-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać460
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2019-10-09
2018-01-06
Mało które dzieło literackie oddaje w tak doskonały sposób dziwność i bezsens istnienia jak właśnie Zamek. Świetna metafora losu człowieka, który jakże często staje się igraszką niezależnych od niego sił i uwarunkowań. Bolesna wędrówka bohatera, jego walka o przetrwanie w świecie, rządzonym trudnymi do zdefiniowania i oswojenia regułami wciągnęła mnie od samego początku. Ponadczasowa i zawsze aktualna to lektura.
Mało które dzieło literackie oddaje w tak doskonały sposób dziwność i bezsens istnienia jak właśnie Zamek. Świetna metafora losu człowieka, który jakże często staje się igraszką niezależnych od niego sił i uwarunkowań. Bolesna wędrówka bohatera, jego walka o przetrwanie w świecie, rządzonym trudnymi do zdefiniowania i oswojenia regułami wciągnęła mnie od samego początku....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMężczyźni w historii są o tyle tylko ciekawi, co związane z nimi kobiety. Ludwik XIV - narcyz i megaloman, którego wojownicze rządy były, paradoksalnie, początkiem upadku monarchicznej Francji nie mógłby pod tym względem narzekać. Otaczające go panie to barwna i zróżnicowana galeria postaci, z których większość zasługiwałaby na osobne biografie. Moja ulubiona popularna książka historyczna wszechczasów.
Mężczyźni w historii są o tyle tylko ciekawi, co związane z nimi kobiety. Ludwik XIV - narcyz i megaloman, którego wojownicze rządy były, paradoksalnie, początkiem upadku monarchicznej Francji nie mógłby pod tym względem narzekać. Otaczające go panie to barwna i zróżnicowana galeria postaci, z których większość zasługiwałaby na osobne biografie. Moja ulubiona popularna...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo moja ulubiona pozycja traktująca o historii Wrocławia i gdybym miała polecić jedno jedyne wydawnictwo na temat dziejów miasta osobie, która nigdy wcześniej się z tą tematyką nie zetknęła byłaby to książka Teresy Kulak. Tekst zwięzły, ale w żadnym wypadku nie suchy perfekcyjnie współgra z doborem ilustracji. Oczywiście w niewielkim objętościowo tomiku ta historia opowiedziana jest w dużym skrócie ale wydaje mi się, że może stanowić doskonały punkt wyjścia dla ewentualnego pogłębienia tematu.
To moja ulubiona pozycja traktująca o historii Wrocławia i gdybym miała polecić jedno jedyne wydawnictwo na temat dziejów miasta osobie, która nigdy wcześniej się z tą tematyką nie zetknęła byłaby to książka Teresy Kulak. Tekst zwięzły, ale w żadnym wypadku nie suchy perfekcyjnie współgra z doborem ilustracji. Oczywiście w niewielkim objętościowo tomiku ta historia...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2006
Mój pierwszy zakup z kręgu literatury paleontologicznej po angielsku i od razu bez przesady 1000% satysfakcji. Nieraz czytając ją i oglądając wzdychałam - czemu ach czemu u nas w Polsce pojawia się tak mało podobnych wydawnictw! Może jeszcze o dinozaurach da się coś znaleźć ale ssaki i synapsydy w ogólności od zawsze traktowane są po macoszemu.
Książka opowiada o zmianach i migracjach, jakim podlegały europejskie ssaki, począwszy od wieloguzkowców i "prakopytnych", które zasiedlały wyspowy kontynent po zniknięciu nieptasich dinozaurów, skończywszy na lodowcowej megafaunie i naszych własnych przodkach . Narrację uzupełniają sugestywne, niezwykle realistyczne rysunki Mauricio Antona oraz kolorowe tablice. Autorom udało się zachować równowagę pomiędzy przystępnością wykładu a naukową ścisłością - świetna pozycja dla zainteresowanych tematem.
Mój pierwszy zakup z kręgu literatury paleontologicznej po angielsku i od razu bez przesady 1000% satysfakcji. Nieraz czytając ją i oglądając wzdychałam - czemu ach czemu u nas w Polsce pojawia się tak mało podobnych wydawnictw! Może jeszcze o dinozaurach da się coś znaleźć ale ssaki i synapsydy w ogólności od zawsze traktowane są po macoszemu.
Książka opowiada o zmianach...
1994
Ta książka, w odróżnieniu od pozostałych pozycji z serii Przyroda Polska, koncentruje się nie na przyrodzie ożywionej ale głównie na historii i budowie geologicznej Gór Świętokrzyskich oraz przyległych krain geograficznych takich jak Niecka Nidy oraz Wyżyna Sandomierska. Czyni to w tak atrakcyjny i zajmujący sposób, że od razu ma się ochotę na zobaczenie wszystkich tych cudów na własne oczy. Ja w każdym razie nie potrafiłam się jej oprzeć i wkrótce po zapoznaniu się z treścią tego tomu wyruszyłam na moją pierwszą trzydniową geoturystyczną wyprawę, której celem były kambryjskie kwarcyty Łysogór, dewońskie wapienie pasma Chęcińskiego oraz mioceńskie gipsy Doliny Nidy. Na przykładzie tej cudownie bogatej, choć nadal mocno niedocenianej krainy Edmund Massalski pokazuje jak fascynujące może być, nawet dla laika w sprawach geologii, poznawanie historii matki Ziemi poprzez obserwację bogactwa skał i struktur tektonicznych, odsłaniających się na jej powierzchni. Zachęca do poznania rozlicznych atrakcji regionu takich jak jurajskie Skałki Piekło pod Niekłaniem, kieleckie kamieniołomy z niesamowitą Wietrznią i kanoniczną Kadzielnią na czele, Zelejowej Góry z jedyną w Górach Świętokrzyskich skalną granią czy pozostałości mioceńskiego morza w postaci gipsowych wzgórz doliny Nidy.
Niestety autor już od dawna nie żyje i nigdy nie będę miała okazji mu podziękować ale to dziełko bez przesady zmieniło moje życie, odkrywając przede mną uroki geoturystyki (choć wtedy prawdopodobnie taki termin jeszcze nie istniał). Na zmianę zawodu było już za późno ale nic nie stało na przeszkodzie pojawieniu się kolejnego hobby, więc kiedy w kolejny pogodny weekend wybieram się na poszukiwanie ciekawych skałek czy jakiegoś opuszczonego kamieniołomu zawsze pamiętam o Edmundzie Massalskim, który jako pierwszy zaraził mnie potrzebą podobnej eksploracji.
Ta książka, w odróżnieniu od pozostałych pozycji z serii Przyroda Polska, koncentruje się nie na przyrodzie ożywionej ale głównie na historii i budowie geologicznej Gór Świętokrzyskich oraz przyległych krain geograficznych takich jak Niecka Nidy oraz Wyżyna Sandomierska. Czyni to w tak atrakcyjny i zajmujący sposób, że od razu ma się ochotę na zobaczenie wszystkich tych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to1996-03
Napisana lekkim piórem i pełna przepysznych anegdot ( a przynajmniej były takie dla, teraz już byłej, fanki Jona Andersona). Chyba najlepsza historia jakiegokolwiek zespołu jaką miałam przyjemność czytać.
Napisana lekkim piórem i pełna przepysznych anegdot ( a przynajmniej były takie dla, teraz już byłej, fanki Jona Andersona). Chyba najlepsza historia jakiegokolwiek zespołu jaką miałam przyjemność czytać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to1994
Jedno z nielicznych kompetentnych popularnych wydawnictw o dinozaurach na naszym rynku. Tłumaczone przez nieodżałowanego Karola Sabatha. Do dnia dzisiejszego sporo się w naszej wiedzy na temat bohaterów tej książki zmieniło ale na owe czasy była to pozycja jak najbardziej solidna i godna polecenia.
Jedno z nielicznych kompetentnych popularnych wydawnictw o dinozaurach na naszym rynku. Tłumaczone przez nieodżałowanego Karola Sabatha. Do dnia dzisiejszego sporo się w naszej wiedzy na temat bohaterów tej książki zmieniło ale na owe czasy była to pozycja jak najbardziej solidna i godna polecenia.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to1974
Druga Księga Dżungli to bezdyskusyjnie biblia mojego dzieciństwa. Mój tato znalazł ją gdzieś porzuconą i przyniósł mi a ja adoptowałam ją z radością i wkrótce zakochałam się w historiach o hinduskim chłopcu i jego zwierzęcych przyjaciołach. Do dziś uwielbiam staroświecki urok tego tłumaczenia. Prawie wszystkich wierszy nauczyłam się na pamięć i do większości ułożyłam melodie śpiewając sobie z upodobaniem, szczególnie "Pieśń Mowgliego złorzeczącą ludziom" - "Rozpętam bujne chaszcze i przeciw wam poduszczę by starła wasze sadyby zawezwę całą puszczę..." albo zbiór wilczych praw. W tamtych czasach nie miałam szans aby zobaczyć choćby na zdjęciach sambary, nilgau i dhole ale w pewnym sensie był to też mój pierwszy przewodnik po faunie Indii.
Druga Księga Dżungli to bezdyskusyjnie biblia mojego dzieciństwa. Mój tato znalazł ją gdzieś porzuconą i przyniósł mi a ja adoptowałam ją z radością i wkrótce zakochałam się w historiach o hinduskim chłopcu i jego zwierzęcych przyjaciołach. Do dziś uwielbiam staroświecki urok tego tłumaczenia. Prawie wszystkich wierszy nauczyłam się na pamięć i do większości ułożyłam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPozycja modelowa jeśli chodzi o biografie naszych królowych. Bardzo kulturalna, wyważona, napisana pięknym językiem. Bez karkołomnych spekulacji, bez opierania się na plotkach. Taka powinna byc każda popularna książka historyczna. Jedynym co może tu nieco razić to pewne nadużywanie sformułowania "ujrzała światło dzienne", które warto byłoby czasem zastąpić innymi słowami.
Pozycja modelowa jeśli chodzi o biografie naszych królowych. Bardzo kulturalna, wyważona, napisana pięknym językiem. Bez karkołomnych spekulacji, bez opierania się na plotkach. Taka powinna byc każda popularna książka historyczna. Jedynym co może tu nieco razić to pewne nadużywanie sformułowania "ujrzała światło dzienne", które warto byłoby czasem zastąpić innymi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDziełko Hellmuta Andicsa, zawierające biografie najbardziej znanych i ważnych przedstawicielek dynastii, to moje pierwsze zetknięcie z kobietami domu Habsburgów i jedna z ulubionych książek historycznych. Od tamtej pory przeczytałam wiele biografii słynnych kobiet ale tę książkę wspominam bardzo mile, jako jedną z tych, które zapoczatkowało zainteresowanie historią dynastii widzianą z nieco innej perspektywy niż wojny (łe, co za nuuuda), gospodarka i polityka.
Dziełko Hellmuta Andicsa, zawierające biografie najbardziej znanych i ważnych przedstawicielek dynastii, to moje pierwsze zetknięcie z kobietami domu Habsburgów i jedna z ulubionych książek historycznych. Od tamtej pory przeczytałam wiele biografii słynnych kobiet ale tę książkę wspominam bardzo mile, jako jedną z tych, które zapoczatkowało zainteresowanie historią dynastii...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to1995-11-17
Genialne. Spazmy ze śmiechu murowane.
Genialne. Spazmy ze śmiechu murowane.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMoim zdaniem jedna z najlepszych popularnych książek historycznych wydanych w ostatnich latach. Mimo oszałamiającego bogactwa szczegółów niesamowicie wciąga i ani przez chwilę nie nuży. Autorka posiada dar bardzo zajmującego prowadzenia narracji co sprawia, że natychmiast po zakończeniu lektury ma się ochotę powrócić do ożywionego przez nią świata.
Moim zdaniem jedna z najlepszych popularnych książek historycznych wydanych w ostatnich latach. Mimo oszałamiającego bogactwa szczegółów niesamowicie wciąga i ani przez chwilę nie nuży. Autorka posiada dar bardzo zajmującego prowadzenia narracji co sprawia, że natychmiast po zakończeniu lektury ma się ochotę powrócić do ożywionego przez nią świata.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Niech się schowają te wszystkie Kingi i Mastertony. Francis Paul Wilson rządzi. Tak się składa że jest on pisarzem, którego dzieł spożyłam najwięcej (do tej pory 35). I nie jest to bynajmniej zasługa polskich wydawców, którzy dorobek tego niesamowicie utalentowanego i płodnego autora potraktowali zupełnie po macoszemu. Ilość jego książek przetłumaczonych na polski w stosunku do całości dorobku jest doprawdy znikoma. Wstyd. Doprawdy nie mam pojęcia skąd się aż takie niedocenianie bierze. Na szczęście dzięki znajomości angielskiego i Kindlowi można nie być już zdanym na cudze wybory. To jednak dopiero ostatnio. Ta przygoda zaczęła się jednak przed wielu laty gdy wydawnictwo Amber w swojej, wtedy niemal kultowej serii Amber Horror wypuściło na rynek Twierdzę. Do dziś niewiele horrorów dosięgło tego poziomu intensywności, no może z wyjątkiem Koontza zanim ten popadł w dewocję. Uwielbiam kiedy autor myli tropy nie dając się jednoznacznie zaszufladkować. I kiedy wydaje nam się, że wiemy do czego akcja zmierza, śmieje nam się w oczy, bo daliśmy się przyłapać na myśleniu według utartych szablonów.
Moja prywatna klasyka, nie tylko horroru.
Niech się schowają te wszystkie Kingi i Mastertony. Francis Paul Wilson rządzi. Tak się składa że jest on pisarzem, którego dzieł spożyłam najwięcej (do tej pory 35). I nie jest to bynajmniej zasługa polskich wydawców, którzy dorobek tego niesamowicie utalentowanego i płodnego autora potraktowali zupełnie po macoszemu. Ilość jego książek przetłumaczonych na polski w...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to