Oficjalne recenzje użytkownika
Więcej recenzji„Skąd się biorą Holendrzy?” to znakomicie brzmiący tytuł. Bądź co bądź autor książki Ben Coates to specjalista w zakresie piaru – ekspert od dobrze dobranych nagłówków. I rzecz jasna zestawienie tych dwóch faktów wcale nie budziło mego entuzjazmu (gdybym urodziła się Holenderką,...
Niestety, nie jest to książka naukowa, nawet w wersji popularnej, a Genevieve von Petzinger nie udaje się udowodnić, że jest naukowcem. Teoretycznie mieliśmy dostać książkę paleoantropologa o pierwszych znakach rytych i rysowanych przez człowieka i jego krewniaków w epokach przed...
Opinie użytkownika
Znakomity tom, jedyna wada to pospieszne tłumaczenie Boya, niestety, podobnie jak w Sodomie i Gomorze, odczuwalne; trochę żałowałam, że nie kupiłam nowego przekładu.
Pokaż mimo toJest to niezwykle wnikliwa i mądra analiza nie tylko zagadnienia banalności zła ale i pojęcia sprawiedliwości i praworządności. Jest to też książka o ogromnym ciężarze, zdystansowane i ironiczne pisanie o straszliwych faktach wcale go nie zmniejsza, bo ironia Arendt zbudowana jest z trwogi.
Pokaż mimo toBardzo ciekawa analiza sposobu życia i myślenia prawicowych wyborców, średniozamożnych białych z Luizjany. Skupiona wokół problemu degradacji środowiska, w Luizjanie modelowo katastrofalnego. Autorka, według własnego określenia, stara się „przekroczyć barierę empatii”. Czyta się to znakomicie, mimo pewnych powtórzeń i ewidentnego ukierunkowania wywodu w stronę pozwalającą...
więcej Pokaż mimo toŻiżek stawia dużo interesujących pytań i nie daje odpowiedzi. Prowokuje i przesadza (powszechne współczucie dla ofiar legitymizuje przemoc albo „Dzisiaj zagrożeniem nie jest bierność, ale pseudoaktywność, chęć „bycia aktywnym”, „brania udziału”, maskowania Nicości tego, co się dzieje.”, czy też obliczona na szokowanie analiza wewnętrznej logiki instytucji Kościoła)....
więcej Pokaż mimo toKsiążka której mogłabym nie przeczytać. Może chodzi o to, że jeden Hans Castorp na literaturę mi wystarczy - nie byłam w stanie wykrzesać z siebie sympatii do nieporadnego brodacza Szmuela, ani ciekawości wobec jego losu. Dawno też osiągnęłam czytelniczy limit na kobiety utkane z męskich fantazji, więc miłosny wątek i postać Atalii przeszkadzały mi całkowicie sztuczną...
więcej Pokaż mimo to
Pytanie, które Herr stawia sobie w tej książce wielokrotnie: „co ja tu robię?” brzmi natrętnie i po zakończeniu lektury, choć to świetna książka, kawałek bardzo inteligentnej i bardzo szczerej prozy i właściwie jej napisanie powinno być usprawiedliwieniem pobytu w Wietnamie. Ale nie jest.
Herr opisuje absurd, niekompetencję „nie ma nic bardziej żenującego niż wojna, która...
B.R. żył 98 lat, „Autobiografia” obejmuje 95 z nich, imponujące są więc już same ramy czasowe: od epoki wiktoriańskiej do zimnej wojny (wojny w Wietnamie). Te trzy tomy nie są tekstem napisanym na raz, są tu partie tekstu pisane przez człowieka 40-letniego i przez 90-latka. I jest to zaleta, bo zmiana tonów i nastroju sama w sobie mówi o ludzkim życiu. Wspomnieniom...
więcej Pokaż mimo to
Uderzające jest podobieństwo języka i symetryczność argumentów obrońców pańszczyzny i dzisiejszych obrońców „polskości” i „narodowego dziedzictwa” („system wartości całkowicie nieruchomy”).
Bardzo ważna praca dla zrozumienia historii polskiego społeczeństwa, nie tylko w XIX wieku, ze szczegółową bibliografią i solidnie umocowana w źródłach. Szczególnie cenne wydaje mi się...
Malutka książeczka, której nie mogłam czytać do snu, bo zbyt wiele lęków autora podzielam.
Pokaż mimo toBardzo podoba mi się okładka i rysunek, pomysły Oli Szmida dodają tej historii lekkości. Świetny jest termin „ukobiecanie”. Natomiast w samej opowieści zabrakło mi jakiegoś rodzaju dystansu i chyba autorefleksji. Z wyjątkiem fabularnie najmocniejszego i w moim odczuciu najszczerszego fragmentu siostrzanego - o próbach naprawienia grubej siostry. Chciałabym więcej o...
więcej Pokaż mimo toMogłoby się wydawać, że to hermetyczny temat – odzwierciedlenie w literaturze powojennych Niemiec piętna jakie odcisnęły na społeczeństwie bombardowania niemieckich miast – tymczasem pierwszy rozdział odczułam jako komentarz do Herodota (czytane po sobie), komentarz o działaniu pamięci i procesie zapominania, wymazywania historii – [w „Dziejach” cierpienia ludności cywilnej...
więcej Pokaż mimo to
Najpierw o wydaniach. Kupiłam „Czytelnika” i zrezygnowałam z czytania po dwóch księgach, ze względu na brak przypisów, poza przestarzałymi, pomijającymi kwestie zawiłe a wyjaśniającymi zazwyczaj oczywistości, pochodzącymi od tłumacza Seweryna Hammera. Lekturę powtórzyłam i dokończyłam dopiero gdy kupiłam wydanie Biblioteki Narodowej.
I to nie jest tak, że nie można czytać...
Jest w tym to coś, co sprawia, że sięgnęłabym chętnie po bardziej znane komiksy Delisla.
Pokaż mimo toAnegdotyczna forma obu powieści (choć Ekspres przyjmuje klasyczniejsze pozory) dla mnie akurat nie była plusem. Wolę McDonalda skupionego, jak w Lunach. Ale to nadal jeden z nielicznych pisarzy fantastyki, których staram się czytać i kupować wszystko. Wykreował tu barwny i szalony świat.
Pokaż mimo toPodobała mi się forma stylizowana na antyczny dramat, pieśni, ilustracje, ale jako całość, mimo wyrazistego morału, ta książeczka zmierza donikąd (do Nikąd). Kupiłam z zamiarem podarowania dziecku w rodzinie, przeczytałam i nie umiem znaleźć dla niej odbiorcy w żadnym przedziale wiekowym. Coś nawaliło.
Pokaż mimo toEsej o stracie, miłości, byciu kobietą i tej zagadce: jak i dlaczego genialna naukowczyni dawała radę przełknąć nierówne traktowanie (i bardzo podobały mi się interpretacje Rosy Montero). To książka osobista, szczera i zapewne może zawieść szukających klasycznej biografii. Ja świetnie trafiłam z lekturą, mimo, że przez moment, na początku, budził moje obawy kolokwialny...
więcej Pokaż mimo toPięknie to jest wydane, rysunki Marca co prawda 3, ale te Else Lasker -Schuler też są bardzo interesujące. Ogromnie brakowało mi solidnego komentarza do Malika, czyli pierwszego z opowiadań, te skrawki które dostajemy w posłowiu to za mało, żeby zrozumieć o czym to tak właściwie jest. Przeświadczenie, że pod baśniowym i szalonym szafarzem opisywane są całkowicie konkretne...
więcej Pokaż mimo toTo nie jest Kapuściński w formie z „Cesarza” (może w ogóle w formie z Cesarza jest tylko w Cesarzu?), ale to bardzo dobry reportaż, wciągający, powiedziałabym że lepszy z każdą przeczytaną stroną. Brakuje przypisów („Czytelnik” 2021), w ostatnim encyklopedycznym rozdzialiku, powinna zaistnieć ze strony redaktorów współczesnych wydań potrzeba uzupełnień i obiektywizacji...
więcej Pokaż mimo toW posłowiu (znakomitym) Katarzyna Kończal cytuje Sebalda: „Błędnie uważa się, że w literaturze miejsce tematyki żydowskiej jest w osobnej szufladzie i cała reszta świata nie ma z nią nic wspólnego.” Niezależnie od tego jak bardzo „Wyjechali” dotyka tematu Zagłady, nie mniej (a może bardziej) dotyczy kondycji ludzkiej jako takiej. Katarzyna Kończal: „ Bohaterowie Sebalda...
więcej Pokaż mimo to