rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Dziennik utraconej miłości to opowieść o dążeniu do wewnętrznego spokoju i pojednania z samym sobą. To historia Erica, który cierpi po utracie mamy. Była dla niego wszystkim, dlatego też po jej śmierci wszystko nagle traci sens. Wzrusza i otwiera oczy czytelnika na to, co niby oczywiste, a jednak o tym zapominamy - że życie jest ulotne, a miłość rodzicielska niemożliwa do pokonania.

Z czystym sumieniem polecam książki tego autora ;)

Recenzja zarówno tej książki, jak i poprzedniej tego autora - Księga o niewidzialnym na blogu:
http://morze-atramentu.blogspot.com/2021/03/dziennik-utraconej-milosci.html

Dziennik utraconej miłości to opowieść o dążeniu do wewnętrznego spokoju i pojednania z samym sobą. To historia Erica, który cierpi po utracie mamy. Była dla niego wszystkim, dlatego też po jej śmierci wszystko nagle traci sens. Wzrusza i otwiera oczy czytelnika na to, co niby oczywiste, a jednak o tym zapominamy - że życie jest ulotne, a miłość rodzicielska niemożliwa do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Schmitt w "Księdze o niewidzialnym" porusza delikatne kwestie - mówi o życiu, śmierci, ludzkich emocjach .
Zawarte w tej książce opowiadania chwytają za serce i skłaniają do przemyśleń.
Zdecydowanie warto ją przeczytać, choćby po to, żeby sprawdzić styl autora - ten w sposób wyjątkowo lekki porusza bardzo trudne tematy.

Zdecydowanie spośród pięciu opowieści najbardziej podobała mi się historia Oskara i pani Róży, oraz Momo ("Pan Ibrahim i kwiaty Koranu")

Pełna recenzja dostępna na blogu:

http://morze-atramentu.blogspot.com/2020/11/opowiesc-o-niewidzialnym.html#more

Schmitt w "Księdze o niewidzialnym" porusza delikatne kwestie - mówi o życiu, śmierci, ludzkich emocjach .
Zawarte w tej książce opowiadania chwytają za serce i skłaniają do przemyśleń.
Zdecydowanie warto ją przeczytać, choćby po to, żeby sprawdzić styl autora - ten w sposób wyjątkowo lekki porusza bardzo trudne tematy.

Zdecydowanie spośród pięciu opowieści najbardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Legenda Fioletowego Paula" to książka wyjątkowa - opatrzona pięknymi ilustracjami i ciekawym wątkiem żeglarskim.
Jest to opowieść o drodze do dojrzałości i dorosłości oraz problemach, które się na tej drodze spotyka.

Książka jest tym bardziej interesująca, bo oparta na doświadczeniach autorki, która ukrywa się pod pseudonimem Klara, będącym także imieniem głównej bohaterki.

Polecam tą książkę każdemu, kto chce choć na chwilę oderwać się od rzeczywistości i odlecieć w świat dziecięcych fantazji i marzeń.

http://morze-atramentu.blogspot.com/2020/05/Legenda-Fioletowego-Paula.html

"Legenda Fioletowego Paula" to książka wyjątkowa - opatrzona pięknymi ilustracjami i ciekawym wątkiem żeglarskim.
Jest to opowieść o drodze do dojrzałości i dorosłości oraz problemach, które się na tej drodze spotyka.

Książka jest tym bardziej interesująca, bo oparta na doświadczeniach autorki, która ukrywa się pod pseudonimem Klara, będącym także imieniem głównej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.
Nie przepadam za książkami historycznymi, ale ta zaintrygowała mnie i przepadłam!

Opowiada o młodej Żydówce, której dziecięce marzenia zmieniają się
w rzeczywistość, a ona musi stawić im czoła choć nie była na to przygotowana.

Opowieść o miłości, intrygach i problemach, z którymi musi zmierzyć się młoda dziewczyna.

Szczegółowa recenzja na blogu - zapraszam:
https://morze-atramentu.blogspot.com/2020/03/estera-angela-hunt.html

Książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.
Nie przepadam za książkami historycznymi, ale ta zaintrygowała mnie i przepadłam!

Opowiada o młodej Żydówce, której dziecięce marzenia zmieniają się
w rzeczywistość, a ona musi stawić im czoła choć nie była na to przygotowana.

Opowieść o miłości, intrygach i problemach, z którymi musi zmierzyć się młoda dziewczyna.

Szczegółowa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa fabuła i akcja to jedne z cech, które zachęcają do sięgnięcia po książkę.
jest to wyjątkowa książka przygodowa. Autorka opisuje świat w roku 2777. Fabuła dotyczy głównie przeznaczenia, emhain ablah, które spadło na barki młodej księżniczki i skrytobójcy.
Od najmłodszych lat ukrywa fakt, że jest zmiennokształtna. Dopóki nie odkryje, że jest on darem a nie przekleństwem.

Razem z asasynem, Divinusem, Riz ma do wypełnienia emhain ablah. Przeznaczenie jest traktowane jak świętość. Obawiają się tego, co mogłoby się wydarzyć, gdyby zignorowali przepowiednię i przeznaczenie. Wyruszając więc w podróż, a jedyną wiedzą jaką posiadają jest fakt, że gdzieś tam po drodze wypełni się proroctwo.

http://morze-atramentu.blogspot.com/2018/09/wilcza-ksiezniczka.html#

Ciekawa fabuła i akcja to jedne z cech, które zachęcają do sięgnięcia po książkę.
jest to wyjątkowa książka przygodowa. Autorka opisuje świat w roku 2777. Fabuła dotyczy głównie przeznaczenia, emhain ablah, które spadło na barki młodej księżniczki i skrytobójcy.
Od najmłodszych lat ukrywa fakt, że jest zmiennokształtna. Dopóki nie odkryje, że jest on darem a nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dynamiczna fabuła, pełna zwrotów akcji i zakrętów, plastyczne, działające na wyobraźnię opisy wywoływały niepokój i szybsze bicie serca. Zdecydowanie są plusami powieści. Tak samo zaskakujące zakończenie - kompletnie nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, choć może powinnam, bo po drugiej książce zauważyłam, że Autor nie jest najlepszy w pisaniu happy endów.

Jestem pod wrażeniem obecność wielu szczegółów, zawartych w powieści. Rekompensują one drobne potknięcia, o których wspominam w recenzji. Historia, która łamie i skleja serca, a potem znowu roztrzaskuje je w drobny mak. Po przeczytaniu tej książki jeszcze przez jakiś czas tkwiłam w szoku, co powinno być najlepszym argumentem, aby po nią sięgnąć.

Szanuję Autora za pracę, jaką wkłada w pisanie swoich książek oraz to, że dotyka tematów bardzo ludzkich. Opisuje historie, które mogą toczyć się tuż za płotem i pozostać niezauważone. Realistycznie pokazuje życie swoich postaci, pozwalając nam wejść na chwilę w ich umysł, poczuć i zrozumieć życie bohaterów.

http://morze-atramentu.blogspot.com/2018/04/nieodnaleziona-najlepsza-ksiazka-mroza.html#

Dynamiczna fabuła, pełna zwrotów akcji i zakrętów, plastyczne, działające na wyobraźnię opisy wywoływały niepokój i szybsze bicie serca. Zdecydowanie są plusami powieści. Tak samo zaskakujące zakończenie - kompletnie nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, choć może powinnam, bo po drugiej książce zauważyłam, że Autor nie jest najlepszy w pisaniu happy endów.

Jestem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Recenzja pochodzi z mojego bloga. Dostęp do pełnej recenzji tutaj: http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/11/wymazane-Witkowski.html

Michał Witkowski kojarzony jest z kontrowersji i ekstrawagancji. Z jego książek aż bije dziwaczność, surrealizm i nietuzinkowość. Czy na plus? Nie wiem.


Wymazane to miasteczko gdzieś na końcu świata. Wymazane z pamięci ludzi, zapomniane przez Boga. Jednak na tle bezbarwnej wioski i jej mieszkańców wyróżnia się ON – Damian Piękny. Niezwykle urodziwy, przecudny, zachwycający, rozchwytywany przez kobiety. I nie są to moje słowa, a słowa autora. Niestety, jest zbyt piękny, by być aktorem, czy gwiazdą Facebooka lub Instagrama.

Główny bohater mimo swojej atrakcyjności nie ma ani świetnej pracy, ani "tej jedynej" kobiety u swojego boku. Ma bowiem dziwny... choć może dla niego wcale nie taki dziwny... fetysz – podobają mu się grube, pomarszczone, stare kobiety. Ważne, żeby była „stara, gruba baba z wielką trwałą na barana i obwisłymi, wielkimi baniami, z włochatą piczką i zapachem potu spod pach”. (Fuj!)


Książka przesycona hiperbolami. Kontrasty i wyolbrzymienia nieraz spowodują salwy śmiechu. Autor pokazuje tu świat takim, jakim jest, choć może w nieco wyolbrzymiony sposób. Wskazuje to, co warte jest pokazania, nawet jeśli pokazuje to w sposób prześmiewczy.
Witkowski bardzo sprawnie operuje ironią i humorem. Choć można wyczuć... Gorycz? Rozczarowanie? Zmęczenie otaczającą rzeczywistością?

Książkę mogę polecić wszystkim, którzy mają elastyczne poczucie humoru i lubią nietuzinkowość. Autor zdecydowanie wychodzi poza standardy. To lekka powieść, idealna dla zmęczonych psychicznie ludzi. Świetna na odpoczynek po długim i ciężkim dniu.

Recenzja pochodzi z mojego bloga. Dostęp do pełnej recenzji tutaj: http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/11/wymazane-Witkowski.html

Michał Witkowski kojarzony jest z kontrowersji i ekstrawagancji. Z jego książek aż bije dziwaczność, surrealizm i nietuzinkowość. Czy na plus? Nie wiem.


Wymazane to miasteczko gdzieś na końcu świata. Wymazane z pamięci ludzi,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Poniższy fragment pochodzi z recenzji mojego autorstwa, więcej tutaj;
http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/11/kroniki-jaaru1.html

Jedną z zalet tej powieści był bardzo uporządkowany świat.
Jaar jest wyjątkowym miejscem, gdzie panują pewne zasady. Wszystkie informacje, jakie dostajemy od autora są logiczne i spójne.
Książka była zabawna - między innymi wątek przyjaciółki Kate, Mel, która miała pewną przygodę z szamponem... (nie będzie spojlera!).
Inną zaletą jest przecudowna okładka w odcieniach błękitu, zaprojektowana przez Tojko, która tworzy także cudowne zakładki.

Książka, choć reklamowana hasłem "Gdyby Harry Potter był dziewczyną, nazywałby się Kate Hallander", niewiele ma wspólnego ze słynną serią o czarodzieju z blizną w kształcie błyskawicy. Wręcz przeciwnie, poza tym, że występuje w niej magia, książka nie ma ŻADNEGO podobieństwa.

Niemniej jednak książka bardzo mi się podobała. I mam w planach sięgnąć po drugą część w bardzo bliskiej przyszłości! :)

Poniższy fragment pochodzi z recenzji mojego autorstwa, więcej tutaj;
http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/11/kroniki-jaaru1.html

Jedną z zalet tej powieści był bardzo uporządkowany świat.
Jaar jest wyjątkowym miejscem, gdzie panują pewne zasady. Wszystkie informacje, jakie dostajemy od autora są logiczne i spójne.
Książka była zabawna - między innymi wątek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Myślałam, że przy tej książce odpocznę od codzienności. Spodziewałam się lekkiej, przyjemnej młodzieżówki, typowego odmóżdżenia, relaksu dla mózgu, ale nie spodziewałam się takiego gniota. Mam nadzieję, że nikogo nie urażę, bo to tylko i wyłącznie moja opinia, ale serio, wiele książek w życiu czytałam, ale takiego chłamu, jaki moje oczy dostały tym razem, nie widziałam jeszcze nigdy (Na lubimy czytać średnia ocen to 7,22! :O ). Całe szczęście, że czytałam w darmowym pakiecie Legimi, chociaż nie straciłam pieniędzy ;)

Kobieta pracuje jako lekarz w więzieniu dla kobiet, bo czuje, że musi spłacić tym jakiś osobisty dług. Ma niewielką pensję, wynajmuj "nieco za drogi dom", by, UWAGA, swobodnie gościć przyjaciela, który raz-dwa razy w roku przyjeżdża z żoną i córką w odwiedziny. CZY TO NIE JEST LOGICZNE?

Kiedy w ręce Jessiki trafiają listy byłej więźniarki, kobieta chce rozwiązać zagadkę i oddać je mężczyźnie, do którego nigdy nie dotarły. Dlatego też decyduje się, że miesiąc urlopu spędzi w uroczym Hartwell. Cóż, miasteczko jest urokliwe. Ludzie tworzą zgraną społeczność, współpracują ze sobą, pomagają nawzajem i żyją w symbiozie. Kiedy Jess przyjeżdża, nikt nie traktuje jej jak turystki. Wszyscy są dla niej otwarci, życzliwi, traktują ją wręcz, jakby była ich przyjaciółką i należała do tamtejszej społeczności od zawsze. Młoda kobieta od razu zakochuje się w przystojnym Cooperze. Ten, po rozwodzie jest nieco nieufny i nie chce wiązać się z żadną kobietą, ale (o dziwo! [tak, to sarkazm]), dla niej pragnie znów otworzyć swoje serce. Tak więc ich miłość powoli rozkwita, ale oboje mają swoje sekrety, które stają na drodze do ich szczęścia.

Sprawa dotycząca listów rozwiązała się szybko, a wydawało się, że to główny wątek. Więcej stron autorka poświęciła zamkniętej w sobie Emery, Bailey, byłej żonie Coopera, Vaughnowi (JAK TO CZYTAĆ?!) i innym mieszkańcom społeczności miasteczka. W pewnym momencie, można by się zastanawiać, kto w końcu jest głównym bohaterem, a kto drugoplanowym...

Na samym początku, bo już w rozdziale czwartym, zostajemy zbombardowani nawałem nowych imion. Uwaga, w kilkustronicowym rozdziale, pojawia się aż 9 nowych osób! Bo po co dawkować czytelnikowi, skoro można zarzucić go od razu lawiną trudnobrzmiących zagranicznych imion?

Poza tym w książce są błędy rzeczowe - dwukrotnie jest wspomniane, że bohaterka jest atrakcyjną rudowłosą kobietą, a w kolejnym akapicie ma włosy ciemnokasztanowe (Gdyby była u fryzjera, autorka z pewnością by o tym wspomniała, sądząc po szczegółowości i częstym odbieganiu od tematu).

Wylewność bohaterów i ich otwartość. Tu, zdecydowanie wada. Z jednej strony Jessica, jest zamknięta w sobie i nie chce zwierzać się ze swoich problemów obcym, jednak pierwsza nawiązuje kontakt z nieśmiałą Emery... Z drugiej strony mieszkańcy miasteczka, który od razu, na "dzień dobry" opowiadają dokładnie o życiu swoim, i sąsiadów. (Na przykład w wesołym miasteczku, gdzie Jess zapytała Coppera, kim jest Angela, ten opowiedział jej historię jej rodziców, kiedy odszedł ojciec, jak matka sobie z tym radzi i wiele innych szczegółów).

W pewnym momencie miałam deja vu, historia lokalu Antonio's u Irys i Iry była przedstawiona dwa razy niemal identycznymi słowami.

Skoro jesteśmy przy słowach - użycie przez autorkę niektórych z nich było wręcz odpychające i wywoływało we mnie nieprzyjemne uczucia. Już nawet wyrażenie Owszem, tak, które jest niepoprawne, nie raziło mnie tak jak wyrażenia poniżej
(małe wyjaśnienie -> "owszem" samo w sobie jest potwierdzeniem i nie stosuje się go ze słowem "tak".)
A więc słowa, które wywołały u mnie wstręt i zgorszenie:
- Przytulna szczelina - o miejscu intymnym kobiety - serio?!
- Obsłużył się sam - o masturbacji mężczyzny.

chcecie zobaczyć jakie cytaty mnie zaskoczyły (negatywnie)? Zapraszam do przeczytania całości recenzji tu:
http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/09/to-co-najwazniejsze.html
Po nieco lepsze recenzje zapraszam na bloga ;)

Myślałam, że przy tej książce odpocznę od codzienności. Spodziewałam się lekkiej, przyjemnej młodzieżówki, typowego odmóżdżenia, relaksu dla mózgu, ale nie spodziewałam się takiego gniota. Mam nadzieję, że nikogo nie urażę, bo to tylko i wyłącznie moja opinia, ale serio, wiele książek w życiu czytałam, ale takiego chłamu, jaki moje oczy dostały tym razem, nie widziałam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To nietypowy poradnik. Pokazuje, że wcale nie trzeba być fit - można mieć lekką nadwagę, wielkie zero na koncie kilka dni przed wypłatą, ale za to wino w lodówce i pizzę w kartonie; że nie trzeba zmieniać swojego życia, jeśli uwielbia się je takim, jakie jest. Książka pisana jest nieco prześmiewczo, z zabarwieniem ironicznym i sarkastycznym. Czyli tak jak lubię. Znajdziemy tam porady pani Bukowej, cytaty z "internetów" i trochę humoru.

więcej opinii na http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/11/wielki-ogarniacz-zycia.html

To nietypowy poradnik. Pokazuje, że wcale nie trzeba być fit - można mieć lekką nadwagę, wielkie zero na koncie kilka dni przed wypłatą, ale za to wino w lodówce i pizzę w kartonie; że nie trzeba zmieniać swojego życia, jeśli uwielbia się je takim, jakie jest. Książka pisana jest nieco prześmiewczo, z zabarwieniem ironicznym i sarkastycznym. Czyli tak jak lubię. Znajdziemy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nikt nie spodziewał się tego, co wydawało się być możliwe tylko w filmach. Inwazja Obcych wydawała się nierealna, wręcz niemożliwa. Jak to, co oglądamy na filmach, może dziać się tu, obok nas? [...]
Bardzo podobał mi się fakt, że autor pamiętał o opisach ich nowej codzienności - poszukiwaniu jedzenia, polowaniach, taktycznym wyborze miejsca do rozłożenia obozu.
Bohaterowie, choć młodzi, dali sobie świetnie radę, pokonując przeszkody, jakimi był brak podstawowych przedmiotów, śmierć przyjaciela, czy tęsknota za poprzednim życiem.
Wątek obcych, dobrze skonstruowany.
Ale nie byłabym sobą, gdybym się czegoś nie czepiła - brakowało mi zakończenia niektórych wątków. Jeszcze jedno, bardzo poraziła mnie jedna z ostatnich scen, kiedy to Emily przeprowadzała "operację" Billa, albo kiedy Emily nie mogła się wydostać z pickupa...

W książce znalazłam trochę pozytywów i trochę negatywów- jakich? Zajrzyjcie do pełnej recenzji

Nikt nie spodziewał się tego, co wydawało się być możliwe tylko w filmach. Inwazja Obcych wydawała się nierealna, wręcz niemożliwa. Jak to, co oglądamy na filmach, może dziać się tu, obok nas? [...]
Bardzo podobał mi się fakt, że autor pamiętał o opisach ich nowej codzienności - poszukiwaniu jedzenia, polowaniach, taktycznym wyborze miejsca do rozłożenia obozu.
...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Łowca czterech żywiołów to debiutancka powieść pani Agaty Adamskiej.

Opowiada o Aeryli Valnes, która idąc na test magiczny, z góry założyła, że go obleje, bowiem w jej rodzinie od pokoleń nie było osoby posiadającej magiczne zdolności. Okazuje się jednak, że dziewczyna posiada moce, i to nie byle jakie! Rzadko spotykaną wśród magów umiejętność władania czterema żywiołami.
Aeryla to bardzo interesująca postać. Choć jest niezdecydowana, a decyzje, które podejmuje, pokazują niedojrzałość, to jej zadziorny charakter, ciekawość, wysokie ambicje i umiejętność szybkiego pakowania się w kłopoty sprawiają, że zaczynamy lubić dziewczynę od pierwszych stron.
Przyjaciele Aeryli są niemniej interesujący od głównej bohaterki. Każdy jest wyjątkowy na swój sposób i choć wydaje się, że tak różne osoby nie znajdą wspólnego języka, jest zupełnie odwrotnie.
Książka, moim zdaniem, była świetna. Czytało mi się ją przyjemni i błyskawicznie - łącznie w około 4,5 - 5 godzin. Napisana językiem młodzieżowym, bardzo obrazowym i przystępnym dla przeciętnego czytelnika. Bohaterowie byli złożeni, każdy był wyjątkowy i inny od reszty, ale wszyscy pasowali do siebie idealnie. Akcja nie była przeróżowiona - Aeryla zmagała się z niespełnionym uczuciem. Poza tym emocje były doskonale dozowane - narratorka, a jednocześnie główna bohaterka po trochę była wesoła, przestraszona, zirytowana, wściekła, zakochana...

Imiona bohaterów, choć nieco trudne, zapadają w pamięć- trochę gorzej z ich nazwiskami np. Zakleuneeoes ;)

Po więcej zapraszam -> http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/09/lowca-czterech-zywiolow.html

Łowca czterech żywiołów to debiutancka powieść pani Agaty Adamskiej.

Opowiada o Aeryli Valnes, która idąc na test magiczny, z góry założyła, że go obleje, bowiem w jej rodzinie od pokoleń nie było osoby posiadającej magiczne zdolności. Okazuje się jednak, że dziewczyna posiada moce, i to nie byle jakie! Rzadko spotykaną wśród magów umiejętność władania czterema żywiołami.
...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czarna Madonna i jej autor wywołali w lipcu wielkie poruszenie w świecie moli książkowych.
Pozytywne, czy negatywne, tego nie da się jednoznacznie określić - co człowiek, to opinia. Było o Mrozie głośno, był szum, i dobrze. Ja byłam tej pozycji bardzo ciekawa, więc kiedy tylko pojawiła się w Legimi, zabrałam się do czytania. Przeczytałam ją w kilka godzin.Taka jest wciągająca.
(...)
Temat religii jest trudny i bardzo delikatny. Autorowi udało się manewrować słowami tak, że nie naruszył niczyjej strefy komfortu i nikogo nie uraził. Przeciwnie wyjaśnił kilka kwestii, które mnie zainteresowały i sprawiły, że inaczej spojrzałam na religię, którą wyznaję.
Akcja dzieje się szybko, ani na chwilę nie pozwala czytelnikowi się nudzić, a dreszczyki sprawiają, że nie możesz oderwać się od książki. Choć obeszło się bez koszmarów i nieprzespanych nocy (na co liczyłam). Zakończenie było niewymuszone, zaskakujące i nietuzinkowe, a czytelnik może być lekko oszołomiony ostatnim natłokiem wydarzeń i informacji.

https://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/08/czarna-madonna-Mroz.html

Czarna Madonna i jej autor wywołali w lipcu wielkie poruszenie w świecie moli książkowych.
Pozytywne, czy negatywne, tego nie da się jednoznacznie określić - co człowiek, to opinia. Było o Mrozie głośno, był szum, i dobrze. Ja byłam tej pozycji bardzo ciekawa, więc kiedy tylko pojawiła się w Legimi, zabrałam się do czytania. Przeczytałam ją w kilka godzin.Taka jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wezwanie to książka dla młodzieży, która całkiem niedawno cieszyła się dużą popularnością.
Zdobywa ona serca czytelników swoją nieprzewidywalnością i indywidualnością.
Stykają się tu dwa światy. Jeden - barwny, lecz zagrożony wojną, gdzie ludzie są w ciągłym strachu o życie swoich bliskich, drugi - czarno-biały, w którym żyją istoty o różnych kształtach, mające zdolność, by przemienić Cię w mieszankę kilku zwierząt lub rzeczy. Wezwanie dla ludzi z pierwszego świata jest wojną, walką o życie, dla postaci z drugiego - zabawą.

(...)
Książka nie była arcydziełem. Podobała mi się, ale nie na tyle, żeby wrócić do niej po czasie. Owszem, fabuła była ciekawa, bardzo wciągająca i w miarę logiczna.
Było jednak kilka rzeczy, które mogłyby zostać rozwinięte lub całkowicie wycięte z książki.
Niedokończone historie, mgliste sytuacje, nierozwinięte wątki.... trochę ZA MAŁO.

Fabuła jest oryginalna, zdecydowanie przyciąga czytelnika swoją nietuzinkowością.
Czytając tę powieść odczuwasz całą gamę barwnych uczuć, jednak denerwują wyżej wspomniane niedokończone wątki. Przez to odczuwasz lekki chaos i niedosyt.

http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/08/the-call-wezwanie.html

Wezwanie to książka dla młodzieży, która całkiem niedawno cieszyła się dużą popularnością.
Zdobywa ona serca czytelników swoją nieprzewidywalnością i indywidualnością.
Stykają się tu dwa światy. Jeden - barwny, lecz zagrożony wojną, gdzie ludzie są w ciągłym strachu o życie swoich bliskich, drugi - czarno-biały, w którym żyją istoty o różnych kształtach, mające zdolność, by...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Główną bohaterką dance&sing&love jest Livia Innocenti. Młoda, śliczna, utalentowana tancerka współpracuje ze światowymi sławami... Jest doceniana, ma cudownych przyjaciół, przy pomocy pracy zwiedza świat. Kolejne wyzwanie czekające na Livię to Tournee z Jamesem Sheridanem.
Razem z grupą taneczną odwiedzają kolejne miasta Europy tańcząc u boku kapryśnego młodego artysty.
I choć James jest dla niej jedynie wkurzającym, aroganckim dupkiem... to właśnie z nim spędza najlepsze chwile w swoim życiu.
Los podda próbie zarówno ich związek, szczęście, a także karierę Livii.
Czy dwudziestokilkuletnia tancerka poradzi sobie z problemami?

http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/02/dance-sing-love.html

Główną bohaterką dance&sing&love jest Livia Innocenti. Młoda, śliczna, utalentowana tancerka współpracuje ze światowymi sławami... Jest doceniana, ma cudownych przyjaciół, przy pomocy pracy zwiedza świat. Kolejne wyzwanie czekające na Livię to Tournee z Jamesem Sheridanem.
Razem z grupą taneczną odwiedzają kolejne miasta Europy tańcząc u boku kapryśnego młodego artysty.
I...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/06/ekspozycja-remigiusz-mroz.html#

""Ekspozycja" jest książką, od której ciężko się oderwać. Od pierwszego rozdziału intryguje i sprawia, że chcesz wiedzieć więcej. Lekkie pióro pisarza sprawia, że pochłaniasz książkę w niebotycznie szybkim tempie. Wartka akcja, dobrze scharakteryzowane postacie, fantastyczne opisy i ciągłe emocje - tak mogę opisać ten tom.
[...]
Podobno Mroza się kocha, albo nienawidzi... Ja zdecydowanie go nie-nienawidzę, darzę go sympatią od pierwszego tomu i jak na razie jego twórczość mnie zachwyciła, ale żeby nie chwalić dnia przed zachodem... - to dopiero pierwsza książka tego autora - zaczęłam drugi tom- zobaczymy, co przyniesie przyszłość... ;) "

Wpadnijcie na bloga po więcej, tu wrzucam jedynie fragment ;)

http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/06/ekspozycja-remigiusz-mroz.html#

""Ekspozycja" jest książką, od której ciężko się oderwać. Od pierwszego rozdziału intryguje i sprawia, że chcesz wiedzieć więcej. Lekkie pióro pisarza sprawia, że pochłaniasz książkę w niebotycznie szybkim tempie. Wartka akcja, dobrze scharakteryzowane postacie, fantastyczne opisy i ciągłe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomimo drobnych błędów, które mnie osobiście raziły, a które inny mogli pozostawić niezauważone, książka mnie zachwyciła. Wzruszyła do łez, obudziła uśpione uczucia. Dzięki wspaniałym opisom uczuć identyfikowałam się z bohaterką. Darzyłam ją sympatią, zrozumieniem. Czułam z nią niesamowitą więź. Książka przemówiła do mnie w najpiękniejszy sposób - przez opisy, idealne wykreowanie postaci, oraz zakończenie. Przebłysk szczęścia w smutku, nadzieja na lepsze jutro..

WIĘCEJ TUTAJ
http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/05/365-dni-zobaczymy-sie-znow.html

Pomimo drobnych błędów, które mnie osobiście raziły, a które inny mogli pozostawić niezauważone, książka mnie zachwyciła. Wzruszyła do łez, obudziła uśpione uczucia. Dzięki wspaniałym opisom uczuć identyfikowałam się z bohaterką. Darzyłam ją sympatią, zrozumieniem. Czułam z nią niesamowitą więź. Książka przemówiła do mnie w najpiękniejszy sposób - przez opisy, idealne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka bardzo dobra, autorka świetnie kreuje postacie, wprowadza nas w świat profilera Huberta Meyera, świat pełen tajemnic i zagadek, które psycholog będzie musiał rozwiązać.
Pozycja bardzo ciekawa i wciągająca, choć koniec "przedobrzony". Ostatni rozdział był dla mnie rozczarowaniem.

Książka bardzo dobra, autorka świetnie kreuje postacie, wprowadza nas w świat profilera Huberta Meyera, świat pełen tajemnic i zagadek, które psycholog będzie musiał rozwiązać.
Pozycja bardzo ciekawa i wciągająca, choć koniec "przedobrzony". Ostatni rozdział był dla mnie rozczarowaniem.

Pokaż mimo to


Na półkach:

http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/04/dziewczyna-na-miesiac-recenzja

Jestem rozdarta w swojej opinii na temat tej książki, bo z jednej strony nie pochwalam zachowania bohaterki, jednak z drugiej - gdyby postąpiła inaczej książka byłaby zbyt banalna i przewidywalna.

Książka podobała mi się częściowo. Początek książki wydawał mi się obiecujący, jednak później miałam wrażenie, że bohaterka jest lekkomyślna i niemoralna. Jej zachowanie w pewnym momencie wydawało mi się gorszące, zdecydowanie środkowa część książki nie wpasowała się w mój gust.
Mimo to, zakończenie tej części zaintrygowało mnie do sięgnięcia po kolejny tom.

http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/04/dziewczyna-na-miesiac-recenzja

Jestem rozdarta w swojej opinii na temat tej książki, bo z jednej strony nie pochwalam zachowania bohaterki, jednak z drugiej - gdyby postąpiła inaczej książka byłaby zbyt banalna i przewidywalna.

Książka podobała mi się częściowo. Początek książki wydawał mi się obiecujący, jednak później...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Magiczny ogród to ciepła i optymistyczna opowieść o magicznej jabłoni, miłości i sile rodzinnej więzi; o powrotach do domu, wybaczaniu i rozumieniu swoich błędów...
o magicznej jabłoni, miłości i sile rodzinnej więzi; o powrotach do domu, wybaczaniu i rozumieniu swoich błędów... O przeznaczeniu, szczerym uczuciu i odkrywaniu własnego "ja".

http://supergirlnieplacze.blogspot.com/2017/03/magiczny-ogrod-recenzja.html

Magiczny ogród to ciepła i optymistyczna opowieść o magicznej jabłoni, miłości i sile rodzinnej więzi; o powrotach do domu, wybaczaniu i rozumieniu swoich błędów...
o magicznej jabłoni, miłości i sile rodzinnej więzi; o powrotach do domu, wybaczaniu i rozumieniu swoich błędów... O przeznaczeniu, szczerym uczuciu i odkrywaniu własnego...

więcej Pokaż mimo to