-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2010
2015-03-30
Na początek trzeba powiedzieć, że po tą lekturę nie sięga się, jeśli chce się czegoś wybitnego, innego niż po prostu słodkiego romansu. Jest napisana prostym językiem, co sprawia, że nikomu wymagającemu nie podejdzie. W samym wydaniu jest mnóstwo błędów, pominiętych wyrazów i przesuniętych przecinków, ale przecież nie każdy zwróci na to uwagę, jeśli historia naprawdę wciąga, a tak jest.
Krótkie rozdziały, łatwe w odbiorze kompozycje zdań, ciekawa fabuła. To dobra książka na wolną chwilę tylko dla siebie.
Mamy historię miłości zakazanej, przypadek odmieniający los, zranione uczucia, rodzące się zauroczenie i kilka fajnych zwrotów w akcji. Nic nie jest pewne, tak jak w życiu. Choć oczywiście nie każda z nas miała okazję brać udział w konkursie, gdzie wygraną jest ślub z księciem.
Co do księcia, właśnie. Zaskoczył. Taka ciapa, niby nic i w ogóle on nic nie wie, ale jak przychodzi co do czego to okazuje się sympatycznym gościem z poczuciem humoru. Blondynów nie lubię, ale ten jeden ma jakieś tam plusy.
Sama główna bohaterka przypomina mi trochę Katniss z Igrzysk Śmierci. Obie są w jakiś sposób ludzkie, choć denerwujące i - jak to kobiety - cholernie niezdecydowane.
Zabieram się już za część następną, mam nadzieję równie dobrą.
Na początek trzeba powiedzieć, że po tą lekturę nie sięga się, jeśli chce się czegoś wybitnego, innego niż po prostu słodkiego romansu. Jest napisana prostym językiem, co sprawia, że nikomu wymagającemu nie podejdzie. W samym wydaniu jest mnóstwo błędów, pominiętych wyrazów i przesuniętych przecinków, ale przecież nie każdy zwróci na to uwagę, jeśli historia naprawdę...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-06
Uwielbiam książki w tym typie. Różne historie przeplecione ze sobą tylko niektórymi elementami. Inne życia, charaktery, myśli. Czytanie utworu stworzonego w tym guście jest bardzo przyjemne i ciekawe. Pozostawia też lekki niedosyt we właściwych miejscach.
W różnym czasie spotykamy różnych ludzi, którzy łączą się w jakiś sposób. W jednej chwili czytasz o czasach aktualnych, a w następnej przenosisz się do wydarzeń 20 lat wstecz. Cudowne.
Nie mogę powiedzieć zbyt wiele na ten temat.
Książka pomaga nam zrozumieć jak ważny jest czas i ile czynników wpływa na nasze życie. Pokazuje złożoność otaczającej nas całości, atom po atomie, minuta po minucie.
Polecam tym, którzy lubią zastanowić się nad głębią samego siebie.
Uwielbiam książki w tym typie. Różne historie przeplecione ze sobą tylko niektórymi elementami. Inne życia, charaktery, myśli. Czytanie utworu stworzonego w tym guście jest bardzo przyjemne i ciekawe. Pozostawia też lekki niedosyt we właściwych miejscach.
W różnym czasie spotykamy różnych ludzi, którzy łączą się w jakiś sposób. W jednej chwili czytasz o czasach aktualnych,...
2014-07-27
Kiedy w księgarni książka wpadła mi w ręce - początek wydawał mi się prosty, nawet zbyt. Schemat: dziewczyna + magiczne zdarzenie i jakaś miłość = oklepana sprawa. Pomyliłam się jednak w ocenie, przy czym cieszę się, że zdecydowałam się na kupno. Wzięłam się za czytanie już pierwszego dnia. Tak jak sądziłam pierwsze strony były przewidywalne. Dopiero później zaczęłam wciągać się w akcję. W momencie, gdy zaśmiałam się po raz pierwszy, wiedziałam że to dzieło było dobrym wyborem. Może nie wybitnym, ale dobrym. Przy samym końcu poczułam smutek, że tak szybko poszło mi wciągnięcie jej oraz, że nie napisano kolejnej części. Byłabym więcej niż chętna dowiedzieć się jak przebiegała dalsza akcja w świecie Jess Parker, Kopciuszków i Wiedźm.
Podsumowując, uważam tę lekturę za fajny pomysł na jakiś miły, samotny dzień i poprawienie sobie nastroju.
Kiedy w księgarni książka wpadła mi w ręce - początek wydawał mi się prosty, nawet zbyt. Schemat: dziewczyna + magiczne zdarzenie i jakaś miłość = oklepana sprawa. Pomyliłam się jednak w ocenie, przy czym cieszę się, że zdecydowałam się na kupno. Wzięłam się za czytanie już pierwszego dnia. Tak jak sądziłam pierwsze strony były przewidywalne. Dopiero później zaczęłam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2006-01-01
Książka która niejednokrotnie poruszyła moje serce. Zafascynowała mnie od pierwszej strony i zmusiła do wciągnięcia. Jedna z pierwszych książek, które sama chciałam przeczytać.
Książka która niejednokrotnie poruszyła moje serce. Zafascynowała mnie od pierwszej strony i zmusiła do wciągnięcia. Jedna z pierwszych książek, które sama chciałam przeczytać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2011-01-01
Niech już będzie...
Najbardziej wojenna część. Tutaj Volturi, a obok Jacob z Edwardem biją się o względy Belli.
Od tej części zaczęłam fascynować się Jasperem pod kątem różnych fan-fików.
Poza tym nic. Jakoś przebrnęłam, ale książka nie zachwyca.
Niech już będzie...
Najbardziej wojenna część. Tutaj Volturi, a obok Jacob z Edwardem biją się o względy Belli.
Od tej części zaczęłam fascynować się Jasperem pod kątem różnych fan-fików.
Poza tym nic. Jakoś przebrnęłam, ale książka nie zachwyca.
2011-01-01
Chociaż użerałam się z nią długo - ta część chyba najbardziej była dla mnie znośna. W miarę możliwości polecam, ale żeby nie przedobrzyć, bo jakieś mistrzostwo to to nie było.
Chociaż użerałam się z nią długo - ta część chyba najbardziej była dla mnie znośna. W miarę możliwości polecam, ale żeby nie przedobrzyć, bo jakieś mistrzostwo to to nie było.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2011-01-01
Żałuje, że po to sięgnęłam. Najgorsza część. Nawet nie wiem jakim cudem przetrwałam do końca, naprawdę.
Obiecałam sobie, że przeczytam wszystkie i przeczytałam, ale ta część wyryła się w mojej pamięci bolesnym ciągiem "ile jeszcze stron do końca?". Trzeba ją przeczytać, by pokonać całą czwórkę ze zrozumieniem (jeśli w ogóle jest co rozumieć...).
Jeśli nie musisz tego czytać, a jesteś przeciwko tego typu lekturom - NIE CZYTAJ. Odradzam. Przestrzegam. Mózg się po tym pali.
Żałuje, że po to sięgnęłam. Najgorsza część. Nawet nie wiem jakim cudem przetrwałam do końca, naprawdę.
Obiecałam sobie, że przeczytam wszystkie i przeczytałam, ale ta część wyryła się w mojej pamięci bolesnym ciągiem "ile jeszcze stron do końca?". Trzeba ją przeczytać, by pokonać całą czwórkę ze zrozumieniem (jeśli w ogóle jest co rozumieć...).
Jeśli nie musisz tego...
Przerwałam w połowie głównie dlatego, że nagle straciłam fascynację książkami. Teraz żałuję bo nie wiem skąd pożyczyć, aby móc skończyć.
Na razie była równie ciekawa jak jej poprzedniczki, więc polecam.
Przerwałam w połowie głównie dlatego, że nagle straciłam fascynację książkami. Teraz żałuję bo nie wiem skąd pożyczyć, aby móc skończyć.
Na razie była równie ciekawa jak jej poprzedniczki, więc polecam.
2011-01-01
Pierwsza część tej słynnej sagi podobała mi się "nawet-nawet" w porównaniu do części następnych.
Stereotypowa historia romansidła nie była tak wciągająca, bo przecież to nie pierwsza książka mówiąca o jakiejś tam romantycznej miłości ponad wszystko. Nawet jeśli wprowadzała klimat fantasy czy tego sławnego horroru (wciąż bawi mnie, że w bibliotekach te książki stoją w tym dziale) - wszystko psuł fakt, że wampiry świeciły w słońcu, a wilkołaki to po prostu duże psy zmieniające się na zawołanie. W dodatku to picie zwierzęcej krwi : ODRAŻAJĄCE. Mam wrażenie, że autorka chciała kompletnie poniżyć cały gatunek błękitno-krwistych.
Pomijając te wszystkie sztuczne efekty: Książka była napisana w miarę ładnie i mimo całej odrazy przeczytałam ją nawet z lekką fascynacją.
Jedni kochają tą sagę inni jej nienawidzą. Ja mam tylko nadzieję, że WSZYSCY którzy wygłaszają o niej opinie - przeczytali ją.
Pierwsza część tej słynnej sagi podobała mi się "nawet-nawet" w porównaniu do części następnych.
Stereotypowa historia romansidła nie była tak wciągająca, bo przecież to nie pierwsza książka mówiąca o jakiejś tam romantycznej miłości ponad wszystko. Nawet jeśli wprowadzała klimat fantasy czy tego sławnego horroru (wciąż bawi mnie, że w bibliotekach te książki stoją w tym...
2012-01-01
Równie wciągająca jak część pierwsza, kolejna odsłona "Igrzysk Śmierci". Tym razem odbywa się specjalna edycja w której biorą udział poprzedni zawodnicy. Równie intrygujące, wciągające i wspaniałe co poprzednia książka.
Warte polecenia. Ciężko się zawieść.
Równie wciągająca jak część pierwsza, kolejna odsłona "Igrzysk Śmierci". Tym razem odbywa się specjalna edycja w której biorą udział poprzedni zawodnicy. Równie intrygujące, wciągające i wspaniałe co poprzednia książka.
Warte polecenia. Ciężko się zawieść.
2006-01-01
2006-01-01
Jakże się zmienia opinia o książce, kiedy przybywa lat. Szkolna lektura i nagle człowiek się dowiaduje, jak bardzo nie lubi Shakespeare'a.
Śmierć. Wszędzie. Umierają poboczni, umierają główni. Przez jedną głupią miłostkę.
Jedna noc, kilka chwil. On - zakochany w niej, jak rosyjscy faceci w wódce; ona - równie mocno pragnąca jego. No tak, bo jaka dziewczynka nie byłaby pod wrażeniem mężczyzny, który zachowuje się w taki sposób? Jest zuchwały, brawurowy, chce dla niej poświęcić siebie. Przypomnijmy tylko, że poznali się chwilę temu. Pomińmy całe to zrzędzenie o mniejszych kwestiach.
Kto planuje ślub zaraz po tym, kiedy zobaczy kogoś interesującego? Romantycy, może wy? Bo jakoś wątpię, nawet w tamtych czasach.
To jest tragedia, owszem. I zgadzam się, że zasłużyła na osobne miano tragedii szekspirowskiej. Nikt inny nie wymyśliłby czegoś takiego. A ja jestem tym innym za to wdzięczna.
Jakże się zmienia opinia o książce, kiedy przybywa lat. Szkolna lektura i nagle człowiek się dowiaduje, jak bardzo nie lubi Shakespeare'a.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toŚmierć. Wszędzie. Umierają poboczni, umierają główni. Przez jedną głupią miłostkę.
Jedna noc, kilka chwil. On - zakochany w niej, jak rosyjscy faceci w wódce; ona - równie mocno pragnąca jego. No tak, bo jaka dziewczynka nie byłaby pod...