Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Świetna książka. Wydawałoby się, ze jest może skierowana do osób ze środowiska medycznego. Jednak jest bardzo dobrą lekturą także dla kogoś kto nie bardzo do tej pory wiedział czym jest anozognozja czy zmysł proprioceptywny. Czytając "Mężczyznę..." otwieramy się na świat, którego nie znamy i który często jest dla nas niemożliwy do zrozumienia. Ale warto go poznać :)
Książka jest świetna i niesamowicie ciekawa!

Świetna książka. Wydawałoby się, ze jest może skierowana do osób ze środowiska medycznego. Jednak jest bardzo dobrą lekturą także dla kogoś kto nie bardzo do tej pory wiedział czym jest anozognozja czy zmysł proprioceptywny. Czytając "Mężczyznę..." otwieramy się na świat, którego nie znamy i który często jest dla nas niemożliwy do zrozumienia. Ale warto go poznać :)
Książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

To coś niesamowitego. Nie traktuję tego jako książki do przeczytania. Każdy może mieć inny sposób odkrywania jej i jednocześnie odkrywania Słowa Bożego. Ja Oowieram ją wtedy kiedy jest mi źle, gdy coś się wali i nie wiem co powinnam zrobić. To niesamowite, ale otwieram na pierwszej lepszej stronie (ale to Bóg kieruje tymi kartami i On wybiera tę odpowiednią) i znajduję w niej pocieszenie.
Dostałam ją od cioci na 18-naste urodziny i to najlepszy prezent jaki otrzymałam, chociaż myślałam, że to będzie kolejna nudna, niepotrzebna pozycja o wierze. A jednak. Ta książka jest wspaniałym zbiorem tego, co Bóg chce nam na co dzień przekazać.

Każda kobieta powinna mieć to na swojej półce, by móc każdego dnia zajrzeć do środka i dostać prezent od Boga, wskazówkę na dany dzień. Bóg mówi nam co zrobić tego konkretnego dnia i jak postąpić. Uwielbiam tę pozycję i mam nadzieję, że zawsze i nieustannie będę mogła ją przypisać do półki "Teraz czytam". :)
Polecam :)

To coś niesamowitego. Nie traktuję tego jako książki do przeczytania. Każdy może mieć inny sposób odkrywania jej i jednocześnie odkrywania Słowa Bożego. Ja Oowieram ją wtedy kiedy jest mi źle, gdy coś się wali i nie wiem co powinnam zrobić. To niesamowite, ale otwieram na pierwszej lepszej stronie (ale to Bóg kieruje tymi kartami i On wybiera tę odpowiednią) i znajduję w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przecudowne zdjęcia afrykańskich zwierząt i pięknych miejsc. Obowiązkowa pozycja dla każdego kto chce poznać Afrykę niemając możlwości zobaczenia jej na własne oczy. To jest takie kompendium wiedzy o Afryce. Rewelacja.

Przecudowne zdjęcia afrykańskich zwierząt i pięknych miejsc. Obowiązkowa pozycja dla każdego kto chce poznać Afrykę niemając możlwości zobaczenia jej na własne oczy. To jest takie kompendium wiedzy o Afryce. Rewelacja.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

To była moja pierwsza książka o Afryce. I to od niej wszystko się zaczęło :) Jak dla mnie fantastyczna opowieść, która rozbudziła we mnie ogromną chęć zagłebienia się w Afrykę, poznania jej od wewnątrz. Póki co robię to jedynie czytając książki. Mam nadzieję, że kiedyś na własne oczy obejrzę czarny zarys żyrafy żującej liście akacji na tle afrykańskiego zachodu słońca ♥

To była moja pierwsza książka o Afryce. I to od niej wszystko się zaczęło :) Jak dla mnie fantastyczna opowieść, która rozbudziła we mnie ogromną chęć zagłebienia się w Afrykę, poznania jej od wewnątrz. Póki co robię to jedynie czytając książki. Mam nadzieję, że kiedyś na własne oczy obejrzę czarny zarys żyrafy żującej liście akacji na tle afrykańskiego zachodu słońca ♥

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Na początku czułam się rozczarowana, bo chciałam się dowiedzieć czegoś o Kenii i Afryce ogólnie. A tu słonie!? Nie spodziewałam się, że ta książka może być dla mnie tak pouczająca. Wiele jest książek, które przeczytam i zapomnę. Są tylko dla chwilowej przyjemności. Jednak mimo, że przeczytałam ją już jakiś czas temu, często wracam myślami do tego co było w niej zawarte. Nie wiem jakim słowem określić tę pozycję. Ale ze wszystkich słow jakie przychodzą mi na myśl najbardziej pasuje mi określenie: C E N N A

Na początku czułam się rozczarowana, bo chciałam się dowiedzieć czegoś o Kenii i Afryce ogólnie. A tu słonie!? Nie spodziewałam się, że ta książka może być dla mnie tak pouczająca. Wiele jest książek, które przeczytam i zapomnę. Są tylko dla chwilowej przyjemności. Jednak mimo, że przeczytałam ją już jakiś czas temu, często wracam myślami do tego co było w niej zawarte. Nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Od jakiegoś czasu bardzo chciałam przeczytać tę książkę. Po "Blondynce na Czarnym Lądzie", która była fantastyczną opowieścią pełną wielu prawdziwych Afrykańskich przygód z likaonami, Masajami i mnóstwem innych pobudzających nie tylko wyobraźnię, ale także miłość do Afryki, bardzo zależało mi na przeczytaniu czegoś równie dobrego. Jak zobaczyłam "Blondynkę na Zanzibarze" na półce w sklepie. Wiedziałam, że muszę ją kupić. Spodziewałam się czegoś równie dobrego i porywającego. A tu klapa. Przeczytałam, ale w sumie niewiele zapamiętałam. Nie porwała mnie ta książka. Jedyne co z niej się nauczyłam to "lala salama", czyli "dobranoc". To jedyna rzecz, która w tej książce mnie zainteresowała. Jakoś tak pani Beacie nie wyszło. Nudno było.

Od jakiegoś czasu bardzo chciałam przeczytać tę książkę. Po "Blondynce na Czarnym Lądzie", która była fantastyczną opowieścią pełną wielu prawdziwych Afrykańskich przygód z likaonami, Masajami i mnóstwem innych pobudzających nie tylko wyobraźnię, ale także miłość do Afryki, bardzo zależało mi na przeczytaniu czegoś równie dobrego. Jak zobaczyłam "Blondynkę na Zanzibarze" na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetna książka. Bardzo konkretna. Piotr Kraśko zawarł w niej mnóstwo cennych informacji o Afryce, o jej historii i mieszkańcach. Porusza przeróżne kwestie dotyczące Czarnego Lądu i praktycznie wszystkie są takimi ciekawostkami. Rozdziały są krótkie, ale bardzo treściwe, bo jak się zacznie czytać to chce się doczytać do końca.
No fantastyczna! :D

Świetna książka. Bardzo konkretna. Piotr Kraśko zawarł w niej mnóstwo cennych informacji o Afryce, o jej historii i mieszkańcach. Porusza przeróżne kwestie dotyczące Czarnego Lądu i praktycznie wszystkie są takimi ciekawostkami. Rozdziały są krótkie, ale bardzo treściwe, bo jak się zacznie czytać to chce się doczytać do końca.
No fantastyczna! :D

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam bardzo mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Z jednej strony jest to opowieść o Afryce i mentalności jej mieszkańców. Pod tym względem jest cenną skarbnicą wiedzy nt. Afrykańczyków, co jest dla mnie wręcz strzałem w dziesiątkę.
Ale "Dom na Zanzibarze" ma też drugą stronę. Dorota jest kobietą, która mówi jak ułożyć sobie życie, jak być szczęśliwym, a jednocześnie rozwiodła się z 3 mężczyznami i o każdym z nich pisała obrzydliwe rzeczy. Po prostu "zjechała" ich od góry do dołu. W ogóle przedstawia wszystkich wokół jako ludzi beznadziejnych, którym nie można ufać itd. Tylko ona biedna jest ofiarą tych wszystkich strasznych osób...
Pozytywnie wyrażała się jedynie o swoim obecnym mężu. Pewnie do czasu aż się z nim rozstanie, bo nie byłoby by dla mnie żadnym zaskoczeniem, gdyby w "Dom na Zanzibarze 2" opisała jakże poruszającą historię o tym jak jej okrutny 4 mąż ją porzucił, albo to raczej ona go rzuciła, bo zrobił coś strasznego. Oczywiscie cała historia będzie bardzo szczegółowo opowiedziana...

Mam bardzo mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Z jednej strony jest to opowieść o Afryce i mentalności jej mieszkańców. Pod tym względem jest cenną skarbnicą wiedzy nt. Afrykańczyków, co jest dla mnie wręcz strzałem w dziesiątkę.
Ale "Dom na Zanzibarze" ma też drugą stronę. Dorota jest kobietą, która mówi jak ułożyć sobie życie, jak być szczęśliwym, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Fantastyczna książka. Przeczytałam ją dwa razy i chciałabym ją mieć na swojej półce :)

Fantastyczna książka. Przeczytałam ją dwa razy i chciałabym ją mieć na swojej półce :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najwspanialsza książka!! To jej zawdzięczam moją teraźniejszą miłość do książek :D
Przeczytałam ją jak byłam chyba w 5 klasie podstawówki. Już wtedy uznałam, ze jest to rewelacyjna książka.
Z chęcią przeczytam ją jeszcze raz :)
Jest świetna.

Najwspanialsza książka!! To jej zawdzięczam moją teraźniejszą miłość do książek :D
Przeczytałam ją jak byłam chyba w 5 klasie podstawówki. Już wtedy uznałam, ze jest to rewelacyjna książka.
Z chęcią przeczytam ją jeszcze raz :)
Jest świetna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałam tę książkę, gdy byłam w gimnazjum i bardzo mi się podobała. Taka książka dla nastolatek :p Miła, fajna i przyjemna :) Zresztą bardzo lubiłam Meg Cabot.

Czytałam tę książkę, gdy byłam w gimnazjum i bardzo mi się podobała. Taka książka dla nastolatek :p Miła, fajna i przyjemna :) Zresztą bardzo lubiłam Meg Cabot.

Pokaż mimo to


Na półkach:

MISTRZOSTWO!!! Kocham tę książkę !!! :D

MISTRZOSTWO!!! Kocham tę książkę !!! :D

Pokaż mimo to


Na półkach:

MISTRZOSTWO!!!

MISTRZOSTWO!!!

Pokaż mimo to


Na półkach:

To była moja pierwsza lektura w IV klasie. I nigdy nie zapomnę, że nie mogłam jej przeczytać. A powinna być interesująca. ;p

To była moja pierwsza lektura w IV klasie. I nigdy nie zapomnę, że nie mogłam jej przeczytać. A powinna być interesująca. ;p

Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam Małgorzatę Musierowicz! I całą jej sagę Jeżocjady :D:D
TO JEST WSPANIAŁE!!!!

Uwielbiam Małgorzatę Musierowicz! I całą jej sagę Jeżocjady :D:D
TO JEST WSPANIAŁE!!!!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam ją już dawno, ale wiem, że bardzo mi się podobała :D

Przeczytałam ją już dawno, ale wiem, że bardzo mi się podobała :D

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wzruszająca opowieść. Jest bardzo krótka, bo ma zaledwie kilka stron i na prawdę polecam do przeczytania.

Wzruszająca opowieść. Jest bardzo krótka, bo ma zaledwie kilka stron i na prawdę polecam do przeczytania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

książka warta przeczytania!

książka warta przeczytania!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka dla młodych czytelników. Wspaniale buduje wyobraźnię.

Świetna książka dla młodych czytelników. Wspaniale buduje wyobraźnię.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężko było mi się zabrać za czytanie "Makbeta", a jak wiadomo jest to lektura licealistów, ale jak już się przedarłam przez pierwsze 5 stron poszło jak po maśle. Do tego stopnia, że wciągnęła mnie ta książka. Aż sama się tym zdziwiłam. :D

Ciężko było mi się zabrać za czytanie "Makbeta", a jak wiadomo jest to lektura licealistów, ale jak już się przedarłam przez pierwsze 5 stron poszło jak po maśle. Do tego stopnia, że wciągnęła mnie ta książka. Aż sama się tym zdziwiłam. :D

Pokaż mimo to