Opinie użytkownika
Ostatni tom trylogii o przygodach Magnusa Chase'a zadziwia pod wieloma aspektami. Najbardziej jednak zadziwia, jak wielką pustkę odczuwa się po zakończeniu lektury. Nie byłam pewna czy ten stan zawodu był spowodowany finalną bitwą, która pozostawiała wiele do życzenia, czy też innymi aspektami. Ale zacznijmy od początku.
Już na starcie pojawia się znany nam i niewątpliwie...
Niezbyt zachwyciła mnie ta książka. Szukałam w niej czegoś intrygującego, gotyckiego, ale zawiodłam się. Trzymała się ona twardo schematu: nudna główna bohaterka, bad boy, który okazuje się wrażliwy i oczywiście ich miłość, która rozpoczyna się wzajemną niechęcią.
Hm, raczej nie sięgnę po następne części.
Nie mam zielonego pojęcia, co powinnam myśleć o tej książce. Z jednej strony Elżbieta została ukazana jako osoba, której powinno się jednocześnie współczuć i bać się jej. Dlaczego współczuć? Sądzę, że nikt nie chciałby - tak jak ona - zostać postawionym przed ciężkimi sytuacjami, z którymi wiele osób nie dałoby sobie rady. To, kim się później stała, wynikało bez wątpienia z...
więcej Pokaż mimo toCała część przygód o Charley Davidson jest świetna, nawet popłakałam się kilka razy ze wzruszenia. Tylko zakończenie... Brr... Jak ja mam dotrwać do dziewiątego tomu?
Pokaż mimo to
Miło jest ponownie wrócić do świata bogów, herosów, potworów i co najważniejsze - miło ponownie spotkać Percy'ego i jego humor! Doprawdy Rick Riordan ma niezwykły talent do opisywania poważnych sytuacji zabawnym językiem. W niektórych momentach nie wiedziałam już nawet, co jest częścią oryginalnego mitu, a co jego śmiesznym dopiskiem.
Polecam dla wszystkich fanów...
Niesamowity świat baśni jest zupełnie inny, niż ten, jaki znamy. Wiele razy opowiadało się o fantastycznych klasykach, owianych magią i tajemnicą, kończących się zawsze w ten sam sposób - długo i szczęśliwie. A co jeśli to nie prawda? Ci, którzy chociaż trochę interesują się korzeniami baśni, wiedzą dokładnie, iż historie pokazane przez Disney lub w książeczkach dla dzieci...
więcej Pokaż mimo to
W tej książce niezwykle zachwyciły mnie ilustracje, kolorowa czcionka i oczywiście jej treść. "Z innej bajki" jest niezwykle barwną powieścią o tym, że nasze przeznaczenie może wydawać się inne, niż w rzeczywistości myślimy.
Bo ukończeniu tej książki, często przyłapywałam się na tym [czytając inne powieści], że zastanawiam się: A co jeśli tak naprawdę to tylko aktorzy...
Ta książka jest... dziwna - jednym słowem.
Ni to ciekawa, ni to śmieszna. Jest to po prostu życie normalnego człowieka, na dodatek człowieka dosyć nudnego, choć wokoło niego dzieje się tyle interesujących rzeczy.
Przeczytałam to jako lekturę, ponieważ koleżanki z klasy - które tak na marginesie: nie znają się zbytnio na książkach, bo nie czytają - poleciły mi ją....
Nareszcie - to słowa napatacza się, kiedy wreszcie jakimś cudem uda się przeczytać tą książkę.
Ciągnie się ona niemiłosiernie, a każda następna strona boli, jakby coś kuło w brzuchu. Dość, dość, dość.
I wreszcie. Skończyłam.
Nigdy nie czułam się tak szczęśliwa.
Nie wiem jeszcze, czy przeczytam następną książkę z tej serii, ponieważ z tą zwyczajnie w świecie się męczyłam....
Wygląda na to, że między Charley, a Reyes'em zaczyna się coraz bardziej układać. To niewyobrażalnie mnie cieszy i wywołuje gęsią skórkę. Normalnie, przez całą książę czeka się na ich następne "spotkania".
Książka trzyma w napięciu do ostatniej strony, a kiedy i takowa wreszcie się pojawia... Trzeba przeczytać ją jeszcze raz. I jeszcze raz. I jeszcze raz. Bo to, co się...
Czwartą część przeczytałam w jeden dzień, tak nie chwaląc się. Była naprawdę wciągająca (jak reszta tej serii) i od razu po przeczytaniu ściągnęłam sobie piątą część.
Charley jak zawsze bawi nas swoim humorem i niepowtarzalnym charakterem. Reyes jeszcze bardziej przyprawia o gęsią skórkę. A cała reszta innych bohaterów cieszą nas i radują, że tak się wyrażę.
W sumie to ta...
Kolejna część jest chyba jeszcze bardziej wciągająca, niż poprzednie.
Naprawdę nie wiem, co o niej napisać, więc napiszę tylko o końcówce, przez którą długo się wściekałam.
Ale postaram się zrobić to bez wyraźnych spojlerów.
Podam więc moje emocje: Kiedy stała się ta pewna rzecz, która mnie poruszyła zaczęłam płakać i krzyczeć "Nie! Nie! Nie!", a kilka stron później......
We Vladzie zakochałam się już od pierwszego wejrzenia i byłam niesamowicie podekscytowana faktem, iż dostanie on swoją własną książkę (oczywiście, nie licząc tej o Draculi :P).
Leili może nie polubiłam tak bardzo jak Cat, ale nie wydawała mi się zła. W końcu moje standardy wobec wybranki Vlada są niezwykle wysokie, szczególnie, kiedy chciałoby się znaleźć na jej miejscu.
Nie wierzę, że już ją przeczytałam. Po prostu nie wierzę! Takie książki nie powinny mieć czegoś takiego jak "koniec". Jaki głupek go wymyślił? Aha, Bóg. I wszystko jasne.
Mam ochotę szybko zamówić sobie już trzecią część, ale jednocześnie wiem, że muszę zachować się przyzwoicie, bo jakby nie było czytam teraz [kiedy to piszę] kilka książek na raz. Jednak świetność tej...
Kiedy tylko usłyszałam o tej książce, wiedziałam, że muszę ją mieć.
I nie zawiodłam się.
Charley jest niezwykle podobna do mojej ukochanej bohaterki serii "Nocna Łowczyni" Cat Crawfield. Jeśli ktoś jest obeznany ze światem paranormal romance, to bez wątpienia o niej słyszał. To chyba dla tego "Pierwszy grób po prawej" urzekł mnie jak najbardziej.
Tej książce bez wątpienia...
Błąd w druku. Tak. Na pewno był do błąd w druku.
Bo jakże by inaczej?
Ta sytuacja była niemożliwa... Kompletnie niemożliwa.
Zaledwie minutę po zamknięciu (łzy jeszcze do końca nie zaschły) historii Alicji zasiadłam tu, by napisać moją opinię. Okazało się to jednak trudniejsze, niż myślałam. Ból wywołany zakończeniem książki (i tym, co się z nim wiązało) sprawił, że nie...
Czy jest możliwe, by ta książka była jeszcze dziwniejsza, niż poprzednia część? Owszem. I tak właśnie jest.
Jednak w swojej dziwności widzę pewien urok, który nie pozwala przetrzymywać tej książki zbyt długo - trzeba szybko przeczytać, by dostać odpowiedź na pytanie "Do diabła! Jak to się skończy!?".
Jeśli chodzi o zakończenie to jestem odpowiednio usatysfakcjonowana, ale...
21:00
Patrzę na zegarek, a potem na książkę, którą właśnie zaczęłam. Mówię sobie w duchu "tylko do dwudziestej trzeciej" i potem włączę sobie jakiś film na laptopie, który ukołysze mnie do snu.
22:00
Książka wydaje mi się genialna. Nadal jednak trwam w swoim postanowieniu.
23:00
Nie zauważam, kiedy mija moja wyznaczona godzina i czytam dalej.
00:00
Orientuję się, że...
Bez wątpienia każdy z nas słyszał o Krwawej Mary i niejeden z nas podchodził do lustra o północy, a następnie wymawiał jej imię trzy razy, czy tam pięć, jak w książce.
Z początku nie sądziłam, że tak bardzo mnie wciągnie, a jednak. Jeden dzień i siuu... Książka ląduje na półce przeczytana.
Ciężko nazwać ją horrorem, ale może to ja jestem tak nie wrażliwa na straszne...