Opinie użytkownika
Wspaniałe zakończenie genialnej trylogii. Książki Marka Hoddera zawierają wszystko to, co uwielbiam: steampunk, zakłócenie kontinuum czasoprzestrzennego, humor, świetny styl i język pisarza. Dodatkowo jeszcze przepiękna, według mnie, oprawa książek. Polecam wszystkie części.
Pokaż mimo toUwielbiam Philippę Gregory. Czytam tę samą historię już po raz czwarty (mam na myśli cykl o Wojnie Kuzynów), ale z racji tego, że za każdym razem opisywana jest z innej perspektywy, nie ma się wrażenia potórzenia. Jej książki są fascynujące i nowa powieść tylko potwierdza klasę Philippy Gregory. Polecam.
Pokaż mimo toPo przeczytaniu czterch książek Paulliny Simons (wszystkim dałam najwyższą ocenę) stwierdzam, że już chyba nie sięgnę po inne jej książki. Jestem czytelniczką, która jeśli książka jest umiejętnie napisana, wciąga mnie i szarpie emocjonalnie. Książki tej autorki działają na mnie zbyt mocno i sprawiają, że w momencie czytania zamykam się na świat. Mimo wszystko polecam, gdyż...
więcej Pokaż mimo toKsiążka byłaby całkiem ciekawa gdyby proces dedukcji bohaterów nie był taki wydumany, a niekiedy wręcz absurdalny. Przez to i dziwaczne zakończenie powieść wiele traci.
Pokaż mimo toUwielbiam historię i powieści historyczne, interesuje mnie wszystko co związane jest z życiem ludzi w dawnych czasach (od życia codziennego do medycyny). Ta książka to wspaniałe uzupełnienie wiedzy na temat przeszłości, daje pełny pogląd na to jak ludzie wyglądali, jak się czesali i jakimi dodatkami uzupełniali stroj. Polecam!
Pokaż mimo toWspaniała sztuka. Całość dzieje się w ciągu jednego dnia, jest tylko czterech bohaterów, a nie można się oderwać.
Pokaż mimo toTo już moja szósta książka Judith McNaught, którą uwielbiam. Niestety jest to jednocześnie pierwsza, która nie otrzymała ode mnie maksymalnej oceny, w której nie zafascynował mnie główny bohater, w której nie czułam żadnej więzi z bohaterką. Czegoś mi tutaj zabrakło.
Pokaż mimo toDwie pierwsze części serii działały mi na nerwy. Intryga jednak była tak interesująca, że nie mogłam przestać czytać. Muszę przyznać, że z książki na książkę cała seria bardzo zyskuje.
Pokaż mimo toPo przeczytaniu opisu książki, pomyślałam, że będzie to przyjemna lektura z miłością i podróżami w czasie w tle (tak przynajmniej sugerowała okładka). Wspomniane elementy pojawiły się jednak dopiero na ostatnich 20 stronach. A tak to książkę zapełniają albo naukowe opisy albo wulgaryzmy, przez które książka bardzo dużo traci.
Pokaż mimo toKsiążka ciekawa ale główna bohaterka działała mi na nerwy, ta jej desperacja żeby przypodobać się tym "ważnym". Chyba jestem już za stara na takie książki.
Pokaż mimo toWspaniała książka. Czytając czułam emocje bohaterów i nie mogłam jej odłożyć zanim nie skończyłam.
Pokaż mimo toCudowna książka. Wolałabym inne zakończenie, ale cóż konwenanse raczej na to nie pozwalały. Uwielbiam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążki ciekawe, ale bardzo schematyczne. Wszystko dzieje się według następującego wzoru: dziwne wydarzenie, nowy chłopak w szkole, coś straszy bohaterkę w ciemnościach, impreza, przygotowania do walki, zachwyt nad rezultatem przygotowań, walka, zwycięstwo, pocałunek.
Pokaż mimo toBardzo dobra pozycja, nie ma rozwlekania akcji, wszystko szybko się dzieje. Na początku nie przekonywał mnie wiktoriański nastrój, coś nie mogłam go poczuć, później było znacznie lepiej. Podobały mi się emocje bijące ze stron książki, a także styl pisania autorki.
Pokaż mimo to
Wszystkim zainteresowanym podaję zapis fonetyczny imienia głównej bohaterki: /skailer/
Jeżeli chodzi o samą książkę, wykonanie piękne, treści brak. Gdyby pozbyć się pierwszych 200 stron, na których były jedynie marki i nazwiska, które nic mi nie mówią, może coś dałoby się z tej książki zrobić. A tak to okropnie mnie wynudziła. Jedynym plusem jest to, że szybko się czyta,...
Po przeczytaniu książki "Bale maturalne..." jakoś nie chciało mi się po nią sięgnąć, ale jak już pożyczyłam to przeczytałam i okazało się, że te opowiadania nie były takie złe. Trzymają w napięciu i nie kończą się w połowie historii.
Pokaż mimo to
Dwa ostatnie opowiadania ratują tą książkę, chociaż "Bukiecik" mógłby być trochę bardziej rozbudowany.
Jeżeli chodzi o twórczość Kim Harrison to podejrzewam, że po tym opowiadaniu i "Umarli czasu nie liczą" więcej nie sięgnę po jej dzieła.
Jedyne co mnie zastanawia to fakt jak Stephenie Meyer, autorka tak cudownej książki jak "Intruz" mogła stworzyć coś takiego. Po...
Trochę dziwna ta książka. W zasadzie nawet dobrze się czytało do momentu dotarcia bohaterki do NY, potem wszystko jakieś takie chaotyczne się zrobiło, zakończenia jakby brakowało.
Pokaż mimo to