Jesteśmy społecznością, która kocha książki

,,Oko Świata,, której autorem jest James Oliver Rigney (Robert Jordan to tylko pseudonim) rozpoczyna przeogromny cykl Koła Czasu liczący sobie przeszło 14 tomów z czego ostatni nie jest jeszcze przetłumaczony na nasz język. Książkę można zaliczyć do typowych ”kloców” które masywnie wyglądają jak i sporo ważą.
Jestem pełen podziwu dla autora bo zapełnić ponad 900 stron to spory wyczyn, jednak mam wrażenie że właśnie przez tą ilość stron książka strasznie się dłuży. I nie chodzi o to że nic się nie dzieje, bo po dosyć ślamazarnym rozpoczęciu ciągle jest tu jakaś akcja, jednak nie zmruża ona snu z powiek i prawdziwą radość z czytania doznałem dopiero 100 stron przed końcem. Może dlatego że dopiero wtedy w jakiś sposób przywiązałem się do głównych bohaterów, a ich los rzeczywiście mnie zainteresował. W oczy kłuje spore wzorowanie się na Tolkienie oraz duża naiwność głównych bohaterów. Jednak wszystko to można wybaczyć bo w zamian dostajemy bardzo ciekawie wykreowany świat wraz z wieloma nacjami i rasami, a także dobrą podstawę do stworzenia genialnej serii. Dlatego pomimo wszelkich wad myślę że warto dać książce szansę bo to co autor może nam w kolejnych tomach zaoferować zrekompensuje trochę przydługawy pierwszy tom.

,,Oko Świata,, której autorem jest James Oliver Rigney (Robert Jordan to tylko pseudonim) rozpoczyna przeogromny cykl Koła Czasu liczący sobie przeszło 14 tomów z czego ostatni nie jest jeszcze przetłumaczony na nasz język. Książkę można zaliczyć do typowych ”kloców” które masywnie wyglądają jak i sporo ważą.
Jestem pełen podziwu dla autora bo zapełnić ponad 900...