Opinie użytkownika
Rewelacyjna. Autorka ma niezwykły dar i potrafi wciągnąć czytelnika w wymyślony przez siebie świat. Jej postaci są tak realne, że ma się wrażenie jakby były dosłownie obok nas. Powiem więcej- jakby były naszymi dobrymi znajomymi. Nieobce im są zarówno problemy życiowe, jakie przeżywa każdy z nas, ale też cieszą je te same sprawy, nieraz drobiazgi, ale jakże ważne w życiu....
więcej Pokaż mimo to
Nie mam dziś weny na pisanie - powiem więc krótko.
O niebo lepsza niż pierwsza książka Nesbo. Trzyma w napięciu do samego końca. Zasługuje na mocne 7.
Polecam.
Rzadko kiedy daję tak niską notę, ale w tym przypadku jest to jak najbardziej na miejscu. Książka nabrała tempa dopiero dobrze po połowie. Można odnieść wrażenie, że pisały ją dwie różne osoby, amator i rasowy pisarz. Pierwsza część była wręcz nudna, ale ponieważ zapoznałam się wcześniej z niektórymi opiniami, to miałam tego świadomość i tylko dlatego nie rzuciłam jej w...
więcej Pokaż mimo to
I kolejna książka Nory Roberts za mną. Jaka była? Przeciętna. Dlaczego? No cóż. Złożyło się na to kilka czynników.
Przede wszystkim przekombinowana główna bohaterka. Idealna w każdym calu, silna, niezależna, zorganizowana, zdolna pokonać psychopatę, mimo bolesnych przeżyć. Krótko mówiąc robot nie kobieta. I do tego ten jej facet stolarz. Czy Roberts ma jakiegoś hopla na...
W rodzinie siła. Tak bym określiła przesłanie tej książki. Co jeszcze można o niej powiedzieć? Na pewno to, że czytając ją towarzyszy nam napięcie. I to duże. Im bliżej końca, tym coraz większe, by w końcu sięgnąć zenitu.
To pierwsza pozycja Nory Roberts, jaką przeczytałam. Ciekawe czy kolejne będą również dobre. Ja sięgam po kolejną, a Was drodzy zachęcam do przeczytania...
To jedna z tych książek, które początkowo trochę przynudzają, ale nie odkładasz jej, tylko czytasz dalej, bo masz nadzieję, że się rozkręci. A potem wpadasz w jej szpony, czytasz i czytasz, bo nie możesz się od niej oderwać. No i stało się – zarwałam noc. Ale było warto.
Ta książka intryguje, zadziwia, trzyma w napięciu, budzi emocje. Jest inna niż, to co do tej pory...
Jak przeżyć utratę najbliższej osoby? Jak sobie poradzić z przytłaczającym, obezwładniającym bólem?
To bardzo indywidualna kwestia. Każdy z nas przeżywa to inaczej, na swój sposób. Jeśli chcemy dalej żyć, musimy pokonać ból i żal. Co wtedy pozostanie? Najwspanialsze wspomnienia, które trzeba pielęgnować, a wtedy ten ukochany, bliski nam człowiek pozostanie na zawsze w...
Dwa równoległe światy - pomysł ciekawy, intrygujący i pobudzający wyobraźnię czytelnika. Czyta się szybko. Książka wciąga do tego stopnia, że trudno się od niej oderwać.
Szczerze polecam.
Piękna, wzruszająca, niebanalna. Już nie pamiętam, kiedy jakaś książka tak bardzo mi się podobała.
A najlepszym podsumowaniem fabuły tej książki to cytat z niej samej:
„Życie jest zabawne, prawda? Kiedy już myślisz, że wszystko sobie poukładałeś, kiedy zaczynasz snuć plany i cieszyć się tym, że nareszcie wiesz, w którym kierunku zmierzasz, ścieżki stają się kręte,...
Czy można żyć 20 lat obok człowieka i nie zauważyć, jaka z niego bestia? Czy można być aż tak ślepym, by nie widzieć sygnałów świadczących o zwyrodnialstwie? I to kogo? Najbliższej osoby.
Ta książka to fikcja literacka, ale kto wie ile takich z pozoru „normalnych” ludzi żyje wokół nas? To pierwsze co nasunęło mi się na myśl po przeczytaniu tej książki.
A jaki wydźwięk...
Nie będę się za dużo rozwodzić nad tą książką. Dlaczego? Bo jest średnia, ani dobra, ani zła. Po prostu przeciętna.
Nie zachwyciła mnie, chociaż to kryminał. Dużo jej brakuje, by wzbudzić mój zachwyt. A najbardziej to chyba zasługa głównego bohatera, który raczej odstręcza, niż przyciąga.
To tyle, może jeszcze tylko to, że raczej dużo czasu minie niż sięgnę po kolejną...
Mam mieszane uczucia względem tej książki. Sama intryga jest niezła, ale akcja trochę się wlecze. Zwłaszcza do połowy książki, a może nawet ciut dalej. To jeden minus.
A kolejny? Postać Klementyny Kopp. Jest strasznie męcząca. Taka rozhisteryzowana stara baba zachowująca się jak zbuntowana nastolatka, żeby nie powiedzieć dosadniej g...ra. Czytając poprzednie części...
Czym dalej, tym lepiej. Tak można w skrócie podsumować 3 część cyklu Lipowo Puzyńskiej. Mamy tu w końcu odniesienie do wydarzeń z przeszłości, które dotyczą głównych bohaterów i ich rodzin. I jak zwykle wplecione to wszystko zostało w bieżące, krew w żyłach mrożące, zdarzenia.
Czym jeszcze uraczy nas autorka? Ile jeszcze zła mieści się w tak małej mieścinie, jak Lipowo....
Lubię dobrą książkę. Czy ta taka była? Dokładnie tak, bo cóż my tu mamy? Rasowy kryminał, dobrze skonstruowaną fabułę, wyraziste postaci, ciekawe zestawienie przeszłości z teraźniejszością. Dużo można byłoby jeszcze wymieniać tych plusów, ale myślę, że i to wystarczy by zachęcić Was drodzy do sięgnięcia po tę książkę.
Warto - na pewno nie będziecie się nudzić.
Dobrze, że ta książka ma tylko 273 strony, bo inaczej nie spałabym kolejną noc. Dlaczego? Odpowiedź jest tylko jedna – jest tak niesamowicie wciągająca.
Akcja nabiera tempa z każdą stroną. Sama intryga jest dobrze skonstruowana. Puzyńska w umiejętny sposób wplotła w teraźniejsze wydarzenia trochę faktów z przeszłości. To jeszcze bardziej stopniuje napięcie w tej książce,...
Po przeczytaniu tej części serii stwierdziłam "dobrze, że to już koniec".
Ktoś, kto czytał moje pozostałe opinie na temat książek Doncowej zapyta - "Co się nagle stało? Przecież do tej pory byłaś zadowolona z autorki".
Szczerze? Właściwie to sama nie wiem: czy to wina tej konkretnej pozycji czy po prostu zaczęłam czuć przesyt. Może gdybym przeczytała je we właściwej...
Zakręcony kryminał i to bardzo. Podziwiam Doncową za jej wyobraźnię. Tak namieszać, to chyba tylko ona potrafi.
Co jeszcze czeka tą biedną Lampeczkę w kolejnych częściach? Aż trudno sobie wyobrazić. Ale na pewno się o tym przekonam, bo z chęcią sięgnę po kolejną część. Zachęcam i Was drodzy.
A tak na marginesie, to właśnie z kuchni dochodzi smakowity zapach smażonej...
Schemat podobny jak w „Manikiur dla nieboszczyka”. To jedyny minus tej książki. Poza tym same plusy – sympatyczna główna bohaterka, realia podobne do polskich i ta szczypta ciętego humoru. Czyta się szybko, akcja wciąga z minuty na minutę czy raczej ze strony na stronę. Starasz się domyślić kto jest mordercą, ale ci to nie wychodzi. Czytasz dalej. Już myślisz, że wiesz, a...
więcej Pokaż mimo to
Ekscentryczny, inteligentny, maniacko zafiksowany – kogo mam na myśli? Oczywiście Monka. Czy da się go lubić? Bez dwóch zdań. Dziwak, ale sympatyczny. Jego wyczyny tak często wzbudzały mój szczery śmiech, że przynajmniej odstresowałam się i przestałam myśleć o problemach.
Monk przypomina mi Herkulesa Poirot’a. Dlaczego? Geniusz detektyw, dedukcja i logika w myśleniu, a...
Chcesz się pośmiać, odstresować i odpocząć od problemów własnego życia, a jednocześnie wgryźć się w całkiem niezłą intrygę? – sięgnij po tę pozycję. Autorka cię nie zawiedzie, drogi czytelniku.
Co zatem znajdziemy - kryminał na wesoło, coś w stylu Chmielewskiej. Kto czytał jej książki, wie o czym mówię.
Akcja dzieje się w Rosji, ale my Polacy jesteśmy stanie dobrze się...