-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2022-09-13
2018-11-16
2018-07-01
Wspaniała książka. Swego rodzaju odwagi wymaga napisanie czegoś takiego o swojej pasji. A jeśli nie odwagi, to niesamowitej siły owej pasji. Pasji bardzo wyjątkowej, co uważam za ogromną zaletę tej książki. Przynosi odmianę- od większości rzeczy, którymi zajmujemy się na co dzień. Od rzeczy, których nie lubimy i które robimy na siłę. Przynosi więc wytchnienie i uczucie ulgi. Nareszcie. Powstaje refleksja - kto powinien pisać? Czy Ci PR-owcy, którzy wieczorami sięgają po pióro? Czy to oni mają do napisania coś ciekawego, wartościowego? A może to graficy komputerowi i programiści w ramach przerwy w ciągu zleceń? Z całym szacunkiem do wszystkich tych profesji, ale wydaje się, że obserwatorzy przyrody są w cudowny sposób przeznaczeni dla literatury. To "Cierpliwość", która często przewija się na kartach książki, stanowi to coś, co Łubieński wnosi do literatury, coś co jest wartością w literaturze i towarem deficytowym, wytęsknionym wręcz. A to tylko jedna z zalet książki Druga, równie wspaniała, to wielka wrażliwość, wyrażająca się pełnym szacunku i miłości stosunkiem do zwierząt i ogólnie natury. Bo, jak pisze sam autor, jego podejście jest nie tyle naukowe (choć kompetencji i wiedzy mu nie brak), co bardzo osobiste. To zresztą wydaje się być jeden sekretów wielkiej magii tej książki. Wątki (bardzo różne), które autor poświęcił ptakom, są bardzo inteligentnie dobrane; ciekawe, nie ograne i chyba niezbyt znane laikom. Już w trakcie lektury zaobserwowałem u siebie wzrost zainteresowania ptakami dookoła mnie ("zadzieram głowę"). Co jeszcze zapamiętam - dobre, ciekawe odnośniki do sztuki (malarstwa Chełmońskiego) i szerzej - tematu ptaków w tekstach kultury. Poza tym bardzo interesujące fragmenty o birdwatcherach amatorach i zawodowcach, a także o historii ornitologii. Po trzecie - Warszawę, oglądaną przez wrażliwego rówieśnika. A spojrzenia na otoczenie (przyrodę) można się od Łubieńskiego uczyć Na koniec, nie omieszkam podążyć za kilkoma ciekawymi rekomendacjami czytelniczymi autora. W sumie - masa plusów. Czytać!
Wspaniała książka. Swego rodzaju odwagi wymaga napisanie czegoś takiego o swojej pasji. A jeśli nie odwagi, to niesamowitej siły owej pasji. Pasji bardzo wyjątkowej, co uważam za ogromną zaletę tej książki. Przynosi odmianę- od większości rzeczy, którymi zajmujemy się na co dzień. Od rzeczy, których nie lubimy i które robimy na siłę. Przynosi więc wytchnienie i uczucie...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-03-31
Niezła książka, ciekawie i prosto referująca teorie współczesnej nauki o ewolucji człowieka. Formuła przeglądu bardzo wielu teorii wydaje się być dobrym wyborem, ale tylko dlatego, że Leakey potrafi pisać prosto i krótko. Można przeczytać.
Niezła książka, ciekawie i prosto referująca teorie współczesnej nauki o ewolucji człowieka. Formuła przeglądu bardzo wielu teorii wydaje się być dobrym wyborem, ale tylko dlatego, że Leakey potrafi pisać prosto i krótko. Można przeczytać.
Pokaż mimo to2018-01-31
Ocenę należy traktować z ogromnym dystansem. To praca naukowa, specjalistyczna, bez jakichkolwiek ukłonów w stronę czytelnika spoza branży. Do lektury skłoniła mnie ranga tej książki (w zasadzie założycielskie znaczenie) w historii nowej dyscypliny, które jest ogólnie przyjęte. W książce jest wszystko to, czego nie ma w literaturze popularnonaukowej, w tym przede wszystkim zalew matematyki (obliczenia dotyczące dynamiki populacji). Owszem, przy samozaparciu da się wyciągnąć z książki pewne idee, które da się uogólnić, przenieść na inny obszar, ale to (znowu) wymaga samozaparcia. Ciekawe i chyba najbardziej przystępne jest zagadnienie jak bardzo wyspy są istotne dla badań w dziedzinie biologii. Dalej - "wyspowość" można dostrzec w wielu izolowanych obszarach i staje się wtedy po prostu wyróżnikiem miejsca. Jeśli ktoś zapalił się do liźnięcia nowej dziedziny, w dosyć od razu głębokie wodzie, to można. Jeśli nie - odradzam.
Ocenę należy traktować z ogromnym dystansem. To praca naukowa, specjalistyczna, bez jakichkolwiek ukłonów w stronę czytelnika spoza branży. Do lektury skłoniła mnie ranga tej książki (w zasadzie założycielskie znaczenie) w historii nowej dyscypliny, które jest ogólnie przyjęte. W książce jest wszystko to, czego nie ma w literaturze popularnonaukowej, w tym przede wszystkim...
więcej mniej Pokaż mimo to
Dla mnie ciekawostka, ale też chyba po prostu lektura o czymś, o czym nie wiedziałem prawie nic. Warto przypomnieć kiedy to było pisane (zdaje się 1926), ale stan wiedzy sprzed 100 lat nie jest mankamentem książki. Raczej nie jest nim też również "bajkowy" sposób pisania, tak odmienny od współczesnej literatury popularnonaukowej. Kto wie, czy to nie jest skuteczniejsza forma podania wiedzy. Obrazy, plastycznie przedstawione przez de Kruifa raczej na dłużej zapadną mi w pamięć. Nie do końca rozumiem bardzo wysoką pozycję tej książki w anglojęzycznym kanonie na temat biologii (pojawia się w większości zestawień), ale faktycznie nie wydaje się, żeby czas odebrał jej wartość. Jako wprowadzenie w temat - można przeczytać.
Dla mnie ciekawostka, ale też chyba po prostu lektura o czymś, o czym nie wiedziałem prawie nic. Warto przypomnieć kiedy to było pisane (zdaje się 1926), ale stan wiedzy sprzed 100 lat nie jest mankamentem książki. Raczej nie jest nim też również "bajkowy" sposób pisania, tak odmienny od współczesnej literatury popularnonaukowej. Kto wie, czy to nie jest skuteczniejsza...
więcej Pokaż mimo to