Często do niej zaglądam.Z pięknej serii Wydawnictwa Dolnośląskiego,"A to Polska właśnie".Książka,jedna z pierwszych o Kresach,która zagościła na trwałe w mojej bibliotece.Pamiętam z dzieciństwa,jak ojciec wspominał o wspaniałych obozach harcerskich nad Prutem,Czeremoszem,na Wołyniu.Nie wykazywałem wtedy specjalnego zainteresowania.Teraz,kiedy każde zdanie takich wspomnień byłoby dla mnie na wagę złota,jest już nieodwracalnie za późno.Między innymi stąd bierze się mój wielki sentyment do Kresów.
Z jednej strony - merytorycznie świetna i pełna faktów i dodatkowych analiz tekstów oraz fragmentów samych tekstów (które byłyby trudne do samodzielnego dotarcia do nich),z drugiej strony - napisana w sposób nużący i trudny, z fachowym słownictwem i nieco na wyrost wnioskami (jak doszukanie się wykładni istoty franciszkanizmu w Chłopach Reymonta). Jednak za bogatą bibliografię i niektóre niezwykłe zdjęcia starych klasztorów czy franciszkanów sprzed wojny - dodatkowy wielki plusik!