Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Edmund Massalski
3
10,0/10
Urodzony: 19.11.1886Zmarły: 27.03.1975
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
10,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
6 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Góry Świętokrzyskie Edmund Massalski
10,0
Ta książka, w odróżnieniu od pozostałych pozycji z serii Przyroda Polska, koncentruje się nie na przyrodzie ożywionej ale głównie na historii i budowie geologicznej Gór Świętokrzyskich oraz przyległych krain geograficznych takich jak Niecka Nidy oraz Wyżyna Sandomierska. Czyni to w tak atrakcyjny i zajmujący sposób, że od razu ma się ochotę na zobaczenie wszystkich tych cudów na własne oczy. Ja w każdym razie nie potrafiłam się jej oprzeć i wkrótce po zapoznaniu się z treścią tego tomu wyruszyłam na moją pierwszą trzydniową geoturystyczną wyprawę, której celem były kambryjskie kwarcyty Łysogór, dewońskie wapienie pasma Chęcińskiego oraz mioceńskie gipsy Doliny Nidy. Na przykładzie tej cudownie bogatej, choć nadal mocno niedocenianej krainy Edmund Massalski pokazuje jak fascynujące może być, nawet dla laika w sprawach geologii, poznawanie historii matki Ziemi poprzez obserwację bogactwa skał i struktur tektonicznych, odsłaniających się na jej powierzchni. Zachęca do poznania rozlicznych atrakcji regionu takich jak jurajskie Skałki Piekło pod Niekłaniem, kieleckie kamieniołomy z niesamowitą Wietrznią i kanoniczną Kadzielnią na czele, Zelejowej Góry z jedyną w Górach Świętokrzyskich skalną granią czy pozostałości mioceńskiego morza w postaci gipsowych wzgórz doliny Nidy.
Niestety autor już od dawna nie żyje i nigdy nie będę miała okazji mu podziękować ale to dziełko bez przesady zmieniło moje życie, odkrywając przede mną uroki geoturystyki (choć wtedy prawdopodobnie taki termin jeszcze nie istniał). Na zmianę zawodu było już za późno ale nic nie stało na przeszkodzie pojawieniu się kolejnego hobby, więc kiedy w kolejny pogodny weekend wybieram się na poszukiwanie ciekawych skałek czy jakiegoś opuszczonego kamieniołomu zawsze pamiętam o Edmundzie Massalskim, który jako pierwszy zaraził mnie potrzebą podobnej eksploracji.