Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Gdyby przyrównać książki do posiłków, wówczas na mój gust ta pozycja byłaby niczym osiemsetstronicowy garnek mocno rozwodnionej zupy. W 80 % składa się z historiograficznej wody, głównie na temat Europy i Chin. Jedynie pozostałe 20% to treściwe kawałki poświęcone refleksjom na pograniczu geopolityki i mechaniki rozwoju cywilizacji.

Opisy historii poszczególnych państw czyta się całkiem przyjemnie. Jednak w mojej ocenie są one nieproporcjonalnie rozbudowane w porównaniu do wyciąganych z nich wniosków. Najciekawsze z nich są następujące:
- różnice biologiczne pomiędzy ludźmi zamieszkującymi Europę oraz Chiny są zbyt niewielkie, by mogły one oddziaływać na poziom cywilizacyjnego rozwoju poszczególnych ośrodków,
- wpływ decyzji przywódców na bieg historii jest przeceniany. Ich indywidualne postanowienia mogą co najwyżej przyspieszyć lub opóźnić bieg wydarzeń, które zazwyczaj i tak są nieuchronne, gdyż wynikają z uwarunkowań geograficznych lub "ducha czasów",
-geografia ma istotny wpływ na tempo rozwoju społecznego. Zarazem rozwój społeczny z czasem zmienia sposób oddziaływania owej geografii (przykładowo morza stanowiące niegdyś barierę stały się głównym łącznikiem),
- przez ostatnie kilka tysięcy lat Wschód i Zachód rozwijał się generalnie w podobnym tempie. Zachód zyskał przewagę dzięki mniejszej odległości pomiędzy Europą a Ameryką, oraz dzięki rewolucji przemysłowej. Przewaga ta według autora zostanie zniwelowana na początku XXIIw.

Głównym miernikiem rozwoju społecznego stosowanym przez autora, jest wskaźnik oparty o 4 komponenty: poziom zużycia energii, poziom urbanizacji, potencjał militarny oraz przepływ informacji.

Powyższą książkę stawiam na trzecim miejscu w moim prywatnym rankingu dzieł opisujących ewolucję cywilizacji. Na pierwszym miejscu (za doniosłość, esencjonalność i oryginalność stawianych tez) pozostaje bezkonkurencyjna "Strzelby, maszyny, zarazki" Jareda Diamonda, zaś na drugim "Od zwierząt do bogów" Harariego.

Gdyby przyrównać książki do posiłków, wówczas na mój gust ta pozycja byłaby niczym osiemsetstronicowy garnek mocno rozwodnionej zupy. W 80 % składa się z historiograficznej wody, głównie na temat Europy i Chin. Jedynie pozostałe 20% to treściwe kawałki poświęcone refleksjom na pograniczu geopolityki i mechaniki rozwoju cywilizacji.

Opisy historii poszczególnych państw...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rozczarowałem się tą książką. Autor próbuje w niej przedstawić cybernetyczne spojrzenie na ekonomię. W moim odczuciu to zadanie go przerosło. W wielu rozdziałach wspomina o doniosłym znaczeniu teorii informacji w naukach ekonomicznych. Wielokrotnie podkreśla tezę, wedle której informację na rynku należy traktować nie jako "sygnał", lecz jako "zaskoczenie". Jednak implikacje przyjęcia cybernetycznego spojrzenia na rynek są w tej książce wyjątkowo lakoniczne.
Książka jest okraszona sporą ilością anegdot z życia autora, które według mnie jedynie zaciemniają przewodnią ideę. Zdecydowanie bardziej polecam starszą lekturę tego autora "Bogactwo i ubóstwo", która swoją treściwością i doniosłością jest o niebo lepsza w porównaniu do "Wiedzy i władzy".

Rozczarowałem się tą książką. Autor próbuje w niej przedstawić cybernetyczne spojrzenie na ekonomię. W moim odczuciu to zadanie go przerosło. W wielu rozdziałach wspomina o doniosłym znaczeniu teorii informacji w naukach ekonomicznych. Wielokrotnie podkreśla tezę, wedle której informację na rynku należy traktować nie jako "sygnał", lecz jako "zaskoczenie". Jednak implikacje...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Minusuję książkę za zwodniczy tytuł. Treść książki to w większości analiza debat toczonych za prezydentury Busha i Clintona, po między republikanami a demokratami. Autor skupia się na analizie socjotechnicznych błędów popełnionych przez demokratów. Na ich podstawie tworzy zbiór porad jak wykorzystywać słabości republikanów oraz wygrywać z nimi wizerunkowo w kolejnych kampaniach wyborczych.

Poczułem się nieco rozczarowany zaskakująco niewielką zawartością informacji o wynikach badań naukowych dotyczących powiązań neurobiologii i psychologii z polityką. Książką zdecydowanie obfitszą w takie informacje jest "Prawy umysł" Jonathana Haidta http://lubimyczytac.pl/ksiazka/236888/prawy-umysl-dlaczego-dobrych-ludzi-dz...

Minusuję książkę za zwodniczy tytuł. Treść książki to w większości analiza debat toczonych za prezydentury Busha i Clintona, po między republikanami a demokratami. Autor skupia się na analizie socjotechnicznych błędów popełnionych przez demokratów. Na ich podstawie tworzy zbiór porad jak wykorzystywać słabości republikanów oraz wygrywać z nimi wizerunkowo w kolejnych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam szczególnie wysokie oczekiwania względem książek poświęconych ewolucji, gdyż jej zgłębianie jest jedną z moich pasji. Dlatego pozwolę sobie na bardziej krytyczny głos:

Co mi się spodobało:
-chronologiczne przedstawienie ewolucji kultury;
-zwięzłe opisanie największych sił napędzających rozwój kultury (pismo, pieniądz, rolnictwo, nauka);
-odważne stawianie własnych tez takich jak „To nie my udomowiliśmy pszenicę, to pszenica udomowiła nas”.

Co mnie drażniło:
- skażenie niektórych wywodów naukowych ideologicznymi poglądami autora. W niektórych rozdziałach wychwala socjalizm i postmodernizm, twierdząc na przykład że: „nie można obiektywnie stwierdzić jakie czynniki sprzyjają życiu człowieka, wszystko jest względne”;
-rozpowszechnianie wątpliwych informacji, takich jak: „iloraz inteligencji nie zależy od genów. Wszyscy ludzie na Ziemi posiadają ten sam potencjał mózgu, którego inteligencja jest zależna jedynie od otoczki kulturowej”;
-krytykowanie wolnego rynku w oparciu o fałszywe przesłanki. Autor twierdzi że wolny rynek jest jedynie ulotną religią. Krytykuje kapitalizm wskazując jako jego złe strony te elementy, które w rzeczywistości nie mają z nim nic wspólnego, a są głównie wadami etatyzmu i socjalizmu (system rezerw cząstkowych, cykle koniunkturalne wynikające z centralnego sterowania rynkiem).

Mam szczególnie wysokie oczekiwania względem książek poświęconych ewolucji, gdyż jej zgłębianie jest jedną z moich pasji. Dlatego pozwolę sobie na bardziej krytyczny głos:

Co mi się spodobało:
-chronologiczne przedstawienie ewolucji kultury;
-zwięzłe opisanie największych sił napędzających rozwój kultury (pismo, pieniądz, rolnictwo, nauka);
-odważne stawianie własnych tez...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zaskakująco inspirująca treść jak na książkę o tak niepozornym tytule. Autor dokonuje w niej przeglądu najważniejszych koncepcji filozoficznych dotyczących poczucia szczęścia i ocenia ich spójność z najnowszym dorobkiem psychologii ewolucyjnej. Szczególnie wnikliwie opisuje naturę moralności oraz jej wpływ na poczucie szczęścia. Przedstawia kilka autorskich i odważnych idei, łączących w sobie takie skrajności jak buddyzm z chrześcijaństwem, liberalizm z konserwatyzmem. Jednocześnie łącząc tak skrajne żywioły nie popada w obłęd relatywizmu. Większość swoich przemyśleń podpiera biologiczną naturą ludzkiego umysłu. Jedyny minus to kilka błędów redakcyjnych, które niekiedy bezpowrotnie niszczą sens całego akapitu. Jasność myśli i esencjonalność języka można śmiało przyrównać do dzieł Stevena Pinkera i Matta Ridleya.

Zaskakująco inspirująca treść jak na książkę o tak niepozornym tytule. Autor dokonuje w niej przeglądu najważniejszych koncepcji filozoficznych dotyczących poczucia szczęścia i ocenia ich spójność z najnowszym dorobkiem psychologii ewolucyjnej. Szczególnie wnikliwie opisuje naturę moralności oraz jej wpływ na poczucie szczęścia. Przedstawia kilka autorskich i odważnych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Merytoryczna jakość poszczególnych rozdziałów książki jest skrajnie zróżnicowana. Stąd moja przeciętna ocena całości. Początek jest rewelacyjny! Na wstępie autor oddaje hołd geopolityce i skutecznie przekonuje czytelnika, by nie odklejał nosa od książki. W kolejnych rozdziałach płyniemy przez historię filozofii mechanistycznej. Zarysowane tu przykłady wzajemnego zarażania się ideami nauk humanistycznych i nauk ścisłych, były dla mnie wyjątkowo inspirujące. Nie miałem pojęcia, że dziewiętnastowieczna fizyka mogła czerpać z odkryć protoplastów socjologii (krzywa Gaussa). Dalej mamy równie ciekawe próby przyrównania praw termodynamiki do zjawisk społecznych (przemiany fazowe). Przy kolejnym rozdziale przyrównującym ruch pieszych oraz samochodów do przepływu cieczy, byłem przekonany że trzymam w dłoni jedną z najciekawszych książek w życiu. To przekonanie niestety legło w gruzach po przeczytaniu rozdziałów, w których autor próbuje opisywać społeczne aspekty ekonomii.

W mojej ocenie Philip Ball przy ekonomii całkowicie się kompromituje! Uporczywie forsuję tezę za Marksem, że załamania gospodarki i krachy wynikają z automatyzacji produkcji. Autor powtarza za Keynesem, że interwencje rządowe są najlepszym lekarstwem na kryzysy, ignorując przy tym całkowicie fakt, że interwencja rządowa przedłuża kryzys poprzez dalsze ograniczanie prywatnego kapitału i zafałszowanie informacji o wartości pieniądza, napędza inflację, której koszt jest większy od strat wynikających z samego krachu. Krytykuje zwolenników wolnego rynku, drwiąc z ich przekonania o większej efektywności gospodarki kapitalistycznej od socjalistycznej. Straszy przy tym czytelnika, że to właśnie wolny rynek jest odpowiedzialny za pedofilię i handel ludźmi (str. 593). Koszmar! Philip Ball jest tu bardziej czerwony od Karola Marksa. Rozdziały poświęcone ekonomii zawierają fałszywe tezy. Nie zmienia to jednak faktu, że w rozdziałach dotyczących fizyki , daje niezwykły pokaz swojej przenikliwości

W ostatnich rozdziałach autor zgrabnie przedstawia kwestie związane z polityczną równowagą sił oraz zwięźle opisuje teorię gier. Umieszczone tam ryciny były dla mnie niezwykle pomocne w zrozumieniu niektórych niuansów, których nie pojąłem studiując dzieła innych autorów. Podsumowując, rozdziały poświęcone fizyce są wyjątkowo inspirujące. Natomiast rozdziały dotyczące ekonomii wzbudzają konsternację i niezrozumienie, dlaczego tak inteligentny fizyk forsuje tezę, że socjalizm lepiej zaspokaja nasze potrzeby niż wolny rynek...

Merytoryczna jakość poszczególnych rozdziałów książki jest skrajnie zróżnicowana. Stąd moja przeciętna ocena całości. Początek jest rewelacyjny! Na wstępie autor oddaje hołd geopolityce i skutecznie przekonuje czytelnika, by nie odklejał nosa od książki. W kolejnych rozdziałach płyniemy przez historię filozofii mechanistycznej. Zarysowane tu przykłady wzajemnego zarażania...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nieco zawiodłem się na tej książce. Co prawda zawiera fascynujące opisy odkryć przydatnych nam związków chemicznych. Zaś jej autor słusznie diagnozuje naszą ewolucyjną zaszłość traktowania nowych bodźców w pierwszej kolejności emocjonalnie (uciekaj - usłyszany szelest w krzakach, to skradający się lampart) a dopiero w drugiej kolejności racjonalnie (szelest liści? to tylko podmuch wiatru). Drwi przy tym, z faktu, że większość nowych środków chemicznych na rynku traktujemy emocjonalnie, z dużą dozą obawy. Jednak w mojej ocenie autor błędnie zakłada, że urodziliśmy się z naturalną odpornością na większość środków z którymi ssaki wcześniej nie miały do czynienia, co uważam za zbyt odważne założenie.

Z ewolucyjnego punktu widzenia utrzymanie odporności na obce związki chemiczne, które nie towarzyszyły nam przez ostatnie kilkadziesiąt milionów lat, byłoby zadziwiającym marnotrawstwem naszej energii. Rzadko który gatunek utrzymuje kosztowną armię na "nieistniejącego" wroga. Gdy takowy na horyzoncie się już pojawi, to potrzebujemy kilkunastu tysięcy lat na przegrupowanie sił, czego przykładem jest nasza zdolność przyswajania laktozy.

Nieco zawiodłem się na tej książce. Co prawda zawiera fascynujące opisy odkryć przydatnych nam związków chemicznych. Zaś jej autor słusznie diagnozuje naszą ewolucyjną zaszłość traktowania nowych bodźców w pierwszej kolejności emocjonalnie (uciekaj - usłyszany szelest w krzakach, to skradający się lampart) a dopiero w drugiej kolejności racjonalnie (szelest liści? to tylko...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeśli Twoje serce bije po wolnorynkowej stronie, to lepiej nie sięgaj po tą książkę. Nie mam zastrzeżeń do opisów odleglejszych wydarzeń historycznych. Jednak zawarta w książce interpretacja wydarzeń z ostatnich 200 lat budzi we mnie niesmak. Zaczyna się niewinnie od drobnych przeinaczeń początków potęgi Rothschildów (Rotschildowie jako potencjalnie wielcy przegrani bitwy pod Waterloo). Później jest coraz gorzej. Autor przeistacza się tu w etatystę i gloryfikatora FED-u. Twierdzi, że za Wielkim Kryzysem stał niezrozumiały splot nieszczęśliwych wypadków a rządowe interwencje miały ze sobą nieść jedynie ozdrowienie sytuacji. Podobnie wypowiada się o kryzysie finansowym od 2007r, wychwalając skuteczne działanie FED-u które rzekomo tym razem uchroniło gospodarkę przed powtórzeniem się scenariusza z 1929r. Między wierszami sieje strach przed deflacją.

Zdecydowanie bardziej polecam książkę polskiego autora Stefana Bartkowskiego "Nieco inna historia cywilizacji : dzieje banków, bankierów i obrotu pieniężnego", która jest bardziej neutralną ideologicznie publikacją.

Jeśli Twoje serce bije po wolnorynkowej stronie, to lepiej nie sięgaj po tą książkę. Nie mam zastrzeżeń do opisów odleglejszych wydarzeń historycznych. Jednak zawarta w książce interpretacja wydarzeń z ostatnich 200 lat budzi we mnie niesmak. Zaczyna się niewinnie od drobnych przeinaczeń początków potęgi Rothschildów (Rotschildowie jako potencjalnie wielcy przegrani bitwy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka została napisana pół wieku temu. Jej przesłanie jednak wciąż jest (niestety) aktualne. Nie jest to powieść, lecz zbiór ponad dwudziestu filozoficznych esejów, które razem tworzą całkiem spójną całość. Mnie najbardziej zaciekawiły zagadnienia dotyczące:
-etyki łapówkarstwa w warunkach rynku regulowanego (łapówkarstwo jako pochodna złego prawa);
- „złych” i „dobrych” monopolów (niewymuszony monopol działa na korzyść klienta);
-dylematu „wspólnego pastwiska” na przykładzie fal radiowych (koncesje na fale radiowe niczym koncesja na emitowanie fal dźwiękowych przez pianistę);
-wpływu patentów i praw autorskich na rynek;
-trudnych relacji pomiędzy konserwatyzmem a kapitalizmem;
-relacji między prawem jednostki a interesem grupy.

Na ironię zakrawa fakt, że autorem jednego z esejów dogłębnie krytykujących działalność FED-u jest Alan Greenspan, który stał się później jego przewodniczącym… Choć niektóre poruszone w książce kwestie są dla mnie nieco dyskusyjne (przeszacowany zakres wolnej woli człowieka), to jednak gorąco polecam tą lekturę. Tak inspirującej i jasno napisanej książki już dawno nie czytałem!

Książka została napisana pół wieku temu. Jej przesłanie jednak wciąż jest (niestety) aktualne. Nie jest to powieść, lecz zbiór ponad dwudziestu filozoficznych esejów, które razem tworzą całkiem spójną całość. Mnie najbardziej zaciekawiły zagadnienia dotyczące:
-etyki łapówkarstwa w warunkach rynku regulowanego (łapówkarstwo jako pochodna złego prawa);
- „złych” i „dobrych”...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tytuł książki jest zwodniczy. Porusza ona zdecydowanie węższe zagadnienia, które dotyczą głównie rozwoju mowy u dzieci do piątego roku życia. Jest stosunkowo trudna w odbiorze. Autor w ostatnich rozdziałach próbuje podważyć tezy Noama Chomskyego dotyczące gramatyki uniwersalnej.

Tytuł książki jest zwodniczy. Porusza ona zdecydowanie węższe zagadnienia, które dotyczą głównie rozwoju mowy u dzieci do piątego roku życia. Jest stosunkowo trudna w odbiorze. Autor w ostatnich rozdziałach próbuje podważyć tezy Noama Chomskyego dotyczące gramatyki uniwersalnej.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka została napisana przystępnym językiem. Pierwsza część zawiera przegląd myśli najważniejszych filozofów na temat natury umysłu. W kolejnych rozdziałach autorka mierzy się z takimi zagadnieniami jak:
- ewolucja moralności na przestrzeni ostatnich kilkuset tysięcy lat,
- związek pomiędzy postawami moralnymi a poziomem niektórych neuroprzekaźników w mózgu (opis zawężono głównie do oksytocyny),
- wpływ genów na postawy moralne,
- warunki kooperacji na przykładzie wybranych zagadnień teorii gier.

Po jej przeczytaniu czułem pewien niedosyt informacji, które potencjalnie można było zawrzeć w książce o takim tytule. Odniosłem wrażenie, że autorka niepewnie stąpa po nieco obcym dla niej gruncie genetyki i neurologii. Jej spostrzeżenia nie są zbyt odważne w porównaniu do innych autorów książek ewolucyjnego nurtu.

Jedną z zalet książki jest spora liczba odwołań do aktualnych wyników badań z ostatniego dziesięciolecia. Książkę polecam szczególnie tym czytelnikom, którzy nie zapoznali się jeszcze z popularnonaukowymi publikacjami Stevena Pinkera, Daniela Dennetta i Matta Ridleya.

Książka została napisana przystępnym językiem. Pierwsza część zawiera przegląd myśli najważniejszych filozofów na temat natury umysłu. W kolejnych rozdziałach autorka mierzy się z takimi zagadnieniami jak:
- ewolucja moralności na przestrzeni ostatnich kilkuset tysięcy lat,
- związek pomiędzy postawami moralnymi a poziomem niektórych neuroprzekaźników w mózgu (opis...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsza połowa książki składa się głównie z osobistych porachunków autorki z naukowcami, którzy krytycznie odnosili się do ustaleń jej poprzedniego dzieła „Geny czy wychowanie”. Rozlicza się z nimi w nieco emocjonalny i aż nazbyt wnikliwy sposób.

Na szczęście druga połowa książki jest już całkowicie odmienna. Autorka wykłada w niej swoją oryginalną myśl na temat niegenetycznych czynników kształtujących ludzką osobowość (mechanizmy socjalizacji w grupie, utrzymywania relacji międzyludzkich oraz mechanizm odpowiedzialny za badanie swojej pozycji w grupie). Zdecydowanie pomniejsza znaczenie wpływu kolejności narodzin na osobowość dziecka, co stawia ją w opozycji względem niektórych psychologów ewolucyjnych.

Autorka twierdzi, że osobowość dziecka w większym stopniu kształtowana jest przez grupę rówieśników w której dorasta, niż przez rodziców. Choć niektóre zawarte w książce twierdzenia mnie nie przekonują, to jednak polecam tą lekturę (szczególnie jej drugą połowę), gdyż przedstawia ona odwieczny dylemat „geny czy wychowanie” w odważny i oryginalny sposób.

Pierwsza połowa książki składa się głównie z osobistych porachunków autorki z naukowcami, którzy krytycznie odnosili się do ustaleń jej poprzedniego dzieła „Geny czy wychowanie”. Rozlicza się z nimi w nieco emocjonalny i aż nazbyt wnikliwy sposób.

Na szczęście druga połowa książki jest już całkowicie odmienna. Autorka wykłada w niej swoją oryginalną myśl na temat...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Wytwory rzeczywistości. Ewolucja umysłu ciekawego Jack Cohen, Ian Stewart
Ocena 7,2
Wytwory rzeczy... Jack Cohen, Ian Ste...

Na półkach: ,

To trudna w odbiorze książka o podstawowych mechanizmach ewolucji. Jej autorzy: biolog i matematyk, podążają śladami swoich poprzedników: Denneta, Dawkinsa, Pinkera, Goulda, wybierając jednak przy tym najbardziej okrężny i karkołomny szlak prowadzący na łatwy i bezpieczny szczyt. To wczołgiwanie się tyłem na „ewolucyjną Gubałówkę” kosztuje niestety sporo intelektualnego wysiłku.

Głównym przesłaniem autorów jest myśl, że reguły gry narzucone przez ewolucję są zależne od otoczenia, w którym ta gra się toczy. Mechanizmy ewolucji są jak prawo grawitacji, które sprawia, że woda rzeki płynie zawsze w dół. Autorzy zwracają jednak uwagę, że na kształt koryta rzeki w równym stopniu wpływają zewnętrzne czynniki, jak twardość skał doliny, losowe wydarzenia. Według nich, w przypadku ewolucji człowieka tym zewnętrznym czynnikiem jest kultura, która może oddziaływać na jednostkę w równie istotnym stopniu jak jej genotyp. Odwieczny dylemat „na jak długiej biologicznej smyczy uwiązana jest kultura” nie został tu rozstrzygnięty.

Książkę polecam tym miłośnikom ewolucji, którym wysiłek intelektualnej wspinaczki dostarcza większej frajdy od późniejszego widoku ze zdobytego szczytu.

To trudna w odbiorze książka o podstawowych mechanizmach ewolucji. Jej autorzy: biolog i matematyk, podążają śladami swoich poprzedników: Denneta, Dawkinsa, Pinkera, Goulda, wybierając jednak przy tym najbardziej okrężny i karkołomny szlak prowadzący na łatwy i bezpieczny szczyt. To wczołgiwanie się tyłem na „ewolucyjną Gubałówkę” kosztuje niestety sporo intelektualnego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Naga małpa przed telewizorem. Popkultura w świetle psychologii ewolucyjnej Tomasz Kozłowski, Tomasz Szlendak
Ocena 6,7
Naga małpa prz... Tomasz Kozłowski, T...

Na półkach: ,

Książka napisana iście młodzieżowym językiem. Jej mocną stroną jest zwięzłe streszczenie podstaw psychologii ewolucyjnej zawarte w pierwszym rozdziale książki. Szczególnie zaciekawiło mnie ewolucyjne wyjaśnienie zjawiska kiczu jako tej formy sztuki, która bezwiednie żeruje na naszych instynktach, bez angażowania świadomych obszarów umysłu. Dużego plusa daję za przedstawienie ewolucyjnych podstaw teorii piękna. Nieco gorzej oceniam sposób przestawienia zagadnień związanych z tytułowym tematem. Autorzy przeskakują tu często pomiędzy telewizyjno-filmowymi wątkami bez zachowania ciągłości wywodu. W tej części książki płytkie myśli przeplatają się z aż nazbyt odważnie postawionymi tezami. Słabo prezentują się niektóre fragmenty książki, w których autorzy próbują sprzedać nam gotowe recepty na sukces. Ale jako całość książka jest jak najbardziej godna polecenia.

Książka napisana iście młodzieżowym językiem. Jej mocną stroną jest zwięzłe streszczenie podstaw psychologii ewolucyjnej zawarte w pierwszym rozdziale książki. Szczególnie zaciekawiło mnie ewolucyjne wyjaśnienie zjawiska kiczu jako tej formy sztuki, która bezwiednie żeruje na naszych instynktach, bez angażowania świadomych obszarów umysłu. Dużego plusa daję za...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka składa się z dwustu stron piekielnie esencjonalnej i przejrzyście ułożonej treści. Szczególnie zaciekawiły mnie wyniki badań nad wpływem testosteronu na zdolności przestrzenne mężczyzn – ku mojemu zaskoczeniu wykazano tu pogorszenie tych zdolności wraz ze wzrostem stężenia hormonu. Równie intrygujące były dla mnie informacje o występującym związku pomiędzy zdolnościami poznawczymi a różnicą w gęstości linii papilarnych pomiędzy lewą a prawą dłonią. Wiele przedstawionych tez jest oparta na wynikach badań przeprowadzonych przez autorkę książki.

Książka składa się z dwustu stron piekielnie esencjonalnej i przejrzyście ułożonej treści. Szczególnie zaciekawiły mnie wyniki badań nad wpływem testosteronu na zdolności przestrzenne mężczyzn – ku mojemu zaskoczeniu wykazano tu pogorszenie tych zdolności wraz ze wzrostem stężenia hormonu. Równie intrygujące były dla mnie informacje o występującym związku pomiędzy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To nie jest książka popularnonaukowa, lecz podręcznik rozwijany przez autora od kilkudziesięciu lat. Poruszono w niej zagadnienia związane głównie ze zmianami poszczególnych fizjologicznych parametrów człowieka na przestrzeni jego życia. To przewodnik po procesach starzenia. Czytelnikowi oszczędzono trudu zapoznawania się z samą anatomią i fizjologią człowieka.

Największe wrażenie wywarło na mnie bogactwo czytelnych wykresów, które znajdują się praktycznie na co drugiej stronie. Zaciekawiły mnie również ukazane w niej różnice prędkości starzenia pomiędzy ludźmi zamieszkującymi różne zakątki Polski, oraz różnice na linii wieś-miasto. Sam tekst książki nie jest łatwy w odbiorze, mało w nim "smaczków". Ale to urok większości książek autorów z akademickim zacięciem. Książkę polecam szczególnie młodzieży, oraz parom odkładającym posiadanie potomka na później. U czytelników po 30-stce książka może wywołać niekomfortowe uczucie zsuwania się po równi pochyłej ;)

To nie jest książka popularnonaukowa, lecz podręcznik rozwijany przez autora od kilkudziesięciu lat. Poruszono w niej zagadnienia związane głównie ze zmianami poszczególnych fizjologicznych parametrów człowieka na przestrzeni jego życia. To przewodnik po procesach starzenia. Czytelnikowi oszczędzono trudu zapoznawania się z samą anatomią i fizjologią człowieka.

Największe...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka stanowi syntezę dotychczasowych badań psychologicznych nad wybranymi aspektami teorii gier (np. warunki sprzyjające współpracy, wykrywanie oszustów). Zawarte w niej wnioski płynące z przeprowadzonych doświadczeń są formułowane wyjątkowo ostrożnie, z zachowaniem metodologicznego kunsztu naukowych opracowań, co niestety utrudnia jej odbiór. Miłośnicy nauk przyrodniczych mogą czuć się nieco zawiedzeni niewielką oryginalnością zawartych z niej informacji.

Książka stanowi syntezę dotychczasowych badań psychologicznych nad wybranymi aspektami teorii gier (np. warunki sprzyjające współpracy, wykrywanie oszustów). Zawarte w niej wnioski płynące z przeprowadzonych doświadczeń są formułowane wyjątkowo ostrożnie, z zachowaniem metodologicznego kunsztu naukowych opracowań, co niestety utrudnia jej odbiór. Miłośnicy nauk...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to