rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

W życiu nie czułam się tak zmęczona czytając książkę! Bohaterowie nie mieli nawet chwili na złapanie snu i oddechu, a ja mimo snu byłam zmęczona tą podróżą razem z nimi

W życiu nie czułam się tak zmęczona czytając książkę! Bohaterowie nie mieli nawet chwili na złapanie snu i oddechu, a ja mimo snu byłam zmęczona tą podróżą razem z nimi

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsza książka przeczytana w 2018 - nie mogłam trafić lepiej. FE-NO-MEN! Cudowny styl Zafóna ukazany zarówno w dialogach jak i opisach przeżyć, miejsc - nie da się od tego oderwać. W dodatku to, jak ta historia przeplata się i uzupełnia pozostałe tomy serii... Coś pięknego. Polecam!!

Pierwsza książka przeczytana w 2018 - nie mogłam trafić lepiej. FE-NO-MEN! Cudowny styl Zafóna ukazany zarówno w dialogach jak i opisach przeżyć, miejsc - nie da się od tego oderwać. W dodatku to, jak ta historia przeplata się i uzupełnia pozostałe tomy serii... Coś pięknego. Polecam!!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka spełniła moje oczekiwania. Była bardzo dobra. Wręcz BARDZO dobra. Czułam pewien niedosyt sądząc, że to ostatni tom (w końcu Trudi swoje dzieła zamyka najczęściej w formie trylogii). Zakończenie tu byłoby po prostu nietypowo otwartym zakończeniem serii. Nie mówię, że to źle. Miałoby to swój urok. Z drugiej strony... Och jak bardzo czekałam na to aż Tyen i Reille wyznają sobie uczucia! Tak chciałam przy tym 'być', móc przeżywać to wszystko z nimi! JAK DOBRZE, ŻE BĘDZIE KOLEJNY TOM! :D Nie wiem co prawda jakie 'zagrożenie' mogłoby czyhać na bohaterów... Qall, któremu nie uda się oddzielić swojej osobowości od wspomnień Raen'a? Nie... Jakoś nie wydaje mi się, żeby to było to. Wszystko związane z Raenem ma swój oddzielny bieg... I nie może tego zabraknąć. Czy może jednak to klątwa nieśmiertelnego kreatora...? Z Pewnością jest nad czym myśleć. Niestety jest na to też czas, skoro 4 część ma zostać wydana dopiero w 2019 r. :C

Polecam całą serię!

Książka spełniła moje oczekiwania. Była bardzo dobra. Wręcz BARDZO dobra. Czułam pewien niedosyt sądząc, że to ostatni tom (w końcu Trudi swoje dzieła zamyka najczęściej w formie trylogii). Zakończenie tu byłoby po prostu nietypowo otwartym zakończeniem serii. Nie mówię, że to źle. Miałoby to swój urok. Z drugiej strony... Och jak bardzo czekałam na to aż Tyen i Reille...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem zachwycona. Po dwóch poprzednich książkach ta to czysty zachwyt. Dzieje się! W końcu! I jest to przemyślane i nie nużące! Moje pierwsze wrażenie i przypuszczenia jeśli chodzi o samych bogów okazały się być prawdą, jednak nie przeszkadza mi to w najmniejszym stopniu. Samo rozwiązanie akcji przez Chai'ę... <3
Jest tylko jedna rzecz, od której krwawi mi serducho - głupia Ella. Przez którą Danjin, którego uwielbiałam, tak zmienił swoje zdanie o Aurayi... Czemu sama mu tego nie wytłumaczyła? Czemu został tylko i wyłącznie z tłumaczeniem zawistnego serca najnowszej Białej? :(
Trochę trzeba się przemęczyć, jako, że wszystkie książki mają sporą liczbę kartek. Jednak, suma summarum, serii nie uznaję za stracony czas.

Jestem zachwycona. Po dwóch poprzednich książkach ta to czysty zachwyt. Dzieje się! W końcu! I jest to przemyślane i nie nużące! Moje pierwsze wrażenie i przypuszczenia jeśli chodzi o samych bogów okazały się być prawdą, jednak nie przeszkadza mi to w najmniejszym stopniu. Samo rozwiązanie akcji przez Chai'ę... <3
Jest tylko jedna rzecz, od której krwawi mi serducho -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zmieniam zdanie. Druga część "Ery pięciorga" przebija pierwszą jeśli chodzi o zmęczenie czytaniem. Przez większość czasu zastanawiałam się po prostu "co ja właściwie czytam?". Było to męczące zarówno dla mnie jak i dla otoczenia, które musiało mnie wtedy oglądać i znosić moje użalanie się nad pewnymi fragmentami. Najbardziej chyba irytowała mnie postać księżniczki Imi... Trzeba przyznać, pentadrianie mieli OGROMNE szczęście, że księżniczka wylądowała właśnie na obszarze ich terytorium. Jak niewiele było trzeba, żeby się nimi jarała, tylko im ufała i dążyła do zjednoczenia z nimi... Po prostu masakrycznie naiwne dziecko. Czytanie jej perypetii po krótkim czasie stało się istną mordęgą :/ Bardzo podobały mi się za to losy Mirara i poszukiwania Dzikich - zostało to dobrze przemyślane. Ubolewam też, nad małą ilością treści z perspektywy doradcy Auralii - Danjina... Wiem, że nie miał tu pola do popisu, ale bardzo go lubiłam :/
Słowem podsumowania mam mieszane uczucia co do trylogii. Skończę ją - ale tylko dlatego, że słyszałam, że trzeci tom wynagradza wszelkie nieprzyjemności napotkane wcześniej - i oby tak było!

Zmieniam zdanie. Druga część "Ery pięciorga" przebija pierwszą jeśli chodzi o zmęczenie czytaniem. Przez większość czasu zastanawiałam się po prostu "co ja właściwie czytam?". Było to męczące zarówno dla mnie jak i dla otoczenia, które musiało mnie wtedy oglądać i znosić moje użalanie się nad pewnymi fragmentami. Najbardziej chyba irytowała mnie postać księżniczki Imi......

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ze wszystkich przeczytanych do tej pory książek Trudi Canavan ta chyba najmniej mi się podobała. Niegłupi koncept, ale jakiś taki... nie porywający. Dodatkowo irytująca jest liczba postaci przy czym część z nich dosłownie ma tylko swoje "pięć minut". Nie raz zastanawiałam się czy po prostu niewystarczająco skupiłam się na czytaniu i przegapiłam pojawienie się jakiejś postaci w rozmowie, co tłumaczyłoby przejście na jej punkt widzenia... ale nie. To po prostu była krótka wybijająca z rytmu wstawka.
Nie jest tragicznie, ale w porównaniu do innych książek autorki... chyba szkoda na to czasu.

Ze wszystkich przeczytanych do tej pory książek Trudi Canavan ta chyba najmniej mi się podobała. Niegłupi koncept, ale jakiś taki... nie porywający. Dodatkowo irytująca jest liczba postaci przy czym część z nich dosłownie ma tylko swoje "pięć minut". Nie raz zastanawiałam się czy po prostu niewystarczająco skupiłam się na czytaniu i przegapiłam pojawienie się jakiejś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Do "Uczennicy Maga" zabrałam się, wbrew rekomendacjom, że jest to świetne wprowadzenie do uniwersum, po przeczytaniu zarówno trylogii Czarnego Maga jak i trylogii Zdrajcy. Uważam, że koniec końców wyszłam na tym o wiele lepiej - dzięki temu ogólnikowe fakty odkryte w trylogii Zdrajcy były dla mnie nowością, a "Uczennica maga" była doskonałym źródłem informacji uzupełniających wiedzę na temat tego co dokładnie stało się podczas wojny sachakańskiej. Genialną sprawą było wyjaśnienie w jaki sposób, oraz przez kogo, wynaleziona została w uniwersum magia uzdrawiająca. Dodatkowy plus za same opisy ran osób, z którymi zmierzała się Tessia podczas odkrywania sposobu wykorzystania magii w uzdrawianiu.
Ogólnie rzecz biorąc książka napisana na poziomie, za który tak cenimy Trudi Canavan. Całość czyta się lekko z wyraźną przyjemnością. Z całego serca polecam :)

Do "Uczennicy Maga" zabrałam się, wbrew rekomendacjom, że jest to świetne wprowadzenie do uniwersum, po przeczytaniu zarówno trylogii Czarnego Maga jak i trylogii Zdrajcy. Uważam, że koniec końców wyszłam na tym o wiele lepiej - dzięki temu ogólnikowe fakty odkryte w trylogii Zdrajcy były dla mnie nowością, a "Uczennica maga" była doskonałym źródłem informacji...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyjemna lektura. Poziom drugiej części został utrzymany. Większość akcji przewidywalna, pojawiło się jednak sporo zaskakujących informacji i zdarzeń. Najbardziej zaskoczyło mnie chyba odkrycie powodu, dla którego pustkowie nie odżyło po tylu latach od zniszczenia kamienia magazynującego. Najsmutniejszą chwilą było zakończenie życia Cerego. Kluczowe akcje zostały zakończone bardzo szybko, czasem wystarczył jeden lub dwa akapity i było praktycznie po sprawie. Jak dla mnie to można uznać za największy minus. Nie mniej jednak książkę odbieram pozytywnie. Prawdopodobnie nie wrócę do tej trylogii, nie mniej jednak nie uważam ją za stratę czasu. Polecam

Przyjemna lektura. Poziom drugiej części został utrzymany. Większość akcji przewidywalna, pojawiło się jednak sporo zaskakujących informacji i zdarzeń. Najbardziej zaskoczyło mnie chyba odkrycie powodu, dla którego pustkowie nie odżyło po tylu latach od zniszczenia kamienia magazynującego. Najsmutniejszą chwilą było zakończenie życia Cerego. Kluczowe akcje zostały...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O ile pierwszy tom serii niezbyt mnie wciągnął tak ten rozpalił we mnie płomyczek zainteresowania. Co prawda ciągłe 'przerażenie' Sonei było irytujące - toć po tylu latach, z jej doświadczeniem człowiek spodziewałby się, że będzie trochę bardziej pewna siebie. Tym bardziej, że wsparcia zaufanych ludzi, takich jak chociażby Rothen, jej nie brakowało... Wracając do całości - większość rzeczy baardzo przewidywalna. Jednak nie wpływało to negatywnie na odbiór książki - wysnute teorie w miarę sprawdzania dawały wiele satysfakcji. Książka przyjemna. Szkoda, że tak mało było w niej Mistrza Regina, choć jak już się pojawi... Wyczuwam zmianę nastawienia Sonei do jego osoby, ba, nawet głębszą relację. Szkoda tylko, że pewnie stanie się to pod koniec ostatniego tomu i nie będzie mi dane widzieć jak się droczą.
Summa summarum, jeśli ktoś zdecydował się zagłębić w dalsze poznawanie tego uniwersum i przebrnął przez pierwszy tom serii niech czyta dalej. Jest już tylko lepiej ;) Polecam

O ile pierwszy tom serii niezbyt mnie wciągnął tak ten rozpalił we mnie płomyczek zainteresowania. Co prawda ciągłe 'przerażenie' Sonei było irytujące - toć po tylu latach, z jej doświadczeniem człowiek spodziewałby się, że będzie trochę bardziej pewna siebie. Tym bardziej, że wsparcia zaufanych ludzi, takich jak chociażby Rothen, jej nie brakowało... Wracając do całości -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam. Może za wcześnie, może powinnam była odczekać swoje po przeczytaniu trylogii Czarnego Maga. Prawdopodobnie przez to... no nie podobało mi się. Oczywiście książka napisana bardzo dobrze, ale wciąż nie mogę przeboleć, że Akkarina już nie ma. Niby książka pisana jest z punktu widzenia Sonei i reszty + Lorkina... Ale no... Po prostu nie. Nie pasuje mi to i już.
Nie mniej jednak osobom, które chcą lepiej poznać inne kraje uniwersum i inne kultury, które tam występują serdecznie książkę polecam.

Przeczytałam. Może za wcześnie, może powinnam była odczekać swoje po przeczytaniu trylogii Czarnego Maga. Prawdopodobnie przez to... no nie podobało mi się. Oczywiście książka napisana bardzo dobrze, ale wciąż nie mogę przeboleć, że Akkarina już nie ma. Niby książka pisana jest z punktu widzenia Sonei i reszty + Lorkina... Ale no... Po prostu nie. Nie pasuje mi to i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przeczytałam. Uwielbiam tą serię. Ale w chwili obecnej nienawidzę jej. To uczucie nie opuści mnie zapewne przez długi czas. Powód? - Akkarin. Kto przeczytał ten powinien mnie rozumieć. Dobija mnie to jak niewiele miał czasu w którym był szczęśliwy choć chwilę. W którym nie musiał dźwigać swojego brzemienia w ukryciu przed światem (nie licząc Takana, ale to przecież nie to samo co akceptacja i zrozumienie otoczenia w którym się wychował. Boli mnie to jak niewiele jego szczęścia, ich szczęścia dane mi było zobaczyć. Autorko, nie cierpię Cię za to. A jednocześnie uwielbiam, za to, że mogłam poznać Jego, oraz wszystkich innych. Żałuję, że jemu się nie udało żyć dalej, pomimo tego ile żyć ocalił.
Gorąco polecam.

Przeczytałam. Uwielbiam tą serię. Ale w chwili obecnej nienawidzę jej. To uczucie nie opuści mnie zapewne przez długi czas. Powód? - Akkarin. Kto przeczytał ten powinien mnie rozumieć. Dobija mnie to jak niewiele miał czasu w którym był szczęśliwy choć chwilę. W którym nie musiał dźwigać swojego brzemienia w ukryciu przed światem (nie licząc Takana, ale to przecież nie to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pochłonięta. Na raz. Piękne rozwinięcie, cudnie opisany świat wykreowany przez Trudi Canavan - możemy poznać inne krainy na równi z Uniwersytetem. Zaskakujące zwroty akcji(pocałunek, nakrycie, odkrycia Ambasadora, zarówno naukowe jaki i prywatne), epilog, który zapowiada, że trzeci tom będzie jeszcze lepszy... Szkoda mi tylko, że tak niewiele było o Złodziejach w tym tomie... No i Rothen... </3 Nie mówiąc już o jego synu, nie chcę, żeby spotkało go takie rozczarowanie! Łapię za kolejny tom. Polecam!

Pochłonięta. Na raz. Piękne rozwinięcie, cudnie opisany świat wykreowany przez Trudi Canavan - możemy poznać inne krainy na równi z Uniwersytetem. Zaskakujące zwroty akcji(pocałunek, nakrycie, odkrycia Ambasadora, zarówno naukowe jaki i prywatne), epilog, który zapowiada, że trzeci tom będzie jeszcze lepszy... Szkoda mi tylko, że tak niewiele było o Złodziejach w tym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Przeczytałam całość jednym tchem. Od początku do końca lektura jest lekka i przyjemna. Każda strona satysfakcjonująca, ani jednego opisu nie sposób było pominąć. Ulubioną postacią z pewnością jest Mistrz Rothen... Tak ciepły i kochany człowiek. Choćby dla niego przeczytałabym serię do końca :D Nie mogę się też doczekać rozwiązania akcji tajemnicy Wielkiego Mistrza. Z pewnością jest na co czekać, zabieram się do dalszej lektury!

Przeczytałam całość jednym tchem. Od początku do końca lektura jest lekka i przyjemna. Każda strona satysfakcjonująca, ani jednego opisu nie sposób było pominąć. Ulubioną postacią z pewnością jest Mistrz Rothen... Tak ciepły i kochany człowiek. Choćby dla niego przeczytałabym serię do końca :D Nie mogę się też doczekać rozwiązania akcji tajemnicy Wielkiego Mistrza. Z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ewolucja cyklu nie przestaje mnie zadziwiać... Po pierwszym tomie nie spodziewałam się tego, co mogłoby mnie spotkać w kolejnych. A jednak. Książka momentami jest przewidywalna, częściej jednak... Częściej obroty wydarzeń są tak niespodziewane, że czytelnikowi zapiera dech w piersiach. Wszystkie fragmenty z dotychczasowo wydanych tomów splatają się w spójną całość, co jest fascynujące... Jest to cecha wielotomowych cykli, którą najbardziej cenię. Wielki plus dla autorki.

Polecam

Ewolucja cyklu nie przestaje mnie zadziwiać... Po pierwszym tomie nie spodziewałam się tego, co mogłoby mnie spotkać w kolejnych. A jednak. Książka momentami jest przewidywalna, częściej jednak... Częściej obroty wydarzeń są tak niespodziewane, że czytelnikowi zapiera dech w piersiach. Wszystkie fragmenty z dotychczasowo wydanych tomów splatają się w spójną całość, co jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

5 minut po przeczytaniu już tu jestem by podzielić się opinią - a nuż ktoś ją przeczyta i postanowi zabrać się za serię.

Książka była świetna :3 Co prawda sporo rzeczy przewidziałam, a teorie w których pokładałam nadzieję może niekoniecznie były tak popularne... ale mam wielką z tego powodu satysfakcję :D Książkę czyta się lekko i przyjemnie, pochłania człowieka bez reszty. Autorka ma talent i głowę do opowieści. Nie mogę przeboleć faktu, że 3 tom trylogii nie został jeszcze przetłumaczony... Niby książki w języku angielskim nie stanowią aż tak wielkiego wyzwania, ale zmiana języka w trakcie czytana książki potrafi wybić człowieka z rytmu.

Chcę kolejny tom! SZYBKO!

Gorąco polecam serię :3

5 minut po przeczytaniu już tu jestem by podzielić się opinią - a nuż ktoś ją przeczyta i postanowi zabrać się za serię.

Książka była świetna :3 Co prawda sporo rzeczy przewidziałam, a teorie w których pokładałam nadzieję może niekoniecznie były tak popularne... ale mam wielką z tego powodu satysfakcję :D Książkę czyta się lekko i przyjemnie, pochłania człowieka bez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwszy raz styczność z tą pozycją miałam w 2015. Książkę pochłonęłam. Przeczytanie całości zajęło mi część podróży autokarem podczas podróżowania na miejsce pielgrzymki maturzystów. Pamiętam ostatnią godzinę, podczas której umierałam z ciekawości dalszych losów bohaterów, a przecież nie miałam już co czytać...

Dwa dni temu znów sięgnęłam po tę książkę. Pamiętałam jak bardzo zaintrygowana byłam historią książki stworzonej z ciała kobiety, zawierającego jej świadomość. Na nowo przeżyłam ucieczkę Tyena, los, który spotkał Rielle... Powróciły też teorie i spostrzeżenia. Losy tych postaci muszą się w końcu złączyć, nieprawdaż..? Nie mogę się doczekać zapoznania się z zawartością "Anioła Burz". A to chyba najlepszy dowód na to, że książka jest dobrze napisana, a autorka odwaliła kawał dobrej roboty :)

Polecam

Pierwszy raz styczność z tą pozycją miałam w 2015. Książkę pochłonęłam. Przeczytanie całości zajęło mi część podróży autokarem podczas podróżowania na miejsce pielgrzymki maturzystów. Pamiętam ostatnią godzinę, podczas której umierałam z ciekawości dalszych losów bohaterów, a przecież nie miałam już co czytać...

Dwa dni temu znów sięgnęłam po tę książkę. Pamiętałam jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Do kupienia skusiła mnie okładka oraz ewidentne nawiązania do kultury japońskiej. Ostatecznie przekonał mnie słowniczek opisujący wygląd broni, której nie zawsze potrafiłam przypisać odpowiednie nazwy.

Książka sprostała moim oczekiwaniom. Lektura była przyjemna, szczególnie obserwowanie zmiany rozżalonej nastolatki w osobę świadomą tego co się wokół niej dzieje i rozwijanie się jej relacji z Arashitorą. Nie można też zapomnieć o samym Buruu, jego silnych przekonaniach, poczuciu lojalności i wytrwałości... Za wielki plus uznaję również realistyczne opisanie wszystkich emocji które targały młodym konstruktorem Kinem - nie spotkałam się chyba nigdzie z tak... bezpośrednim i szczerym podejściem do tego, co dzieje się w umyśle zauroczonego chłopca.

Mogłabym jeszcze wiele pisać o aspektach i bohaterach, których przedstawienie i historia wywarły na mnie wrażenie. Ale... Chyba o wiele lepiej jest po prostu polecić tą pozycję.

Poznajcie tą historię sami :)

Do kupienia skusiła mnie okładka oraz ewidentne nawiązania do kultury japońskiej. Ostatecznie przekonał mnie słowniczek opisujący wygląd broni, której nie zawsze potrafiłam przypisać odpowiednie nazwy.

Książka sprostała moim oczekiwaniom. Lektura była przyjemna, szczególnie obserwowanie zmiany rozżalonej nastolatki w osobę świadomą tego co się wokół niej dzieje i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Widząc początek opisu, czyt. :"Wielki powrót kultowej "Sagi o kotołaku"! ", chyba niepotrzebnie narobiłam sobie wielkich nadziei na zapierającą dech w piersiach historię. Dialogi pomiędzy postaciami są tak proste i krótkie, że gdyby nie dość liczne sceny łóżkowe i trochę brutalnych i krwawych opisów, zaliczyłabym ją do książek dla młodzieży. Fabuła nie porywa, jednak genialnie wprowadzony został bestiariusz oraz wszystkie opisy grasujących w świecie potworów, tego jakie są i jak powstają. Tak dobry 'fachowy' styl opisów badaczy potworów, tak niezwykle charakterystyczny, nie jest łatwy do uzyskania. A przyznaję szczerze- przepadam za nim. W dużej mierze właśnie to podniosło moją ocenę książki. Chociażby ze względu na to polecam książkę :)

Widząc początek opisu, czyt. :"Wielki powrót kultowej "Sagi o kotołaku"! ", chyba niepotrzebnie narobiłam sobie wielkich nadziei na zapierającą dech w piersiach historię. Dialogi pomiędzy postaciami są tak proste i krótkie, że gdyby nie dość liczne sceny łóżkowe i trochę brutalnych i krwawych opisów, zaliczyłabym ją do książek dla młodzieży. Fabuła nie porywa, jednak...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Baśnie Braci Grimm dla dorosłych i młodzieży. Bez cenzury Jacob Grimm, Wilhelm Grimm, Philip Pullman
Ocena 6,4
Baśnie Braci G... Jacob Grimm, Wilhel...

Na półkach: ,

Tytuł Philipa Pullmana jest bardzo mylący. Czytelnik spodziewa się czegoś zupełnie innego: z większą ilością pikanterii i strachu wywołanego czytaniem. Dostaje jednak bajki, do których podchodzi się dość naukowo. Nie ma w nich tego swoistego magicznego czaru, choć sama magia, niewytłumaczalne zjawiska i dziwne zdarzenia są na porządku dziennym.
Książka sama w sobie nie jest zła - poznałam dzięki niej sporo bajek, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Ale to w sumie tyle jeśli chodzi o pozytywy...

Tytuł Philipa Pullmana jest bardzo mylący. Czytelnik spodziewa się czegoś zupełnie innego: z większą ilością pikanterii i strachu wywołanego czytaniem. Dostaje jednak bajki, do których podchodzi się dość naukowo. Nie ma w nich tego swoistego magicznego czaru, choć sama magia, niewytłumaczalne zjawiska i dziwne zdarzenia są na porządku dziennym.
Książka sama w sobie nie jest...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Siedem minut po północy Siobhan Dowd, Patrick Ness
Ocena 8,2
Siedem minut p... Siobhan Dowd, Patri...

Na półkach: ,

Ocena mówi sama za siebie, kto przeczytał ten wie - komentarz jest zbędny.
Polecam

Ocena mówi sama za siebie, kto przeczytał ten wie - komentarz jest zbędny.
Polecam

Pokaż mimo to