Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Roger Federer jest jedną z największych ikon nie tylko tenisa, ale sportu w ogóle. Zazwyczaj mam pewne opory przed biografiami wciąż aktywnych sportowców, ale czego nie robi się dla wybitnych jednostek. Roger Federer to nazwisko, którego chyba nie trzeba zbytnio przedstawiać. Człowiek pochodzący z alpejskiej Szwajcarii, któremu od wieku juniorskiego była przepowiadana duża kariera. Wygrywał juniorskie turnieje, w tym Wimbledon. W wieku 17 lat przeszedł na zawodowstwo, zaczął odnosić pomniejsze sukcesy. O wygrywaniu turniejów nie było mowy, początki wśród dorosłych zawodników były ciężkie. Jego kariera wystrzeliła dopiero jak miał 21-22 lata. Tenis bywa nazywany sportem dla dżentelmenów. Od wielu lat są aktualne pewne niepisane reguły, dyskusja z arbitrem jest niemile widziana, nie mówiąc o poważniejszych przewinach. Przekonał się o tym chociażby Novak Djoković, czyli lider rankingu tenisistów. Przypadkowo trafił piłką arbitra liniowego, nie było żadnych dyskusji, został zdyskwalifikowany. Piszę o tym nieprzypadkowo. Roger Federer oprócz wybitnych sukcesów sportowych, jest również ceniony za kulturę gry, otwartość wobec fanów, czy liczne akcje charytatywne. Poza kilkoma epizodami z lat młodości, kiedy nie potrafił zapanować nad nerwami, od wielu lat wygrywa różnego rodzaju plebiscyty popularności, nie wzbudza negatywnych emocji. Federer jest rekordzistą pod względem wygranych tytułów wielkoszlemowych, tytułów w ogóle, był najdłużej liderem światowego rankingu, był najstarszym liderem w historii tego rankingu, jego sukcesy można wymieniać długo, natomiast jego wielkość jest bezsprzeczna. W wieku 38 lat nadal czuje głód zwyciężania, gra sprawia mu ogromną radość. Legenda, oglądanie go na korcie to niesamowita przyjemność.