Książka na wpół esej, na wpół studium antropoliczne, a na trzecie wpół historia rozwoju nekropolii z akcentem na ich wpływ na polskość. Gdyby nie to, że książka była mi potrzebna do magisterki, zapewne bym po nią nie sięgnął. Ale jeśli by już się to zdarzyło, na pewno bym nie żałował. Bardzo ciekawe podejście do tematu i podział na rozdziały, które wyczerpująco omawiają role cmentarzy, śmierci i pochodnych w świecie, ale przede wszystkim w kulturze polskiej.
I choć właśnie główny akcent kładziony jest na polskość, bo chyba jesteśmy jednym z narodów, gdzie mogiła urasta do symbolu narodowego, to można z książki wyciągnąć i zdanie na temat ogólnej roli cmentarzy w świadomości kolektywnej na przestrzeni dziejów.
Z jednej strony - merytorycznie świetna i pełna faktów i dodatkowych analiz tekstów oraz fragmentów samych tekstów (które byłyby trudne do samodzielnego dotarcia do nich),z drugiej strony - napisana w sposób nużący i trudny, z fachowym słownictwem i nieco na wyrost wnioskami (jak doszukanie się wykładni istoty franciszkanizmu w Chłopach Reymonta). Jednak za bogatą bibliografię i niektóre niezwykłe zdjęcia starych klasztorów czy franciszkanów sprzed wojny - dodatkowy wielki plusik!