Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Delisie - 2 - Mniam, mniam, mniam Magdalena Kania, Maciej Kur
Ocena 8,1
Delisie - 2 - ... Magdalena Kania, Ma...

Na półkach:

świetna kontynuacja poprzedniego tomu!

świetna kontynuacja poprzedniego tomu!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szału nie ma, ale fatalna też nie jest. Jak ktoś lubi sf to sprawdzi się jako czytadło na hamak.

Szału nie ma, ale fatalna też nie jest. Jak ktoś lubi sf to sprawdzi się jako czytadło na hamak.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem sympatyczna pozycja, pokazująca kulisy powstania jednej z najbardziej wizjonerskich firm obecnego show biznesu.

Całkiem sympatyczna pozycja, pokazująca kulisy powstania jednej z najbardziej wizjonerskich firm obecnego show biznesu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pani Quinn przy okazji 6 tomu swojej sagi o Bridgertonach ponownie sięga po schemat ,,platonicznej miłości" znanej z ,,Miłosnych tajemnic" okraszając go nimbem ,,zakazanej miłości". Gdyby nie ta wtórność (zresztą po raz kolejny) byłoby wyżej, bo główny męski protagonista nie jest tak mocno irytujący jak Colin, który o dziwo w tej części zalicza sympatyczne cameo. Fabularnie szału nie ma, (chociaż scenę w bibliotece można by wziąć do netflixowego serialu) ale czego oczekiwać od romansidła?

Pani Quinn przy okazji 6 tomu swojej sagi o Bridgertonach ponownie sięga po schemat ,,platonicznej miłości" znanej z ,,Miłosnych tajemnic" okraszając go nimbem ,,zakazanej miłości". Gdyby nie ta wtórność (zresztą po raz kolejny) byłoby wyżej, bo główny męski protagonista nie jest tak mocno irytujący jak Colin, który o dziwo w tej części zalicza sympatyczne cameo. Fabularnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Generalnie to mam mieszane uczucia do tego zbioru retellingów klasycznych baśni. Jedne są bardzo dobre ( ,,Jaś i Małgosia", ,,Tiletetury", ,,Kopciuszek", ,,Roszpunka"), inne mają ciekawy koncept, ale zakończenie takie sobie (,,Czerwony Kapturek"), a jeszcze inne nie powinny ujrzeć światłą dziennego, tak są słabe (,,Mała syrenka"). Ogólnie spodziewałam się czegoś znacznie lepszego, ale tragedii nie ma.

Generalnie to mam mieszane uczucia do tego zbioru retellingów klasycznych baśni. Jedne są bardzo dobre ( ,,Jaś i Małgosia", ,,Tiletetury", ,,Kopciuszek", ,,Roszpunka"), inne mają ciekawy koncept, ale zakończenie takie sobie (,,Czerwony Kapturek"), a jeszcze inne nie powinny ujrzeć światłą dziennego, tak są słabe (,,Mała syrenka"). Ogólnie spodziewałam się czegoś znacznie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierdoły z MI5 wracają! I robią to w wielkim stylu!

Rzadko się zdarza, aby druga część była lepsza od pierwszej. Mick'owi Herron'owi to się udało. ,,Martwe Lwy" w przeciwieństwie do ,,Kulawych Koni" mają znacznie lepszą historię do opowiedzenia i o wiele lepiej poprowadzoną intrygę, tak, że podczas czytania wcale się nie nudziłam i do końca nie wiedziałam jaki będzie finał tej opowieści sięgającej jeszcze czasów zimnej wojny. Wszystko tu było fantastycznie rozplanowane.

Jak na razie saga o wykolejonych brytyjskich szpiegach zapowiada się na jedną z moich ulubionych.

Pierdoły z MI5 wracają! I robią to w wielkim stylu!

Rzadko się zdarza, aby druga część była lepsza od pierwszej. Mick'owi Herron'owi to się udało. ,,Martwe Lwy" w przeciwieństwie do ,,Kulawych Koni" mają znacznie lepszą historię do opowiedzenia i o wiele lepiej poprowadzoną intrygę, tak, że podczas czytania wcale się nie nudziłam i do końca nie wiedziałam jaki będzie finał...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Szkło, śnieg i jabłka oraz inne historie Gabriel Bá, Colleen Doran, Neil Gaiman, Fábio Moon
Ocena 7,4
Szkło, śnieg i... Gabriel Bá, Colleen...

Na półkach: ,

Same opowiadania takie sobie, oprócz tytułowego ,,Szkło, śnieg i jabłka", które wyróżnia się również pod kątem wizualnym, mocno na plus. Te hipnotyzujące panele, których styl wizualny przywodzi na myśl malarstwo secesyjne, naprawdę robią ogromne wrażenie podczas czytania.

Same opowiadania takie sobie, oprócz tytułowego ,,Szkło, śnieg i jabłka", które wyróżnia się również pod kątem wizualnym, mocno na plus. Te hipnotyzujące panele, których styl wizualny przywodzi na myśl malarstwo secesyjne, naprawdę robią ogromne wrażenie podczas czytania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Od czasu pierwszej części to najbardziej zabawna część z serii ( szczególnie gdy z wizytą wpada męski kwartet Bridgertonów). Jedynie co przeszkadzało to fakt jak słabo autorka wytłumaczyła przyczyny wielkiej ucieczki Eloise z Londynu. Reszta jak to w romansidłach bywa, całkiem do przewidzenia.

Od czasu pierwszej części to najbardziej zabawna część z serii ( szczególnie gdy z wizytą wpada męski kwartet Bridgertonów). Jedynie co przeszkadzało to fakt jak słabo autorka wytłumaczyła przyczyny wielkiej ucieczki Eloise z Londynu. Reszta jak to w romansidłach bywa, całkiem do przewidzenia.

Pokaż mimo to

Okładka książki Legenda Korry. Ruiny imperium. Tom 1 Michael Dante DiMartino, Michelle Wong
Ocena 8,8
Legenda Korry.... Michael Dante DiMar...

Na półkach: ,

Korra wraca i po raz kolejny musi ratować świat! Tym razem padło na Królestwo Ziemi, będące obecnie ruinami dawnego Imperium Ziemi. Jednak nawet ruiny mogą zatrząść się w posadach, gdy ktoś zamarzy sobie o ich odbudowaniu. A jeśli tym kimś jest ambitny podwładny Kuviry z dostępem do starożytnych, niebezpiecznych technologii, skutki mogą być dalekosiężne. A w tle tego ogromna transformacja jaką król Wu chce przeprowadzić na swoim państwie, rezygnując z monarchii absolutnej na rzecz demokracji.

Tak mniej więcej zarysowuje się fabuła ,,Ruin imperium" t.1, które mimo, ze stanowi wprowadzenie do nowej opowieści, to zostało sprawnie napisane, bez zbędnych zapychaczy. Akcja jest wartka, bohaterowie nadal stanowią świetny team, który jak zawsze w obliczu jakiekolwiek niebezpieczeństwie trzyma się razem. Choć atmosfera jest poważna nie brakuje też humoru, głównie generowanego przez byłego księcia, a obecnie króla Wu. Ogólnie czuć ducha serialu i jestem ciekawa jak dalej ta historia się potoczy.

Korra wraca i po raz kolejny musi ratować świat! Tym razem padło na Królestwo Ziemi, będące obecnie ruinami dawnego Imperium Ziemi. Jednak nawet ruiny mogą zatrząść się w posadach, gdy ktoś zamarzy sobie o ich odbudowaniu. A jeśli tym kimś jest ambitny podwładny Kuviry z dostępem do starożytnych, niebezpiecznych technologii, skutki mogą być dalekosiężne. A w tle tego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejna część najsłynniejszego romansidła świata, tym razem w dużej mierze poświęcona Penelopie i Colinowi. Fabularnie lepsza od poprzedniczek. Widać, że ulubiona postacią autorki jest Pen, której historię całkiem przyjemnie poprowadziła. Tylko czemu dała jej jako obiekt westchnień tego buca Colina. To chyba najbardziej irytujący, użalający się nad sobą i najgłupszy z Bridgertonów z całej dotychczasowej sagi. Szkoda, że Penelopa z nim skończyła. Zdecydowanie zasługiwała na kogoś lepszego.

Kolejna część najsłynniejszego romansidła świata, tym razem w dużej mierze poświęcona Penelopie i Colinowi. Fabularnie lepsza od poprzedniczek. Widać, że ulubiona postacią autorki jest Pen, której historię całkiem przyjemnie poprowadziła. Tylko czemu dała jej jako obiekt westchnień tego buca Colina. To chyba najbardziej irytujący, użalający się nad sobą i najgłupszy z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Widać, że pani Quinn albo skończyły się pomysły, albo chciała pójść w bardzo dziś modny trend ,,relitellingu" znanych baśni. Jeśli chodzi o jej spojrzenie na ,,Kopciuszka" ( bo po ten schemat raczyła sięgnąć przy okazji 3 części sagi o Bridgertonach) wyszło przyzwoicie. Jako, że Benedict jawi się na razie jako najsympatyczniejszy z braci (zarówno w książkach jak i w serialu) to dlatego ta część ma jedną gwiazdkę więcej. Za to jego ukochana była momentami irytująca. Nie mniej jednak to nadal romansidło, więc nie spodziewajcie się niczego więcej.

Widać, że pani Quinn albo skończyły się pomysły, albo chciała pójść w bardzo dziś modny trend ,,relitellingu" znanych baśni. Jeśli chodzi o jej spojrzenie na ,,Kopciuszka" ( bo po ten schemat raczyła sięgnąć przy okazji 3 części sagi o Bridgertonach) wyszło przyzwoicie. Jako, że Benedict jawi się na razie jako najsympatyczniejszy z braci (zarówno w książkach jak i w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pięknie napisana baśń, która jak w misternym gobelinie łączy motywy z legend i baśni azjatyckich, bliskowschodnich czy indoeuropejskich z opowieścią o ,,Mulan" czy elementami rywalizacji rodem z ,,Project Runway", ale też nawiązuje do klasyków światowego fantazy jak Le Guin. Bardzo dobrze rozpisani bohaterowie zarówno pierwszoplanowi jak i drugoplanowi ( swoją drogą ukochany głównej bohaterki, zasłużył na osobną historię, którą zdecydowanie przeczytałabym). Nie wiem jak kolejna część, ale daję kredyt zaufania Lim, bo zaczarowała mnie podczas czytania.

Pięknie napisana baśń, która jak w misternym gobelinie łączy motywy z legend i baśni azjatyckich, bliskowschodnich czy indoeuropejskich z opowieścią o ,,Mulan" czy elementami rywalizacji rodem z ,,Project Runway", ale też nawiązuje do klasyków światowego fantazy jak Le Guin. Bardzo dobrze rozpisani bohaterowie zarówno pierwszoplanowi jak i drugoplanowi ( swoją drogą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tyle dobrego o tej książce słyszałam, że postanowiłam się jej bliżej przyjrzeć. Początki nie były łatwe, ale im dalej w las ( tj. w czytanie), tym bardziej,coraz mocniej się wciągałam. Koniec końców, że nie da się nie lubić tych szpiegowskich ciamajd. Są uroczy na swój własny sposób. I nie mogę się doczekać kolejnej części tych looserskich i boomerskich tajnych agentów.

Tyle dobrego o tej książce słyszałam, że postanowiłam się jej bliżej przyjrzeć. Początki nie były łatwe, ale im dalej w las ( tj. w czytanie), tym bardziej,coraz mocniej się wciągałam. Koniec końców, że nie da się nie lubić tych szpiegowskich ciamajd. Są uroczy na swój własny sposób. I nie mogę się doczekać kolejnej części tych looserskich i boomerskich tajnych agentów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Szczerze powiedziawszy, spodziewałam się czegoś zdecydowanie lepszego. Ze wszystkich opowiadań może dwa czy trzy zwróciło moja uwagę. Szkoda, bo autorka ma to coś co sprawia, że mija chwila, a podczas czytania czujemy się jak w bajce.

Szczerze powiedziawszy, spodziewałam się czegoś zdecydowanie lepszego. Ze wszystkich opowiadań może dwa czy trzy zwróciło moja uwagę. Szkoda, bo autorka ma to coś co sprawia, że mija chwila, a podczas czytania czujemy się jak w bajce.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę zajął mi powrót do przygód Azy Ray, ale miło wracać do znajomych uniwersów. ,,Gniazdo" jako zakończenie książkowej dylogii ,,Magonia" jawi się całkiem nieźle. Oczywiście nie jest bez wad, ale zdecydowanie jest w nim mniej błędów niż w poprzedniczce. Nadal kuleje budowa relacji między postaciami (szczególnie drugo- i trzecio- planowymi), ale i tak jest lepiej w poprzedniczce. Samo uniwersum jest bardzo ciekawe, ale jak dla mnie nie w pełni wykorzystane. Co do bohaterów: O ile w pierwszym tomie Aza była królową dram, to w drugim tomie na miano to zasłużył Jason. Normalnie, nie rozumiem jak można było sknocić tak fajną postać, ech. Ogólnie, fabularnie jest ok, finał też był całkiem udany. Ostatecznie, jak dla mnie, to jedna z ciekawszych a niedocenionych serii YA.

Trochę zajął mi powrót do przygód Azy Ray, ale miło wracać do znajomych uniwersów. ,,Gniazdo" jako zakończenie książkowej dylogii ,,Magonia" jawi się całkiem nieźle. Oczywiście nie jest bez wad, ale zdecydowanie jest w nim mniej błędów niż w poprzedniczce. Nadal kuleje budowa relacji między postaciami (szczególnie drugo- i trzecio- planowymi), ale i tak jest lepiej w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta sama historia co z poprzedniczką: serial zdecydowanie lepszy od książki, aczkolwiek wątek z burzą mogli do serialu wpleść (był całkiem niezły). Trochę kuje, że autorka użyła tego samego schematu co w poprzednim tomie, nie wysilając się na nic oryginalnego. Ogólnie, szału nie ma, ale dnem dna też nie jest.

Ta sama historia co z poprzedniczką: serial zdecydowanie lepszy od książki, aczkolwiek wątek z burzą mogli do serialu wpleść (był całkiem niezły). Trochę kuje, że autorka użyła tego samego schematu co w poprzednim tomie, nie wysilając się na nic oryginalnego. Ogólnie, szału nie ma, ale dnem dna też nie jest.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fabularnie kontynuacja ,,Króla" nie ma tylu zwrotów akcji co poprzedniczka, ale narracja jest jakby bardziej płynna, nie tak zagmatwana, przez co łatwiej ją czytać. Nie wprawnego czytelnika Twardoch może łatwo zwodzić, dając teoretycznie w tej części głos Ryfce i Dawidowi, ale pamiętając budowę poprzedniczki nie da się ukryć, że narratorzy ,,Królestwa" to tak naprawdę nieżyjący Jakub Szapiro, który zakłada kolejne maski, nie mogąc lub nie potrafiąc rozliczyć się twarzą w twarz ze swoja przeszłością. Swoją głupotą, stratą i beznadzieją. ,,Królestwo" kawałek po kawałku pokazuje, ze Król jest nagi i jego dni chwały to przeszłość, a my widzimy na własne oczy widzimy jak niewiele trzeba do czyjegoś sromotnego upadku.

Fabularnie kontynuacja ,,Króla" nie ma tylu zwrotów akcji co poprzedniczka, ale narracja jest jakby bardziej płynna, nie tak zagmatwana, przez co łatwiej ją czytać. Nie wprawnego czytelnika Twardoch może łatwo zwodzić, dając teoretycznie w tej części głos Ryfce i Dawidowi, ale pamiętając budowę poprzedniczki nie da się ukryć, że narratorzy ,,Królestwa" to tak naprawdę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka to taki orientalny mix ,,Pamiętników księżniczki" z ,,Czego pragnie dziewczyna". To lekka, łatwa i przyjemna, podążająca ogranymi schematami historyjka, w której czarny charakter namierzasz szybciej niż główna bohaterka. Jednak nie da się nie lubić Izumi (dla bliskich i rodziny Zoom Zoom) i jej psiapsiół, mimo że wątek jej rodziców był zdecydowanie ciekawszy niż jej azjatyckie dramy. Mimo wszystko, jeśli wyjdzie sequel, z chęcią po niego sięgnę.

Ta książka to taki orientalny mix ,,Pamiętników księżniczki" z ,,Czego pragnie dziewczyna". To lekka, łatwa i przyjemna, podążająca ogranymi schematami historyjka, w której czarny charakter namierzasz szybciej niż główna bohaterka. Jednak nie da się nie lubić Izumi (dla bliskich i rodziny Zoom Zoom) i jej psiapsiół, mimo że wątek jej rodziców był zdecydowanie ciekawszy niż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Już rozumiem zachwyty nad tą serią. Perypetie bohaterów rozśmieszą każdego ponuraka, a sam klimat komiksów zdecydowanie o wiele bardziej zrozumieją ci, którzy mają rodzeństwo niż jedynacy.

Już rozumiem zachwyty nad tą serią. Perypetie bohaterów rozśmieszą każdego ponuraka, a sam klimat komiksów zdecydowanie o wiele bardziej zrozumieją ci, którzy mają rodzeństwo niż jedynacy.

Pokaż mimo to

Okładka książki Delisie - 1 - Życie ma smak Magdalena Kania, Maciej Kur
Ocena 7,8
Delisie - 1 - ... Magdalena Kania, Ma...

Na półkach: ,

Fantastyczny komiks, do którego nie siadajcie na głodniaka. ;) Słodycz się z niego wylewa, kawai do kwadratu i już nie mogę doczekać się kolejnych części.

Fantastyczny komiks, do którego nie siadajcie na głodniaka. ;) Słodycz się z niego wylewa, kawai do kwadratu i już nie mogę doczekać się kolejnych części.

Pokaż mimo to