-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Biblioteczka
2014-08-28
2014-08-08
Miałam nadzieję, że tak niska ocena dla książki Johna Greena nigdy nie ujrzy światła dziennego. Niestety. Nieważne jak wielki mam szacunek do tego autora i jego powieści, 19 RAZY KATHERINE nie zasługuje na wiele pochwał.
Główny bohater to znowu dziwny, samotny nastolatek poszukujący swojej miłości. Wszystkie wzory matematyczne i analizy bohaterów sprawiły, że książkę czytałam przez ponad tydzień, co jakiś czas zaglądając do niej. Collin - cudowne dziecko nie zrobiło na mnie wrażenia mimo, że zaraziło mnie tworzeniem anagramów na dobre! Być może postawiłam zbyt wysoką poprzeczkę tej powieści, jeszcze przed jej przeczytaniem. W każdym razie PRZECIĘTNA to moim zdaniem najlepsza ocena dla tej książki Greena.
Nie zraziłam się jednak do jednego z najbardziej cenionych przeze mnie autorów. Przecież wzloty i ... loty nad samą ziemią zdarzają się nawet najlepszym. ;)
Miałam nadzieję, że tak niska ocena dla książki Johna Greena nigdy nie ujrzy światła dziennego. Niestety. Nieważne jak wielki mam szacunek do tego autora i jego powieści, 19 RAZY KATHERINE nie zasługuje na wiele pochwał.
Główny bohater to znowu dziwny, samotny nastolatek poszukujący swojej miłości. Wszystkie wzory matematyczne i analizy bohaterów sprawiły, że książkę...
2014-07-16
Właśnie skończyłam czytać tę powieść i przyznaję, że... trochę mnie rozczarowała. NIESTETY. Miałam nadzieję, że kontynuacja akcji tak dobrze złożonej i przemyślanej dorówna pierwszej części przygód (a raczej nieszczęść) Penryn i jej rodzinie.
Dziewczyna znów szuka siostry. Po raz kolejny zdeterminowana i samotna Penryn wyrusza w niebezpieczną drogę. Jej przemyślenia są bardzo "jałowe" - pozbawione tego CZEGOŚ, czym charakteryzowały się wcześniej. ODCZUŁAM WIELKI BRAK RAFFE. Moim zdaniem wspomnienia jakie ukazuje miecz są niewystarczającą częścią książki w której obecny jest anioł. Gdy się w końcu pojawił nie poczułam tego miłego dreszczyku emocji jaki towarzyszył spotkaniom z nim w cz.1.
Powieść uznałam za dobrą, ponieważ przede wszystkim wzięłam pod uwagę szybki i zwięzły przebieg zdarzeń. Jednak ani postęp akcji, ani bohaterowie nie zrobili na mnie wielkiego wrażenia. Ns pewno sięgnę po kolejną część serii, jednak tylko z powodu mojej ciekawości.
Właśnie skończyłam czytać tę powieść i przyznaję, że... trochę mnie rozczarowała. NIESTETY. Miałam nadzieję, że kontynuacja akcji tak dobrze złożonej i przemyślanej dorówna pierwszej części przygód (a raczej nieszczęść) Penryn i jej rodzinie.
Dziewczyna znów szuka siostry. Po raz kolejny zdeterminowana i samotna Penryn wyrusza w niebezpieczną drogę. Jej przemyślenia są...
2014-07-10
Nie spodziewałam się, że ten dobrze wszystkim znany, pewny siebie, błyskotliwy człowiek mógł mieć w życiu aż tak pod górkę. Oczywiście dostrzegam w tym zdaniu moją ogromną ignorancję do jednostkowości każdego człowieka, ale sami przyznacie, że nie spodziewaliście się...
Gok Wan z ogromnym poświęceniem własnej prywatności dał mi lekcję dążenia do celu, przyjmowania każdej porażki (choćby nawet krzycząc ze złości) i pokonywaniu siebie. Spodziewałam się wejścia za kulisy jego show, ale bardzo się cieszę, że biografia przybrała zupełnie inną postać. Wiele cennych wskazówek zachowam w pamięci i zgadzam się z nimi ze względu na doświadczenie Wana.
Być może ta wypowiedź jest wszystkim bardzo dobrze znana, ale takie właśnie są moje odczucia wobec tej książki. Dlaczego wybitna? To bardziej swego rodzaju uznanie dla niezłomności Goka Wana (kto wracając do domu po kolejnej porażce nadal marzyłby o wspaniałej przyszłości w świetle reflektorów??/), niż do strony technicznej książki. Za uśmiechem nie kryje się zawsze radość i wszyscy o tym dobrze wiemy, a łzy często nie są powodowane smutkiem. Ta biografia ma w sobie lekkość wspaniałych chwil na szczycie sławy i na samym dnie porażki w gronie rodziny i przyjaciół, a także ciężar choroby, zmęczenia i potencjalnego dobrobytu, który powoduje samotność.
Nie spodziewałam się, że ten dobrze wszystkim znany, pewny siebie, błyskotliwy człowiek mógł mieć w życiu aż tak pod górkę. Oczywiście dostrzegam w tym zdaniu moją ogromną ignorancję do jednostkowości każdego człowieka, ale sami przyznacie, że nie spodziewaliście się...
Gok Wan z ogromnym poświęceniem własnej prywatności dał mi lekcję dążenia do celu, przyjmowania każdej...
2014-07-09
Długo wyczekiwana część Anioła, czyli powieści, która zawładnęła moim umysłem na wiele miesięcy po jej przeczytaniu i która przede wszystkim zachęciła mnie do odkrywania kolejnych podobnych książek!
Przed rozpoczęciem czytania odbywa się mój mały rytuał. Dokładnie studiuję okładkę książki i czytam kilka ostatnich zdań.
PIERWSZA MYSL: A co z Alexem????
DRUGA: Nie podoba mi się ten Seb.
Powieść jest wspaniałą kontynuacją pierwszej części. Chciałabym tyle wyrazić, ale wyraźnie brakuje mi słów by to wszytko opisać. Meksyk, nowi bohaterowie, burza uczuć, niebezpieczna akcja, zagłada aniołów/ludzkości - to wszystko sprawia, że nie miałam wątpliwości co do tego czy akcja w którymś momencie przestanie się kleić. Książkę czyta się jednym tchem. GORACO POLECAM !
Długo wyczekiwana część Anioła, czyli powieści, która zawładnęła moim umysłem na wiele miesięcy po jej przeczytaniu i która przede wszystkim zachęciła mnie do odkrywania kolejnych podobnych książek!
Przed rozpoczęciem czytania odbywa się mój mały rytuał. Dokładnie studiuję okładkę książki i czytam kilka ostatnich zdań.
PIERWSZA MYSL: A co z Alexem????
DRUGA: Nie podoba...
2014-05-04
Powieść Davida Nichollsa już od dłuższego czasu zaprzątała mi głowę - kupiłam ją rok temu ze względu na wspaniałą okładkę, a następnie odłożyłam nieprzeczytaną. Niedawno sprzątając na półkach z książkami rzuciła mi się w oczy i... nareszcie zaczęłam ją czytać.
Autor stworzył postacie ciekawe, różne, ambitne i dopiero wkraczające w dorosłe, niezależne życie. Emma - nieco zarozumiała i leniwa, romantyczna, kłutliwa młoda dziewczyna, mająca wielkie plany na nadchodzącą wielkimi krokami, niezależną przyszłość. Dexter - pewny siebie, arogancki, świadomy swej urody i majątku rodziców młody marzyciel, nieznający granic. Tych dwoje połączył dzień, a właściwie wieczór 15. lipca 1988 roku. Ich znajomość przybierała różne postacie i nazwy: przyjaźni, zazdrości, nienawiści, zdrady, a w końcu wiernej i bezgranicznej miłości.
Książka zaskakiwała mnie z każdym "rozdziałem" - rokiem. W tych postaciach jest coś naturalnego i uzależniającego! Są kontrastem i odbiciem - podobieństwem i przeciwnością. To niesamowite uczucie móc ich obserwować, porównywać, dostrzegać ich słabości, gardzić ich zachowaniem i szczerze współczuć. My naprawdę ich poznajemy i bez cienia wątpliwości możemy się z nimi identyfikować. Śmiać ze wspólnych przygód (wakacje w Grecji) i źle dobranych partnerów. Pokochałam zarówno Dexa, jak i Em.
Pragnę się podzielić moją reakcją, która była zaskoczeniem. Po śmierci Emmy - tak nagłej i niedorzecznej w najradośniejszym momencie książki, Sylvia zaopiekowała się byłym mężem (od razu całą niechęć do jej postaci zamieniłam w szczerą sympatię). Na tej podstawie chcę powiedzieć, że dawno nie czytałam powieści ukazującej oblicza "prawdziwych" ludzi - bo my możemy się zmieniać i wcale nie jest to niemożliwe.
Reasumując David Nicholls uwiódł mnie swoją świadomością społeczeństwa na przestrzeni kilkunastu lat. Wymyślił historię która nie ocieka sztucznym szczęściem i ckliwymi podtekstami. JEDEN DZIEŃ mnie zachwycił i ukazał to COŚ, co rzadko spotyka się w książkach.
POLECAM
Powieść Davida Nichollsa już od dłuższego czasu zaprzątała mi głowę - kupiłam ją rok temu ze względu na wspaniałą okładkę, a następnie odłożyłam nieprzeczytaną. Niedawno sprzątając na półkach z książkami rzuciła mi się w oczy i... nareszcie zaczęłam ją czytać.
Autor stworzył postacie ciekawe, różne, ambitne i dopiero wkraczające w dorosłe, niezależne życie. Emma -...
2014-04-13
Druga część niesamowitych, rześkich i godnych pozazdroszczenia przygód Stepa w sentymentalnych zakamarkach Rzymu.
Przeszłość, która nieustannie gnębi i nie pozwala żyć w pełni, przeradza się w pasmo, z pozoru szczęśliwych i naiwnych zdarzeń, doprowadzających do wspaniałego apogeum młodzieńczego zauroczenia i prawdziwych uczuć. Książka już od samego początku jest podsumowaniem losów wszystkich bohaterów, których poznaliśmy w "Trzech metrach nad niebem". Gin to postać do której od razu się przekonałam. Jej radość z każdej wykonywanej czynności, okazała się być zaraźliwa. Każde wydarzenie ma miejsce w niedużym odstępie czasu, co sprawia, że powieść czyta się jednym tchem. Przykro mi, że postać Babi została bardzo spłycona i właściwie niechciana przez autora - to zaprzecza wielu cechom, które Moccia nadał jej w pierwszej części tej romantycznej, a zarazem melodramatycznej opowieści. Natomiast najbardziej zaskoczyły mnie (pozytywnie) zapiski z pamiętnika Gin. To ciekawy pomysł na streszczenie kilku dni z życia zakochanych.
Tylko ciebie chcę - to wspaniały tytuł, dzięki któremu wraz z ostatnim zdaniem książki na moich ustach pojawił się uśmiech i szybko obróciłam książkę, by przyjrzeć się okładce, a zarazem wyznaniu miłości na murze.
Gorąco polecam
Druga część niesamowitych, rześkich i godnych pozazdroszczenia przygód Stepa w sentymentalnych zakamarkach Rzymu.
Przeszłość, która nieustannie gnębi i nie pozwala żyć w pełni, przeradza się w pasmo, z pozoru szczęśliwych i naiwnych zdarzeń, doprowadzających do wspaniałego apogeum młodzieńczego zauroczenia i prawdziwych uczuć. Książka już od samego początku jest...
2014-02-26
O tej książce słyszałam wiele mitów. W końcu postanowiłam sama sprawdzić co jest w tym wszystkim prawdą. Jak wynikało z opinii moich znajomych, jest to barwna opowieść o romantycznych przejściach dwojga skrajnych pod względem osobowości osób. Owszem, ten opis byłaby całkiem na miejscu, gdyby nie to, że akcja powieści jest o wiele bardziej skomplikowana (w jak najbardziej dobrym znaczeniu tego słowa). Babi i Step to postacie które z reguły nie powinny być ze sobą połączone w jakikolwiek sposób, ale doszukajcie się w miłości tak silnej, świeżej i namiętnej reguł!Trzy metry nad niebem, to stan,który Federico Moccia ukazał w historii pięknej i dramatycznej zarazem. Wśród natłoku silnych uczuć, młodzieńczych rozterek i wielu wciąż mnożących się konfliktów, zakochani nastolatkowie pozwalają sobie na słodkie, choć kruche chwile czułości i wytchnienia, które mimo że nie na długo, stają się chwilami zatracenia i zapomnienia o rzeczywistości.
Wspaniała, rozdzierająca na stronę powagi i żartu opowieść o tak wielu aspektach młodości.
O tej książce słyszałam wiele mitów. W końcu postanowiłam sama sprawdzić co jest w tym wszystkim prawdą. Jak wynikało z opinii moich znajomych, jest to barwna opowieść o romantycznych przejściach dwojga skrajnych pod względem osobowości osób. Owszem, ten opis byłaby całkiem na miejscu, gdyby nie to, że akcja powieści jest o wiele bardziej skomplikowana (w jak najbardziej...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-02
Czy to książka poświęcona nastolatkom? TAK, ale tylko określonej grupie wiekowej 10-13/
Gdyby tylko autorka rozwinęła większość wątków...
Gdyby nie dodawała bezsensownych komentarzy...
Niestety, powieść to lekka, sympatyczna, lecz bardzo naiwna książeczka niskich lotów.
Czy to książka poświęcona nastolatkom? TAK, ale tylko określonej grupie wiekowej 10-13/
Gdyby tylko autorka rozwinęła większość wątków...
Gdyby nie dodawała bezsensownych komentarzy...
Niestety, powieść to lekka, sympatyczna, lecz bardzo naiwna książeczka niskich lotów.
"Dawca" wstrząsnął mną. Ta książka poruszyła mnie "do głębi" swoją prostotą, prawdziwością i aktualną już na zawsze (jestem pewna) akcją.
Dopiero gdy tytułowy mędrzec zaczął przekazywać wspomnienia podopiecznemu, zdałam sobie sprawę, iż początek książki był pozbawiony przede wszystkim opisów kolorów. Od tamtej pory powieść mnie "pochłonęła". Stałam się jedną z tego chorego społeczeństwa i jak najszybciej chciałam, podążając za Jonaszem, wyrwać się z tak wynaturzonego układu.
Już od bardzo dawna nie czytałam książki równie bogatej w silnie wyczuwalne emocje i doznania. Zupełnie jak dla głównego bohatera, każde przekazywane wspomnienie było dla mnie odkryciem. To co uważałam za normalność, a nawet rutynę, ujrzałam w innym świetle, z nowej perspektywy.
Wraz z Jonaszem poczułam promienie słońca na mojej rumianej od przebiegu akcji powieści, twarzy.
"Dawca" wstrząsnął mną. Ta książka poruszyła mnie "do głębi" swoją prostotą, prawdziwością i aktualną już na zawsze (jestem pewna) akcją.
więcej Pokaż mimo toDopiero gdy tytułowy mędrzec zaczął przekazywać wspomnienia podopiecznemu, zdałam sobie sprawę, iż początek książki był pozbawiony przede wszystkim opisów kolorów. Od tamtej pory powieść mnie "pochłonęła". Stałam się jedną z tego chorego...