Książka mną wstrząsnęła. Dla mnie to, co się działo w Auschwitz jest po prostu poza wyobrażeniem, dla więźniów Auschwitz poza ich wyobrażeniem był natomiast ten inny świat znajdujący się po drugiej stronie drutów.
Książka z jednej strony dała mi wiele odpowiedzi na moje pytania, jednak z drugiej jeszcze więcej tych pytań postawiła. I między innymi dlatego warto ją przeczytać. Żeby zastanowić się nad tym, co w naszych głowach niepojęte.
Trzy historie z niemieckiego Auschwitz. Trzy historie które mówią do czego zdolni są Niemcy. Ten naród postrzegany na świecie jako grzeczny i kulturalny nosi w sobie skłonności do niewyobrażalnego zła. Ten dualizm wymyka się ludzkiemu pojmowaniu, bo jak można mordować w bestialski sposób ludzi i słuchać do taktu muzyki Handla i Schumanna? Jak SS-mani mogli w wigilię śpiewać kolędy i ustawić w obozie choinkę z lampkami ? Jednak historie te pokazują również jak silny był duch walki i chęć przetrwania piekła u wielu więźniów, którzy kurczowo trzymali się życia. Pan Kazimierz Piechowski wraz z kolegami urósł w moich oczach do rangi bohatera. Jego brawurowa ucieczka w mundurze ss upokorzyła cały nazistowski system upodlenia. Bo oto ci którzy mieli być bezrozumnym bydłem podnieśli dumnie głowy. Jeden z uciekinierów powiedział " Mogli nas zabić ale nie mogli nas złamać" Chwała bohaterom !