrospekcyjną podróż po historii "Przeglądu Sportowego", a co za tym idzie, również polskiego sportu. Ciekawe są zarówno zmiany w sposobie opisywania sportu, jak i kwestiach wydawniczych czy wpływach politycznych kształtujących sposób relacjonowania wydarzeń.

Autorzy zabierają nas w retrospekcyjną podróż po historii "Przeglądu Sportowego", a co za tym idzie, również polskiego sportu. Ciekawe są zarówno zmiany w sposobie opisywania sportu, jak i kwestiach wydawniczych czy wpływach politycznych kształtujących sposób relacjonowania wydarzeń.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Każda dyscyplina sportu ma swoje legendy, które z upływem lat jedynie rosną. Część z nich zapisała się w pamięci kibiców poziomem sportowym, część poprzez pewne wydarzenia wpisujące się do historii sportu. Trudno powiedzieć w której z tych grup jest Niki Lauda. Bez wątpienia na zawsze pozostanie już legendą Formuły 1, jednak pamiętanie go tylko przez pryzmat wypadku na północnej pętli Nurburgringu z 1976 i niesamowitego powrotu nie pokazuje pełnego obrazu tego kierowcy. By przekonać się jaki był warto sięgnąć po "Naznaczonego".
Maurice Hamilton to człowiek, który zna F1 od każdej strony. Poznał także głównego bohatera swojej książki, nie ma więc wątpliwości, że jest osobą w pełni kompetentną, by napisać o 3-krotnym Mistrzu Świata. Brytyjski dziennikarz skupia się w swoim dziele głównie na zawodowym życiu Laudy, nie poświęcając zbyt wiele uwagi temu, co poza torem. Nie oznacza to, że nie dowiadujemy się o życiu prywatnym Laudy, a jedynie, że nie jest ono w żadnym fragmencie tekstu najważniejsze. Lektura będzie prawdziwą ucztą dla entuzjastów wyścigów lat 70. i 80., bo w tych dekadach umiejscowiona jest większość opowieści. Na pozasportowe życie Austriaka autor przeznaczył mniej więcej 1/4 książki, jednak to w zupełności wystarcza by pokazać, jak odnalazł się po zakończeniu sportowej kariery.
Cała książka to 400 stron pełnych ciekawych historii, anegdot i wypowiedzi ludzi, które w karierze Laudy odegrały ważne role. Pomimo tego, że jest to biografia, Hamilton oddaje sporo miejsca na jej kartach archiwalnym wypowiedziom głównego bohatera, w niektórych miejscach samemu dobudowując jedynie kontekst. Daje to efekt zbliżony do autobiografii, jednocześnie bez ukrywania mniej chwalebnych wydarzeń.
Sporym minusem wydawnictwa są błędy nie wyłapane przez korektorów. Zagubione litery, które czasami można odnaleźć kilka wyrazów dalej pojawiają się co najmniej kilkukrotnie. Oczywiście nie dyskwalifikuje to książki ani nie obniża jej wartości, jednakże kupując ją warto mieć świadomość pojawiania się takich drobnych wpadek. Na plus zasługuje za to dobór zdjęć do wkładki, które perfekcyjne ilustrują wszystkie opisane okresy.
"Naznaczony" to pełen portret kierowcy wyścigowego i biznesmena, pokazujący Laudę tak, jak widzieli współpracujący z nim ludzie. Fanów F1 do lektury tej pozycji zachęcać zapewne nie trzeba. Jednak wszystkich tych fanów sportu, których nie pociąga ryk silników, do przeczytania niech zachęci chęć poznania człowieka, który urzeczywistnił jeden z najbardziej niewiarygodnych comebacków w historii sportu. A dzięki temu poznają nie tylko jego motywację w 1976, lecz całą, wielowymiarową postać w charakterystycznej czerwonej czapce.

Każda dyscyplina sportu ma swoje legendy, które z upływem lat jedynie rosną. Część z nich zapisała się w pamięci kibiców poziomem sportowym, część poprzez pewne wydarzenia wpisujące się do historii sportu. Trudno powiedzieć w której z tych grup jest Niki Lauda. Bez wątpienia na zawsze pozostanie już legendą Formuły 1, jednak pamiętanie go tylko przez pryzmat wypadku na...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Mecz to pretekst. Futbol, wojna, polityka Michał Kołodziejczyk, Anita Werner
Ocena 7,3
Mecz to pretek... Michał Kołodziejczy...

Na półkach:

Są książki sportowe, które po przeczytaniu odkłada się na półkę bez żadnej dłuższej refleksji. Są też takie, które dają rozrywkę przez kilka godzin, po czym o nich całkowicie zapominamy. Ta jest zupełnie inna. To lektura, która nie dość, że pozostawia wiele przemyśleń o otaczającym nas świecie, to jeszcze dodatkowo daje czytelnikowi ogrom informacji.
Należy zacząć od tego, że "Mecz to pretekst" nie do końca jest książką sportową. Owszem, piłka nożna się w niej pojawia, jednak jak wskazuje sam tytuł, jest tylko pretekstem do zagłębienia się w historię opisywanych regionów. Książka pokazuje, jak sport staje się lustrem polityki i jak teoretycznie kibicowskie podziały, w rzeczywistości przedstawiają podziały danego narodu.
Werner i Kołodziejczyk wykonali fenomenalną reporterską robotę. W każde z opisywanych na kartach książki miejsc pojechali, próbując samemu zrozumieć sytuację. Na miejscu przeprowadzili setki rozmów, które jeszcze bardziej ubarwiają opowieść. Jednocześnie dają one wrażenie, że to my siedzimy przy kawiarnianym stoliku i słuchamy opowieści o najnowszej historii Bośni, Kosowa czy Mołdawii. Autorzy dali głos bohaterom z obydwu stron barykady, samemu powstrzymując się od ocen. Dzięki temu żadna z opowieści nie ma narzuconej narracji i to my możemy ocenić kto ma rację. I czy ktokolwiek ma rację, bo "Mecz to pretekst" stara się naświetlić, że prawie nigdy świat nie jest czarno-biały, a każda strona ma swoje prawdy.
Jednocześnie jest to bardzo smutna lektura. Pokazuje, jak długo zadry i konflikty wywołane przez polityków, nawet teoretycznie wygaszone, tlą się w ludziach i uniemożliwiają im pojednanie. Czasami jedynym polem na którym się jednoczą jest piłka nożna. A z drugiej strony, momentami jest ona punktem zapalnym jedynie nakręcającym wewnętrzne spory.
Książka Werner i Kołodziejczyka to reporterskie arcydzieło. Czyta się ją świetnie, a po skończeniu lektury chciałoby się dostać jeszcze kilkaset stron takiej opowieści. Miejmy nadzieję, że autorzy, gdy tylko znowu będzie to możliwe, ruszą w podróże, z których przywiozą kolejne historie, w których mecz to tylko pretekst.

Są książki sportowe, które po przeczytaniu odkłada się na półkę bez żadnej dłuższej refleksji. Są też takie, które dają rozrywkę przez kilka godzin, po czym o nich całkowicie zapominamy. Ta jest zupełnie inna. To lektura, która nie dość, że pozostawia wiele przemyśleń o otaczającym nas świecie, to jeszcze dodatkowo daje czytelnikowi ogrom informacji.
Należy zacząć od tego,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie ma chyba kibica sportu, który nie słyszałby o serialu "Ostatni taniec", który w pierwszej połowie tego roku pojawił się na Netflix. Koprodukcja tego portalu z ESPN opowiadała o końcu wielkiej drużyny Chicago Bulls, jednocześnie przypominając ich drogę na szczyt. Produkcja zebrała wiele pochwał i odbiła się sporym echem w świecie koszykówki. Jednak nie wszyscy wiedzą, że nadzór nad serialem miał jego główny bohater, czyli Michael Jordan, stąd więc pewne fakty mogły być przedstawione w sposób, jaki mu odpowiadał. Dlatego świetnym uzupełnieniem wiedzy zaczerpniętej z seansu jest książka "Krew na rogach".
Kłamstwem byłoby stwierdzenie, że porusza ona tylko inne kwestie. Co oczywiste w przypadku dwóch dzieł opisujących to samo, wiele informacji się pokrywa. Można nawet stwierdzić, że podobny jest format, w którym przez wydarzenia z ostatniego sezonu drużyny Jacksona przypomina się historie z wcześniejszych lat (jednak tutaj to twórcy filmowi mogli inspirować się książką, gdyż jej pierwsze wydanie ukazało się w 1998 roku). Pozwala jednak dostrzec zupełnie inną perspektywę, w której to nie Jerry Krause jest odpowiedzialny za całe zło w drużynie Byków. Jednocześnie nie stara się go całkowicie rozgrzeszyć, a jedynie pokazać wszystkie zmienne, które powodowały, że atmosfera w United Center była taka a nie inna. Rzeczowo analizuje wypowiedzi bohaterów z perspektywy roku 1998, nie wiedząc czy właścicielom Bulls rzeczywiście uda się szybko przeprowadzić przebudowę drużyny, a także czy Phil Jackson będzie w stanie zbudować kolejny mistrzowski skład. To pozwala lepiej zrozumieć, z jakich powodów generalny menadżer uznał, że nastąpił czas pożegnania.
Lazenby jest osobą w pełni kompetentną do napisania tego typu dzieła. Każdy, gdy czytał biografię Jordana jego autorstwa nie może mieć co do tego żadnych wątpliwości. Jego książka to zapis wytężonej, dziennikarskiej pracy, w czasie której starał się porozmawiać ze wszystkimi bohaterami. Pozwala im się wypowiedzieć, niezależnie od tego jak brzmią ich wypowiedzi w zestawieniu z informacjami pozostałych.
"Krew na rogach" to świetne uzupełnienie "Ostatniego tańca". Myślę, że każdy kto z przyjemnością obejrzał serial, z równie dużą radością przeczyta książkę. Nie spowoduje to, że całkowicie zmieni swoje zdanie na temat wydarzeń ostatniego sezonu mistrzowskich Byków, lecz na pewno będzie miał pełny obraz tego, jak wyglądał ostatni taniec ekipy Jordana. I dlaczego musiał być ostatnim.

Nie ma chyba kibica sportu, który nie słyszałby o serialu "Ostatni taniec", który w pierwszej połowie tego roku pojawił się na Netflix. Koprodukcja tego portalu z ESPN opowiadała o końcu wielkiej drużyny Chicago Bulls, jednocześnie przypominając ich drogę na szczyt. Produkcja zebrała wiele pochwał i odbiła się sporym echem w świecie koszykówki. Jednak nie wszyscy wiedzą, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Roger Federer bezapelacyjnie jest legendą tenisa. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Potwierdzają to czyste statystyki. Zarówno liczba wygranych turniejów Wielkiego Szlema, jak i kolejne lata, w których utrzymuje się w czołówce rankingu. Jednak nawet nie wszyscy fani Federera zdają sobie sprawę, jak wielki wpływ na współczesny tenis miał Szwajcar. W zrozumieniu tego, bardzo pomaga biografia napisana przez Rene Stauffera.
Jest on osobą w pełni kompetentną do napisania książki o Federerze. Śledzi go od czasów juniorskich, a fragmenty wypowiedzi młodego Rogera również można znaleźć na kartach publikacji. Dziennikarz zdecydował się podzielić książkę na cztery części. W pierwszej opisuje najnowsze wydarzenia z kariery Federera, czyli jego wielki powrót po kontuzji w 2017 roku. Dokonuje w nim także szczegółowej analizy cech zawodnika, co stanowi dobry punkt wyjścia do kolejnych rozważań. W drugiej części opowiada o początkach, pierwszych turniejach i karierze juniorskiej. Trzecia część to skupienie się na największych triumfach, czyli teoretycznie tym, o czym każdy fan Szwajcara coś wie. Ostatni fragment to Federer poza kortem, czyli analiza jego osiągnięć w kwestii promocji tenisa, a także jego zachowania wobec dziennikarzy, fanów i sponsorów. Dzięki temu poznajemy pełen obraz życia i kariery Federera. Pomimo przyjęcia takiej niestandardowej kolejności zajmowania się faktami, czytelnik nie gubi się w chronologii wydarzeń, gdyż autor odpowiednio ustawia wydarzenia na osi czasu.
Publikacji Stauffera daleko do autobiografii Agassiego jeżeli chodzi o analizę dyscypliny, jednak jest to bardzo solidna książka o fenomenalnym sportowcu, pozwalająca lepiej zrozumieć jego wpływ na współczesny tenis. Jest to wciągający portret, starający się pokazać wiele aspektów historii Federera. Dodatkowym plusem jest jakość wydania, która powoduje, że książkę chce się czytać! (może poza wewnętrznymi stronami okładki, które zostały pokryte motywem piłek tenisowych, przez co umieszczone na nich cytaty są mało czytelne).
Bez wątpienia jest to pozycja obowiązkowa dla każdego fana tenisa, dzięki której dowie się, jak Roger Federer został jednym z najwybitniejszych zawodników wszechczasów, a także dzięki czemu jest w stanie utrzymać się na topie przez tyle lat.

Roger Federer bezapelacyjnie jest legendą tenisa. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Potwierdzają to czyste statystyki. Zarówno liczba wygranych turniejów Wielkiego Szlema, jak i kolejne lata, w których utrzymuje się w czołówce rankingu. Jednak nawet nie wszyscy fani Federera zdają sobie sprawę, jak wielki wpływ na współczesny tenis miał Szwajcar. W zrozumieniu tego,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Poskromić bestię. Nieznana historia Mikea Tysona Rory Holloway, Eric Wilson
Ocena 6,5
Poskromić best... Rory Holloway, Eric...

Na półkach:

W otoczeniu każdego boksera, zwłaszcza dobrego, zawsze pojawia się wiele postaci. Najlepsi zawodnicy do ringu wychodzą wręcz z armią adiutantów. Poza nimi na karierę zawodnika pracują jednak także postacie owiane łuną tajemniczości - menadżerowie i promotorzy. Często to od ich sprawności zależy, czy pięściarz będzie miał okazję dotrzeć na szczyt. Jednocześnie metody ich działań nie zawsze są w pełni jawne i przejrzyste. Stąd książka Rory'ego Hollowaya, byłego menadżera Mike Tysona, jest tak ciekawa.
Oczywiście fanów Żelaznego Mike'a najbardziej zafascynują kulisy kariery opowiedziane z innej perspektywy, niż ta głównego bohatera. I rzeczywiście, są one bardzo ciekawe. Holloway pokazuje Tysona bez cenzury, ukazując jego najmroczniejsze strony. Nie skupia się jednak na nich w celu szukania taniej sensacji, a jedynie by podkreślić, jak skomplikowaną i trudną osobą w opanowaniu był. Jednak nie tylko z tego powodu warto sięgnąć po "Poskromić bestię". Holloway pokazuje czytelnikom jak wyglądał na przełomie lat 80. i 90. świat menadżerów i promotorów bokserskich, jakie podejmowali działania i jak osiągali założone cele. Po trzecie opowiada sporą część historii boksu. Tyson na zawsze pozostanie jednym z najbardziej ikonicznych zawodników szermierki na pięści, nawet jeżeli nigdy nie osiągnął pełni swojego potencjału.
Na lekki minus można zaliczyć spory żal, który znajduje się w opowieściach Hollowaya. Jest on w pełni usprawiedliwiony jego losami, jednakże czasami odnosi się wrażenie, że ma zbyt duży wpływ na sposób narracji. Na szczęście drugi z autorów, dziennikarz Eric Wilson, przed każdym fragmentem wspomnień byłego menadżera dodaje słowo od siebie, dzięki czemu możemy wypowiedzi Hollowaya ocenić samemu nie czerpiąc informacji tylko od niego.
Bez wątpienia "Poskromić bestię" to ciekawa pozycja nie tylko dla fanów Mike'a Tysona, lecz także dla fanów boksu w ogóle. Dowiedzą się w niej więcej o pracy przy organizacji walk i negocjowaniu kontraktów.

W otoczeniu każdego boksera, zwłaszcza dobrego, zawsze pojawia się wiele postaci. Najlepsi zawodnicy do ringu wychodzą wręcz z armią adiutantów. Poza nimi na karierę zawodnika pracują jednak także postacie owiane łuną tajemniczości - menadżerowie i promotorzy. Często to od ich sprawności zależy, czy pięściarz będzie miał okazję dotrzeć na szczyt. Jednocześnie metody ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia sportu budowana jest w oparciu o legendy. Czy są to legendy o pięknych triumfach czy też wielkich upadkach, to one pociągają kibiców i powodują, że zmagania sportowców potrafią zawładnąć ich umysłami. Nie inaczej było w przypadku Marco Pantaniego. Kolarza, w którego życiu były zarówno wielkie triumfy, jak i upadki na samo dno. Zawodnika, który dzięki swojemu niepowtarzalnemu stylowi jazdy, przyciągnął do kolarstwa nowe rzesze fanów. Człowieka, który pomimo tragicznego końca, do dzisiaj jest żywą legendą.
Jego historię fenomenalnie przybliża Matt Rendell. Dziennikarz podjął się trudnego zadania, jakim jest rzetelne przedstawienie życiorysu włoskiego zawodnika, wokół którego wciąż wiele jest niewiadomych. Z tego powodu "Ostatni podjazd" czyta się nie jak biografię, lecz jak sprawozdanie z dziennikarskiego śledztwa. Autor zabiera nas na spotkania z bliskimi Pantaniego, jego współpracownikami, lekarzami, czy tymi, którzy w ostatnich miesiącach próbowali wyrwać go ze szponów nałogu. Jednocześnie wnioski na temat każdej z tych postaci pozostawia czytelnikowi, sugerując jedynie, czy dana osoba mówiła zgodnie z ustaleniami sądów i policji.
Jest to książka brutalna, pokazująca po pierwsze jak wcześnie kolarstwo zostało dotknięte piętnem dopingu i jak szerokie zataczał on kręgi, a po drugie - i co ważniejsze - pokazuje tragedię człowieka. Genialnego kolarza, któremu nikt nie był w stanie pomóc w odpowiednim momencie. Którego sportowy geniusz w dużym stopniu przyczynił się do dramatycznego końca.
We Włoszech postać Pantaniego stała się legendą. Z jednej strony z powodu wielkich triumfów, z drugiej, z powodu dramatycznych wydarzeń po Giro 1999. Niemniej wciąż jest on niepodważalną ikoną kolarstwa, a jego śmierć wśród niektórych fanów, pomimo kolejnych śledztw, dalej budzi kontrowersje. Książka Rendella świetnie wyjaśnia dlaczego tak jest.

Historia sportu budowana jest w oparciu o legendy. Czy są to legendy o pięknych triumfach czy też wielkich upadkach, to one pociągają kibiców i powodują, że zmagania sportowców potrafią zawładnąć ich umysłami. Nie inaczej było w przypadku Marco Pantaniego. Kolarza, w którego życiu były zarówno wielkie triumfy, jak i upadki na samo dno. Zawodnika, który dzięki swojemu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mało jest dziennikarzy, którzy potrafią przedstawić zagadnienia taktyki jednocześnie tak prosto i ciekawie, jak Michael Cox. W swojej pierwszej książce prześledził losy Premier League pod tym właśnie względem – szukał przełomowych momentów, w których pojawiały się nowe koncepcje taktyczne zmieniający angielski futbol. Tym razem zdecydował się nie tylko skupić na jednych rozgrywkach, lecz prześledzić ostatnich 30 lat w Europie, by odkryć dlaczego współczesna piłka nożna wygląda tak a nie inaczej.
Cox przeanalizował trendy występujące obecnie i zastanowił się, skąd one się wzięły i kto pierwszy wprowadził je do taktyki. Z tego wyniknął podział ostatnich 30 lat na siedem epok, w których trendy pochodziły z konkretnego kraju.
Każdy taki rozdział jest pogłębioną analizą nie tylko opowiadającą o danej tendencji w taktyce, lecz także szukającą odpowiedzi skąd się ona wzięła. I nie jest to szukanie powierzchowne. Autor cofa się bardzo w przeszłość by odkryć genezy określonych pomysłów. Dzięki temu otrzymujemy kompleksowy przekrój tożsamości piłkarskich danych narodów. Bo choć teoretycznie książka dotyczy tylko czasów po wprowadzeniu zakazu łapania piłki przez bramkarzy po podaniu od swojego kolegi z drużyny, to wielokrotnie by coś zrozumieć, należy spojrzeć szerzej. A Cox tego "dokształcenia" nie pozostawia nam, tylko sprytnie dokłada je do kluczowych elementów książki.
Nie jest to publikacja łatwa, która spodoba się każdemu. Dla niedzielnego kibica może być skomplikowana i momentami przez to nudna. Co prawda można sobie przypomnieć dzięki niej ważne mecze ostatnich lat, jednak są one opisanie głównie pod względem taktycznym, co nie wszystkim odpowiada. Niemniej bardziej zaangażowani entuzjaści futbolu będą w siódmym niebie. To prawdziwa biblia współczesnej taktyki piłkarskiej.

Mało jest dziennikarzy, którzy potrafią przedstawić zagadnienia taktyki jednocześnie tak prosto i ciekawie, jak Michael Cox. W swojej pierwszej książce prześledził losy Premier League pod tym właśnie względem – szukał przełomowych momentów, w których pojawiały się nowe koncepcje taktyczne zmieniający angielski futbol. Tym razem zdecydował się nie tylko skupić na jednych...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Bez hamulców. Tai Woffinden. Autobiografia Peter Oakes, Tai Woffinden
Ocena 7,0
Bez hamulców. ... Peter Oakes, Tai Wo...

Na półkach:

Żużel jest dyscypliną wyjątkową - z jednej strony jest popularna w zaledwie kilku krajach, ale i tak niektóre z nich nie traktują tej dyscypliny w pełni poważnie. Tym bardziej wydawać się może dziwne, że w epoce, w której brytyjski żużel jest tylko cieniem siebie sprzed kilkudziesięciu lat, na Wyspach był w stanie pojawić się zawodnik, który zdobył już trzy indywidualne Mistrzostwa Świata. Tym człowiekiem jest Tai Woffinden, który między innymi o tym opowiada w swojej autobiografii.
Książka nosząca tytuł "Bez hamulców" jest szczerą opowieścią Brytyjczyka o młodości, stosunku do sportu, a także do innych zawodników czy brytyjskiego speedwaya. Tai nie gryzie się w język i bezpośrednio krytykuje niektóre działania, jednocześnie starając się wskazać alternatywne rozwiązanie, które jego zdaniem, rozwiąże część problemów. Obrywa się tutaj głównie działaczom na Wyspach, jednak punktuje również rywali.
Jednocześnie jest to książka, która pokazuje przemianę zawodnika z krnąbrnego, łapiącego życie w profesjonalistę, ściśle pilnującego treningu.
Książka nie jest idealna. W czasie lektury w oczy rzucają się dwie kwestie. Po pierwsze, czasami narracja prowadzona jest bardzo chaotycznie, przez co czytelnik łatwo może zgubić się w chronologii zdarzeń. Niektóre momenty są pod tym względem tak zawiłe, że trudno powiedzieć, którego sezonu dotyczy opowieść. Drugim elementem nieco zmniejszającym przyjemność z lektury są pewne powtórzenia, które w zamierzeniu autorów miały przywoływać określone sytuacje, ale w moim odczuciu stawały się w pewnym momencie irytujące i dawały wrażenie, że każdy rozdział powstawał jako niezależny tekst, mający być opublikowany osobno.
Są to jednak w ostatecznym rozrachunku niewielkie problemy, a z lektury książki Woffindena można dowiedzieć się wiele zarówno o nim samym, jak i o jego dyscyplinie. Dla fanów żużla jest to bezapelacyjnie pozycja obowiązkowa, a i inne osoby mogą znaleźć w niej coś inspirującego dla siebie.

Żużel jest dyscypliną wyjątkową - z jednej strony jest popularna w zaledwie kilku krajach, ale i tak niektóre z nich nie traktują tej dyscypliny w pełni poważnie. Tym bardziej wydawać się może dziwne, że w epoce, w której brytyjski żużel jest tylko cieniem siebie sprzed kilkudziesięciu lat, na Wyspach był w stanie pojawić się zawodnik, który zdobył już trzy indywidualne...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Sebastian Mila. Autobiografia Sebastian Mila, Leszek Milewski
Ocena 6,5
Sebastian Mila... Sebastian Mila, Les...

Na półkach:

Chyba nie ma nad Wisłą kibica, który nie pamiętałby tego, co robił 11 października 2014. Właśnie tego dnia nasza reprezentacja pierwszy raz w historii pokonała Niemców. Duży udział miał w tym Sebastian Mila, który trafieniem do siatki Neuera zapisał się na nowo w pamięci fanów.
Jednak jego wcześniejsze piłkarskie losy mogą być dla części mniej zaangażowanych kibiców lekko zamglone. Część zapewne kojarzy młodego blondyna, który strzelił fenomenalną bramkę z wolnego w meczu przeciwko Manchesterowi City. Zawodnika, który był wielkim talentem i miał podbić najważniejsze ligi kontynentu. Jednak w międzyczasie powoli znikał z mediów sportowych, a o swoim istnieniu przypomniał dopiero po powrocie do Polski.
Historia Sebastiana Mili to nie opowieść o szczęśliwej i pełnej sukcesów karierze, czy wielkich triumfach w rozgrywkach pucharowych. To opowieść o błędach, które stały się dla piłkarza oczywiste dopiero po czasie. Jednocześnie jest to historia o sportowym odrodzeniu, które może nadejść w najmniej spodziewanym momencie.
Książka napisana przez Milę przy pomocy dziennikarza "Weszło" Leszka Milewskiego nie zawiera w sobie praktycznie żadnych skrupulatnych opisów spotkań. Poza wybranymi momentami, które miały decydujący wpływ na karierę piłkarza z Koszalina, takie jak wspomniane bramki, nacisk położony został zdecydowanie bardziej na opowieść o życiu. Być może nie jest to najlepsza biografia piłkarza jaka kiedykolwiek powstała, jednak niewątpliwie pozwala zrozumieć nie tylko polski futbol pierwszej dekady XXI wieku, lecz także lepiej poznać mentalność polskich zawodników.

Chyba nie ma nad Wisłą kibica, który nie pamiętałby tego, co robił 11 października 2014. Właśnie tego dnia nasza reprezentacja pierwszy raz w historii pokonała Niemców. Duży udział miał w tym Sebastian Mila, który trafieniem do siatki Neuera zapisał się na nowo w pamięci fanów.
Jednak jego wcześniejsze piłkarskie losy mogą być dla części mniej zaangażowanych kibiców lekko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Patrząc stereotypowo, pięściarze są ludźmi twardymi jak skała. Bardzo trudno jest ich zranić - zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym. Historia Tysona Fury'ego pokazuje, jak błędne i błahe są tego typu stereotypy.
Zdarza się, że sportowcy piszący autobiografię jeszcze w czasie trwania kariery nie są w stanie umieścić w niej nic ciekawego, bo albo nic nie osiągnęli, albo nie umieją przelać swoich przeżyć na papier. Fury do takich osób nie należy. Zarówno jego bokserski rekord jest imponujący, jak i życie poza ringiem może skłaniać do refleksji.
Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć jedno - to nie jest książka o walce z depresją. To książka, w której pojawia się ten wątek, nie jest jednak w pełni dominujący, bo kluczowe miejsce dalej zajmuje boks. Nie jest ona też tak mocna, jak była reklamowana. Oczywiście pojawiają się bardzo szczere fragmenty, które mogą spowodować dreszcz, jednak nie jest ich tak dużo jak można się było spodziewać. Brakuje także opisu samej walki z depresją - Fury skupia się na opowiedzeniu jak dotarł na dno, jeżeli chodzi o swoją psychikę, a później od razu przechodzi do powrotu do treningów jedynie wspominając zdawkowo o pracy z psychologiem.
Nie zmienia to faktu, że jest to książka bardzo ciekawa, ponieważ już w czysto sportowym aspekcie opisuje dwukrotną drogę na szczyt wagi ciężkiej. Poza tym lektura może uświadomić czytelnika, jak problemy psychiczne mogą być chowane pod maską. Jednocześnie Fury pokazuje także kolejne objawy choroby, których nie zdołał w porę zdiagnozować i im przeciwdziałać. Warto również z wyjątkową uwagą przeczytać historię walki z Kliczką, którą brytyjski mistrz opisuje bardzo dokładnie.
Niewątpliwie jest to pozycja obowiązkowa dla fanów pięściarstwa, jednak powinna także odbić się szerszym echem w innych środowiskach. Bo po pierwsze pokazuje, jak można ukrywać problemy psychiczne, a po drugie, jak można się z nich podnieść jeśli skorzysta się ze specjalistycznej pomocy.

Patrząc stereotypowo, pięściarze są ludźmi twardymi jak skała. Bardzo trudno jest ich zranić - zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym. Historia Tysona Fury'ego pokazuje, jak błędne i błahe są tego typu stereotypy.
Zdarza się, że sportowcy piszący autobiografię jeszcze w czasie trwania kariery nie są w stanie umieścić w niej nic ciekawego, bo albo nic nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szatnia drużyny piłkarskiej jest miejscem dla niej świętym - kibice mogą się jedynie domyślać jak wygląda rutyna większości zawodników, a sami sportowcy pilnują, by jej sekrety nie ujrzały światła dziennego. Często jednak jeszcze bardziej strzeżonym pomieszczeniem na stadionie jest pokój trenerów, w którym zapadają najważniejsze decyzje co do składu. Mauricio Pochettino daje nam możliwość wejścia jeszcze głębiej - do głowy menadżera jednego z największych klubów Premier League.
"Nowy Wspaniały Świat" nie jest książką jakich wiele na rynku literatury sportowej. Widniejące na okładce nazwisko Balague, znanego hiszpańskiego dziennikarza może sugerować, że jest to biografia, to jednak mylny trop. Jest to forma dziennika, w którym argentyński trener miesiąc po miesiącu notował swoje przemyślenia dotyczące przebiegu sezonu, sytuacji w drużynie, a także ogólnych refleksji nad życiem. Rola Balague ograniczała się natomiast tylko do redakcji i korekty dostarczonych przez trenera Tottenhamu materiałów.
Lektura ta mówi wiele nie tylko o prowadzeniu drużyny piłkarskiej, czy ogólnie sportowców, ale w ogóle o zarządzaniu ludźmi i utrzymywaniu dobrej atmosfery w zespole. Większość wniosków Pochettino można łatwo przełożyć na pracę w biurze czy korporacji. I to właśnie ta uniwersalność "Nowego wspaniałego świata" jest jego największą wartością, bo podczas gdy kibice piłkarscy zobaczą prowadzenie i zarządzanie drużyną z innej strony, tak osoby nie do końca ciekawe futbolowych aspektów mogą zobaczyć jak należy zarządzać ludźmi w sytuacji wielkiej presji i oczekiwań.
Bez względu na to, czy jesteście fanami Tottenhamu czy nie, czytając tę książkę dowiecie się dużo na temat współczesnych sposobów prowadzenia zespołu a także trzymania szatni w ryzach.

Szatnia drużyny piłkarskiej jest miejscem dla niej świętym - kibice mogą się jedynie domyślać jak wygląda rutyna większości zawodników, a sami sportowcy pilnują, by jej sekrety nie ujrzały światła dziennego. Często jednak jeszcze bardziej strzeżonym pomieszczeniem na stadionie jest pokój trenerów, w którym zapadają najważniejsze decyzje co do składu. Mauricio Pochettino...

więcej Pokaż mimo to