-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2024
2024
2024
2024
2024
2024
2024
2024
2024
2024
2024
2024
książka kompletnie... dziwna. zagadnienie mocne i trudne, ale treść sama w sobie bardzo słaba i pogmatwana, czasem odbiegająca zupełnie od myśli przewodniej. autorka całkiem nieźle obrazuje słowem atak paniki, ale warto mieć na uwadze fakt, że każdy może przeżyć i odczuć go inaczej. początek lektury zapowiadał się obiecująco, ale im dalej tym większe rozczarowanie. nie sądzę, że książka wnosi cokolwiek w życie i proces terapii osoby z zaburzeniem lękowym / lękiem panicznym. po przeczytaniu traktuję ją z przymrużeniem oka. może autorka "nośny" temat potraktowała jako "dźwignię dla marketingu" swojego dzieła? to pytanie jest retorycznym. ;)
książka kompletnie... dziwna. zagadnienie mocne i trudne, ale treść sama w sobie bardzo słaba i pogmatwana, czasem odbiegająca zupełnie od myśli przewodniej. autorka całkiem nieźle obrazuje słowem atak paniki, ale warto mieć na uwadze fakt, że każdy może przeżyć i odczuć go inaczej. początek lektury zapowiadał się obiecująco, ale im dalej tym większe rozczarowanie. nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024
2024
2024
2024
2024
2024
2024
gdyby skupić się na historii relacji Bogny i Tyrmanda całość pomieściłaby się w... może 30 stronach?
świetny warsztat językowy autora sprawił, że przeczytałam książkę chętnie od początku do końca. mimo że w większości opowiadała o Warszawie lat powojennych i Tyrmandzie samym w sobie.
gdyby skupić się na historii relacji Bogny i Tyrmanda całość pomieściłaby się w... może 30 stronach?
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toświetny warsztat językowy autora sprawił, że przeczytałam książkę chętnie od początku do końca. mimo że w większości opowiadała o Warszawie lat powojennych i Tyrmandzie samym w sobie.