Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Emsley John
2
7,4/10
Pisze książki: nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.), hobby
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
23 przeczytało książki autora
33 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Piękni, zdrowi, witalni... /O rzeczach, które lubimy kupować, o tych, które kupować musimy, i o
Emsley John
7,3 z 10 ocen
27 czytelników 1 opinia
2006
Najnowsze opinie o książkach autora
Przewodnik Po Chemii Życia Codziennego Emsley John
7,6
Nieco zawiodłem się na tej książce. Co prawda zawiera fascynujące opisy odkryć przydatnych nam związków chemicznych. Zaś jej autor słusznie diagnozuje naszą ewolucyjną zaszłość traktowania nowych bodźców w pierwszej kolejności emocjonalnie (uciekaj - usłyszany szelest w krzakach, to skradający się lampart) a dopiero w drugiej kolejności racjonalnie (szelest liści? to tylko podmuch wiatru). Drwi przy tym, z faktu, że większość nowych środków chemicznych na rynku traktujemy emocjonalnie, z dużą dozą obawy. Jednak w mojej ocenie autor błędnie zakłada, że urodziliśmy się z naturalną odpornością na większość środków z którymi ssaki wcześniej nie miały do czynienia, co uważam za zbyt odważne założenie.
Z ewolucyjnego punktu widzenia utrzymanie odporności na obce związki chemiczne, które nie towarzyszyły nam przez ostatnie kilkadziesiąt milionów lat, byłoby zadziwiającym marnotrawstwem naszej energii. Rzadko który gatunek utrzymuje kosztowną armię na "nieistniejącego" wroga. Gdy takowy na horyzoncie się już pojawi, to potrzebujemy kilkunastu tysięcy lat na przegrupowanie sił, czego przykładem jest nasza zdolność przyswajania laktozy.